Skocz do zawartości

Ranking

  1. sredstvom

    sredstvom

    Members


    • Punkty

      3

    • Postów

      343


  2. dziedzicpruski

    dziedzicpruski

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      2 832


  3. Monty

    Monty

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      59


  4. Pierre Celis

    Pierre Celis

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      4 652


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2018.12.20 uwzględniając wszystkie działy

  1. dziedzicpruski

    Fałszywe dno a wydajność

    Co do śrutowania, ciężko to ocenić, ale mi przynajmniej wydaje się o trochę za grubo, wygląda jakby ziarno było przełamane max na 4 części.
    2 punkty
  2. sredstvom

    Ta ostatnia butelka

    Jak komus sie nie chce szorowac flaszek (tak jak mi) i nie szkoda mu kilku zlotych na "szastanie" oxi (tak jak mi), ktore chodzi po 7-8 PLN za kilo na alledrogo, to proponuje nastepujace rozwiazanie: zrobic roztwor nadweglanu w cieplej wodzie, liczac po pol lyzeczki granulek na butelke, rozlac w miare po rowno do flaszek, dopelnic ciepla woda, zostawic na ok. 1h, wylac. Butelki beda doczyszczone i zdezynfekowane - mozna lac w nie piwo. Nie dotyczy rzecz jasna flaszek konkretniej zasyfionych, zaplesnialych itd - tutaj bez NaOH nie podchodz :-)
    2 punkty
  3. darinho

