Latem jazda na rowerze i rolkach, a zimą na nartach i łyżwach. Mam szczęście mieszkać w takim regionie, gdzie z powodzeniem mogę te sporty uprawiać.
Na rolkach jeżdżę w Czeskim Cieszynie, gdzie jest rewelacyjny, długi deptak wzdłuż Olzy.
Na rowerze zwykle też wybieram się za południową granicę - świetnie wytyczone, oznakowane i utrzymane ścieżki rowerowe z dala od głównych dróg, o różnym poziomie trudności, zarówno po prawie płaskim terenie jaki i typowo górskie. Przy okazji można podziwiać piękne beskidzkie widoki.
Na narty najbliżej mam do Ustronia czasami też jeżdżę w Wiśle. Mam na tyle blisko, że spokojnie po pracy mogę wyskoczyć na stok.
Na łyżwach jeżdżę albo na lodowisku w Czeskim Cieszynie, lub też w Jastrzębiu. Ale w tym sezonie ma zostać otwarte lodowisko w Cieszynie, więc będę miała bliżej.
Teraz mam przymusową sportową przerwę, ale mam nadzieję, że już niebawem uda mi się czas zorganizować i wrócić do normalnej aktywności... bo już mnie nosi