Skocz do zawartości

OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !


coder

Rekomendowane odpowiedzi

Rano temperatura fermentora wynosiła 19 st. Czytałem gdzieś, że spadek temperatury az o 5 st. też nie jest zbyt dobry dla pracy drożdży... więc mam kolejny powód do zmartwień ;-)

To nie jest powód do zmartwień. Raczej objaw końca fermentacji.

Stawianie fermentora na lodzie niewiele daje bo odbieranie ciepła na dole jest bardzo mało wydajne (ochłodzone piwo zostaje na dnie , gdyż jest cięższe do ciepłego, które zalega u góry). Chłodzenie, odwrotnie niż grzanie, należy prowadzić w górnej części zbiornika. Wówczas wymianie ciepła pomaga konwekcja naturalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, to mój pierwszy wpis na forum, choć nie pierwsze piwo.

Właśnie się zabieram za barley wine na drożdżach white labs super high gravity.

Ekstrakt maksymalnie duży jak tylko uda się zrobić - na 20 litrów piwa mam 17kg słodów, 3,4kg ekstraktu i 2kg cukru trzcinowego, więc liczę na konkretny wynik :)

 

I teraz pojawia się problem:

Nie przygotowałem startera, bo byłem już przekonany, że nie dam rady nic dzisiaj uwarzyć... Ale życie płata figle :) Drożdże mają w instrukcji zalecenie by go zrobić gdy OG przekracza 1.07 (ok 17,5°Blg)...

 

Rozwiązania widzę 3:

1. odpuścić sobie i uwarzyć za tydzień

2. Zrobić starter i liczyć, że będzie ok zanim skończę z resztą warzenia

3. zrobić na razie bez ekstraktów (pewnie koło 25-27°Blg uzyskam bez nich), a po kilku dniach ich dodać (po wygotowaniu z minimalną ilością wody, tak jak w instrukcji do brewkitów, ale przez godzinę)

 

Cukier i tak planowałem dodać dopiero gdy piana zacznie opadać.

 

Zanim napiszecie, że to zbyt trudne piwo jak na mój poziom doświadczenia to od razu odpowiem... Wiem i co z tego? Już nie zamierzam zmieniać decyzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytałem to te drożdże nie lubią lekkich piw.

Poza tym, według producenta, ta mała fiolka nadaje się do wlania bezpośrednio do brzeczki do 17,5°Blg, czyli dość konkretnie. Pozwala to podejrzewać, że te drożdże nie potrzebują aż tak dramatycznie dużego startera by podjąć pracę.

 

gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości co posiadam:

White Labs WLP099 Super High Gravity

Tolerancja alkoholu: 25%

 

 

W planach był 3-litrowy starter ok 15°Blg... ale w końcu go nie zrobiłem z wiadomych już przyczyn...

Przy tak mocnym piwie chyba mógłbym wlać cały starter bez oddzielania gęstwy

 

 

Edit:

Długo nie ma żadnej odpowiedzi, więc chyba sobie odpuszczę warzenie w ten weekend :/

Szkoda... bo się trochę nudzę

Edytowane przez pogo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj kolegi WiHury i zrób najpierw lekkie piwo. Nie robi się starterów 15°Blg, lepiej między 5-10°Blg. Bajeczki o wlaniu drożdży bez startera do 20 litrów brzeczki 17,5°Blg to niestety nie tutaj, bo zaraz w tym samym temacie będzie "ratunku nie bulka".

 

Czyli najpierw lekkie piwo i według mnie również ze starterem ale normalnej wielkości.

Potem całość gęstwy do mocniejszego.

Żal było by zmarnować drożdże, chmiele i 17 kg słodów nie licząc ekstraktów.

 

A abstrahując od głównego tematu posta, może na początek lepiej wybrać prostsze piwo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A abstrahując od głównego tematu posta, może na początek lepiej wybrać prostsze piwo?