    Browar Szyszyna

    Witam. Po pół roku od rozpoczęcia przygody z domowym warzeniem piwa postanowiłem podzielić się moimi doświadczeniami. Wcześniej przez ponad rok sporadycznie nastawiałem wina, nalewki, raz spróbowałem robić cydr. Efekty były dobre, nazbierało się sporo doświadczenia, sprzętu i leżakujących trunków. Problem w tym, że owe trunki głównie leżakują, ani ja ani rodzina/znajomi nie spożywają ich wiele (to znaczy, nie żeby to był problem ? ). Za to piwo idzie na bieżąco i to motywuje do nastawiania kolejnych warek. Do tej pory uwarzyłem ich 16. Wiedzę o piwowarstwie czerpię głównie z blogu Kopyra, Piwo.org, i książki Richarda Lehra ,,Domowe warzenie piwa’’. Sprzęt: Sprzęt i surowce w zdecydowanej większości ze sklepu TwójBrowar.pl -Garnek emaliowany 50L (zakup 09.11.2016) - Kocioł zacierno-warzelny z kranem i FD 50l (od warki 110 APA) - Garnek nierdzewny 58L YATO od warki 159 -Garnek emaliowany ok. 27l - pożyczony - Garnek z nierdzewki 35l (roboczo ok 32l) Od warki nr 42 -3 garnki blaszane po ok. 7-10l na wodę do wysładzania -Wiadra fermentacyjne transparentne 4 sztuki w tym 1 z kranikiem (potem przybyło więcej) -kilka 5 litrowych butli plastikowych i szklanych (edit 17,04,2021r. te rzeczy w zasadzie nie używane) -Chłodnica zanurzeniowa - Chłodnica z rurki karbowanej od warki 159 -Waga kuchenna elektroniczna -Kapslownica Regina – polecam, miałem Gretę ale zainwestowałem i nie żałuję. -Wężyk z oplotu własnej roboty (w 2021r. oddałem znajomemu, który dał go początkującemu piwowarowi, bo już był nie używany u mnie) - Sprężyna z Piwoszarnia. Długość ok 80cm. Od warki 78 Rauchbock. -Termometr, ballingomierz, łyga, wężyk silikonowy, zaworek grawitacyjny, pipeta -piec kuchenny kaflowy (edit 17,04,21r. Używany chyba tylko w pierwszym sezonie) - Stół do warzenia (DIY) SPIS WAREK Sezon 1 1) Golden ale (brewkit) 2) Polskie jasne 3) Pils 4) Grodziskie 9blg 5) Altbier 12blg 6) Lager 12,5blg 7) Polskie Jasne 11blg ? American Bitter z płatkami dębowymi 12blg 9) Porter Bałtycki 21,5blg 10) Cienkusz po Porterze Bałtyckim 2*4,5l 11) Grodziskie 8blg 12) American Cascade Pale Ale 13,5blg 13) American Wheat 13blg 14) Koelsh 11blg 15) Witbier 12blg 16) Piwo ze słodu własnej roboty 12blg 17) American Wheat 11,5blg Sezon 2 18) Dry Stout (na słodzie własnej roboty) 11blg 19) Mandaryna Pale Ale 12blg 20) Cesky Leżak 12blg 21) Grodziskie z pąkami czarnej porzeczki 8blg 22) Pils 12blg 23) Koelsh 11blg 24) Oktoberfest Bier / Marcowe 12blg 25) Black AIPA 15,5blg 26) Porter Bałtycki 24L - 21,5 blg 27) Koźlak 28) Sylwek - lekkie ciemne z pąkami czarnej porzeczki - 10,5 blg 21,5L 29) Żytnie 12blg 21l 30) Witbier 20l 11blg 31) White IPA 19,5l 14blg 32) Ordinary Bitter 20,5l 10blg 30 IBU 33) Tasmanian Red Ale 21,5l 12,5blg 33IBU 34) Summer Ale 21,5l 12blg 23IBU 35) American Wheat 20l 12blg 33 IBU 36) A.I.P.A. 20l 16blg 37) Imperialny Porter Bałtycki 23l 23blg 38) Cienkusz. American Session Stout 7,5l 9blg 39) Simcoe Session IPA 22l 10blg 40) Grodziskie 42l 8blg 41) Świerkowe 13,3 blg 20l 42) Owocowy Saison 17l 11,5blg 43) Hefe Weizen 18,5l 13blg Sezon 3 44) Grodziskie z pąkami czarnej porzeczki 20l (10l 9,5blg + 10l 7,9blg) 45) Milk Stout 22l 13,3blg 46) Pils Niemiecki 22l 10blg 47) RIS 19,5l 27,5 blg 48) Piwo z wysłodzin po RISie 15l 11blg 49) Pils Niemiecki 22l 12blg 26IBU 50) Porter Bałtycki 22,1l 22 blg 32 IBU 51) Piwo z wysłodzin po porterze. Session Coffe Milk Stout 8l 8blg 52) Marcowe (czerwony lager) 22,5l 13,25 blg 53) Czeski Pils 20,5l 12,5 blg 54) Pils Czesko - Niemiecki 22,2l 12blg 55) Koźlak 21l 15blg 56) Polskie Jasne 3. 