coder Opublikowano 16 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2009 2. Winnica Zabrodzice.Z tej drugiej radzę omijać szerokim łukiem wina... No to pomimo tylu papierków urzednicy nie dopilnowali jakości wina A na serio, to zanim zdążycie porządnie wejść na rynek, ktoś już zdąży zepsuć polskim winom markę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 16 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2009 2. Winnica Zabrodzice.Z tej drugiej radzę omijać szerokim łukiem wina... No to pomimo tylu papierków urzednicy nie dopilnowali jakości wina A na serio' date=' to zanim zdążycie porządnie wejść na rynek, ktoś już zdąży zepsuć polskim winom markę...[/quote'] Bo jakość wina, mleka czy czegokolwiek innego nie ma najmniejszego znaczenia. Ważne żeby w papierach był porządek. Mają być opisane procedury, dokumenty potwierdzające wszelkie czynności, czy tak było w rzeczywistości? No skoro jest w papierach to było. Do tego się tak naprawdę sprowadza HACCP i cała reszta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 16 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2009 Z tej drugiej radzę omijać szerokim łukiem wina... A dlaczego? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 16 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2009 2. Winnica Zabrodzice. A dlaczego? Napisz coś więcej edit: tośmy się z Makaronem zgrali Nie zauważyłem posta - sorki:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wesoly Opublikowano 16 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2009 Wino mętne, niestabilne, bardzo silny zapach siarkowodoru. Można poczytać na sieci: http://www.sstarwines.pl/wino4050 http://www.mojewino.pl/mwi_4651476673 Wg znajomych Regent jest jeszcze gorszy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dentharg Opublikowano 29 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2010 Zrobiłem dla próbki cydr z soku jabłkowego (samodzielnie odwirowywałem jabłka) tylko trochę za dużo drożdży dałem (ilość na 20l, a mam 5l). I teraz mam problem, o ile cydr w zapachu i smaku pyszny, to ni cholery nie chce się sklarować i jest mętny. Nie bardzo wiem, jak wymusić klarowanie.. Dałem trochę bentonitu z BA, ale nie pomogło... Macie jakies pomysły? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2010 Bentonit zawsze zmieniał mi smak w winie, chyba że szybko je dekantowałem. Napisz do ilu °Blg Ci ten cydr odfermentował. Pomysłów mam kilka: - daj mu dużo czasu, wino będzie klarowniejsze - możesz przenieść balon do zimnego pomieszczenia, powiedzmy 10°C i czekać. W tym przypadku klaruje się naturalnie ale zabieg ten wymaga też czasu - jeśli wszystkiego już spróbowałeś to polecam żelatynę. Powiedzmy 5g powinno wystarczyć. Swoje jabłkowe wino klarowałem żelatyną i do dziś smakuje bardzo dobrze mimo że jest to nietrwałe wino. W śliwkowych winach prawie zawsze muszę sztucznie klarować a żelatyna nadaje się do tego doskonale. Pamiętaj żeby gęstość końcowa była na niskim poziomie, wtedy możemy uzyskać najlepsze efekty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dentharg Opublikowano 29 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2010 Zmierzę w domu bo nie pamiętam. Balonik stoi w pomieszczeniu gdzie temp waha się 12-17 stopni w ciągu doby. Nie wiedziałem o takim efekcie bentonitu (zmiana smaku), dziś je zdekantuję i spróbuję z żelatyną. Generalnie wino powinno klarować się już od 3-4 tygodni bo praktycznie od takiego czasu nie pracuje - a tu nadal mętne; bentonit zadany 2 tyg. temu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 29 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2010 Miesiąc klarowania to mało. Gdybyś po 3 miesiącach od zakończonej fermentacji, lub dłużej, nie miał klarownego wina to inna historia. W zasadzie różne wina różnie się klarują i nie ma takiej zasady, że po np. 3 miesiącach wino ma być klarowne. Daj mu jeszcze czasu. Winiarstwo to jeszcze większa cierpliwość niż piwowarstwo. Co do bentonitu to podam Ci taki przykład. Miałem kiedyś winko aroniowe, bardzo ciężkie, aromat i smak aronii był cudny. Wino nie chciało się klarować po dość długim czasie i zastosowałem właśnie bentonit. Nie pamiętam jak długo producent zaleca pozostawienie balonu z roztworem, ale ja całkowicie zapomniałem o tym winie i po 3 tygodniach zlałem je znad osadu. Moje zdziwienie było ogromne kiedy okazało się, że straciłem na zawsze ten cudny smak i zapach. Wyczuwałem aronię ale już nie w takim stopniu jak kiedyś. Zmierz gęstość cydru, jak będzie około 3°Blg to żelatyna powinna pomóc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 29 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2010 możesz tez dodać odrobinę pektopolu ale dopiero po kilku miesiącach, miesiąc dla wina to nic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbynekkk Opublikowano 29 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2010 (edytowane) ......