Skocz do zawartości

Ranking

  1. Mibor

    Mibor

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      647


  2. dziedzicpruski

    dziedzicpruski

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      2 833


  3. Piotr Ba

    Piotr Ba

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      645


  4. DanielN

    DanielN

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      895


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2019.11.24 w Odpowiedzi

  1. Znajdzie się i to nie jeden. Jakie okolice Poznania? Jeśli na Rataje nie za daleko masz to zapraszam, bo szkoda Twojej roboty żeby czekać do wtorku.
    2 punkty
  2. Ale jutro będzie zabutelkowane, nie będzie dokonany pomiar BLG nawet. Wyjściowo piwo miało pewnie 15 BLG więc mogło odfermentować do 5. Nie wziąłem pod uwagę przekłamiania BLG gotującej się brzeczki. Dla ciekawości powiem że mam już tak opykane BLG że mogę już na pamięć filtrować i wysładzać do objętości przed gotowaniem i ekstrakt pokryje się z kalkulatorem wirtualnym. - Zacieramy w 19 litach od 4,5 do 5 kg słodu i wysładzamy do końca 12 litrami wody - w tym momencie będzie 20 litrów w fermentorze o ekstrakcie jak w kalkulatorach.
    2 punkty
  3. vettis

    Wyeast 2124 - Bohemian Lager?

    Bardzo dobrze się nadadzą, ale taka saszetka na 20l i 16 plato to nie bardzo, nawet jak ci ruszą, to mogą zostawić dużo smrodu po fermentacji. Lepiej zrobić jakiegoś pilsnera 11-11,5 blg, lub starter, a potem dopiero Koźlaka.
    1 punkt
  4. bronek

    Zapowietrzanie układu.

    Patrząc teraz na przewód piwny to jest w nim poduszka co2 na 10cm. Jak się odpuści trochę piwa to widać jak pęcherzyki co2 zasuwają z kega i tworzą poduszkę. Ciśnienie w kegu 1,4 bara, piwo jak się już naleje jest ok ale mogło by być bardziej wysycone, choć pewnie podczas obfitego pienienia nasycenie spada. Ponad to gdy się nalewa piwo to nie leci sama piana tylko taki nieregularny strumień z pianą oraz słychać odgłosy "odpowietrzania" Pytałem w Beerservice o uszczelniacze do fittingów i mieli coś takiego, ale na razie nie ma
    1 punkt
  5. DanielN

    Browar Radmir

    @Joosto to nie jest mi przepis, to tylko 'luźne' tłumaczenie. Dość ciekawe połączenie z tym cukrem jak na CDA
    1 punkt
  6. tak na wodzie jest 0. W sumie tez tak myślałem, ze ta temperatura jednak była za wysoka, a w decydującym momencie pierwszej doby fermentacji była jeszcze wyższa. No nic trzeba jednak więcej tych Ale’ow robić :)
    1 punkt
  7. No, teraz to już po ptakach raczej, zostaw i zobaczysz co z tego wyjdzie. No i lepiej było zrobić na start jakieś lżejsze piwo.
    1 punkt
  8. Nie mam pojęcia, ale pozazdrościć czystości procesu- 3 dni i nic nie ruszyło.
    1 punkt
  9. Witam wszystkich popełniłem swoje pierwsze piwo. Zrobiłem Imperial IPe. Wyszło 8,5l z blg równe 22. Piwo stoi od czwartku wieczora i jeszcze nie ruszyła fermentacja. Czego to może być problem? Dezynfekowane wszystko było, uwolnienie drożdży us05 w temperaturze około 22 stopni. Zadanie do brzęczki było gdy miała również około 22-24 stopnie. W czym może być problem, że jeszcze fermentacja nie ruszyła? Dzięki za pomoc świeżakowi
    1 punkt
  10. Całą brzeczkę z fermentora wlać do garnka i spasteryzować przez 15 minut, gotując. Fermentor na nowo umyć i zdezynfekować. Oczywiscie, po gotowaniu trzeba brzeczkę na nowo napowietrzyc.
    1 punkt
  11. punix

    IRA - niskie blg na burzliwej. Problem.

    Jakich drożdży użyłeś? W takich temperaturach prawdopodobnie fermentacja już się zakończyła... Odfermentowanie głębokie, ale nie niemożliwe.
    1 punkt
  12. A ja bym je wlał z powrotem do garnka, zagotował przez 15 minut, schłodził i dopiero zadał nowe drożdże. Szkoda byloby, żeby ci się niechcący wdała infekcja w pierwsze piwo.
    1 punkt
  13. To zależy jak bardzo gorąca ta woda była. Drożdże mogłeś całkiem ubić albo częściowo i nie udało im się namnożyć. A jeśli to było 30-40 stopni to może nawet nic się nie stało. Nie napisałeś jakie to drożdże to ciężko coś tu wróżyć. Oznaki fermentacji to piana i CO2. Poświeć latarką przez ścianę fermentora to zobaczysz czy jest piana. Jeśli fermentacja nie ruszy to ja bym spokojnie dodawał nawet po 3 dniach kolejną paczkę drożdży. Jeśli to pierwsza warka to, nawet jak piwo nie będzie udane, pewnie jakaś lekcja z tego będzie. Dodaj miasto w profilu to może ktoś w okolicy poratuje.
    1 punkt
  14. Cześć wszystkim. Jestem po swojej pierwszej Warce i potrzebuje pomocy. Przez pomyłkę rozwadniajac drożdże zapałem je gorąca wodą (odruchowo, przez nieuwagę). Prawdopodobnie je zabiłem. Nie miałem drugich, zapasowych żeby przygotować je na nowo. Była sobota, noc prawie. Zawahałem się co zrobić ale w końcu je zadałem. I teraz cały czas myślę o tym i nie wiem co zrobić. Bo jeśli drożdże zabiłem to nie zaczną fermentować. Pytanie, czy mogę zadać drożdże jeszcze raz? Z tym że jeśli je dzisiaj zamówię i odbiorę je np. we wtorek to czy nie będzie za późno na to? Piwo będzie juz miało 3 doby od zamknięcia w fermentorze. A może wysoka temperatura jednak nie zaszkodziła drożdżom i będą fermentować? Jak to sprawdzić, jak się upewnić? Nie chciałbym otwierać pokrywy żeby nie ryzykować zakażenia. Co robić? Pomoże ktoś?
    1 punkt
  15. Młynek