20l 11blg 57) Polski Pils 41l 11,7blg 58) SMASH Cascade PL 25l 11,5 blg 59) Witbier 22l 10,5 blg. 60) Grodziskie z pąkami czarnych porzeczek 25l 7,8 blg 61) Polski Ale (Chinook PL) 40l 13blg 29 IBU 62) American Wheat 20l 12blg 25 IBU 63) Polska Pszenica (pilish wheat) 40l 12blg 26 IBU 64) Grodziskie 7,7blg 48,5l 29IBU 3,2% alk. 65) Citra Pale Ale 12,3blg 21,5l 66) APA 22l 12blg 67) American Session IPA 42l 11blg 30 IBU (2 wersje chmielenia na zimno) 68) American Wheat 40l 12blg 30IBU Sezon 4 69) Milk stout 23l 14blg 24IBU 4,5% alc. 70) RIS 21,5l 26,5blg 77IBU 71) APA 23l 13blg 37IBU 5,2% alc. 72) AIPA 23l 15blg 72IBU 6,0% alko 6,0% alc. 73) Pils Niemiecki 49l 10,5blg 4,4% alc. 74) Czeska Desitka 23l 10blg 3,9% alc. 75) Pils Niemiecki 44l 12blg 33IBU 76) Czeski Lager 43l 11,5blg 32IBU 77) Porter Bałtycki 20l 22blg 34IBU 78) Rauchbock 23l 15,5blg 26IBU 79) Polski pils 46l 12,2blg 30IBU 5,5% alk. 80) Grodziskie z pąkami czarnej porzeczki 23,5l 7,7blg 33IBU 81) Marcowe 21,5l 13,5blg 25IBU 82) Czeski pils 43l 12blg 83) Grodziskie 46l 8,5blg 26IBU 84) Barley Wine 20l 24blg 105IBU 85) APA 43l 11,5 blg 37 IBU 86) Polski Pils 47l 12 blg 30 IBU 87) Pils Niemiecki 46l 12blg 35IBU SEZON 5 88) Imperialne grodziskie z pąkami czarnej porzeczki 27l 12blg 33IBU 89) Belgian Pale Ale 20l 11blg 24 IBU 90) Polski Lager (Sybilla) 22l 10blg 28 IBU. 91) Milk Stout 23l 14blg 30IBU 92) Dubbel 20l 17,5 blg 17,5 IBU 93) Tmave 21l 10blg 26IBU 94) Quintupel 20l 28 blg 30 IBU 95) Belgian Amber Ale z wysłodzin ok 11l ok 11blg ok 22 IBU. 96) Czeski Pils 43l 12,5blg 33IBU 97) AIPA 20l 16blg 57IBU 98) Belgian Pale Ale 24l 11,5blg 37IBU 99) Niemiecki Pils 48l 12blg 30IBU 100) RIS 28blg 21L 103IBU 101) Milk Stout (wysłodek) 13l 12blg 102) Czesko-niemiecki Pils 49l 11blg 30IBU 103) Witbier 47l 12blg 18 IBU 104) Belgian IPA 11l 18blg 46IBU 105) Amerykańskie Grodziskie 50l 9,0 blg 29IBU 106) Żytnie 24l 12 blg 18 IBU 107) Czesko-niemiecki pils 49l 11,5blg 28 IBU 108) Hefe weizen 46l 11,5blg 14 IBU 109) Session IPA 21,5l 12blg 55 IBU 110) APA 40l 12,5blg 52 IBU 111) APA 50l 10,5 blg 36 IBU 112) English Pale Ale 52l 10blg 35 IBU 113) AIPA 23l 16blg 68IBU SEZON 6 114) Session IPA 23l 11blg 50IBU 115) Dry Stout 24l 10,5blg 32 IBU 116) APA 48l 11 blg  30IBU 117) Coffe Milk Stout 26l 14blg 27 IBU 118) AIPA 23l 16blg 64IBU 119) Red Lager 23l 10,5blg 120) Polski Lager 47L 11,5 blg 32 IBU 121) Niemiecki Lager 46L 11,5blg 32 IBU 122) Polski Pils 48l 11blg 33 IBU 123) Polskie jasne ZULA 20l 11blg 26 IBU 124) Belgian pale ale 20l 11blg 24 IBU 125) Polski lager (Lubelski szyszka) 48l 11,5 blg 27 IBU 126) Polski pils Oktawia 47l 12blg 33 IBU 127) Polski Pils 11,5blg 48l ok 30IBU 128) Belgian Amber Ale Brune 12,5blg 23l 25IBU 129) Grodziskie z pąkami czarnej porzeczki ver. 6 26l 8,5 blg 29 IBU 130) Dubbel 21l 16,5 blg 20 IBU 131) Tripel 22l 19blg 27 IBU 132) Niemiecki Pils 12blg 50l 30IBU 133) APA 50l 11 blg 35IBU 134) Czeski Pils 12blg 48l 31 IBU 135) AIPA 24l 16blg 53IBU 136) Grodziskie 50l 9blg 22 IBU 137) Porter Bałtycki 24l 21blg 33IBU 138) Warka 138 20-21,06,2021r. Saison ( z pokazu warzenia piwa) 9blg 23l SEZON 7 139) Polski Pils oraz Polskie Jasne 12blg 43l ok 30IBU Jeden zasyp, inne drożdże do każdego wiadra. 140) APA 44l 11,5 blg  37IBU 141) Niemiecki Pils 11,5blg 46l 33IBU 142) Grodziskie 48l 8blg 22 IBU 3,4% alk. 143) Dry Stout 26,5l 12,5blg 30 IBU a5,0% lk. 144) RIS 24,5blg 24,5L 105IBU 145) Red Lager (Lager Wiedeński) 48l 12blg 21 IBU 146) Polski Pils ZULA 11,5blg 48l 32IBU 147) Polski Pils Oktawia 11,5blg 47l 26IBU 148) Czeski Pils 11,5blg 48l 28IBU 149) Polski Pils 12blg 46l 29IBU SEZON 8 150) Polski Pils oraz Polskie Jasne 11,5blg 47l ok 30IBU Jeden zasyp, inne drożdże do każdego wiadra. 151) Dry Stout (Coffe?) 