dirk gently

Przy takiej logice to faktycznie proponuję piwo do kibla, sprzęt na śmietnik i kupić sobie 0.7 czystej w biedrze.

OK, nie zapomnij poinformować CAMRę i BJCP, bo oni rozpoznają wiele styli które mają 3-4% AbV, a najwyraźniej są w błedzie, bo przecież cyzxer5 "nie uznaje tego za piwo". Pomóż też naszej społeczności i daj znać wszystkim piwowarom z forum, którzy uwarzyli grodziskie, że zmarnowali czas - może więcej nie powtórzą tego błędu.
 

Nie wiem skąd wiesz ile zarabiam, ale mocno w to wątpię.  

Angielskie górniaki często miewają po 3% alkoholu, można je łatwo kupić w sklepie (w Polsce też, jeśli dobrze poszukać), chyba że twoim punktem odniesienia jest Tyskie. Ja nie oceniam nikogo, kto lubi się natrzepać, tylko że to jest słaba motywacja żeby rozpoczynać warzenie domowe. Np. ja na twoim miejscu bym się bardziej martwił, że zabutelkowanie tego piwa to pewne granaty, a nie czy będzie wystarczająco kopać w beret, ale cóż, najwyraźniej każdy ma inne priorytety.

Moja rada:Zostań przy soku pomarańczowym  

Przy takiej logice to faktycznie proponuję piwo do kibla, sprzęt na śmietnik i kupić sobie 0.7 czystej w biedrze.

Chyba niektórzy popadają w lekką paranoję.

4g na butelkę to raczej za dużo, nie mówiąc już o 6g!! Lepiej otwórz te 3 butelki i nie wiem wypij, wylej itp... ale nie czekaj aż powybuchają...

Słody raczej chciałeś napisać 

Aldehyd to źle przeprowadzona fermentacja - albo za króta albo obniżona temperatura pod koniec, albo jakiś jeszcze inny stres drożdży.
Tak czy owak powinno zniknąć.

Z tego wyjdzie jakieś 40IBU, czyli wcale niemało (założyłem Mosaic 12%AA, Cascade 7.7%AA), ewentualnie ostatnią porcję przenieś na zimno.

Najlepszy będzie bitter.

Dlaczego wszystkie świeżaki chcą od razu robić jakieś wynalazki? Dlaczego nie zrobicie kilku stylowych warek żeby nabrać praktyki i jakiegokolwiek wyczucia? Meh...
 
Co ja o tym myślę? Nie mam zielonego pojęcia. Połączenie mięta + piwo kiepsko mi pasuje, ale próbuj jak chcesz. I daj znać czy coś wyszło czy masz 20 litrów kanalizy więcej...

To Wy Panowie jakieś perpetum mobile chyba wymyśliliście
Życzę powodzenia przy płaceniu rachunków za prąd bo niestety fizyki tak łatwo się nie da oszukać jak swoją logikę.

Jeżeli piwo było poprawnie odfermentowane, to granatów nie powinno być, ale biorąc pod uwagę, że na cichej w 6 dni zeszło z 6Blg do 4,5Blg, to mam poważne wątpliwości co do tego... W ogóle 19,5Blg fermentować 7 dni, to jakaś porażka. Więcej cierpliwości!

I do tego momentu było dobrze ale:
1. zasada, o której piszesz tyczy się zakończenia fermentacji (koniec kropka), a nie tylko fermentacji burzliwej
2. fermentacja burzliwa i cicha to etapy fermentacji i to czy przelejemy piwo do innego fermentora czy nie, nie ma wpływu na fakt występowania fermentacji cichej
3. poczytaj może jednak jeszcze trochę więcej http://www.wiki.piwo.org/Fermentacja_brzeczki#Przebieg_fermentacji
i wtedy pisz o tym bo w przeciwnym przypadku kolejni uwierzą w to,
 
że to od nich zależy czy jest fermentacja cicha czy jej nie ma,a brzeczkę fermentują drożdże, a nie piwowar

może robić co chcesz i jak chcesz, ale przeczytaj może opis Dry Stout
To piwo nie ma być chmielowe w aromacie , a dodatkowo chmielenie na zimno na początku Twojej przygody z piwowarstwem nie jest dobrym pomysłem.
Chmiel EKG jak najbardziej pasuje do tego piwa. Uwarz jedno piwo, a zobaczysz, że bez kombinowania i tak będziesz miał wiele problemów (czego Ci nie życzę).
 
Przy okazji,
po jakiego czorta wszyscy zaczynają od kombinowania?

To co napisałeś to nie jedyne rozwiązania
1. Jeśli chodzi o chmielenie na aromat to równie dobrze możesz na Twoim obecnym etapie, dodać chmiel na 0 min. czyli po wyłączaniu palnika,
2. zamiast dodawać roztwór glukozy, równie dobrze możesz dodać cukier/glukozę do butelek lub jeśli Ci się chce strzykawką roztwór tychże,
3. wiesz co to fermentacja cicha (skoro o niej piszesz)?
 
Przy okazji,
uważam, że "piaskownicy" również nie należy zaśmiecać

trochę to nie tak z punktu widzenia fizyki i arytmetyki
bo trzeba by dużo zimnej wody dolać do tego co skończysz gotować, aby mieć docelowo brzeczkę o temperaturze 20°C.
Może pomyśl o chłodzeniu np. w wannie?
 
 
a po co takie kombinacje? I tak się obawiam, że nie będziesz wiedział kiedy to przelać, więc zostaw to piwo do końca nad drożdżami
 
 
chmiel dodajemy do brzeczki w kilku celach. Między innymi dla goryczki (i tu chmielu Ci starczy), dla smaku i dla aromatu.
Z tymi dwoma ostatnimi sprawami już masz gorzej bo chmiel dodany na 50 min. niewiele da smaku, a aromat to już całkiem ucieknie w trakcie gotowania
Dlatego może poczytaj troszkę o schematach chmielenia i zdobądź troszkę więcej chmielu.
 
 
no właśnie chyba będzie trzeba
 
 
to sprawa dość indywidualna, tz. co kto lubi i jakie piwo czego wymaga,
ale ja myślę, że tak by mogło być (choć sam daję troszkę mniej, max 2,5g cukru na 0,5l)

To jest normalny w Stanach. Dużo ludzi zacierają cały noc. Enzymów bedzie aktywny, ale w 62 C to jest dość że ewentualnie będzie denaturowane. Jak nie spadła do temperatura gdzie bakterii są aktywny (może w lodówka turystyczna) będzie dobrze. Nie jest ważne zrobić "mash out", bo bedzie ekstrakcja taniny.

Smak coli w ciemnych piwach daje kardamon.

A jeśli chodzi o recepturę to pewnie coś w kierunku jakiegoś ala milk stouta bez większej paloności. Przynajmniej z tego co pamiętam. Raz to piwo kiedyś spróbowałem i nie zamierzam nigdy więcej.

Nie wiem w jakim to języku, ale sądząc po awatarze to pewnie klingoński.

Byle nie za dużo tej Citry, bo przykryjesz estry.

Sam oceń jaką chcesz mieć goryczkę, ale jak dla mnie duża goryczka w jakiejkolwiek wariacji na temat weizena jest złem . Także ja bym po prostu tą samą recepturę wzbogacił o jakiś dodatek Citry na flameout, hopstand lub na zimno, w zależności od Twoich upodobań. Oczywiście z umiarem, to nie APA/AIPA.

Dla 7% AbV drożdże z zestawu dadzą radę.

To nie prawda. Jak koncentrujesz cukier, jest wiecej IBU ale smak jest proporcja i to jest tak samo.