    Browar Młynek

    #67 Dunkelweizen ~ 13 blg, 19 IBU, Data: 23-11-2019 Surowce: * Pszeniczny - 3 kg * Pilznenski - 1 kg * Monachijski - 1 kg * Carawheat - 0,25 kg * Amber - 0,25 kg * Carafa III Special - 0,25 kg * Pszeniczny czekoladowy - 0,1 kg * chmiel Lubelski (3.7 aa) - 50g * drożdże: Gwiździe i Banany (gęstwa po #66) Zacieranie (dekokcja): 44c - 25 min 63c - 60 min 72c - 60 min (dodane ciemne słody) Gotowanie: 75' - 60' - Lubelski (3.7 aa) - 50g
    1 punkt
  16. Wyniki finałów: Porter Bałtycki 1 Janusz Svach 36,67 2 Krzysztof Zach 34,67 3 Łukasz Gliniecki 33 4 Piotr Brzeziński 32,33 5 Dariusz Dul 29,33 Saison: 1 Grzegorz Zwodziński 41 2 Joanna Roman 40,33 3 Jerzy Nowicki 39,67 4 Piotr Brzeziński 39,33 5 Bartłomiej Grodecki 39 6 Bartosz Nagiewicz 37,33 7 Robert Gumieniak 36,33 Gratulacje! Wszystkim dziękujemy za udział!
    1 punkt
  17. Joosto

    Browar Radmir

    #134 BLACK IPA 16,3°Blg/Bix 17 SCOOBY BIPA 23.11.2019 Zaciekawiła mnie taka sroga ilość Carafy w recepcie @scooby_brewwięc chciałem spróbować jak piwo będzie smakować. Nie trzymałem się ortodoksyjnie zasypu i chmieli. Asekuracyjnie dodałem Carafa I bez łuski(?) ( a nie – jak w recepcie- Carafa II ), a z chmieli Iunga ( lubię za goryczkę ) i Mosaica/Iunga (lubię za aromat ). Na hopstand poszło sporo, więc na zimno odpuszczam. Parametry: Gęstość początkowa:16,3 °Blg Goryczka: ok. 70 IBU Barwa: ok. 67 EBC Gęstość końcowa: 4,5Blg Alkohol: ABV 6.7% Odfermentowanie 73.5% Nagazowanie: 2,4 v/v Zasyp: Pale Ale Malteurop 5200g Amber Crisp 60-80 EBC 250g Caramel Aromatic Viking 160-200 EBC 100g Słód żytni Viking 150g Carafa I special 500g z @Marxam Brewing (trochę słabo z tym special, bo łuska po śrutowaniu była i to sporo). Obstawiam, że to była zwykła Carafa. Cukier kandyzowany ciemny (samoróbka) 300g. Dzięki opracowaniu Daniela @DanielNwychodzi coraz lepiej . Warto spróbować ! Zacieranie: 17 litrów wody 67-66°C - 70min -> 74°C /10min + Carafa I Wysładzanie: 15 litrów wody 78°C. Vorlauf – 4 litry. Chmielenie: Iunga 11%aa/25g/60min Iunga 11%aa/25g/10min Mosaic 13.2 % aa/100g/+ Iunga 11%aa 50g/hopstand od 80st.C/20min Czas gotowania: 70min Dodatki : Gips 5g, kwas mlekowy 3ml, cukier kandyzowany ciemny 300g/10min, mech irl. 5g/5min Drożdże: Gęstwa 1272 American Ale II 200ml z SMaSH Fermentacja: 14st.C ->16st.C Notatki : 23.11 Brzeczka przed gotowaniem 15 Blg. Podebrane 2l na startery. Poszło w punkt w 20l. Mosaic ( 2018) poza naftą dał też cebulkowe zapaszki. Końcowo 16,3 Blg /20l. 05.01.20 Wyszło 38 butelek 0,5l. Refermentacja syropem z dodatkiem 115g glukozy. Blg końcowe 4,5 W skrócie to tak : w aromacie znacznie lepiej niż w smaku, fajnie czuć chmiele ale bez jakiegoś zmasowanego ataku. Smak : bez kwaśności, ale palonki jak dla mnie zbyt dużo i to ona daje gorycz która pozostaje i jest nieprzyjemna. Piwo w smaku jest wytrawne i trochę wieje pustką. Nie tego się spodziewałem i to nie jest moja bajka. 22.01.20 Przy butelkowaniu to prawie wieszałem psy na tym piwsku, ale teraz to zaczyna się miziać i po nagazowaniu wychodzi fajne piwo. I to bez chmielenia na zimno. 01.02.20 Tak z miesiąc piwo potrzebuje na poukładanie we flaszkach, potem pije się z wielką przyjemnością. Zapewne do powtórki.
    1 punkt
  18. Chcąc obniżyć Ph najlepiej zastosować kwas np. fosforowy. Nie stosowałbym do tego celu ani gipsu ani chlorku. Zarówno gips jak i chlorek stosowałbym do modyfikacji wody pod kątem profilu czy to ma być piwo chmielowe (gips) czy to ma być piwo słodowe (chlorek wapnia). Węglan wapnia i soda oczyszczona podnosi Ph. Stosujemy ją głównie do zasypów w których jest dużo palonego słodu, palonego jęczmienia, dużo słodów karmelowych ciemnych. Węglan wapnia niweluje kwaśność pochodzącą właśnie od tych dodatków. Musisz pamiętać że sypanie różnych związków do zacieru/gotowania nie tylko obniża czy podwyższa Ph ale przede wszystkim wnosi do piwa minerały modyfikując profil wody. Na forum jest świetny artykuł o wodzie kolegi @DanielN który warto przeczytać i do niego wracać w razie potrzeby. Jeśli chcesz zabrać się za modyfikację wody to polecam zacząć od poznania składu tej którą używasz do warzenia. Sugerujesz że trawiastość goryczki jest uwarunkowana ochładzaniem młodego piwa? Raczej nie. Prawdopodobnie pochodzi z kiepskiego chmielu, może profil wody ją dodatkowo uwypukla. edit: może nie kiepskiego chmielu ale nieodpowiedniego na goryczkę. Chmiel może być dobry, świeży ale nie nadaje się na chmielenie goryczkowe bo wnosi trawiastość. @Typhon potrzebujesz ok 200ml gęstwy. Na androida jest Kalkulator piwowarski Bartosza Lamparta i tam jest m.in. kalkulator ilości drożdży
    1 punkt
  19. darinho