- jeśli wszystkiego już spróbowałeś to polecam żelatynę. Powiedzmy 5g powinno wystarczyć. ......... 5 gram na 5 litrów, czy aby nie za dużo. U mnie maksymalna dawka to 2,5 grama na 10 litrów. Nadmiar żelatyny nie pomoże, tylko zaszkodzi. Edytowane 29 Grudnia 2010 przez zbynekkk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
muddy Opublikowano 29 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2010 A czemu chcesz mieć klarowny cydr? Jeśli robisz z prawdziwego soku wyciśniętego z jabłek, to prawie zawsze będzie mętny nawet po 6 miesiącach. Trochę pomoże w klarowaniu wyższe ciśnienie powstałe wskutek refermentacji. Ale ja się tym wcale nie przejmuję. I sugeruje Tobie również się nie przejmować. Ma gasić pragnienie i tyle. Do jabłek bentonit nie pomoże. Za to jeśli zrobisz cydr z soku kartonikowego, to będzie bardziej klarowne. Pozdr:) Karol Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 29 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2010 Cześć . Jeśli robisz z prawdziwego soku wyciśniętego z jabłek, to prawie zawsze będzie mętny nawet po 6 miesiącach. Za to jeśli zrobisz cydr z soku kartonikowego, to będzie bardziej klarowne. Absolutnie nie zgadzam się z tymi twierdzeniami. Wina z kartoników jak i z soku mętnieją równie tak samo po rozmnożeniu się drożdży. I oba rodzaje win się wyklarują po pewnym czasie na kryształ. 6 miesięcy dla winiarstwa to skandalicznie mały okres czasu jeśli chodzi o klarowanie. Jeśli chodzi o szybkie klarowanie młodych win w tym i cydru polecam zol krzemionkowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 29 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2010 Jeśli robisz z prawdziwego soku wyciśniętego z jabłek, to prawie zawsze będzie mętny nawet po 6 miesiącach. Trochę pomoże w klarowaniu wyższe ciśnienie powstałe wskutek refermentacji. Po takim stwierdzeniu śmiem twierdzić że nigdy nie robiłeś wina z jabłek. A jeśli już to niezbyt się do tego przykładałeś. Wina z jabłek czy soku jabłkowego klarują się wyśmienicie i to na kryształ. Bez niczego, wystrczy ściągnąć znad osadu 3-4 razy. Mam kilka roczników więc zapraszam na oględziny i degustację. Generalnie jabole smakują najlepiej jako młode. 8 m-cy wystarczy, długi okres przechowywanie raczej niekorzystnie wpływa na smak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dentharg Opublikowano 30 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2010 Dziś idę kupić sobie drugi baniaczek i zdekantuję cydr do czystego. Tak myślę co tydzień robić przez miesiąc i zobaczymy co się stanie Dzięki! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
uups Opublikowano 30 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2010 nie przesadzaj z tym (co tydzień) wino to nie piekarnia , raz w miesiącu jak zdekantujesz w zupełności wystarczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 30 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2010 ......- jeśli wszystkiego już spróbowałeś to polecam żelatynę. Powiedzmy 5g powinno wystarczyć. ......... 5 gram na 5 litrów' date=' czy aby nie za dużo. U mnie maksymalna dawka to 2,5 grama na 10 litrów. Nadmiar żelatyny nie pomoże, tylko zaszkodzi.[/quote'] Miałem ba myśli 5g/20l Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