26l 12,5blg 32 IBU 152) Polski Pils Izabella 11,5blg 47l 27IBU 153) New Zelland Pale Ale Motueka 47l 11,5 blg  37IBU 154) Polski Pils ZULA 11blg 47l 32IBU 155) Polski Czerwony Lager (a'la marcowe) 12blg 48l 27IBU 156) RIS 29blg 20L 84 IBU 157) Barley Wine 22l 24 blg 92 IBU 158) REZANE (Wysłodek) 22l 11,5 blg 30 IBU SEZON 9 159) Polski Pils oraz Polskie Jasne 12blg 42l 160) Dry Stout (Coffe?) 24l 11blg 33 IBU 161) Polski Pils 11,5blg 48l 30IBU 162) Grodziskie 48l 7,7blg 23 IBU 163) Red Lager (a' la marcowe) 50l 12,5blg 20 IBU 164) Polski Pils Amora Preta 49l 12blg 29IBU 165) APA Amarillo 49l 12 blg 35IBU 166) 167) 168) 169) 170) - Słodowanie jęczmienia w warunkach domowych -Wieszaki na szkło/pokale -Stojak na niestandardowe skrzynki -Chłodnica zanurzeniowa własnej roboty -Suszarka do butelek - Fotorelacja z budowy piwniczki (2016r.) - Ociekacz na piwo - Kegerator na keg Petainer- Keg petainer poradnik - Stół do warzenia (DIY) - Relacja z budowy warzelni. W zasadzie proces warzenia piwa opiera się gównie o filmiki instruktażowe Kopyra. Z tą różnicą, że wszystko odbywa się na piecu a nie na kuchence gazowej. I chłodzenie odbywa się na dworze lub na ganku (jeśli pada) bo chłodnicę przyłączam do szlaufa. EDIT - obecnie (od warki 18) wszystko robię na taborecie gazowym a chłodzenie odbywa się w tym samym pomieszczeniu co warzenie dzięki zamontowaniu odpowiedniej złączki do kranu. EDIT - od warki 110 warzę w nowym pomieszczeniu specjalnie przystosowanym do warzenia. Warzę na zrobionym przez siebie stole do warzenia i używam nowego kotła zacierno- warzelnego z fałszywym dnem 50l Mój sposób postępowania (opisuję aby ktoś kto to czyta mógł odnieść konkretną recepturę do ogólnego sposobu mojego postępowania) + trochę porad, może komuś początkującemu się to przyda. Zacieranie: Zacieranie przeprowadzam na piecu kuchennym kaflowym. Jeśli robię piwo z gotowego zestawu surowców to staram się trzymać przepisu. W pozostałych przypadkach opieram się na piwo.org lub sam ustawiam temperatury. Używam jodowego wskaźnika skrobi i na podstawie wyniku próby decyduję o zakończeniu zacierania. Zazwyczaj używam 3-3,5l wody na 1kg słodu. EDIT: od warki 18 zacieram na taborecie gazowym. Filtracja: Używam filtratora z oplotu własnej roboty (ok. 80cm taki jak na piwo.org lub u Kopyra). Po wygrzewie ostrożnie przenoszę zacier małym garnkiem. Czekam ok. 15-30’ na ułożenie złoża i w międzyczasie ostrożnie kładę talerzyk w miejscu do którego potem będzie mi wygodnie dolewać wody. Wężyk ściskam drutem aby zmniejszyć jego prześwit. Wysładzam w tempie ok. 0,5l na minutę. Nie obliczam ilości wody do wysładzania. W 3 niepełnych garnkach szykuję sobie wodę (ok 20l) i wysładzam do momentu aż filtrat ma 1-2 blg (chyba, że wcześniej uzyskam zakładaną objętość. EDIT: od mniej więcej warki 40-50 przestałem używać talerzyka i nie czekam dłużej niż 15' na ułożenie złoża. Zacząłem szybciej wysładzać, ok 1l na minutę. Spowodowało to to, że młóto bardziej się zbija i wzburzanie górnej warstwy jest wręcz wskazane, stąd rezygnacja z talerzyka. Nie zaciskam też niczym węża. Też od wtedy zacząłem bardziej zwracać uwagę na to aby pod koniec wysładzania nie lać do młóta za dużo wody. Chodzi o to aby nalać tej wody tyle, żeby po spuszczeniu całej wody z młóta uzyskać zakładaną objętość brzeczki w kotle. Ma to same plusy: nie grzeję zbyt dużo wody na zapas = oszczędność gazu. Jest chyba lepsza wydajność dzięki temu. Mam lżejsze wiadro z młótem do wyniesienia :-). EDIT: Od warki 78 używam sprężynowego filtratora z piwoszarni, oplot bynajmiej się nie zepsuł ani nie zaczął zawodzić. EDIT: Od warki 110 do większych warek używam kadzi zaciernej z fałszywym dnem. Z niej od razu wysładzam. Kadź ma 50l. Do mniejszych warek dalej stosuję wiadro i sprężynowy filtrator. Gotowanie: Też na piecu. Gotuję intensywnie, piwo mocno bulgoce. Od chyba 13 warki posiadam dokładną wagę kuchenną. Wcześniej waga podawana była na podstawie pomiaru objętości. 