    Susz wigilijny wędzony w piwie.

    Odkopię sam swój temat (i sam sobie odpowiem na pytania ? ) z racji tego, że piję sobie właśnie tego rauchbocka z warki nr 78 (Pełny opis warki i wrażenia TU) , czyli z postu powyżej. I z racji tego, że zbliżają się święta i w marketach a konkretnie w Aldiku pojawił się już ten susz i będzie dostępny tam aż do świąt. 1. Dodałem bezpośrednio na cichą. Kupiłem go szybciej, trochę u mnie leżał i kilka owoców miało ślady pleśni. Mimo to zaryzykowałem, odrzuciłem podejrzane owoce i resztę normalnie wrzuciłem do wiadra przed zlaniem na cichą. 2. Dodałem 2 zestawy z czego część owoców odrzuciłem, więc do piwa trafiło ok 350-400g. Po zapachu i smaku piwa sądzę, że to właśnie ten susz gra pierwsze skrzypce w tym piwie. Ten susz ma na prawdę intensywny aromat. W sklepie czuć go z odległości kilku metrów. Na tę chwilę piwo jest już fajnie ułożone. Nie jestem wielkim fanem wędzonek z kupnych wędzonych (poza grodziskim) to piłem tylko Smokey Joe. Wg mnie te pół kilo to max, na tego typu piwo i to z założeniem długiego leżakowania. Dla innych może być mało, ciężko powiedzieć.
    1 punkt
  20. x1d

    Wysokie BLG na cichej Pils - pomocy.

    A co to są "normalne" warki? Na opakowaniu wyraźnie jest napisane, że wystarcza na 10-15 l.
    1 punkt
  21. cpu

