Bogi Opublikowano 8 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2019 Miarka do cukru prawdę Ci powie. Po przelaniu piwa do butelek i po zakończonej fermentacji, dajesz odpowiednią ilość za pomocą miarki do butelki, jeśli piwo się spieni, zacznie uciekać, mimo odpowiedniej dawki, to znak, że może być przegazowane-bo nie odfermentowało należycie itd itd, więc wówczas do kolejnych butelek dajesz dawkę niższą, czyli na butelkę 0,5 dajesz tyle ile byś dał na 0,33. Może i jest to bardziej czasochłonne, ale masz gołym okiem czy coś się dzieje w butelce, jeśli dajesz cukru tyle ile trzeba i w piwie nic się nie dzieje, masz pewność, że po miesiącu dwóch nagazuje się odpowiednio i będzie ok. Jeśli już zdarzyła się sytuacja, że piwo będzie przegazowane, zawsze taką butelkę należy solidnie schłodzić, żeby przy otwieraniu syknęła, a nie było gejzeru. Zostawianie miejsca w szyjce też ma swoje plusy. Jeśli masz wątpliwości, tak jak zostało już napisane, sprawdzaj butelki otwierając co jakiś czas, można też po prostu upuścić trochę gazu i zamknąć ponownie. Jak ma pęknąć, to pęknie tam gdzie najsłabsze szkło. Miałem dwa razy taką sytuację, raz butelka pękła i urwała dno, ale cała góra została z kapslem, a raz butelka pękła na pół, w obu przypadkach popełniłem błąd z dawkowaniem cukru i nawet w butelkach było widać, że jest za dużo osadu na dnie, aczkolwiek były to przypadku jednostkowe, a nie cała warka, na szczęście. Dlatego wracam do początku, czyli do umiejętnego dawkowania cukru, więc miarki i kontroli każdej butelki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
c64club Opublikowano 8 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2019 Jak na mój gust, dawkowanie osobno do każdej flaszki to strata czasu, ryzyko błędów. U mnie miarka byłą jednycm z pierwszych przedmiotów w browarze (w sklepie zrobili mi zestaw żółtodzioba) i pierwszym, który poleciał do lamusa na rzecz słodzenia całej warki przed rozlewem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
punix Opublikowano 8 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2019 14 godzin temu, Rageofhonor napisał: Granaty biorą się z przegazowania piwa i złych butelek. Czasem infekcji. Unikamy tego stosując się do pewnych zasad. Stosujemy butelki zwrotne. Zachowujemy czystość podczas butelkowania. Drożdże muszą zjeść cały cukier. Czyli zwykle 2-3 BLG końcowe ( piwa o bardzo wysokim BLG początkowym mogą mieć wyższe BLG końcowe) Dajemy 3 g cukru do butelki 0,5 litra dla lagera lub Dajemy 4 g cukru do butelki 0,5 litra dla górnika Gdy dodajemy cukier np w oddzielnym fermentorze i potem butelkujemy a nie bezpośrednio do butelek to łączna wartość będzie mniejsza niż wielokrotność 3 lub 4 g. Nie wiem na czym to polega ale tak jest Zostawimy 6 cm miejsca w szyjce Wtedy nie powinno się nic stać. To trochę zbyt duże generalizowanie. Butelki bezzwrotne nie są złe. Ostatnio używam nawet z tłoczonymi napisami i nic złego się nie dzieje. Mocno przegazowane piwo rozerwie każdą butelkę. Drożdże muszą zjeść cały dostępny dla nich cukier, tu oczywiście się zgadzam. Natomiast czasem może to być 1, a czasem i 9 blg, także wartością nie ma co sugerować się wartością, a jedynie jej spadkiem w przeciągu kilku dni. "4g cukru dla górniaka" to dla sporej ilości stylów będzie przegazowane piwo... Lepiej założyć konkretną wartość nagazowania i użyć kalkulatora. 6cm w szyjce to dużo, ale przed granatem nie obroni, natomiast zdecydowanie przyspiesza utlenianie piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 10 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2019 (edytowane) W dniu 8.06.2019 o 22:48, c64club napisał: Jak na mój gust, dawkowanie osobno do każdej flaszki to strata czasu, ryzyko błędów. U mnie miarka byłą jednycm z pierwszych przedmiotów w browarze (w sklepie zrobili mi zestaw żółtodzioba) i pierwszym, który poleciał do lamusa na rzecz słodzenia całej warki przed rozlewem. O gustach się nie dyskutuje, ale nie wiem jakie ryzyko błędów miałoby zaistnieć podczas właśnie bardziej szczegółowego dawkowania cukru? Właśnie słodzenie całej warki jest narażone na większe błędy-niewiadomo jak się rozłoży syrop, czy się całkiem rozpuści, poza tym musisz wiedzieć na 100% ile litrów ma warka, żeby dostosować ilość syropu, a w przypadku jednostkowego dawkowania, pokazują Ci to butelki, potem