Skocz do zawartości

Słody ze Słodowni Strzegom


Viking Malt

Rekomendowane odpowiedzi

A czy jesteście zainteresowani surowcami niesłodowanymi: jęczmień, pszenica, jęczmień obłuszczony(pęczak jęczmienny) ???

Jeżeli tak to w jakich opakowaniach i czym???

 

a jest szansa na proso, sorgo albo najlepiej na słody z tych zbóż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy jesteście zainteresowani surowcami niesłodowanymi: jęczmień, pszenica, jęczmień obłuszczony(pęczak jęczmienny) ???

Jeżeli tak to w jakich opakowaniach i czym???

Sam się w to nie bawię, ale są tacy co próbują czasami sami słodować. Myślę, że nie pogardzili by browarnymi odmianami jęczmienia. Ja natomiast nie pogardziłbym łuską z tego pęczaka jęczmiennego - myślę, że opakowania kilogramowe byłyby ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę że łuska wyługowana lub z surowców neutralnych (ryżowa?) jako dodatek poprawiający filtrację trudnych zacierów mogła by się cieszyć zainteresowaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, proso, sorgo, płatki ...nie mamy możliwości obecnie zaoferować tych produktów, rozmawiałem z wytwórcą obok...nie jest zaintersowany - produkuje dużo dla wytwórni pasz itp. Skoncentrujemy sie na słodach z jeczmienia i pszenicy. Inne zboża tez bardzo chętnie ale niestety minimalna partia produkcyjna to 12 ton........

Łuskę jeczmienną mamy na stanie (jest w Sierpcu)...jakby było zainteresowanie to zawsze można dostarczyc do Strzegomia... w razie czego prosze o info....jęczmień browarny do własnych słodów...Ciekawe...nie macie później problemów z DMSami (zapach gotowanych warzyw w piwie) przy własnej produkcji słodu......aby je zlikwidowac potrzebny jest odpowiedni przepływ powietrza i odpowiednia wysoka temperatura przez co najmniej 3 godziny.......

Czytałem też że niektórzy produkują karmele....bez prażarki i b wysokiej temperatury, uzyskanie procesu karmelizacji ziarna jest praktycznie niemożliwe - to co można uzyskać domowym sposobem to słody o wysokiej barwie (ciemne) ale nie prawdziwe karmelowe - całkowicie inne komponenty smaku i zapachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem też że niektórzy produkują karmele....bez prażarki i b wysokiej temperatury, uzyskanie procesu karmelizacji ziarna jest praktycznie niemożliwe - to co można uzyskać domowym sposobem to słody o wysokiej barwie (ciemne) ale nie prawdziwe karmelowe - całkowicie inne komponenty smaku i zapachu

Dlaczego niemożliwe? Karmelizacja to "zacieranie w ziarnie" - wystarczy namoczyć słód,a potem trzymać w piekarniku odpowiednio długo (przynajmniej godzinę) w temperaturze 60-70°C. Robiłem tak kiedyś - na pewno ziarno po przełamaniu było skarmelizowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem też że niektórzy produkują karmele....bez prażarki i b wysokiej temperatury, uzyskanie procesu karmelizacji ziarna jest praktycznie niemożliwe - to co można uzyskać domowym sposobem to słody o wysokiej barwie (ciemne) ale nie prawdziwe karmelowe - całkowicie inne komponenty smaku i zapachu

Dlaczego niemożliwe? Karmelizacja to "zacieranie w ziarnie" - wystarczy namoczyć słód,a potem trzymać w piekarniku odpowiednio długo (przynajmniej godzinę) w temperaturze 60-70°C. Robiłem tak kiedyś - na pewno ziarno po przełamaniu było skarmelizowane.

Słody karmelowe uzyskuje sie w wyniku prażenia słodu zielonego (czyli skiełkowanego ziarna jęczmienia) a nie w wyniku zamoczenia gotowego słodu pizneńskiego....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego niemożliwe? Karmelizacja to "zacieranie w ziarnie" - wystarczy namoczyć słód,a potem trzymać w piekarniku odpowiednio długo (przynajmniej godzinę) w temperaturze 60-70°C. Robiłem tak kiedyś - na pewno ziarno po przełamaniu było skarmelizowane.

Słody karmelowe uzyskuje sie w wyniku prażenia słodu zielonego (czyli skiełkowanego ziarna jęczmienia) a nie w wyniku zamoczenia gotowego słodu pizneńskiego....

Hmmm... to wobec tego co uzyskałem prażąc w piekarniku namoczony słód pilznenski? :P Na pewno ziarno było skarmelizowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego niemożliwe? Karmelizacja to "zacieranie w ziarnie" - wystarczy namoczyć słód,a potem trzymać w piekarniku odpowiednio długo (przynajmniej godzinę) w temperaturze 60-70°C. Robiłem tak kiedyś - na pewno ziarno po przełamaniu było skarmelizowane.

Słody karmelowe uzyskuje sie w wyniku prażenia słodu zielonego (czyli skiełkowanego ziarna jęczmienia) a nie w wyniku zamoczenia gotowego słodu pizneńskiego....