    Grainfather Conical Fermenter/Glykol Chiller

    Jestem teraz w NZ jeszcze do konca pazdziernika, zapytam ich kiedy bedzie dostepny bo narazie nie ma w ofercie. Support swietnie dziala tutaj wszystkie czesci sobie kupilem, gdyby nie limity bagazu to bym tutaj kupil GF - TB to tragedia, czeka sie jak na papier toaletowy przed 89 rokiem... i do tego taniej jest bo 2650 kontra 2900 aktualne promocyjne - ten narzut do normalnej ceny 3600 to jest przegiecie z ich strony.
    1 punkt
  22. Bank drożdży piwowarskich w domowych warunkach 2/4 - propagacja, sterylizacja, sól fizjologiczna, parafina Zanim zaczniesz lekturę, to proszę zapoznaj się z częścią pierwszą poradnika. Jest to opis najprostszej metody przechowywania drożdży. Przeczytanie poniższego poradnika, nie powinno Ci zająć więcej jak 25 minut. Jak użyć drożdży z depozytu? Na wstępie chciałbym podziękować forumowiczom (kolejność alfabetyczna): BretBeermann, B.K., czeburaszka710, Dr2, Maciejeq, Matros, Mrzon, Pan Łyżwa, Undeath, Wajcha. Wyłapali niezliczoną ilość błędów merytorycznych, stylistycznych i gwoli ścisłości jeden ortograficzny (no dobra, liczyłem, było prawie 50 poprawek). Poradnik powstał na prośbę forumowiczów, dla których nie do końca jasne było jak rozpropagować drożdże z banku. Postanowiłem upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Przy okazji propagacji krokowej omówię również sterylizację w warunkach domowych. Dzięki sterylizacji w dłuższej perspektywie obniżysz koszty banku, bo będziesz mógł sam jałowic sprzęt. Sterylizacja również będzie podstawą do kolejnych części poradnika, mrożenia oraz metod agarowych ('mityczne' skosy). W części pierwszej poradnika włożyłeś do depozytu pierwsze próbki drożdży. Minęło kilka tygodni i chcesz uwarzyć piwo, co dalej? Zakładam, że w depozycie trzymasz próbki pod solą fizjologiczną o pojemności 5 ml lub 15 ml. Co odpowiada kolejno około 1 ml gęstwy lub 3 ml gęstwy w naczyniu. Takie ilości są zdecydowanie za małe, aby zaszczepić 20 litrów brzeczki. Drożdże trzeba najpierw rozpropagować (namnożyć), to wymaga trochę czasu. Propagację wykonuje się krokowo, najpierw w mniejszym naczyniu czeka się, aż drożdże nabiorą sił i zdominują środowisko. Taki mini starter przenosi następnie do większego naczynia, aż do momentu kiedy go wystarczająco dużodo zaszczepiania brzeczki. Zakładając, że nie masz mieszadła magnetycznego i przechowujesz swoje drożdże w probówkach 15ml (około 3 ml gęstwy w każdej) to w przeciągu 48-72 godzin jesteś w stanie rozpropagować drożdże do takiej ilości by zaszczepiać brzeczkę o pojemności 20-25 l (ekstrakt 12-13°P). Jeżeli masz depozyty 5 ml (1 ml gęstwy) oraz posiadasz mieszadło magnetyczne to 48 godzin w zupełności wystarczy. Mieszadło znacznie poprawia natlenienie brzeczki a warunki tlenowe sprzyjają namnażaniu. Dodatkowym benefitem jest użycie pożywki bogatej w cynk (do kupienia w sklepach piwowarskich, paczka 5 g wystarczy na wiele starterów). W poradniku opiszę starter dwukrokowy. Zanim zacznę odpowiem na pytanie, po co w ogóle propagować drożdże w kilku krokach? Nie możesz tak małej próbki wrzucić od razu do brzeczki. Fermentacja albo nie ruszy, albo to co uzyskasz będzie wątpliwej jakości. W zdrowej fermentacji chodzi o to by w jej trakcie, drożdże podzieliły się od 2 do 4 razy. Zależy to od szczepu, ekstraktu, temperatury. Drożdże przy małej ilości podziałów nie wyprodukują zbyt wiele ubocznych produktów fermentacji wpływających na smak i aromat. Tych produktów będzie na tyle mało, że drożdże zdążą je zmetabolizować (posprzątają po sobie). Dlatego początkowo propaguje się w warunkach tlenowych, które mocno sprzyjają podziałom. Robisz to w krokach (coraz większych) do momentu uzyskania odpowiedniej ilości witalnych komórek drożdżowych. Starter o wielkości około 1,2 - 1,5 litra i ekstrakcie około 10°P będzie zawierał odpowiednią ilość drożdży górnej fermentacji dla 20-24 l brzeczki. Opcja pierwsza - minimum narzędzi. Swoją przygodę zaczynałem od słoików. Do tego celu używałem słoików z plastikowymi nakrętkami. Były łatwe w dezynfekcji oraz wytrzymywały pasteryzację. Butelki z szerokim wlotem również się nadadzą, zwróć tylko uwagę aby wlot butelki był szeroki. Ułatwia to sprawne przelanie drożdży z probówki. Będziesz potrzebował. Słoik 0,4-0,5 litra z zakrętką (najlepiej nową niezniszczoną i bez przebarwień). Słoik 2 litrowy z zakrętką. Mniejszy słoik będzie miał za mało wolnej przestrzeni i drożdże mogą wybrać się na spacer. Brzeczka 5-7°P około 150 ml (może być lekko chmielona do 15 IBU). Brzeczka 8-10°P o objętości 1.2 - 1.5 litra. Probówkę z depozytu drożdży. Dla tej opcji dobrze bankować w probówkach 15 ml, aby mieć trochę więcej gęstwy na starcie. Garnek, na tyle duży aby pozwolił spasteryzować mniejszy słoik. Środek dezynfekujący (używałem nadwęglanu sodu - oxi - jako środka czyszczącego, oraz StarSanu jako dezynfekującego) Opcjonalnie pożywka. Nie używaj brzeczki mocno chmielonej (powyżej 15 IBU), drożdże słabiej się namnażają. Brzeczka lekko chmielona wykazuje właściwości bakteriobójcze. Instrukcja dla opcji pierwszej. Minimum na godzinę przed użyciem drożdży wyciągnij je z banku w celu ogrzania do temperatury pokojowej (mniej więcej tyle czasu zajmie Ci pasteryzacja i studzenie brzeczki - więc warto ten krok wykonać na początku) Wymyj dokładnie i wypłukaj mniejszy słoik. Do mniejszego słoika wlej około 150 ml brzeczki 5-7°P (jeżeli masz to dodaj pożywkę wg wskazań producenta najczęściej jest to 2-3 g na 20 l, zatem dla takiej pojemności jest to dosłownie szczypta, około 0,1 - 0,2 g) Słoik wstaw do garnka z wodą. Wody musi być tyle, żeby słoik się nie przewracał przy lekkim gotowaniu i nie nabierał wody. Upewnij się, że nakrętka na słoiku jest poluzowana, inaczej ciśnienie może uszkodzić naczynie. Gotuj na małym ogniu słoik z brzeczką pod przykryciem przez 30 minut.Wyciągnij jeszcze gorący słoiki pozwól mu wystygnąć. Uważaj przy wyciąganiu, bo przykrywka luźno się trzyma. Kąpiel gorącego słoika w zimnej wodzie nie jest najlepszym pomysłem, nie popełniajcie mojego błędu. Jeżeli chcecie zrobić kąpiel poczekajcie 10-15 min aż lekko ostygnie. W trakcie stygnięcia ciśnienie wewnątrz słoika