muddy Opublikowano 31 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2010 (edytowane) Jeśli robisz z prawdziwego soku wyciśniętego z jabłek' date=' to prawie zawsze będzie mętny nawet po 6 miesiącach. Trochę pomoże w klarowaniu wyższe ciśnienie powstałe wskutek refermentacji.[/quote']Po takim stwierdzeniu śmiem twierdzić że nigdy nie robiłeś wina z jabłek. No to chyba się mylisz. edit: łatwo się klarują, jeśli robisz bardzo mocne wino - tyle ile drożdże dadzą radę. Jeśli chcesz zrobić cydr lub np. wino stołowe, to już niekoniecznie. Wszystko zależy od ilości pektyn. Dziękuję, nie skorzystam z możliwości degustacji... Edytowane 31 Grudnia 2010 przez muddy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Faszysta Rasista Homofob Opublikowano 27 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2011 Dzisiaj dokonałem pierwszego obciągu 50 l wina z winogron z własnego ogródka - będą 4 rodzaje - czerwone wytrawne, półsłodkie, słodkie i białe. Ale jednak warzenie piwa ma coś w sobie, czego nie ma robienie wina. A więc jutro kolejna warka piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 27 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2011 Moje odkrycie od dwóch lat to pigwa z aronią, czyli ostatnie wino sezonu. Polecam choć sam nie pijam, ale rodzinie i znajomym smakuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemski Opublikowano 27 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2011 pojawilo sie info o wine-kicie z BA ale bez rozwiniecia a jestem ciekawy bo wkrotce nastawiam 23 litry Merlota - bede zadowolony jesli wyjdzie przyzwoite stolowe wino bo oczywiscie na AOC nie licze... tak sie zastanawiam czy nie dodac czipsow debowych i czy czegos nie zmienic w procesie ( drozdze... chemia...) przem ps. sorka. pisze z komorki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karczmarz Opublikowano 7 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2011 u mnie jesienią od 4 lat króluje nastaw z dzikiej róży. W tym roku zaszczepiłem nastaw Bayanusami, chcę mieć z nich wino stołowe, a nawet deserowe. Póki co fermentuje burzliwie, dodałem do tej pory 6 kg cukru, w przyszłym tygodniu dodam końcowe 2 kg i czekam aż osiągnie 5°Blg W tym roku robiłem to winko w 100% z suszonej róży, moim zdaniem lepiej się nadaje niż surowa. Surowa wprowadza mdłe posmaki, które dla mnie są nie do przełknięcia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pastaga Opublikowano 7 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2011 u mnie jesienią od 4 lat króluje nastaw z dzikiej róży. W tym roku zaszczepiłem nastaw Bayanusami, chcę mieć z nich wino stołowe, a nawet deserowe. Póki co fermentuje burzliwie, dodałem do tej pory 6 kg cukru, w przyszłym tygodniu dodam końcowe 2 kg i czekam aż osiągnie 5°Blg W tym roku robiłem to winko w 100% z suszonej róży, moim zdaniem lepiej się nadaje niż surowa. Surowa wprowadza mdłe posmaki, które dla mnie są nie do przełknięcia Dzika róża wymaga czasu, przed upływem 1 roku często jest słabo pijalna, a wg. mnie minimum to 2 lata. Warto dodać rodzynek no i oczywiście zakwasić odpowiednio. Ja robiłem 2 nastawy na tych samych owocach i ten drugi był lżejszy ale też dużo szybciej pijalny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemski Opublikowano 8 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2011 u mnie dzika róża rodzi jak szalona, w tym roku żona próbowała zrobić konfiturę ale na 2 słoiczkach się skończyło bo drążenie okazało się bardzo pracochłonne ale wino? czemu nie? czy moglibyście podać recepturę tak krok po kroku (mam nadzieję że do wina owoców się nie drąży) p. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karczmarz Opublikowano 8 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2011 1,5 kg wysuszonej róży gotuję w 10l wody, po 30min gotowania zostawiam do ostygnięcia i po przecedzeniu przelewam herbatkę do balona owoce ponownie gotuję w kolejnych 10l wody w ten sam sposób, dla lepszego wyekstrahowania można je pognieść tłuczkiem kuchennym. Niektórzy twierdzą, że goryczka z pestek przechodzi do wina, to prawda, przy czym już po 6 miesiącach leżakowania wyraźnie znika. Ja na 20l "moszczu" dodaję ~7 kg cukru w 3 porcjach. Na początku 3 kg, po tygodniu 2kg i po kolejnych 3 tygodniach 2 kg. Te przedziały stosowałem dla Bayanusów, jeśli użyjesz Maderów czy Malaga to radzę wydłużyć odstępy o tydzień. Ja w tym roku zamiast kwasku cytrynowego dodałem sok z przemrożonych malin, super zakwasił moszcz i drożdże bardzo szybko ruszyły. Tak jak pisał Pastaga, wino z DR wymaga długiego leżakowania, jeśli nie wychodzi ono za mocne można kosztować już po 6 miesiącach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się