Hmmm... to wobec tego co uzyskałem prażąc w piekarniku namoczony słód pilznenski? :P Na pewno ziarno było skarmelizowane.

Coś w rodzaju słodu bursztynowego (amber malt)...który produkuje się z pilzneńskiego(bez namaczania) w prażarkach w niższych temperaturach....ale że go dodatkowo namoczyłeś...to pewnie musisz mu dać jakąś inna nazwę...:-) -
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... to wobec tego co uzyskałem prażąc w piekarniku namoczony słód pilznenski? :P Na pewno ziarno było skarmelizowane.

Coś w rodzaju słodu bursztynowego (amber malt)...który produkuje się z pilzneńskiego(bez namaczania) w prażarkach w niższych temperaturach....ale że go dodatkowo namoczyłeś...to pewnie musisz mu dać jakąś inna nazwę...:-) -

Z całym szacunkiem, dmgp (bosz! zmień ten nick). Z tego co piszesz wnioskuję, żeś handlowcem a nie słodownikiem. Uzupełnij wiedzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... to wobec tego co uzyskałem prażąc w piekarniku namoczony słód pilznenski? :P Na pewno ziarno było skarmelizowane.

Coś w rodzaju słodu bursztynowego (amber malt)...który produkuje się z pilzneńskiego(bez namaczania) w prażarkach w niższych temperaturach....ale że go dodatkowo namoczyłeś...to pewnie musisz mu dać jakąś inna nazwę...:-) -

Z całym szacunkiem, dmgp (bosz! zmień ten nick). Z tego co piszesz wnioskuję, żeś handlowcem a nie słodownikiem. Uzupełnij wiedzę.

Nie bede komentował w tym samym stylu, każdy ma jakieś problemy...

Proszę w takim razie o podzielenie sie swoją wiedzą szanownego eksperta....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem, dmgp (bosz! zmień ten nick). Z tego co piszesz wnioskuję, żeś handlowcem a nie słodownikiem. Uzupełnij wiedzę.

 

Jacku. Na forum nie ma ograniczeń i wytycznych co do nicka (oczywiście mając na uwadze literę prawa), więc komentarz bardzo nie na miejscu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego niemożliwe? Karmelizacja to "zacieranie w ziarnie" - wystarczy namoczyć słód,a potem trzymać w piekarniku odpowiednio długo (przynajmniej godzinę) w temperaturze 60-70°C. Robiłem tak kiedyś - na pewno ziarno po przełamaniu było skarmelizowane.

Słody karmelowe uzyskuje sie w wyniku prażenia słodu zielonego (czyli skiełkowanego ziarna jęczmienia) a nie w wyniku zamoczenia gotowego słodu pizneńskiego....

Hmmm... to wobec tego co uzyskałem prażąc w piekarniku namoczony słód pilznenski? :P Na pewno ziarno było skarmelizowane.

Dodam jeszcze, że ziarno owszem mogło skarmelizować, ale w jakim stopniu? Nasze karmele maja min. 85% ziaren skarmelizowanych. Czy charakterystyczny i niepowtarzalny aromat (toffi, słodowy, karmelowy) też udało Ci się osiągnąć? Czy wyprodukowane potem piwo było jednakowo nasycone w barwie?

Prowadziliśmy kiedyś testy produkcyjne dla naszego słodu karmelowego 150 (barwa 100-180 EBC) w suszarni. Karmelizacja też zachodzi, jednak nie udało się osiągnąć wymaganego stopnia, przynajmniej na tej partii. Wynika to z ograniczonej możliwości mieszania słodu, która jest prowadzona ciągłe w bębnie prażarki. Porównując próby obu słodów w tych różnych procesach bez trudu można rozróżnić, który jest niedostatecznie aromatyczny i dużo mniej skarmelizowany. Dodatkowo nam w suszarni nie udało się osiągnąć barwy. Ale to był tylko jeden test i to w większej skali produkcyjnej...

 

Twoje namoczenie słodu pilzneńskiego jest zgodne z kiedyś stosowaną metodą produkcji. Obecnie produkuje się słód karmelowy ze słodu zielonego, aby w mi.in ostatnich godzinach słodowania w wyższej temeperaturze enzymy bardziej rozłożyły białka do aminokwasów, które z kolei będą potrzebne do produkcji związków barwnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... to wobec tego co uzyskałem prażąc w piekarniku namoczony słód pilznenski? :P Na pewno ziarno było skarmelizowane.

Dodam jeszcze, że ziarno owszem mogło skarmelizować, ale w jakim stopniu? Nasze karmele maja min. 85% ziaren skarmelizowanych. Czy charakterystyczny i niepowtarzalny aromat (toffi, słodowy, karmelowy) też udało Ci się osiągnąć? Czy wyprodukowane potem piwo było jednakowo nasycone w barwie?