policzysz każdy rodzaj i masz dokładnie czy wyszło tyle czy tyle piwa. Żadna czynność związana z warzeniem nie może być stratą czasu, a pośpiech już w ogóle nie jest wskazany:) Edytowane 10 Czerwca 2019 przez Bogi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon_86 Opublikowano 10 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2019 Dawkowałem dokładnie przy użyciu zakupionych miarek. Butelki myłem 3 razy (w tym 2x OXI). Wczoraj otworzyłem pierwszą butelkę 0,33L. Najpierw do zamrażalnika, żeby się szybko schłodziło, potem profilaktycznie owinąłem ręcznikiem... ale po otwarciu poza przyjemnego ssssyku nie było nic niepokojącego. Piwo chłodne, dobrze nagazowane. Super aromatyczne - nawet bardziej aromatyczne niż otrzymany potem smak (Coopers Amber na ekstrakcie Pale Ale). Biała obwódka z drożdży na spodzie (tego się nie spodziewałem). Liczę, że jak mi nie te 2-3 miesiące od rozlewu to smak zrobi się nieco pełniejszy i będzie naprawdę git piwko. Co do granatów - ja wiem, że piwo domowe to pewne zagrożenie. Ja wiem, że piwa domowego się nie pije z butelki, nie bełta/ nie miesza... Że przelewamy grzecznie do szklanki zostawiając osad na dnie.. Martwię się o ewentualnie obradowaną osobę, która sobie butelkę postawi na nasłonecznionej szafce... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogoun Opublikowano 10 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2019 10 minut temu, Szymon_86 napisał: Martwię się o ewentualnie obradowaną osobę, która sobie butelkę postawi na nasłonecznionej szafce... Zamieść instrukcję na etykiecie. Gdy zobaczyłem jak jeden z obdarowanych nalewa piwo wraz z osadem drożdżowym (oho, będą wiatry), jeszcze zakręcając końcówką żeby się dobrze rozmieszał, postanowiłem zamieścić krótką informację dotyczącą nalewania i sugerowanej temperatury spożycia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon_86 Opublikowano 10 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2019 W dniu 8.06.2019 o 08:55, Bogi napisał: Miarka do cukru prawdę Ci powie. Po przelaniu piwa do butelek i po zakończonej fermentacji, dajesz odpowiednią ilość za pomocą miarki do butelki, jeśli piwo się spieni, zacznie uciekać, mimo odpowiedniej dawki, to znak, że może być przegazowane-bo nie odfermentowało należycie itd itd, więc wówczas do kolejnych butelek dajesz dawkę niższą, czyli na butelkę 0,5 dajesz tyle ile byś dał na 0,33. Może i jest to bardziej czasochłonne, ale masz gołym okiem czy coś się dzieje w butelce, jeśli dajesz cukru tyle ile trzeba i w piwie nic się nie dzieje, masz pewność, że po miesiącu dwóch nagazuje się odpowiednio i będzie ok. Jeśli już zdarzyła się sytuacja, że piwo będzie przegazowane, zawsze taką butelkę należy solidnie schłodzić, żeby przy otwieraniu syknęła, a nie było gejzeru. Zostawianie miejsca w szyjce też ma swoje plusy. Jeśli masz wątpliwości, tak jak zostało już napisane, sprawdzaj butelki otwierając co jakiś czas, można też po prostu upuścić trochę gazu i zamknąć ponownie. Jak ma pęknąć, to pęknie tam gdzie najsłabsze szkło. Miałem dwa razy taką sytuację, raz butelka pękła i urwała dno, ale cała góra została z kapslem, a raz butelka pękła na pół, w obu przypadkach popełniłem błąd z dawkowaniem cukru i nawet w butelkach było widać, że jest za dużo osadu na dnie, aczkolwiek były to przypadku jednostkowe, a nie cała warka, na szczęście. Dlatego wracam do początku, czyli do umiejętnego dawkowania cukru, więc miarki i kontroli każdej butelki. Dawkowałem dokładnie przy użyciu zakupionych miarek. Butelki myłem 3 razy (w tym 2x OXI). Wczoraj otworzyłem pierwszą butelkę 0,33L. Najpierw do zamrażalnika, żeby się szybko schłodziło, potem profilaktycznie owinąłem ręcznikiem... ale po otwarciu poza przyjemnego ssssyku nic nie pokojącego nie było. Piwo chłodne, dobrze nagazowane. Super aromatyczne - nawet bardziej aromatyczne niż otrzymany potem smak (Coopers Amber na ekstrakcie Pale Ale). Liczę, że jak mi nie te 2-3 miesiące od rozlewu to smak zrobi się nieco pełniejszy i będzie naprawdę git piwko. Co do granatów - ja wiem, że piwo domowe to pewne zagrożenie. Ja wiem, że piwa domowego się nie pije z butelki, nie bełta/ nie miesza... Że przelewamy grzecznie do szklanki zostawiając osad na dnie.. Martwię się o ewentualnie obradowaną osobę, która sobie butelkę postawi na nasłonecznionej szafce... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon_86 Opublikowano 10 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2019 Masz rację! Jeszcze na etykiecie za sugerowaną temperaturą zmieści się krótka instrukcja;-) Więc ze zmartwień pozostaje tylko to - że komuś może trafić się granat;-/ i tu prosi się zagrać opakowaniem:D Butelka w metalowej puszcze - chroniąca przynajmniej do momentu otwierania ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czeslaw Opublikowano 10 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2019 Chodzi Ci o to? Wybacz, ale dawanie komuś piwa w czymś takim jest maksymalnie nieprofesjonalne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon_86 Opublikowano 10 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2019 E tam - może być mniejsze ;D Ewentualnie, żeby zwiększyć doznania obdarowanego - można w pół szyjki zalać gipsem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogoun Opublikowano 10 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2019 Nie popadajmy w paranoję, bo okaże się że piwo będziemy transportować tak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 10 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2019 A zanim zostanie przetransportowane pamiętajcie o drożdżach. Wg Wandycza (1919) "należy umieszczać je w ołowianych (...) gdzie przesypuje się je ciałami konserwującemi, jak asbest itd." ? ogoun, punix i Czeslaw 1 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rageofhonor Opublikowano 27 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2019 Ostatnio miałem granat bo postawiłem skrzynkę piwa na butelce. butelkę rozerwało i odłamek szkła trafił mnie w goleń. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czeslaw Opublikowano 27 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2019 Na leżącej butelce piwa postawiłeś pełną skrzynkę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon_86 Opublikowano 27 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2019 U mnie (odpukać) bez granatów. Tylko piwo zmienia smak w złą stronę. Otwieram co 2-4 dni nową butelkę i najpierw było dobrze, potem lepiej, a teraz gorzej. Choć prawdopodobnie ostatnia butelka była z partii gdzie eksperymentalnie zamiast białego cukru dawałem cukier trzcinowy bezpośrednio do butelek do nagazowania. Minęło dopiero 3 tyg. od rozlewu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rageofhonor Opublikowano 27 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2019 2 godziny temu, Czeslaw napisał: Na leżącej butelce piwa postawiłeś pełną skrzynkę? Nie, Butelka stała przed inną skrzynką.W trakcie manewrów doszło do wypadku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yogi Opublikowano 17 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2019 W dniu 27.06.2012 o 12:45, Wiktor napisał: spoko ja nie refermentuje tylko gazuje sztucznie, wiec ryzyko jest znikome Mógłbyś więcej napisać o tym gazowaniu sztucznym. Jak to robisz. Pytam bo chciałbym zakupić kega cornelius. Czy to tylko co2 nagazowuje, czy co2 służy tylko do wyszynku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 17 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2019 (edytowane) 12 minut temu, Yogi napisał: Mógłbyś więcej napisać o tym gazowaniu sztucznym. Jak to robisz. Pytam bo chciałbym zakupić kega cornelius. Czy to tylko co2 nagazowuje, czy co2 służy tylko do wyszynku Podłączasz co2, trząchasz i pijesz ps do nagazowania i wyszynku Edytowane 17 Listopada 2019 przez anteks Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yogi Opublikowano 18 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2019 W dniu 17.11.2019 o 19:24, anteks napisał: Podłączasz co2, trząchasz i pijesz ps do nagazowania i wyszynku podziekowac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yogi Opublikowano 18 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2019 (edytowane) W dniu 17.11.2019 o 19:24, anteks napisał: Podłączasz co2, trząchasz i pijesz ps do nagazowania i wyszynku Edytowane 18 Listopada 2019 przez Yogi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Wu Opublikowano 26 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2019 Świąteczne dzień dobry. zwracam się do Was z prośba o radę. Otóż chciałbym komuś wręczy okazjonalny prezent w postaci skrzynki uwarzonego przeze mnie piwa. To raptem szósta moja