będą się wyrównywało do otoczenia. Do słoika powoli przez lekko rozszczelnioną zakrętkę będzie zasysane powietrze. Drożdże będą go potrzebowały. Dlatego dobrze by było, jakby słoik chłodził się w czystym miejscu. Minimalizujesz w ten sposób ryzyko kontaminacji. Nie zaszkodzi jak zdezynfekujesz na zewnątrz słoik oraz miejsce dookoła. Jak brzeczka ostygnie do temperatury około 25°C dociśnij dokładnie zakrętkę i porządnie wytrząchaj słoik (10 sekund intensywnego mieszania i tyle samo przerwy i tak 4-6 razy). W brzeczce rozpuści się sporo tlenu. Odstaw słoik i zdezynfekuj ponownie nakrętkę oraz przestrzeń dookoła słoika. Staraj się nie oddychać w kierunku słoika i drożdży. W naszym wydychanym powietrzu mamy sporo bakterii mlekowych oraz kilka innych co lubią cukry. Wytrząchaj dokładnie fiolkę z drożdżami, zdejmij z niej taśmę i zdezynfekuj dokładnie całą jej powierzchnię. Poluzuj nakrętkę w słoiku, by można było ją zdjąć jedną ręką (ale jeszcze jej nie zdejmuj). Poluzuj nakrętkę w fiolce, aby można było ją swobodnie zdjąć (ale nie rób tego jeszcze). Na bezdechu i bez pośpiechu. W jednej ręce probówka z drożdżami, drugą zdejmujesz korek z probówki oraz lekko podnosisz zakrętkę słoika. Przelewasz drożdże do słoika. Zakręć dokładnie słoik i wytrząchaj kilka sekund. Odstaw słoik zdezynfekuj jego powierzchnię i poluzuj nakrętkę. Nie chcesz wstawać w nocy do sprzątania. Słoik trzymaj w ciemnym i ciepłym miejscu. Wyćwicz w sobie nawyk aby raz na kilka godzin zamieszać zawartością, aby dodatkowo dotleniać starter. Czekasz 24 godziny (kilka więcej na pewno nie zaszkodzi), raz na jakiś czas mieszając. Uważaj aby nie wylać zawartości. Po 24 godzinach czas na drugi krok. Jeżeli masz możliwość pasteryzacji 2 litrowego słoika, to powtórz dokładnie tą samą instrukcję, tylko jako fiolka będzie służył Twój starter 150ml a jako większe naczynie słoik 2 litrowy. Jeżeli nie masz to można zrobić to tak. Umyj dokładnie słoik 2 litrowy i go wypłukaj. Zalej go po brzegi ciepłą wodą i wsyp dużą dawkę OXI (10g). Woda powinna wyciekać przy wsypywaniu OXI. Trzymaj tak przynajmniej 30 minut. Oddzielnie dezynfekuj przykrywkę (ja trzymałem ją w StarSanie - polecam Ci ten środek, jest bardzo wydajny i skuteczny). W międzyczasie gotuj na wolnym ogniu pod przykryciem brzeczkę (1,4 l, jak masz to z pożywką). Gotuj minimum 20 minut. Nie muszę chyba powtarzać, że brzeczka lubi kipieć, dlatego większy garnek będzie wygodniejszy. Pozwól jej ostygnąć przynajmniej 10 minut. Wylej oxi ze słoika wypłukaj go i zdezynfekuj środek. Starsan w tym przypadku jest super, bo nie wymaga spłukiwania i jego pozostałości stanowią pożywkę dla drożdży (drożdże go metabolizują odzyskując kwas fosforowy). Nie masz StarSanu, to użyj innego środka bez spłukiwania, oxi w mniejszej dawce też się nada. Przelej gorącą brzeczkę do słoika. Zrób to w zlewie na wypadek jakby słoik miał pęknąć. Zakręć słoik, ale na tyle słabo by umożliwić wymianę powietrza. Schłódź brzeczkę do 25 stopni. Dokręć duży słoik i wytrząchaj go w celu natlenienia (10 sekund trząchania, tyle samo przerwy tak 4-6 razy). Zdezynfekuj zewnętrzną część dużego słoika i małego. Przelej zawartość małego słoika do dużego (na bezdechu) Dokręć duży słoik i ponownie wytrząchaj zawartość. Poluzuj nakrętkę i odstaw słoik w ciemne ciepłe miejsce. Raz na jakiś czas zakręć zawartością. Po 24-36 godzinach będziesz miał wystarczającą ilość drożdży, aby zaszczepić brzeczkę 20 litrową. Zobaczysz to na dnie słoika. Zaczynałeś od 1ml a teraz masz grubą warstwę drożdży gotowych do dalszej pracy. Na zakończenie warto powąchać mały słoik. Nie będzie pachniał tak ładnie jak młode piwo. Nie ma się czego bać. Natlenienie pobudza drożdże do namnażania oraz produkcji dużej ilości produktów ubocznych fermentacji. W aromacie będziesz wyraźnie wyczuwalny aldehyd, tlen będzie również wpływał na produkcję diacetylu. Również aromaty siarkowe nie są niczym złym. To co powinno Cię zaniepokoić, to aromaty mocno rozpuszczalnikowe. W skrajnych przypadkach biofilm (taka cienka przezroczysta warstwa na powierzchni). Takie objawy prawie zawsze oznaczają infekcję. W takim wypadku warto zastanowić się, czy zachowałeś odpowiednią czystość w procesie namnażania, lub też czy jesteś pewien swoich próbek w banku. Mam tendencję do rozpisywania się w szczegółach. Zauważ jednak, że mimo tak dużej ilości punktów sam proces jest prosty. Instrukcja również kładzie nacisk na minimalizację kontaminacji w trakcie pasażu (transferu) drożdży. Opcja druga - domowe laboratorium Drożdże są odpowiedzialne za tę magię, która brzeczkę zamienia w piwo. Aby w warunkach domowych stworzyć drożdżom jak najlepsze warunki trzeba trochę zainwestować w sprzęt. Przy okazji chciałbym zrobić wstęp do sterylizacji w oparciu o szybkowar. Metodę sterylizacji którą opiszę poniżej będziesz również używał do sterylizacji sprzętu jednorazowego. Zapewne wrócisz tutaj jak będę opisywał mrożenie i agar. Domowa sterylizacja w szybkowarze Szybkowar jest to garnek ciśnieniowy, który w przeciągu 30-40 minut jest w stanie wysterylizować większość sprzętu używanego przy banku drożdżowym (czas liczony od załadowania do wyjęcia). I w takim samym czasie przygotuje pyszną zupę, pozwoli przyrządzić indyka, który będzie soczysty. Ugotuje na parze warzywa a nawet rozgotuje je na papkę z zachowanie większości walorów (jak masz pół roczne dziecko, to wiesz o czym mówię). Te argumenty powinny wystarczyć, aby mieć asa w rękawie w dyskusji na temat zakupu szybkowara. Szybkowar występuje w dwóch klasach. O dopuszczalnym ciśnieniu do 100 kPa (1 bar, ~1 atm) to wydatek minimum 150 zł. Właśnie taki model potrzebujesz. Pojemność minimalna to 6 litrów (większy będzie wygodniejszy). Druga klasa szybkowarów ma ciśnienie robocze do 80 kPa i jest sporo tańsza. Jeżeli zdecydujesz się na zakup takiego szybkowara wtedy trzeba dłużej trzymać na ciśnieniu. Wewnątrz szybkowara panuje nadciśnienie, woda wrze w wyższej temperaturze. W szybkowarach wyższej klasy temperatura sięga około 121°C, podobnie jak w autoklawie. Zasada sterylizacji jest dość prosta. Do szybkowara wkładasz sprzęt, który chcesz wysterylizować. Wlewasz wodę demineralizowaną (nie powoduje