Oczywiście nie ma co porównywać karmelizowania przemysłowego z karmelizowaniem w piekarniku. Ja miałem ok 0,5kg słodu rozłożone na dwóch blachach cienką warstwą, a nie kilka ton.

Nie przejmowąłem się tym ile % ziaren się skarmelizowało - jeśli się nie skarmelizowały, to się normalnie scukrzy przy zacieraniu. Pamiętam że niektóre ziarna szkliły się ślicznie. :)

Robiłem to jakiś czas temu, gdy nie miałem pod ręką słodów karmelowych, a chciałem trochę przyciemnić piwo, oraz nie ukrywam, liczyłem na to że karmelizacja wniesie jakieś interesujące efekty smakowe.

Czy mi się to udało? Piwo wyszło dobre, ale udział tego mojego karmelizowanego był niewielki, wiec i wpływ pewnie był mały. Tak czy inaczej zabawę miałem przy tym fajną. :)

 

carastasiek?

EKSTRA! :D Wchodzę w to! :okey:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... to wobec tego co uzyskałem prażąc w piekarniku namoczony słód pilznenski? :P Na pewno ziarno było skarmelizowane.

Dodam jeszcze, że ziarno owszem mogło skarmelizować, ale w jakim stopniu? Nasze karmele maja min. 85% ziaren skarmelizowanych. Czy charakterystyczny i niepowtarzalny aromat (toffi, słodowy, karmelowy) też udało Ci się osiągnąć? Czy wyprodukowane potem piwo było jednakowo nasycone w barwie?

Oczywiście nie ma co porównywać karmelizowania przemysłowego z karmelizowaniem w piekarniku. Ja miałem ok 0,5kg słodu rozłożone na dwóch blachach cienką warstwą, a nie kilka ton.

Nie przejmowąłem się tym ile % ziaren się skarmelizowało - jeśli się nie skarmelizowały, to się normalnie scukrzy przy zacieraniu. Pamiętam że niektóre ziarna szkliły się ślicznie. :)

Robiłem to jakiś czas temu, gdy nie miałem pod ręką słodów karmelowych, a chciałem trochę przyciemnić piwo, oraz nie ukrywam, liczyłem na to że karmelizacja wniesie jakieś interesujące efekty smakowe.

Czy mi się to udało? Piwo wyszło dobre, ale udział tego mojego karmelizowanego był niewielki, wiec i wpływ pewnie był mały. Tak czy inaczej zabawę miałem przy tym fajną. :)

 

Gratuluję pasji:) Niemniej gdybyś chciał porównać czy intensywność smaku piwa przy tym samym udziale karmelu w warce będzie bardziej wyczuwalna, zapraszam do testowania naszych słodów.

 

carastasiek?

EKSTRA! :D Wchodzę w to! :okey:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

carastasiek?

:D

Uważajcie z tą nazwą bo wszelkie słody zaczynające się na Cara....są zastrzeżone przez Wayermana... :-)

Ale może uda ci się zarejestrować nazwę....

Tak w ogóle to na rynku są pewne standardy słodów aby mieć wspólne specyfikacje...ale co można wyprodukować i jakie smaki piwa z tego mieć tu nie ma już ograniczeń...wszelkie inwencje są zawsze ciekawe i interesujące...:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bede komentował w tym samym stylu, każdy ma jakieś problemy...

Proszę w takim razie o podzielenie sie swoją wiedzą szanownego eksperta....

Coś chyba za bardzo wziąłeś moja wypowiedź do siebie (chyba niepotrzebnie wyjechałem z tym nickiem, sorry Tomku, ale ciężko się odpowiada). Reszty nie skomentuję. A wiedza jest taka, że dla procesu karmelizacji nie ma znaczenia czy słód jest zielony czy gotowy później namoczony. Efekt jest taki sam, jednak ten pierwszy sposób jest ekonomicznie bardziej uzasadniony. Metoda druga jest metodą tradycyjną. (Wiedza zaczerpnięta z: W. Kunze, Technologia piwa i słodu).

(ekspertem nie jestem, ale jest tu taki na forum, słodownik: Wogosz, może się wypowie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po swoim słodowaniu mogę powiedzieć tyle, że w domu można uzyskać dobrej jakości słody, ale to bardziej loteria, niż przewidywalny proces :)

Bardzo dużo zależy od posiadanego surowca. O ile z każdej mojej słodowanej pszenicy byłem zadowolony (sporo poszło w słody karmelowe), tak z jęczmieniem bywało różnie. Ale ze swoich karmelowych zadowolony byłem/jestem bardzo :D

W piwowarstwie domowym, o tyle mamy dobrze, że nie musimy rygorystycznie trzymać parametrów, tylko słodujemy/zacieramy/chmielimy jak nam się podoba! Przynajmniej ja mam takie bardzo luźne podejście ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostawmy słodowanie profesjonalistom, a zajmijmy się warzeniem :)

 

dokładnie, słodowanie domowe nie ma większego sensu (ekonomicznego), jedynym powodem może być brak danego słodu na rynku. Koszty można "ciąć" w inny sposób, jeżeli na tym komuś zależy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.