Wiedziałem, że dostanę tę radę :D

To moje 7 piwo będzie. Najgęstsze do tej pory to IPA 17°Blg, chyba, że liczyć bardzo słodko zatarte (niechcący) CDA 18,5°Blg. Z uchodzących za trudne była jeszcze Dark Rye IPA (ale monotonia). Do tej pory wszystko na suchych drożdżach, więc bez starterów, tylko rehydratacja.

 

Plan awaryjny na "nie bulka" już mam.

Rozlać na 2 fermentory, rozcieńczyć pól na pół i dodać suche drożdże, które trzymam na zapas. Wyjdzie 40l takiego sobie piwa, które nie wiem czym będzie, ale przynajmniej nie pójdą surowce w kanał.

 

A takie WLP099 po kontakcie z np. 20 litrami 25°Blg będą się nadawały do ponownego użycia? :)

Pojęcia nie mam... ale u mnie docelowo będzie coś koło 45°Blg.

Jeśli chcesz ode mnie drożdże po takich przejściach to od razu powiem, że pojęcia nie mam jak i kiedy zbierać aby rzeczywiście było dobrze i nigdy jeszcze tego nie robiłem.

Edytowane przez pogo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojęcia nie mam... ale u mnie docelowo będzie coś koło 45°Blg.

Jeśli chcesz ode mnie drożdże po takich przejściach to od razu powiem, że pojęcia nie mam jak i kiedy zbierać aby rzeczywiście było dobrze i nigdy jeszcze tego nie robiłem.

Bardziej interesuje mnie, czy zrobienie np. IIPA, RISa i barleywine na jednej fiolce drożdży byłoby możliwe, bez zbytnich ubytków w pracy drożdży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje się, że powinny dać radę. W końcu to "jedynie" około połowa ich możliwości.

Sprawdzę jak zrealizuję wcześniejsze plany... czyli chyba poczeka do przyszłego roku...

Edytowane przez pogo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując Twoje profetyczne zdolności, IMHO tylko i wyłącznie gęstwa wchodzi w grę, a przy planowanej przez Ciebie gęstości to bardzo duża ilość gęstwy, może nie po lekkim piwie, ale odrobinę mocniejszym.

Wyzwanie ciekawe, ale dla mnie już 25°Blg to dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dam rady zrobić innego piwa wcześniej, bo nie będę miał jak trzymać tego na cichej (w pewnym momencie miałbym 3 zajęte fermentory na raz, a to już przesada). Więc plan jest następujący:

  1. Starter, jeszcze nie wiem jak duży, na 4 dni wcześniej (nie mam mieszadła magnetycznego)
  2. Piwo z max co się uda uzyskać z samych słodów (czyli te 25-27°Blg)
  3. Po kilku dniach (ocena według piany) zrobię bardzo gęstą zupkę z jednej puszki ekstraktu, a po kolejnych kilku dniach z drugiej puszki
  4. Potem 1kg cukru trzcinowego... i drugi... cały czas robiąc kolejne podbijanie ekstraktu z przerwami kilkudniowymi

Jak burzliwą skończę w 3 tygodnie to uznam, że szybko poszło...

Pozostają 3 pytania:

  1. Jak duży starter i z czego? Może być na zwykłym cukrze czy trzeba ekstrakt otworzyć? (to syropy)
  2. Kiedy i ile pożywki dla drożdży dodać? (w opisie jest 1g na 20l piwa, ale nie wiem czy przy czymś tak mocnym to nadal obowiązuje)
  3. Jak długo gotować ekstrakty przed dodaniem i czy używać do tego jakiegoś chmielu? Domyślam się, że wlanie tego bez gotowania może nie być najlepszym pomysłem... mimo, że ekstrakty są pasteryzowane.

Edytowane przez pogo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Butelkuję właśnie wiśniowego weizena na WB-06 i dziwna sprawa, której nie miałem ani przy zwykłym weizenie, ani przy Dunkelu, które również były na WB-06. W momencie dosypywania glukozy do butelek i opadnięcia jej na dno piwo zaczyna się mocno pienić. Zlewane do butelek było normalnie, po 2 tyg stania nieruchomo, drożdże były dość solidnie zbite na dnie. Jest w niektórych butelkach lekki osad, ale to cieniutka warstwa, mniejsza niż w wielu piwach pszenicznych, które kupowałem w sklepie. Byłoby ok, gdyby nie to, że ta piana wyłazi z butelek.

