Ranking
-
uwzględniając wszystkie działy
- We wszystkich działach
- Marker
- Marker Comments
- Marker Reviews
- Ogłoszenia
- Pytania do ogłoszeń
- Recenzje ogłoszeń
- Browary
- Wydarzenia
- Komentarze do wydarzeń
- Opinie o wydarzeniu
- Wpisy na blogu
- Komentarze w blogu
- Pliki
- Komentarze do plików
- Opinie o pliku
- Grafiki
- Komentarze do grafik
- Opinie o grafice
- Albumy
- Komentarze w albumach
- Recenzje albumów
- Tematy
- Odpowiedzi
- Aktualizacje statusu
- Odpowiedzi na komentarze
- Artykuły
- Artykuł komentarzy
- Opinie o Artykuł
- Rekordy
- Rekord komentarzy
- Opinie o Rekord
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
23 Grudnia 2011 - 25 Kwietnia 2025
-
Rok
25 Kwietnia 2024 - 25 Kwietnia 2025
-
Miesiąc
25 Marca 2025 - 25 Kwietnia 2025
-
Tydzień
18 Kwietnia 2025 - 25 Kwietnia 2025
-
Dzisiaj
25 Kwietnia 2025
-
Wprowadź datę
2021.03.13 - 2021.03.13
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 2021.03.13 uwzględniając wszystkie działy
-
Zasadniczo browar warka #80/ 112. SMaSH Pilzneński(a)Oktawia feat. FM53 Voss Kveik Sprzęt: kociołek zacierno - warzelny Klarstein Brauheld Pro 45 l., bez modyfikacji, chłodnica zanurzeniowa karbowana 1/2 cala. Zaczyna się noc a ja zaczynam wąchać się ze sprzętem. Kilka tutków po niemiecku obejrzanych, instrukcja w .pdf przetłumaczona maszynowo przeczytana. Na początek właściwie powtórka warki #78, proste niewymagające a przyjemne piwo. Wybór w celu skalibrowania, ogarnięcia odparowań etc. Domyślne wartości mocy poszczególnych kroków poobniżałem na czuja w związku z mniejszą o połowę zawartością. Generalnie peniam trochę co to za maszynka. Zasyp: Pilzneński Viking 5kg Zacieranie: 20 litrów wody podgrzane do 67, włączona cyrkulacja anti-burn, spauzowałem maszynę, zasypałem słód, wymieszałem, poczekałem 15 minut i włączyłem główną cyrkulację 67°C - 60 min (moc 2500W) - obserwuje duże wahania (65-70°C) na wyświetlaczu temperatury, Manipulacja szybkością przepływu trochę pomaga wyrównywać. 78°C - 05 min (moc 2800W) Filtracja i wysładzanie: 10 litrów ~78°C w garze mam jakieś 26 litrów brzeczki. Warzenie (moc 3000W): Oktawia 2020 8,3%AA 20g @60 30g @20 50g @01 Chłodzenie: karbowana zanurzeniowa 1/2 cala do ~27°C w garze wygląda na 22-23 litry, po spuszczeniu brzeczki okazało się, że bardzo dużo w chmielinach zostało. Do ogarnięcia następnym razem. Drożdże: FM53 przeterminowana fiolka, starter 0,8 litra kręcony dwie doby, kolejne dni fermentujący spokojnie. Zadane ok. 300 ml rzadkiej gęstwy. Fermentacja: kuchnia, pod stołem, bez kontroli temperatury. Parametry wg Wort 70% wydajności -> zaobserwowane V - 22 l -> 17 w wiadrze BLG - 12,2 -> Biowin @15,6°C pokazuje ~12; Alla France ~13 co daje rozjazd 1,5 BLG (Biowin wyskalowany dla 20, AF w punkt). FG - 3,1 -> ABV - 4,8 -> IBU - 35,4 -> ? Podsumowując pierwsze doświadczenia z maszynką: dokładność temperatury do zbadania, moce grzałek do dobrania, temat chmielin się pojawił. Namaczam graty, ścieram podłogi i z wolna idę spać. Jutro mycie gratów. Edit 14.03: już jutro. Noc była krótka. Graty umyte od 6. Wnioski? Odparowanie rzędu 3-4 litrów mnie zaskoczyło a nie powinno gdybym przeczytał wątek o analogicznym sprzęcie. To pierwsze do zmiany - więcej wody do zacierania/ wysładzania. Drugie. Widzę, że mocno chmielone piwa będą stanowiły wyzwanie, jeśli przy 100 g są takie straty. Bazookę zmienić na hopstopper to pierwsza myśl. Przeprosić się z hopspiderem to druga. Trzecie. Mimo kompaktowość to wielkość tego modelu mi przeszkadza. Zastanawia mnie opcja zamiany/ sprzedaży tego i kupna mniejszego. Do rozważenia. Wątek o kociołkach jest spory i koniecznie do przyswojenia. Edit 17.03: wiaderko stojące w kartonie pod kuchennym stołem owinąłem rano kocem. Edit 22.03: odfermentowało do ok. 2,5 po przeliczeniach. Biowin 2-2,5 w 19°C tj. 1,9-2,4 po przeliczeniu. Alla France 2,5-3 w 19°C tj. 2,6-3,1 po przeliczeniu. Próbka spoko w smaku, goryczka ziołowa, nieco drapiąca. Poleży w wiadrze jeszcze do weekendu. Edit 26.03: rozlew. Ku pamięci, pod kranik Biowinu wiertło 22. Rozlew z 0,7 litra syropu z 110 g cukru białego. Nagazowanie na 2,5 jednostek. Już zapomniałem jak mało lubię ten etap. Zanim umyłem i zdezynfekowałem butelki minęło zdecydowanie za dużo czasu. Samo lanie spoko. Sprzątanie gorzej. Jutro / pojutrze warzenie dolniaka. Tymczasem 400 ml rzadkiej gęstwy kwejków w lodówce wygląda jak wyzwanie.1 punkt