zacieków) minimalnie tyle ile zaleca producent. Ustawiasz szybkowar na największe ciśnienie i od momentu, aż wydobywa się porządna para odliczasz 15-18 minut (jak masz szybkowar niższej klasy to czekasz 35 minut). Wyłączasz źródło ciepła i czekasz aż się otworzy, najczęściej od kilku do kilkunastu minut. Nie otwieraj szybkowara na zasadzie szybkiego spuszczania ciśnienia, bo będziesz miał mocną kondensację (skroplenie) wody w probówkach. Całość nie powinna zająć więcej jak 40 minut. Kilka zasad sterylizacji w szybkowarze. Do szybkowara wstawiasz tylko sprzęt który jest autoklawowalny. Musi wytrzymać duże ciśnienie i temperaturę. Probówki typu falcon są autoklawowalne. Szkło które wstawiasz do szybkowara najlepiej jakby było borokrzemowe. W autoklawie probówki sterylizuje się razem z roztworami (czy to soli, czy gliceryny, czy parafiny czy też agaru). Duży plus, bo unikasz jednego przelewania, tym samym ryzyko infekcji jest mniejsze. Probówki muszą mieć poluzowane nakrętki. Inaczej ciśnienie je rozerwie albo w najlepszym przypadku pognie. Probówki muszą stać w pozycji jak najmocniej pionowej, dobrze by było jakby się nie stykały. Z drutu miedzianego można zrobić mini statyw. Możesz też wykorzystać menzurkę i wstawić do środka probówki. Kolby z brzeczką na starter należy zakryć folią aluminiową. Folia nie może szczelnie przylegać do kolby, bo zawartość będzie mocno kipiała. Trzeba folię lekko poluzować, aby ciśnienie mogło się wyrównywać. W szybkowarze brzeczka nabierze ciemniejszego koloru, ma to związek z zachodzącymi reakcjami Maillarda. Jeżeli sterylizuje brzeczkę na starter nie zapomnij do niej wrzucić rdzenia mieszadła magnetycznego, nie martw się rdzeń to wytrzyma. Gwoli przypomnienia. Poluzowane nakrętki, folia na kolbie luźno zaciśnięta, ustawiasz maksymalne ciśnienie, jak zaczyna mocno parować czekasz 15-18 minut, szybkowar musi się sam otworzyć. Mieszadło magnetyczne Mieszadło magnetyczne bardzo przyśpiesza namnażanie drożdży. Mieszadło magnetyczne możesz zrobić sam z wentylatora (w mieszadle potrzebujesz obrotów nie większych jak 1800 obr/min, zwróć na to uwagę dobierając wentylator) . Lub kupić od naszych przyjaciół z dalekiego wschodu (koszt ~100 zł wraz z teflonową pastylką, niestety około dwóch miesięcy czekania). Nie kombinuj z mieszadełkiem (rdzeniem, pastylką) własnej roboty. Po prostu je kup. Uniwersalny wymiar mieszadełka to 30 mm x 8 mm, dobrze się sprawuje w małych jak i dużych kolbach. Musi być w teflonowej osłonce, wytrzyma wtedy warunki panujące w szybkowarze. Przeniesienie napędu odbywa się na zasadzie sił pola magnetycznego. Mieszadełko podąża za rotującym polem magnetycznym tym samym wytwarza wir w kolbie. Pod płytą mieszadła najczęściej jest obracający się magnes trwały (drogie modele mają układ cewek). Proste i skutecznie. Lekki wir w naczyniu pozwala rozprowadzać tlen. Również pozwoli wypycha gromadzący się dwutlenek węgla i pobiera nowe dawki powietrza. Same plusy. Drożdże na mieszadle namnażają się o wiele szybciej (wg literatury nawet do 4 razy szybciej jak w klasycznym starterze z potrząsaniem). Tak wygląda mieszadło w akcji: Jak chcesz zobaczyć jak wygląda po rozebraniu zajrzyj tutaj: Kolba Erlenmeyera Będziesz potrzebował przynajmniej dwóch kolb. Pierwsza o pojemności 250 ml, druga większa 2 litrowa. Możesz je zastąpić wysokimi szklanymi naczyniami lub butelkami. Muszą mieć płaskie dno, aby mieszadełko nie spadało. Uwaga: Jeżeli myślisz o piwach dolnej fermentacji lub starterach do mocnych piw górnej fermentacji, to kup kolbę 3 litrową zamiast 2 litrowej. Profil naczynia sprzyja lepszej dystrybucji gazu (powietrza i zawartego w nim tlenu) oraz wir z mieszadła jest stabilniejszy. Przewężenie na górze zmniejsza też prawdopodobieństwo zassania mikrobów do środka w trakcie pracy mieszadła (tak wyczytałem). Zakup małej kolby to wydatek kilku złotych. Duża kolba kosztuje około 50 zł z kosztami przesyłki. Jak masz miejsce to kolba 3 litrowa będzie lepsza (będziesz mógł zaszczepiać mocne piwa bez robienia cienkusza, tak to działa, wiele razy sprawdzałem). Kolby są wykonywane ze szkła borokrzemowego lub Pyrex (mogę się mylić, ale na jedno wychodzi z naszego punktu widzenia). Takie szkło wytrzyma warunki panujące w szybkowarze. Co więcej w tych kolbach możesz gotować na gazie. Jakby tego było mało z gazu możesz przenieść od razu do kąpieli wodnej i kolba nadal to wytrzyma. Procedura startera w domowym laboratorium Minimum na godzinę przed użyciem drożdży wyciągnij je z banku w celu ogrzania do temperatury pokojowej. Tyle czasu zajmie Ci sterylizacja w szybkowarze i studzenie brzeczki. Używając mieszadła możesz śmiało używać probówek 5ml (1ml gęstwy). Do kolby wlewasz 150 ml brzeczki o ekstrakcie 5-8°P, dodajesz pożywkę zgodnie z zaleceniami producenta i wrzucasz mieszadełko (rdzeń/pastylkę) Zakrywasz kolbę podwójną warstwą folii aluminiowej. Początkowo mocno ją zaciskasz na kolbie, aby wyprofilować kształt a potem luzujesz zamknięcie. Zapewni to regulację ciśnienia. Wstawiasz kolbę do szybkowara szybkowarze (dygresja, warto w międzyczasie przygotować fiolki z solą i skorzystać z tego samego czasu pracy szybkowara. Tak wysterylizowane fiolki mogą stać i czekać na użycie w późniejszym terminie). Gotuj w szybkowarze 15-18 minut. Czas liczysz od momentu, aż para będzie bardzo mocna. Wody dodajesz minimalnie tyle ile zaleca producent. Używaj wody destylowanej, nie będzie zacieków. Poczekaj, aż szybkowar się otworzy. Jeżeli były tam fiolki to wyciągaj je po sztuce i dokręcaj. Będą gorące. Samą kolbę wyjmij na koniec rękawicą (silikonowa zapewnia porządny chwyt). Dociśnij folię na szyjce. Wstaw kolbę do kąpieli wodnej. Temperatura brzeczki musi spać do około 25°C. Nie używaj termometru, aby nie ryzykować infekcji. Ma być delikatnie chłodna. Jak masz pirometr to go użyj. Zdejmij taśmę z probówki z drożdżami. Zdezynfekuj probówkę oraz górę kolby. Również otoczenie kolby. Jeżeli masz to załóż rękawiczki i zdezynfekuj ręce. Proces też warto wykonać w otoczeniu lampy spirytusowej. Wstrzymaj oddech lub załóż maseczkę. Wytrząchaj porządnie fiolkę z drożdżami i delikatnie poluzuj nakrętkę. Jedną ręką podnieś folię na