100 gram podzieliłem na 4 kieliszki i zaznaczyłem ile objętości w kieliszku to 25g. Jeśli miałem wziąć np. 15g to brałem odmierzone w kieliszku 25g i odsypywałem na oko do 15g. Jak już miałem wagę to sprawdziłem mniej więcej moje wcześniejsze pomiary i okazało się że były dobre. Błąd to moim zdaniem +/-5g, ale przecież browar to nie apteka. EDIT: od warki 17 gotuję na taborecie gazowym ( piec zostaje w rezerwie) EDIT: Od warki 110 gotuję na stole do warzenia z użyciem starego taboretu gazowego. Chłodzenie: Pierwsze 3 warki metodą zanurzania garnka z brzeczką w jeszcze większym garze z zimną wodą, śniegiem, lodem. Potem już z użyciem chłodnicy zanurzeniowej. Jak jest zima i śnieg to ta pierwsza metoda jeszcze by mogła być. Takie chłodzenie zajmowało ok. 1h. Chłodzenie z użyciem chłodnicy rurowej trwa ok17min. I jest dużo mniej uciążliwe. Po schłodzeniu stawiam gar na stoliku i skrzynce na piwo. Chłodnicą robię tzw. Whirpool. Chłodnicę odkładam do starego 30l wiadra z gorącą wodą, która przed chwilą służyła do chłodzenia brzeczki. Polecam tak robić, bo zostawienie chłodnicy na chwilę na ziemi sprawia, że powstają bardzo trudne do usunięcia zabrudzenia. Po whirpoolu brzeczka ma ok. 5-10’ na ustanie się. W tym czasie płuczę w oxi wiadro, pokrywkę, wężyk i rurkę fermentacyjną. Zaciągam piwo ustami, zlewam z wysokości starając się zrobić jak najwięcej piany. Zadaję drożdże zrobione wg instrukcji lub gęstwę drożdżową, najczęściej nie płukaną. Mieszam fermentorem i odstawiam do fermentacji. EDIT: od warki 18 używam zanurzeniowej, miedzianej chłodnicy, własnej roboty. EDIT: Od mniej więcej sezonu 4 stosuję do wspomagania chłodzenia butelki ze zmrożoną wodą. Wcześniej robiłem tak, że pod koniec gotowania to co odparowało uzupełniałem wrzątkiem i potem chłodzenie chłodnicą. Obecnie odparowanie uzupełniam odpowiednią ilością zmrożonej wody ( z nie napoczętej butelki) pod koniec chłodzenia. Zwłaszcza w przypadku lagerów. Gęstwa: słoik 0,9l zalewam wrzątkiem. Jak zlewam jakieś piwo na cichą, to wszystko co zostaje na dnie wiadra wlewam do wyparzonego i wypłukanego w oxi słoika. Jest tego zazwyczaj ok. 0,5l. Wstawiam to do lodówki. Jeśli po kilku dniach na wierzchu cieczy wyklaruje się dużo brzeczki to ją wylewam. Podczas robienia kolejnego piwa, wyciągam gęstwę zazwyczaj po skończeniu wysładzania i wącham czy ewidentnie nie śmierdzi. Ma ona ok. 1-2h na ,,ożywienie się’’, przyjęcie odpowiedniej temperatury. Po schłodzeniu brzeczki wlewam zawartość słoika, zostawiając ok. 100ml syfu na dnie. Zazwyczaj jest on tak zbity, że i tak by się nie wlał. Fermentacja: Brzeczkę zazwyczaj chłodzę do ok. 20°C-24°C. Temperaturę fermentacji w miarę możliwości dobieram do drożdży lub stylu piwa. W różnych pokojach, piwnicach, komórkach mam różne temperatury, więc przeważnie się to udaje. Czas zależny od przebiegu fermentacji. Zazwyczaj nie otwieram wieka, nie mierzę blg ,chyba że podejrzewam, że coś idzie nie tak. EDIT: od warki 23 gdy zamontowałem zawór w kranie umożliwiający podłączenie węża ogrodowego chłodzę trochę mocniej. Do 16-20°C, a w późniejszych warkach nawet do 13°C dla lagerów, z pomocą zamrożonych butelek z wodą. Butelkę rozcinam i lód wsypuję do brzeczki. Refermentacja: Na początku używałem piwowarskiej miarki do cukru, potem przerzuciłem się na rozpuszczanie odpowiedniej ilości cukru w wodzie, i zmieszania tego z butelkowanym piwem. Wyliczoną ilość cukru (wg brewtarget lub beer recipator) mieszam z przegotowaną gorącą wodą. Wody tyle aby