-
Rozrobiony starsan jest bezpieczny, choć oczywiście to środek mocno kwaśny, także po oczach bym nie radził lać. Zresztą, na piro też powinieneś mieć podobne, jeśli nie te same ostrzeżenia (może poza korozją metali). Przy NaOH obligatoryjnie trzeba stosować ochronę oczu, najlepiej również rękawice ochronne. Poza tym środek skuteczny, tani i przy zachowaniu minimum ostrożności (szczególnie w stężeniach wymaganych do mycia, czyli niskich) - bezpieczny.1 punkt
-
Pirosiarczyn jest zdecydowanie jednorazowy, 100g/5l to standardowa dawka. Jeśli szukasz czegoś wielorazowego użytku, mocno polecam starsan. Skuteczny, rozrobiony w wodzie demineralizowanej starcza na długo, do tego można używać do dezynfekcji powierzchni w atomizerze. No i przez możliwość wielokrotnego użycia, nawet po ostatnich podwyżkach cen, dalej wychodzi tanio.1 punkt
-
Dopisz żeby jeszcze umyli po użyciu i będziesz miał samograj. Spory zapas nazbierałem od dobrych ludzi, którym nie były potrzebne, teraz stosuję zasadę żeby rozdawać w pierwszej kolejności te mniej fajne (zielone, z wysoką szyjką, itd). Zresztą już większość keguję, to jednak duża ulga.1 punkt
-
Jak to co? Masz darmowe butelki (sklepowe), z których etykiety strasznie ciężko schodzą, więc i tak już optymistycznie policzyłem 15 minut na jedną butelkę, choć przeważnie schodzi dłużej. Więc czyścisz w godzinie 4 butelki. Jeżeli kupujesz nowe, to koszt 0,5l czterech butelek to 3,56 zł, więc jak mam się babrać z 4 używkami przez godzinę, to wolę kupić nowe za te 3,56 zł1 punkt
-
bzdura. wystarczy konsekwentnie przestrzegac procedur czystosci i nikt niczego nie musi sie bac.1 punkt
-
Te Vossy niby mają pożywkę w paczce więc nie martw się o małe blg jak wrzucasz z paczki (tak wyczytałem przed ich użyciem). Do następnego piwa na gęstwie dodałem już pożywki. Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka1 punkt
-
W ok 20 st dadzą czystszy profil, ale ta temperatura nie jest dla niech problemem. Im cieplej, tym owocowiej, teoretycznie w stronę cytrusową powinno to iść.1 punkt
-
SIMCOE SH + Voss Kveik (?)
Szagi przyznał(a) reputację lukaschels za temat
nadają się. zawsze może postawić przy grzejniku i okryc kocem Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka1 punkt -
Czytając ten wątek zastanawiamy się: czy przez te 13 sezonów warzenia mamy aż tyle szczęścia, że nie spapraliśmy żadnej warki, czy też niektórzy uczestnicy tej dyskusji coś cudują. Każde piwo przelewamy do szklanego balonu na cichą, każde butelkujemy z fermentora z kranikiem, do każdego do refermentacji dodajemy cukier w postaci gorącego syropu. Nie przepłukujemy pojemników CO2, nie cudujemy z dodatkami np. z przeciw utleniaczami. Dajemy piwu czas od uwarzenia do butelkownia min. 6 tygodni. To jeśli chodzi o piwo. Natomiast przestrzegamy (może nawet przesadnie) czystości. Do mycia zarówno sprzętu jak i butelek używamy aktywnej piany (Dimer). Pomieszczenia do warzenia i fermentacji są regularnie sprzątane i myte. Od 4 sezonów do odkażania używamy CLO2 doceniając wygodę stosowania. Poprzednio używane środki (pirosiarczan, aktywny tlen) były równie skuteczne. Wychodzimy z założenia, jeśli ludzkość warzyła piwo od 6k lat nie mając naszych możliwości i wiedzy i piwo było dobre to co my musimy robić źle, że zakładane są takie wątki. Warzmy świadomie, nie brońmy się przed wiedzą to jest skuteczny sposób otrzymania smacznego piwa.1 punkt
-
1 punkt
-
To niczego nie dowodzi. Każdy w końcu trafi na zakażenie warki - to kwestia czasu. Boją się tego browary przemysłowe jak i mniejsze i jest to wpisane w ten biznes. A z tą ludzkością kilkaset lat temu nie było tak fajnie - bardzo często było zakażone i do wylania, lub np jak dotarło z wysp do Indii już było zakażone. Żeby mieć dzisiaj trunek wysokiej jakości wiele wody i słodu musiało pójść do gleby- nie było tak kolorowo.0 punktów