Skocz do zawartości

dori

Members
  • Postów

    2 862
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez dori

  1. dori

    100% słodu monachijskiego

    Wracając do głównego tematu - kiedyś uwarzyłam alt'a z zestawy BA ze 100% udziałem monachijskiego. Piwo według mnie wyszło nie tylko pijalne, ale nawet bardzo dobre. Wcale nie było mdłe. Mam zamiar je jeszcze kiedyś powtórzyć
  2. zacytuję wypowiedź Andrzeja Sadownika z FAQ Browamatora: Pytanie W jednym z wątków radzi Pan, aby nie używać drożdży suchych z odzysku. natomiast niektórzy Koledzy na forum twierdzą, że "zbrodnią jest ich powtórne niewykorzystanie" - więc jak to jest? Odpowiedź Wprawdzie mikrobiologiczna jakość drożdży suchych w ostatnich latach znacznie się poprawiła, to w odróżnieniu od kultur sprzedawanych w formie ciekłej (mokrej) nie są one wolne od zanieczyszczeń. W procesie fermentacji mnożą się nie tylko drożdże, ale i inne mikroorganizmy. Niektóre z nich (bakterie) w dużo szybszym niż drożdże tempie. Jest więc istotne prawdopodobieństwo, że drożdże zebrane po fermentacji będą bardziej niż na początku obciążone zanieczyszczeniami mikrobiologicznymi, co w końcu odbije się na jakości piwa. Używanie za każdym razem świeżych drożdży suchych nie jest też chyba zbrodnią ekonomiczną - w porównaniu z kulturami "mokrymi" są tanie. Browary restauracyjne, dla których te względy są ważniejsze, używają drożdży suchych jednokrotnie. (AS)
  3. Popieram Gęstwę zbieram w taki sam sposób jak Marusia, staram się przechowywać jednak nie dłużej jak 2 tygodnie.
  4. A skąd taki wniosek? Ja od dawna śrutuję z pomocą wiertarki i nie widzę różnicy w jakości piwa ze słodu śrutowanego ręcznie i z pomocą wiertarki.
  5. dori

    A moze by chat ?

    Ochotnik do pisania raportów poszukiwany! A serio to możemy spróbować. Jeśli nie spróbujemy to nie dowiemy się, czy to zadziała.
  6. ...ja, Ty i niejaki Maciek :cool2: Mnie niestety nikogo nie udało się zwerbować. Oczywiście znajomi moje piwko piją i chyba nawet im smakuje. Często pytają w jaki sposób kapsel nakładam skąd się gaz w butelce bierze... i na tym się kończy... Chyba nie mam daru przekonywania...
  7. dori

    Witam

    Witam serdecznie
  8. Wyszło około 19l brzeczki o ekstrakcie 20°Blg. Zadane drożdżami S-23 w temperaturze 19°C i powędrowało do chłodnej piwniczki
  9. dori

    Wiśnie do piwa!