wraz z cukrem stworzyła roztwór o takim samym blg jak butelkowane piwo przed fermentacją*. Roztwór (niekoniecznie ostudzony) wlewam na dno fermentora z kranikiem (wypłukany oxi) i na to zlewam piwo. Staram się lać tak aby wprawić piwo w ruch wirowy, po zlaniu mieszam jeszcze wszystko rurką z zaworkiem grawitacyjnym (wypłukany oxi) i butelkuję. Refermentację piw górnej fermentacji przeprowadzam w temperaturze fermentacji piwa. Refermentacja ,,dolniaków’’ też. w ok. 17°C. Jeśli mogę to po refermentacji przenoszę piwo w zimniejsze miejsce, czyli do piwnicy, choć pod koniec czerwca temperatury w piwnicach to ok. 17-20°C. * Chodzi o to aby roztwór dobrze się rozmieszał z piwem. Jeśli zrobimy gęsty syrop, to jest ryzyko, że osiądzie on na dnie. W efekcie część piw dostanie bardzo mało cukru a część bardzo dużo. I ta druga część może wybuchnąć. Jak obliczyć ilość wody w jakiej rozpuścić daną ilość cukru aby uzyskać dane blg: Dla 20l piwa o gęstości 12blg Jeśli kalkulator wyliczył nam, że mamy użyć np 95g cukru do refermentacji tego piwa to: 1blg znaczy, że w 1 litrze piwa jest 10g cukru Czyli 12blg znaczy, że w 1 litrze piwa jest 120g cukru Z równania proporcji wynika że: 120g cukru - 1 litr 95g cukru - x litrów (ile wody mamy użyć dla 95g cukru abu uzyskać roztwór o gęstości 12blg) 120x=95 x=95/120 x=0,79 litra (czyli zmieszanie 0,79 l wody i 95g cukru da syrop cukrowy 12blg) Butelki: na początku miałem Gretę. Jakoś się nie ,,zaprzyjaźniłem’’ z tą kapslownicą. Gdy ucięła mi kilka butelek po Namysłowie, postanowiłem zainwestować w kapslownicę stołową. Padło na Reginę za 104zł. Jeśli ktoś nie ma żadnej kapslownicy to zdecydowanie polecam stołową. Komfort pracy później jest dla mnie nieporównywalny. Ważne jest też, że teraz mogę używać każdych butelek. Greta z butelkami z wysokim kołnierzem radziła sobie dobrze. Z innymi już nie. Na początku liczyłem też na butelki z zakręcanym kapslem typu twist off. Miałem dostęp do butelek po Maternusie i Perlenbacherze. Myślałem, że to będzie dobra opcja bo nie trzeba używać żadnego sprzętu. Ale już chyba wolę używać Grety niż zakręcanych kapsli. Używam też butelek po Grolshu i bardzo starych butelek 0,3 z zamknięciem patentowym. Te po grolshu są ok., ładnie się prezentują i są szczelne. Te stare niektóre mimo wymiany uszczelek nie są szczelne. Ostatnio w jednym piwie w tej starej butelce nie było w ogóle gazu, a pod uszczelką i na krawędzi szyjki była pleśń. Czyli jak dla mnie optymalne rozwiązanie to: brązowa butelka zwrotna + kapsel + stołowa kapslownica. Przygotowanie butelek : Robię tak i myślę, że jest to optymalny sposób. Po wypiciu piwa (najlepiej od razu ale może być też na drugi dzień) wypłukać butelkę minimum 2 razy. Za pierwszym razem leci piana potem już płukanie (dla pewności często płuczę jeszcze trzeci raz). Butelki odstawiam normalnie. Po kilku minutach strzepuję nadmiar wody i odkładam do góry dnem na półkę lub do kartonu wyścielonych ręcznikiem, ściereczką lub ręcznikiem papierowym. Butelki schną nikomu nie zawadzając 1- do nawet kilku dni. Potem wkładam je do zamykanego kartonu i tak czekają na swoją kolej. Przed butelkowaniem wyciągam je, w jednej butelce rozrabiam oxi (ok. 250ml) płuczę, lejkiem przelewam do następnej itd. Przed nalaniem piwa strzepuję nadmiar wody i leję piwo. Kapsle czasem wyparzam wrzątkiem a jak są z nowej paczki to od razu ich używam. EDIT: generalnie postępuję tak samo, ale potem zrobiłem sobie ociekacz do butelek (link powyżej) ze starego wiadra fermentacyjnego. I butelek nie daję do kartonu tylko na ociekacz. Zacząłem też kegować piwo. Pierwszą warką rozlaną do kega petainer była warka 56. Jeśli będą jakieś pytania to śmiało.
    1 punkt
  4. Fexor