kolbie i zdejmij nakrętkę z drożdży. Przelej drożdże. Zakryj kolbę folią aluminiową, ale nie zaciskaj jej mocno. Musi być przepływ powietrza. Kolbę postaw na mieszadło. Ustaw obroty takie, aby wir sięgał do ¼ wysokości. Po 24 godzinach można przelać stater do większej kolby z 1,2-1,4 l brzeczki o ekstrakcie około 10°P. Jeżeli nie gotujesz na gazie, to wykonujesz z wariantu z minimum sprzętu od kroku 17. Jeżeli gotujesz na gazie. Stawiasz kolbę na gaz i brzeczkę gotujesz 10-20 minut w kolbie. Dla kolby nic nie będzie, do tego została stworzona. Kolba powinna być zakryta folią aluminiową. Uważaj, aby nie wykipiała. Po odłączeniu źródła ciepła kąpiel wodna i chłodzenie do 25°C. Zdejmujesz małą kolbę z mieszadła i dezynfekujesz górę obu naczyń (pryskasz po folii i pod nią). Na bezdechu przelewasz zawartość małej kolby do dużej wraz z mieszadełkiem. Stawiasz dużą kolbę na mieszadle. Po 24 godzinach masz gotowy starter dla brzeczki 20-25l. Na poniższym filmie krótka instrukcja jak zaszczepić starter pierwszego stopnia. Starter był wysterylizowany w szybkowarze. Pojemność około 200 ml, ekstrakt 7°P. Inne możliwości przygotowania startera w dużej kolbie: Kolba dwulitrowa jest za wysoka i nie zmieści się do szybkowara. Zamiast chemicznej dezynfekcji możesz użyć sterylizacji w piekarniku. Myjesz kolbę i dokładnie ją suszysz. Następnie zakrywasz bardzo szczelnie wlot dwiema warstwami folii aluminiowej. Wstawiasz do piekarnika. Pieczesz godzinę w temperaturze 180°C (domowa sterylizacja na sucho). Brzeczkę do dużej kolby możesz przygotować w szybkowarze w mniejszych kolbach/naczyniach. Następnie ją przelać do dużej kolby. Bonus pierwszy, metoda soli fizjologicznej z użyciem sterylizacji w szybkowarze. Przygotowujesz roztwór soli 9g soli (najlepiej niejodowanej) i 1 litr wody demineralizowanej. Dokładnie mieszasz. Dokładniejsza instrukcja jest w pierwszej części poradnika. Przygotowujesz probówki niesterylne, autoklawowalne. Przykładowo o pojemności 5 ml typu falcon. Strzykawką do każdej probówki wlewasz 4 ml roztworu soli fizjologicznej. Probówki wkładasz do szklanki w pozycji pionowej. Jeżeli jest ich za mało i się przewracają użyj folii aluminiowej, aby zrobić im stojak. Poluzuj nakrętki. Wstaw do szybkowara na 15-18 minut na maksymalnym ciśnieniu. Czas licz od momentu mocnej pary. Czekaj aż szybkowar się sam otworzy i dokręć probówki. Reszta instrukcji tak samo jak w części pierwszej. Masz już probówki jałowe wraz z solą, pomiń punkty o napełnianiu solą z ampułek. Bonus drugi, składowanie z użyciem parafiny. Sterylizacja otworzyła drogę do kolejnych metod. Metoda składowania w parafinie wydłuża czas przydatności drożdży o kilka tygodni w porównaniu do soli fizjologicznej. Zasada jest niemal identyczna, jedyna różnica jest taka, że sól fizjologiczną zastępujesz olejem parafinowym. Oczywiście probówki z parafiną sterylizujesz. Parafina ma ten plus, że słabo rozpuszcza się w niej powietrze, drożdże wolniej pracują i zmniejsza się ryzyko mutacji. Własna sterylizacja w perspektywie czasu jest tańsza jak zakup sprzętu jałowego. Po jakimś czasie zamortyzuje nawet koszt szybkowara. Jeżeli masz garnek ciśnieniowy, to już nie wrócisz do jałowych probówek. FAQ - najczęściej zadawane pytania. Czy przelewać całą zawartość kolby, czy tylko same drożdże, jak tylko same drożdże to jak zebrać je z dna? Przelewam najczęściej całą kolbę (ale bez pastylki). Drożdże podczas fermentacji zjedzą produkty uboczne, które powstały w trakcie namnażania w staterze. Pamiętaj, że starter miał około 10°P i wpłynie na ekstrakt końcowy brzeczki (najczęściej rozcieńczy ją) - uwzględnij to przy warzeniu i zapiskach. Jeżeli chcesz przelać tylko same drożdże, to musisz poczekać aż się ułożą. Wstaw już namnożony starter do lodówki na dzień przed warzeniem (drożdże pyliste nawet na dwa dni). Na 3-4 godziny przed końcem warzenia wyjmujesz je z lodówki, aby nabrały temperatury pokojowej. Przed zaszczepieniem wylej pożywkę z nad drożdży, ale nie całą, musi jest trochę zostać. Mieszasz kolbą i przelewasz do fermentora (bez pastylki). Drożdże pyliste będą wyzwaniem. Ta metoda również niepotrzebnie stresuje drożdże. Z subiektywnego punktu widzenia, przelanie całego startera jest wygodniejsze. Jaki wymiar mieszadełka/rdzenia/pastylki? Używam dwóch mieszadełek zamiennie 25 mm x 7 mm oraz 30 mm x 8 mm. Oba wymiary świetnie się sprawują nawet w dużej kolbie. Miałem większe mieszadełko 40 mm x 8 mm, było za duże i spadało na mieszadle z wiatraczka. Jeżeli konstruujesz własne mieszadło, to najlepiej użyj wiatraka o obrotach 1800 - 2000 obr/min. Nie przylepiaj magnesów bezpośrednio na wiatrak, bo zakłócają pracę silnika. Zdystansuj je na 1-2 cm i zobaczysz poprawę pracy i większy niutonometr. Jako magnesów w moim mieszadle użyłem dwóch neodymowych o wymiarze 20 mm x 3 mm. A jako dystansu użyłem oprawek kolimatorów dla power-led (1 zł za sztukę). Magnesy idealnie wchodzą w oprawkę a same plastikowe oprawki łatwiej przykleić jak magnes. Mieszadło na bazie wiatraka trudno się centruje (sam wiatrak ma spore luzy). Aby zmniejszyć wibracje warto wiatrak przykleić na podkładkach z elastycznej pianki/gumy. Do zobaczenia w kolejnym poradniku. Jako, że mam sporo pytań na temat mrożenia to najpierw będzie właśnie o tym. Następnie techniki agarowe. Mam nadzieję, że się podobało. Jeżeli pewne tematy są mało jasne to śmiało zadawaj pytania w wiadomościach prywatnych (lub na forumowym chacie). Pytania i odpowiedzi będę zamieszał na bieżąco w FAQ. Jeszcze raz dziękuję forumowiczom: BretBeermann, B.K., czeburaszka710, Dr2, Maciejeq, Matros, Mrzon, Pan Łyżwa, Undeath, Wajcha. Nauczyłeś się sterylizacji, możesz zapoznać się z kolejną metodą w częśći trzeciej poradnika opisałem mrożenie, które pozwala przechowywać drożdże nawet do roku czasu. Również może Cię interesować część czwarta poradnika gdzie opisuję skosy oraz filtracja na szalkach Petriego.
    1 punkt
  23. To faktycznie coś zwalone jest w nim, na allegro sprzedawca pisze że do 6 stopni może ustawić w nim histereze (za opłatą). W każdym razie stc 1000 jest spoko. Mam w dwóch lodowkach i na razie po ponad pół roku pracy bez zarzutu
    1 punkt
  24. kajtek99