warka. Otworzyłem wczoraj po 9 dniach od butelkowania butelkę 0,33 i była mocno nagazowana, aż wyleciała piana. Teraz zauważyłem ze butelki pokapslowane greta maja wybrzuszone kapselki. Butelki które sprawdzałem są 0,5litra. Do 0,33 i 0,5 dodawałem oczywiscie różne ilości glukozy zgodnie z miarka. Moje pytanie brzmi: czy powinienem się obawiać granatów jeśli kapsle są lekko wybrzuszone? Czy jest jakiś czas po którym mogę mieć pewnosc ze butelka nie zamieni się w granat? Trochę się obawiam bo nie chciałbym żeby ten prezent komuś wystrzelił w domu bo wiekszy problem będzie niż radość z prezentu. Z góry dziękuje za odpowiedzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
punix Opublikowano 26 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2019 2 godziny temu, Michał Wu napisał: Świąteczne dzień dobry. zwracam się do Was z prośba o radę. Otóż chciałbym komuś wręczy okazjonalny prezent w postaci skrzynki uwarzonego przeze mnie piwa. To raptem szósta moja warka. Otworzyłem wczoraj po 9 dniach od butelkowania butelkę 0,33 i była mocno nagazowana, aż wyleciała piana. Teraz zauważyłem ze butelki pokapslowane greta maja wybrzuszone kapselki. Butelki które sprawdzałem są 0,5litra. Do 0,33 i 0,5 dodawałem oczywiscie różne ilości glukozy zgodnie z miarka. Moje pytanie brzmi: czy powinienem się obawiać granatów jeśli kapsle są lekko wybrzuszone? Czy jest jakiś czas po którym mogę mieć pewnosc ze butelka nie zamieni się w granat? Trochę się obawiam bo nie chciałbym żeby ten prezent komuś wystrzelił w domu bo wiekszy problem będzie niż radość z prezentu. Z góry dziękuje za odpowiedzi. Ile cukru dałeś do refermentacji? I, raczej ważniejsze, czy butelkowałeś na pewno całkowicie przefermentowane? Inna opcja na gushing to infekcja bądź chmieliny/resztki innych dodatków. Z wybrzuszonymi kapslami jeszcze się nie spotkałem, możesz wrzucić zdjęcie? Co do czasu - granaty mogą pojawić się równie dobrze tydzień jak i pół roku po butelkowaniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
x1d Opublikowano 26 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2019 Dołącz instrukcję przechowywania w chłodzie, zmniejszy to ryzyko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vmario Opublikowano 27 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2019 (edytowane) 17 hours ago, Michał Wu said: Otworzyłem wczoraj po 9 dniach od butelkowania butelkę 0,33 i była mocno nagazowana, aż wyleciała piana. Jak pisał @punix, gushing mogą też powodować chmieliny. Zresztą, jeżeli są chmieliny, to i tak nie znaczy, że nie towarzyszy temu przegazowanie. 17 hours ago, Michał Wu said: Moje pytanie brzmi: czy powinienem się obawiać granatów jeśli kapsle są lekko wybrzuszone? Powinno Ci się zapalić żółte światło, ale mnie to się zdarza nawet w średnio nagazowanych piwach. 17 hours ago, Michał Wu said: Czy jest jakiś czas po którym mogę mieć pewnosc ze butelka nie zamieni się w granat? 100% pewności nigdy nie ma, ale jeżeli po paru miesiącach piwo się nie wypienia, to nie zacznie wybuchać z dnia na dzień (ale po paru tygodniach może). Jeżeli się wypienia — może zacząć wkrótce wybuchać. Ja piw z gushingiem nikomu nie daję, chyba że mnie prosi, to dostaje butelkę z zaleceniem, by od razu wstawić do lodówki i wypić jak najszybciej. Ewentualnie, jeżeli wypiłem kilkanaście butelek i jedna miała gushing, to nie skreślam całej partii. 17 hours ago, Michał Wu said: Otworzyłem wczoraj po 9 dniach od butelkowania butelkę 0,33 i była mocno nagazowana, aż wyleciała piana. Tu jest sprawa jasna. Dwa tygodnie to nie jest czas, po którym można bezpiecznie dawać komuś piwo, tym bardziej, jeżeli masz już takie obserwacje. Poza tym pamiętaj, że gushing zrobi Ci antyreklamę, bo osoba obdarowana i Ci, których ona poczęstuje, będą odbierać piwo domowe jako historię w stylu: „A moja babcia robiła podpiwek i też mówiła, że po tygodniu to butelki wybuchały” (o ile uda się to w ogóle nalać bez zafajdania stołu, podłogi i nowych spodni). A jeżeli gushing przejdzie w granaty, to już nawet szkoda gadać. Edytowane 27 Grudnia 2019 przez vmario Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szczerbas Opublikowano 27 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2019 (edytowane) Do usunięcia. Edytowane 27 Grudnia 2019 przez Szczerbas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się