Skocz do zawartości

profik

Members
  • Postów

    1 000
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez profik

  1. adamz - american Stout (06.12.2014) 

     

    Aromat - z butelki całkiem całkiem, ciemne słody, czekolada, ciemny karmel i gdzies tam nawet jakaś żywica. Nutka utlenienia jest, ale w tle. 

     

    Piana drobna, 0,5 c metrowa utrzymująca sie do samego końca.

     

    Smak - jak stout, ciemne, palone. Powiedział bym że pełne i to nawet bardzo. (przypomina mi się mój coffee stout, który był identycznie słodowy jak i pełny). Kwaskowy finisz. Goryczka mocna, lekko zalegająca. Po amerykańcach nie ma sladu...

     

    Ogolnie spoko, ale jakoś nie przepadam ostatnio za ciemnymi i palonymi piwami...  

  2.  

     

    2) W którymś z tematów o barley wine wspominano o przelaniu do innego fermentora i ponownemu zadaniu nowych drożdży.

     

    Tak, jesli te pierwsze już obumarły. 

     

     

     

    -W jakich proporcjach i ilościach użyłeś miodu i ekstraktu i jak długo to fermentowałeś? No i kiedy to dodałeś (wszystko od razu jeszcze w garze?)

     

     

    Sprawdz sobie w moich zapiskach robiłem tylko jednego BW.

     

     

     

    Rozumiem, że to wsyzstko zjadła pojedyncza paczka us-05? Jeśli tak, to mam szacunek dla tych drożdżaków  

     

    Jeśli zadajesz to pytanie to jesteś jeszcze mocno w tyle jeśli chodzi o wiedzę. 

  3.  

     

    Tak, chodzi mi właśnie o nachmieleniu samej wody....

     

    Spróbuj będziesz Pan zadowolony :P

     

    Jak rozcienczam brzeczkę po gotowaniu, bądz po fermentacji dolewając wody, zawsze robię to w ten sposób że wodę zagotowuję studzę do 75C i wrzucam chmiel na 20-30 min. Później chłodzę do 20C i dodaję do brzeczki. Mowa oczywiście o piwie chmielonym mocno na aromat (APA IPA) Zdecydowanie mniej czuć wodnistość.

     

    Nigdy nie próbowałem robić tego by podbić goryczkę czyli gotując chmiel.

  4. Na dziś sytuacja z moim Barley Wine wygląda tak:

     

    1. Ze słodów osiągnąłem 27BLG, później podbiłem gęstość ekstraktem słodowym oraz miodem gryczanym do 37BLG.

    2. Drożdże US-05 przerobiły 100% planu i zeszły z 32 do 9 plato

    3. Po zlaniu piwa z nad drożdży dodałem zahartowane Lalvin EC 1118 oraz miód gryczany. Po paru dniach operacje z hartowaniem musiałem powtórzyć gdyż drożdżaki odpadły. 

    4. Gdy nowe drożdże zjadły całość miodu który dodałem podrzuciłem im kolejną porcję.

    5. Po okolo 4,5 miesiąca zlałem piwo do szklanego słoja znad syfu - odfermentowaly z 37 do 12 plato. Mierzone spławikiem więc pewnie i tak jest inne odfermentowanie.

    6. Koniec konców BW trafił do kega gdzie czeka na chmiel pod cisnieniem 1,8 bar - zapewnie do wiosny 2016, jak wytrwam to do jesieni. ;)

  5. ale wyższe ekstrakty są też trudniejsze technicznie. Dlatego jeśli nie zrobiło się nigdy piwa 20+Blg nie ma sensu się porywać na ponad 30. Takie piwo będzie też się bardzo długo układać.

     

    Są, to prawda, ale przechodząc przez warzenie mocnego piwa nabieramy sporo doświadczenia. Ja przy fermentacji mojego barley wina nauczyłem się więcej niż przez ostatnie 10 warek... Jesli nie szkoda komuś 100-200zł to niech robi na pewno wyjdzie na plus. :)

     

     

     

    Założmy że z samego słodu osiągne 15 litrów 22, może 24 Plato. Ile maksymalnie można do tego dodać miodu/cukru, aby nie uzyskać niechcianych posmaków?

     

    Ja podbiłem baling z 27 na 37, ekstraktem słodowym oraz miodem. Alkohol oczywiście czuć, ale nie ma wyższych alkoholi oraz fuzli czy nawet estrów. Poprawna fermentacja oraz pożywka to podstawa.  

     

    Przy normalnych drożdżach typu US-05 (na których sam robilem BW) nie przefermentujesz więcej niż powiedzmy 13%alko. 

    Możesz użyć drożdży SHG (podobno do 25%, ale to pewnie przy ekstremalnie idealnych warunkach) bądz po tym jak drożdże piwne odpadną zlać piwo znad osadu drożdżowego oraz dodać drożdży szampańskich. Które dofermentują ci nadmiar cukru (u mnie było to zaledwie 1,5-2BLG) ale pamiętaj że winne fermentują tylko proste cukry.

    Temat fajny ale bez cierpliwości na starcie można sobie odpuścić. ;)

  6. 17.10.2015r

     

    #35 American IPA

    • Styl: American IPA
    • 16 Blg 
    • 42 IBU
    • 4,2 SRM
    • 15 litrów 

     

    Zasyp:

    • 94% - pale Ale Strzegom 
    • 6% - cukier biały

     

    Zacieranie:

     

    • 72C--->64C 90 min
    • bez mashoutu (dolałem tylko czajnik wrzątku)

     

    Chmielenie:

    • 40 min - Magnum (12%) 35ibu
    • 10 min - Mosaic + Amarillo po 7g + łyżeczka mchu
    • 5 min - cukier
    • Hop stand w 75C -30min Mosaic, Citra, Amarillo po 18g


    Fermentacja: Suchary S-04

  7. 1. Podziel przez pół.

    2. Tak

    3. Najprościej wysładzaj do objętości czyli do powiedzmy ~15l maksymalnie 20l i do tego dolej wody tak by wyszło ci 22-25l.

    4. Na ostatnie 5 min gotowania daj ksylitol. Miód też chyba że chcesz w piwe zatrzymać właściwości miodu daj przy chlodzeniu, ale nigdy nie wiesz co moze być w miodzie...

    5. Nie wiem, nigdy nie refermentowalem miodem.

    6. Wszystko zależy ile będzie miało początkowego i końcowego ekstraktu.

    7. Tak jak w każdym piwie. gdy fermentacja burzliwa się zakończy można przelać na cichą. :) 

  8. Robilem piwo z tego przepisu. Wyszło spoko, ale nie czuć mocno miodu, który fermentuje w całości. Dlatego następnym razem gdybym robił to piwo to zacierał bym tylko na słodko (90min w 70-72C). Ksylitol daj na ostatnie 5 min gotowania (nigdy nie wiesz czy to jest w 100% ksylitol) 

    Co do łuski gryczanej, wydaje mi się że coś tam oddała w smaku i aromacie. 

    Ogólnie nie spodziewaj się miodowej słodyczy w tym piwie. ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.