 

Pytanie czy teraz dawać mniej glukozy do butelek w obawie przed granatami czy jak? Bo jestem w kropce trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj glukozę normalnie, czasem się tak dzieje że piwo się pieni pod jej wpływem to nic nadzwyczajnego i odchodzącego od normy ;) Zrób tak że nasyp najpierw glukozy, a potem zalewaj to delikatnie piwem, i kontroluj tak by ci piana nie wyskoczyła z butelki, potem odstaw ją aż piana opadnie i dolej do docelowej objętości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od tygodnia ponad już BLG na stałym poziomie, także chyba co miało odfermentować to już odfermentowało.

 

Po poradze Undeatha też wpadłem na to, że syrop będzie lepszy, dawałem partiami po kilka mililitrów do wsystkich butelek po kolei i spokojnie nadążała piana z opadaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robisz syrop z np 1litra, mieszasz całość i plum do pojemnika, z którego rozlewasz. Jak nie ma pewności do czystości środka refermentującego to wsypujesz do wrzącej wody. Po ostudzeniu mieszasz. Masz rurkę z zaworkiem do butelkowania?

Edytowane przez GB...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat robiłem tak, że glukoze rozpuszczałem w wodzie i strzykawką sterylną dolewałem do butelek. A butelkuję zawsze prostu z kranika, leję po ściance to bez piany samo nalewanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!. Po dłuższej przerwie znów zabrałem się za warzenie i od razu napotkałem problemy. Dziś rano warzyłem jasnego dobrze chmielonego lagera/bezstylowca. Po schłodzeniu do temp. 24°C zadałem drożdże do 20l. brzeczki. Użyłem Fermentis Saflager W-34/70. Tu się pojawia problem. Temp. w lodówce ustawiłem na 8°C (max. temp. jaką mogę ustawić) więc temp. fermentacji powinna być 9-10°C - minimum dla tych drożdży. Na wiki (link) wyczytałem, że przy takiej temperaturze powinienem użyć znacznie większej ilości drożdży niż 1 paczuszka. Fermentacja od ~15-tej jeszcze nie ruszyła. Co zrobić? Dokupić jeszcze 1-2 paczuszki i jutro je dodać? Poszukać na forum jakiejś gęstwy lagerowej? Poczekać do rana czy fermentacja ruszy i nie panikować?

 

EDIT. Nie robiłem rehydratacji. Brzeczka ma ~12* BLG.

Edytowane przez norin89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam przy następnych zakupach kupno rurki do rozlewu z zaworkiem "grawitacyjnym" - sprężynkowym. Komfort rozlewania w szkło wzrasta 100%. Załóż tylko kawałek wężyka jako połączenie rurki z kranem i będzie git.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fermentacja od ~15-tej jeszcze nie ruszyła. Co zrobić? Dokupić jeszcze 1-2 paczuszki i jutro je dodać? Poszukać na forum jakiejś gęstwy lagerowej? Poczekać do rana czy fermentacja ruszy i nie panikować?

 

Zostaw w spokoju i nie panikuj. Dolniaki mają czasami dość sporego laga przy ruszeniu.

 

EDIT. Nie robiłem rehydratacji. Brzeczka ma ~12* BLG.

 

To następnym razem zrób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Potrzebuję pilnie pomocy!

 

Fermentuję pszeniczne na Mauribrew Weiss, fermentor normalny + pokrywka bez otworu. Niestety zauważyłem, że piana wychodzi na spacer bokiem. Pokrywa jest nieszczelna, tzn. specjalnie nie zamykałem do końca aby miały jak gazy uchodzić a widzę, że teraz piana tędy ucieka. Zadałem drożdże w piątek.

 

Widziałem blow off tube ale i tak nie rozumiem jak miałbym to uratować. Aha i fermentor znajduje się w lodówce styropianowej.

 

POMOCY! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zablokował(a) i odpiął/ęła ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.