    Fałszywe dno a wydajność

    Jestem po dzisiejszym warzeniu. Wstawiam zdjęcia ześrutowanego słodu. Dzisiejsza wydajność według BeerSmith wyniosła 72%. Wysładzanie zakończyłem na 2 BLG. Zgodnie z radą owinąłem dokładnie wiadro w celu izolacji podczas wysładzania. Dla eksperymentu po zakończeniu filtracji wlałem do wiadra w którym wysładzałem 3 litry wody o temp. 78oC i wszystko zamieszałem bardzo dokładnie. Po 30 minutach sprawdziłem jakie BLG leci z węża i co ciekawe było takie same jak przy zakończeniu właściwej filtracji czyli równo 2 BLG. Wychodzi na to że wypłukały się wszystkie cukry i wysładzanie przebiegło bardzo dobrze. Wężyk ma mniej więcej 1 rok.
    1 punkt
  5. Jankasper

    Piwo długo się fermentuje

    Bulkanie to może być co2 rozpuszczone w piwie po fermentacji. Jak możesz, przytrzymaj jeszcze tydzień jw.
    1 punkt
  6. sredstvom

    Piwo długo się fermentuje

    Oslepnij i ogluchnij na bulkanie, sprawdzaj BLG - ale to juz Koledzy powyzej napisali. A juz najlepiej - zapomnij o tym fermentorze na jeszcze ok. tydzien, poswietuj, pojedz karpia, pobaw sie w sylwestra, a w nowym roku butelkuj :-)
    1 punkt
  7. Jakub Kustra, piwowar w T.E.A. Time Brewpub Wieczorne godziny pracy za barem leniwie przesączają się w atmosferze spokojnych rozmów. Kątem oka wyławiam parę klientów, która nieśmiało wkracza przed ladę. Zerkają na ofertę piw lekko skonfundowani. Jednak tajemnicze skrótowce typu APA, IPA, ESB jawią się im na tyle zrozumiale, co ściany egipskich grobowców. Mimo to patrzą, patrzą wytrwale. Czekam na ich reakcję, trwając w tej zamrożonej chwili ociekającej niepewnością. Pytam, czy mogę jakoś pomóc, burząc ich zadumę. – Jakieś piwo byśmy prosili, takie dobre żeby było, mało gorzkie najlepiej. – Najmniej goryczkowy będzie nasz bitter, więc mogę polecić. Lata uczenia słówek na angielskim nie poszły w las, co doprowadziło do sporego dysonansu. Klient odzyskawszy nieco kontenans zbija moją wypowiedź. Przecież bitter z angielska znaczy: gorzki. No i ma rację. I jednocześnie jej nie ma. Dziesiątki tego typu sytuacji stały się inspiracją do zebrania kilku nazw stylów, które nie przetrwały próby czasu. Ze względu na dynamikę i specyfikę rynku piwa, aktualnie nie mają sensu. Dlaczego tak jest? Przekonajmy się. Bitter Jedno z najbardziej klasycznych angielskich piw i nadal najczęściej tam właśnie spotykane. Ze stylami piwnymi tak bywa, że najczęściej ich początki gubią się w mętach historii. Najprawdopodobniej nazwa ta utarła się w XIX w. Rynek angielski zdominowany był przez piwa raczej słodsze, głównie mildy oraz portery. Opozycją dla nich okazały się piwa z miasta Burton, które mimo mocniejszego chmielenia, wychodziły nad podziw dobrze. A to za sprawą tamtejszej wody bogatej w siarczan wapnia, który wpływa pozytywnie na odczuwanie goryczki. Nazwa bitter lub bitter ale, zaczęła być stosowana, aby oddzielić piwa z tamtych okolic. Owe bittery na tle tamtych mildów, mogły faktycznie wydawać się gorzkie. W czasach dzisiejszych, gdzie chmiel sypie się do kadzi łopatami, bittery wydają się mieć tyle wspólnego z goryczą, co politycy z zaufaniem społecznym. Nazwa stylu jednak pozostała i właściwie oznacza swoje zaprzeczenie. Stout Stout z języka angielskiego,oznacza: tęgi, mocny. Typowy polski piwożłop, zerknąwszy na zawartość alkoholu przedstawiciela tego stylu, splunie przez prawe ramię. I jak najszybciej się oddali, tęsknie upatrując bijących szafirowym blaskiem puszek harnasia. Bo fakt, styl ten tęgi nie jest – raczej waga piórkowa, gdyż osiąga ok. 4%. Skąd więc ta nazwa? Początkiem XX w., a może też wcześniej, mocniejsze ciemne portery nazywano: stout porter, żeby podkreślić wyższą zawartość alkoholu. Dwie wojny światowe później łatwiej pewnie było dostać używany czołg, aniżeli sporą ilość słodu. Tak więc moc wszelkich piw zmalała. Sama nazwa – stout jednak się przyjęła i aktualnie stanowi odrębny styl piwa. Nadal jednak słabego. Milk stout Nazwa podwójnie niefortunna, bo ani to tęgie, ani mleczne. Przedstawiciele tego stylu mają troszkę większą zawartość alkoholu od klasycznych stoutów, ale nadal mówimy tu o ok. 5%. Skąd zatem ta mleczność? Do takiego piwa, by podbić słodycz i pełnię dodaje się cukier mleczny – laktozę. W przypadku dodania innych cukrów do piwa, jak glukoza, czy sacharoza, zostałaby one przerobione na alkohol. Nie wpłynęłyby więc na odczucie słodyczy. Stąd właśnie dodatek laktozy, która jest cukrem nierefermentowalnym dla najczęściej stosowanych odmian drożdży piwnych. Dzięki temu słodycz po zakończeniu fermentacji nadal jest obecna. Nazwanie tego piwa mlecznym przypomina trochę sytuację, jakbyśmy dodali do piwa fruktozę i nazwali je owocowym. Bo przecież fruktoza jest w owocach. Argumentacja, eufemistycznie rzecz ujmując, lekko naciągana. Ciekawostką jest fakt, iż dawniej takie piwa były przepisywane przez lekarzy na problemy z laktacją. Dzisiaj chyba nawet inż. Jerzemu Ziębie by w to nie uwierzono. Ale może lepiej nie podsuwać mu pomysłów. Kończąc, styl ten określany jest także jako sweet stout i taka nazwa ma znacznie więcej sensu. Niestety, przynajmniej na rynku polskim, jest ona raczej rzadko stosowana. IPA Skrótowiec IPA oznacza India Pale Ale i faktycznie niegdyś było warzone na eksport do Indii. Piwo stanowiło dobry balast dla okrętów, a intensywne chmielenie pozwalało lepiej przetrwać daleką drogę do odległej brytyjskiej kolonii. Co więcej, nie zawsze musiało to być piwo eksportowe, są nawet wzmianki o piwach typu IPA warzonych na miejscu w Indiach (XIX w.). Współczesne IPY są diametralnie różne od tego co płynęło na Półwysep Indyjski. Skrótowiec stanowi jednak pewne uproszczenie, a stosuję się go ze względu na nawiązanie do tradycji mocnego chmielenia piw. Albo po prostu nikt nie pomyślał by go zmienić. Black IPA Tutaj będzie mniej historycznie, gdyż styl piwa jest nowy. Samo przeczytanie nazwy ujawnia jej absurd. w wolnym tłumaczeniu: czarny indyjski jasny ale. Jacyś sprytni marketingowy próbują nam tutaj wmówić, że czarne jest jasne, a jasne jest czarne. Pytanie dlaczego? Odpowiedź jest raczej prozaiczna. Skrót IPA po prostu świetnie się sprzedaje i jest kojarzony wśród klientów. A Black IPA w założeniu ma być właśnie taka, jak IPA, tylko o ciemnej barwie. Nazwę tego stylu próbuję się także określać jako American Black Ale i taka wydaję się bardziej trafna. O ile styl piwa, który jest ciemny i jednocześnie taki, by nie czuć było w smaku, że jest ciemny, ma w ogóle sens. Z drugiej strony, czy wszystko musi mieć sens? Na pewno nie w piwowarstwie rzemieślniczym. Podobnych przypadków zapewne jeszcze kilka by się znalazło. Powyższe jednak wydały mi się najpopularniejsze i najbardziej oczywiste. Konkludując, trudno o zmianę nazwy styli piwnych, które mają dziesiątki, albo setki lat. Stają się one po prostu częścią kultury piwnej. Powodem do rozmów z barmanem, czy piwowarem. Mogę mieć tylko apel do osób, które nie znają się aż tak dobrze na piwie. Nie bójcie się dowiadywać o piwie więcej, pytajcie o to, co kupujecie. Bierzecie próbki piw – zazwyczaj są darmowe. Bo można się niepotrzebnie rozczarować, biorąc takiego milk stouta w ciemno, który nijak mleczny nie jest, bądź bittera z nadzieją goryczkowego nokautu. Piwo lubi jak się o nim opowiada, katalizuje rozmowy, które w dobie wlepiania się w ekrany smartfonów stają się towarem deficytowym. Niech więc płynie opowieść. The post 5 nazw stylów, które nie mają sensu appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
    1 punkt
  8. Jancewicz