    ... bo pewnie chodzi o trujący kwas pruski występujący w pestkach...
  10. A to Mała Piwowarka uczy się fachu
  11. Lekka zmiana planów. W weekend jednak nie miałam czasu więc warzenie portera na razie odsunęło się w czasie. Dziś po pracy postanowiłam uwarzyć coś mniej pracochłonnego. WARKA 42 MOCNY KOZIOŁEK Zasyp: 2,0 kg monachijski II 2,0 kg wiedeński 1,7 kg pizneński 0,5 kg melanoidynowy 0,5 kg Carahell 0,3 kg Caraamber Zacieranie w 17,5l wody Przerwy: 15 minut w 64°C 50 minut w 72°C Filtracja poszła jak burza Gotowanie 90 minut 30g Premiant (granulat) na początku gotowania 30g Żatecki na 15 minut przed końcem gotowania Teraz się chłodzi Niestety z braku czasu zrezygnowałam z dekokcji, stąd udział słodu melanoidynowego w zasypie - ponoć w jakimś sensie zastępuje zacieranie dekokcyjne. Z przeterminowanych dwóch paczek S-23 zrobiłam starter i wydaje się, że wszystko jest z nimi w porządku
  12. Witam prawie sąsiada i życzę aby Twój limit kwachów już się wyczerpał Przy okazji pozdrów Marka
  13. Rozumiem, że fermentacja burzliwa przebiegała w temp 20-21°C, a cicha w temp 17-18°C. Nie wiem jakie masz warunki, ale po rozlewie przetrzymaj to piwo w 17-18°C, aby się nagazowało, a później jeśli masz możliwość to przenieś butelki do zimniejszego pomieszczenia.
  14. gsb - na przegazowanie już w tym momencie nie ma rady, chyba że lekkie popuszczanie gazu. To że się osad odrywa od dna przy mocno nagazowanych piwach to normalne, co wyjaśnił już przemak. Ciężko ten zapach ocenić na odległość Niestety wygląda to na zakażenie Profilaktycznie przed następną warką potraktuj cały sprzęt (szczególnie wężyki, rurki) jakimś mocnym środkiem dezynfekującym. Ja gdy miałam problemy z zakażeniami traktowałam cały sprzęt dużą ilością chloru i na szczęście pomogło. Jeśli chodzi o bulgotanie to tak jak wyjaśnił Maryush fermentory (niezależnie z jakiej firmy) są zazwyczaj nieszczelne, z tego też powodu już dawno przestałam używać rurki fermentacyjnej.
  15. dori

    Witam Witam!

    Witam skoczność faktycznie imponująca A co do piwowarstwa to pytaj jeśli tylko masz jakiekolwiek wątpliwości, jak widzisz zawsze staramy się odpowiadać
  16. dori

    Witam!

    Witam serdecznie i życzę samych udanych warek
  17. Pierwsze zdjęcie super aż mnie rozbawiło Drożdżyki to jednak ciekawe stworzonka
  18. Popieram, że takie sygnaturki to super sprawa No to masz chłopie problem a swoją drogą podziwiam Twoje tempo warzenia ... i tu mi przypomniałeś, żeby opisywać co z tych piw wyszło. Kiedyś to nadrobię, jak zacznę znów pić a receptury na piwka, które wyszły smaczne wrzucę w odpowiednie miejsce
  19. Tak, pytanie było do Ciebie Czyli wszystko w porządku bo brzeczkę trzeba jak najszybciej schłodzić.
  20. Dobre Amator z tyloma tytułami. Ja osobiście mam nadzieję, że miejsce na tym forum znajdzie się nie tylko dla aptekarzy, dla osób z naukowym, bądź psedo-naukowym podejściem, ale dla wszystkich, którym warzenie po prostu sprawia przyjemność A co do browar.biz jedno trzeba przyznać dużo się nauczyłam czytając to forum, więc może portal ten nie ma samych minusów
  21. Ja chłodzę brzeczkę w garze, schłodzoną przelewam wężykiem z dużej wysokości do fermentora. Ładnie się napowietrza. Przy brew-kitach nie ma raczej osadów, więc można przelać brzeczkę z gara do fermentora z dużej wysokości. Możesz też zakręcić parę razy fermentorem, tak aby się trochę napowietrzyło. Można czymś pomieszać, ale to wiąże się z ryzykiem infekcji. BTW w jaki sposób chłodzisz brzeczkę?
  22. dori

    PIERWSZA PRÓBA

    Witam i oczywiście trzymam kciuki za udaną pierwszą warkę
  23. dori

    Porter Bałtycki

    Dzięki Stasiek Faktycznie chyba zmniejszę ilość Carafy, mam niestety zwykłą Carafę i tak duży udział mógłby spowodować pojawienie się posmaków spalenizny. Co do wiedeńskiego to też się zastanawiam, niby jest polecany do porterów, ale faktycznie może "zginąć" w tłoku.
  24. Witam Faktycznie bierz się za zacieranie, bo to dopiero radocha
  25. Pomysł bardzo dobry Niestety ze świętokrzyskiego wyprowadziłam się 5 lat temu, bo chętnie przyłączyłabym się do inicjatywy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.