1. No tak, faktycznie teraz widzę, że godziny mi się pomerdały.
2. Z garnka przelewam do kadzi filtracyjnej (filtrator z oplotu), czekam jakieś 15 min. (bo już zazwyczaj mam 15-16 litrów wody 80°C ), spuszczam 4-5l. do garnka, przekładam wężyk do pustego fermentatora i przelewam zawartość garnka do kadzi filtracyjnej. Ogólnie wszystko co wlewam do kadzi (brzeczka przednia/woda do wysładzania) robię przez takie coś czego nazwa mi z głowy wyleciała. Jakby sito z rączką, ale metalowe i dziurki duże i mało tych dziurek. Można na tym odsączyć makaron, ziemniaki... no mam na końcu języka... :-) W każdym razie, to mi rozbryzguje ciecz po większości powierzchni, zruszenie górnej warstwy nie przeszkadza.
3. Ok, to całkiem niezły wynik. Nie skreślaj tylko tego litra z chmielinami. Ja przelewam to do wysokich szklanek (do piwa 0,5l), zasłaniam czymś od góry (zazwyczaj kładę talerzyki) i zostawiam do następnego wieczora. Następnie zlewam do garnka piwo znad chmielu, zagotowuję, studzę i do fermentatora. Ostatnio z 3 litrów chmielin odzyskałem w ten sposób 2l. brzeczki.
4. Dokładnie
Musisz zwrócić uwagę na temperatury, bo z opisu wynika, że miałeś za duże wahania. Nie mierz chwilę po wsypaniu słodu do wody. Pozwól, żeby temperatury się wyrównały. Zwróć uwagę, żeby nie powstawały zbite grudki/grudy. A tak poza tym, będzie dobrze