    SWÓJ Browar

    .....rok później.... Warki 41,42, oraz nie opisane w temacie warki 43 i 44.......we wszystkich ta sama zaraza- piwo smakuje jak wędzony ser. Do tej chwili nie miałem żadnego syfu w piwie- a tu cztery kolejne warki poszły w kanał! Ponieważ nie znalazłem przyczyny zakażenia browar został zamknięty :(
    1 punkt
  25. anteks

    Keg PET firmy Petainer

    Posiadam podobny 20l
    1 punkt
  26. mikun87

    Koniec burzliwej a piana

    Robię pszeniczne z Gozdawy (1,7kg ekstrakt pszeniczny nachmielony + 1,7kg ekstrakt superjasny niechmielony) i na razie wszystko idzie bardzo ładnie, fermentacja się zaczęła po kilkunastu godzinach i w ciągu 8 dni blg zeszło z 11,5 do ~2,0-2,25 (temperatura przez cały czas w zakresie 22-24 st. ale raczej bliżej tej górnej granicy). Generalnie fermentacja wygląda na zakończoną bo już trzeci dzień blg jest na tym samym poziomie, ale zastanawia mnie piana, która nie chce opaść. Przy poprzednich brewkitach piana zawsze znikała jeszcze przed zakończeniem fermentacji, a tu minęło 8 dni i piana wciąż jest chociaż trochę inna niż zawsze. Jest dość niska i ciemna i bardzo gęsta, szczelnie przykrywa całą brzeczkę. Samo piwo nie ma żadnych oznak infekcji, zapach, wygląd i smak bez zarzutu, z wiadra też żadnych dziwnych zapachów nie czuć. Mam jeszcze czekać, aż piana zniknie czy mogę śmiało rozlewać w butelki? Miał ktoś kiedyś taką sytuację, że mimo zakończenia burzliwej piana wciąż była? Czy po prostu póki piana jest, to znaczy, że mimo stałego blg fermentacja się jeszcze nie skończyła? Zebrać ją czymś z powierzchni czy się nie przejmować?
    1 punkt
  27. GB...

    Zamarzył mi się witbier

    Ziarno śrutowane możesz kupić na bazarach lub w sklepach z paszą dla zwierząt, ptaków, do siewu itp. Mam akurat w pobliżu taki sklep i niesłodki kupuję. Można kupić jeszcze w sklepach (stoiskach w marketach) ze zdrową żywnością ale raczej jest drogo. Np pszenicę śrutowaną kupiłem za 1.40zł / kg.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.