    Ta ostatnia butelka

    Też o tym pomyślałem ale nie nie chodzi tylko o gushing; kolega stwierdził, że piwo "smakowało okropnie, było zepsute". Moim zdaniem więc infekcja w tej jednej butelce się rozwinęła.
    1 punkt
  9. Robert87

    Ta ostatnia butelka

    Trudno powiedzieć. Przyczyn może być kilka. Infekcja, resztki chmielu w butelce (chyba najbardziej prawdopodobne), sposób podawania surowca do refermentacji (źle wymieszany syrop albo za dużo nasypane surowca do butelki - zależy od tego jakim sposobem dodajesz cukry), raczej nie obstawiałbym niedofermentowanego piwa tylko właśnie chmiel w butelce. Wysłane z oddziału Poczty Polskiej przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  10. Dimatteo84

    INFEKCJE

    Wygląda spoko. Bez obaw
    1 punkt
  11. Glowa

    Sklep Marxam Brewing- Kraków

    Szanuję za - łuskę gryczaną w ofercie - bakterie do kwasów (jeszcze nie korzystałem ale zamierzam) - 25 kg worki słodów w uczciwych cenach Szkaluję za: - nie pakowanie chmieli próżniowo Ogólnie OK!
    1 punkt
  12. Witam! Nie bawiłem się jeszcze gęstwą zebraną po burzliwej fermetnacji. Ostatnio gdy przelewałem na cichą, zebrałem prawie litr gęstwy. Chciał bym nią zaszczepić kolejną warkę. Mam pytanie w związku z tą czynnością. Drożdże S-04. Czy mogę zadać tą gęstwę bezpośrednio po oczyszczeniu z obumarłych drożdży? Przepłukał bym gęstwę a to co zbiorę wlał bym do brzeczki. Czy takie coś ma sens? Czy to wystartuje? Na tym etapie (mało doświadczony) nie chcę bawić się w startery. Zresztą nie mam do tego narzędzi (i naczyń). Proszę w prosty sposób wytłumaczyć mi (lub skierować do odpowiednich artykułów) jak mogę spożytkować moją gęstwę *************************************** **** ODPOWIEDŹ NA POWYŻSZE **** Chciałem podsumować założony przeze mnie wątek. Wczoraj (22.02.2014) wykorzystałem gęstwę zebraną 6-tego lutego. Powiem Wam że jestem zadowolony z efektu. Po wlaniu do brzeczki, piwo ruszyło po niecałych 3 godzinach. Po 4 godzinach już się gotowało w fermentorze Jak postępowałem z gęstwą: z poprzedniej warki zebrałem pełny słoik (około 0,6L - taki nietypowy). Gęstwa powędrowała do lodówki. Tam się zbiła, na wierzchu została 2cm warstwa piwa i ogólnie zrobiło się około 1/4 objętości słoika wolnego miejsca w pierwszej kolejności zająłem się samym przygotowaniem brzeczki. Zanim jednak zacząłem gotować słody zalałem identyczny słoik wrzątkiem, odczekałem chwilę i zlałem połowę wody ze słoika. to co zostało odstawiłem do ostygnięcia. po zabawie z samą brzeczką, gdy już całość wylądowała w fermentorze i dochodziła do temp. zadawania drożdzy (chciałem 20stC) wyjąłem gęstwę z lodówki, zlałem nagromadzone piwo (trochę się tym pozaciągałem - szukałem oznak zepsucia ale nie wyczułem nic poza zapachem piwa). zawartość słoika przełożyłem wypaloną nad ogniem łyżką do słoika z wodą (tego pozostawionego wcześniej do ostygnięcia). Gdy już miałem gęstwy "pod korek" zmieszałem zawartość dokładnie i odstawiłem na 15 minut do lodówki. po tym czasie widać było wyraźnie warstwę opadniętych drożdży oraz warstwę unoszącą się w zawiesinie (mniej więcej 1/3 słoika to był ten osad na dnie). tą samą łyżką przeniosłem zawiesinę (pozostałe 2/3) bezpośrednio do fermentora, wszystko dobrze zmieszałem, napowietrzyłem, zamknąłem fermentor i zdziwiłem się jak po niedługim czasie zaczął puszczać bąki :) . Polecam każdemu. Fajny patent. Wlałem około 300ml gęstwy na 24L piwa. Gdy te same drożdże zadawałem do poprzedniej warki (suche S-04) to mimo rehydratyzacji wystartowały po kilkunastu godzinach. Piszę to podsumowanie bo mimo iż niedawno sam miałem wątpliwości i pytania do tej techniki, to właśnie rozwiałem wszelkie wątpliwości a spostrzeżeniami czuję się w obowiązku podzielić z Wami. Może ktoś tak jak ja trafi tu z podobnym problemem. Wtedy będzie miał gotową odpowiedź. Dziękuję za pomoc i pozdrawiam Monty
    1 punkt
  13. zasada

    SMaSH - czy warto strzępić język?

    Złota łopata trafia dzisiaj do mnie. Powoli docierają do mnie kolejne książki z zamówione z bookdepository i mam dzień dziecka (skoro nie warzę, to sobie poczytam przynajmniej). W czwartyw wydaniu Palmera - How to brew, w rozdziale poświęconym budowaniu receptur znalazłem taki fragment: Podaje tam także bardzo ładne założenia dotyczące bazowych receptur w kilku popularnych stylach: Czytałbym edit luty 2019: jeszcze tabelka z opracowanymi powyższymi propozycjami.
    1 punkt
  14. Robert87

    Fałszywe dno a wydajność

    Nie jak dlugo tylko jak długi:D zrobiłeś mi dzień Wysłane z oddziału Poczty Polskiej przy użyciu Tapatalka
    0 punktów
  15. To przewaznie ci sami, co "bez zadnego trybu"
    0 punktów
  16. To normalne ze siarka znika - utlenia sie. Gdybyscie zaczerpneli szklanke piwa z fermentujacego pojemnika w fazie, powiedzmy, najwiekszego smrodku i postawili na powietrzu to po kilku - kilkunastu minutach siarki juz nie bedzie. Kazde piwo 'wyczysci' sie z siarki do poziomow niewyczuwalnych jesli da mu sie do tego czasu + tlen - a w warunkach domowych gdzie tlenu jest pod dostatkiem (natleniamy piwo w jakims stopniu na kazdym etapie od gotowania po rozlew) wystarczy tylko czas. Wyobrazcie sobie gdyby zwiazki siarki nie utlenialy sie szybko i samoczynnie. Prawdopodobnie zycie w stalej atmosferze bakow byloby nieco klopotliwe. Zatem nigdy nie nalezy obawiac sie (przy jakimkolwiek szczepie) siarki - to po prostu element fermentacji, ktory czasem swiadczy o nie do konca wymarzonych warunkach pracy drozdzy a czasem stanowi po prostu ich charakterystyke pracy. Drozdze lagerowe czesto wydzielaja siarke dlatego ze pracuja w niskich temperaturach. A to nie jest tak, ze lubia pracowac w niskich temperaturach, po prostu maja taka mozliwosc i sie je do tego zmusza tak jak niegdys niewolnika do pracy na plantacji bananow. Gdyby mialy wolna wole, osobowosc fizyczna lub prawna i mogly wybrac temperature pracy zapewne wybralyby cieple plaze Barbadosu albo chociaz Jurate zamiast zimnych balkonow albo garazy piwowarow- to calkiem zrozumiale. Ale z uwagi na ta razaca niesprawiedliwosc pierdza okrutnie wkradajac niepotrzebny niepokoj w serca piwowarow.
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.