Skocz do zawartości

Marusia

Members
  • Postów

    2 035
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Marusia

  1. Wszystkie tracą. Granulat mniej, szyszka więcej. Nie przesadzałabym z tym, że nie wiadomo, czego się spodziewać, warzymy w małej skali, więc te różnice też nie będą masakryczne (zwłaszcza w przypadku granulatu). W piwowarstwie domowym mamy to szczęście, że nie musimy za każdym razem uzyskać tego samego wyniku - jeśli dobre piwo wyjdzie Ci nieco mniej nachmielone, niż poprzednio, tragedii nie będzie przecież
  2. Skład słodów pasuje do Koelscha, polecam do tych proporcji ok. 75 g granulatu lubelskiego tylko na początku gotowania, bardzo smaczne piwo wychodzi - właśnie dokładnie takie piję Jeśli chodzi o szyszki - masz zbiór z 2008 (bo nowego jeszcze nie ma w sprzedaży przecież) i w zależności, jak był przechowywany, stracił mniej lub więcej substancji goryczkowych, czyli alfakwasów. Już na początku szyszek dodaje się 10% więcej, niż granulatu. Po długim okresie przechowywanie te procenty idą sporo w górę. Trudno oczywiście bez sprawdzenia laboratoryjnego to ustalić, ale myślę, że teraz to co najmniej 30% więcej. Podczas Szkoły Piwowarów w Grodzisku Wielkopolskim dowiedzieliśmy się od specjalisty, że szyszki dużo szybciej tracą swoje goryczkowe właściwości, niż granulat, nawet w przypadku przechowywania np. w zamrażarce.
  3. Odbędzie się, odbędzie. Wyraziłam tylko zdziwienie, że Maciek o nim nie napisał, w końcu to on je prowadzi, nie ja
  4. A do Katowic nie zapraszasz? Zaczynam się zastanawiać, czy to aby Ty na pewno ten kurs będziesz prowadził, może coś mi się pomyliło
  5. No właśnie, nie ma to jak spec wytłumaczy - metoda retronosowa, czyli po mojemu "wąchanie od tyłu" 17 października w Katowicach (szczegóły na stronie Centrum Piwowarstwa/szkolenia) Piwoznawcy będzie robił szkolenie m.in. w tym temacie, właśnie dopracowujemy specjalny program przeznaczony dla piwowarów domowych, zachęcam wszystkich zainteresowanych pogłębieniem wiedzy na ten temat do udziału. Ja już zaliczyłam Maćkowe występy 4 razy, ale i piąty nie zaszkodzi, bo jak widać, nie wszystko mam do końca poukładane
  6. Robiłam ostatnio witbiera: http://www.browar.biz/forum/showpost.php?p=836621&postcount=903 Jak widać, większość zasypu to dodatki niesłodowane, w dodatku pszenica jak wiadomo, bez łuski. Trudności z filtracją nie miałam. W Grodzisku na Szkole Piwowarów dowiedziałam się, że temperatura kleikowania pszenicy to ok. 60 st., zatem nawet nie trzeba takich wygibasów robić, jak w przepisie. Ale witbier tak ma właśnie wyglądać, a już pilsa z dodatkiem 40% jęczmienia niesłodowanego to możemy w sklepie kupić, koncerny się w tym specjalizują, nie my
  7. Nie ma czegoś takiego, jak smak podstawowy. Smak to jest wszystko to, co czujesz w ustach po zatkaniu sobie nosa. Podeślę link do tego tematu Maćkowi, może jako autorytet się wypowie, jestem z jego szkoły, zatem przedstawiam to, czego się od niego nauczyłam. Być może są jakieś inne koncepcje na ten temat, takie jak opisujesz, ale ja się z nimi nie spotkałam. Uważam, że to, o czym piszesz, to właśnie ten aromat "od tyłu" - a jak zwał - tak zwał.
  8. No właśnie, można przyjąć, że flavour to ten zapach, który odczuwamy nosem "od tyłu", aroma to zapach "zewnętrzny" a bitterness to smak. W polskim języku nie ma takiego rozróżnienia, ostatnio mówi się o "smakowitości", ale nie jestem pewna, czy to do końca o to chodzi.
  9. No właśnie, to powinno być zabronione. Godzina wywiadu, a potem sobie tv (specjalnie mała litera) wybiera wycinając kontekstu To już lepsze gazety - zawsze jako tako można zautoryzować, nawet, jak się do końca nie uda. A te obrazki "piwoszy", zwłaszcza tego, co mu piwo po brodzie cieknie - Wena, wyrazy współczucia, nóż się w kieszeni otwiera :o
  10. Ten smak, który czujesz po odetkaniu nosa, to też zapach, tylko dostający się "od tyłu" nosa
  11. Przyjęte jest pojęcie chmielenia dla smaku takie, jak opisał Cyfronik. Jednakże, ogólnie rzecz biorąc, nie ma czegoś takiego jak "smak" chmielu - jest tylko aromat i smak gorzki (Smaki są: słodki, słony, gorzki, kwaśny i umami. Czyli smakiem chmielu jest gorzkość) Sama stosuję trzykrotne chmielenie, w praktyce polega to na tym, że najwięcej alfakwasów (goryczy z chmielu) uwalnia się w ciągu godziny gotowania. Dodanie chmielu w środku wpłynie zarówno na gorycz, jak i na aromat. Więcej na ten temat Piwoznawcy może napisać Ogólnie zmierzam do tego, że smak, też w opisach BJCP jest taką krzyżówką smaku i aromatu, którą potocznie nazywa się smakiem, bo normalny konsument (czyli nie my ) nie wie, jak to rozróżnić
  12. Jeśli chodzi o mnie, co mogłabym mówić i zorganizować: - na pewno coś o nauczaniu innych - jutro na szkółce w Opolu może uda się coś nakręcić, dobrze by było, bo wtedy Art z Maggykiem od razu będą mogli wystąpić. Jeśli nie, to 23 sierpnia będzie znowu szkółka we Wro i do tej pory jakiegoś machera kamerowego znajdę - mój browar znajduje się w kuchni, na taborecie gazowym, mogę coś cyknąć, najwyżej pójdzie do odsiewu - w Grodzisku spot z nauczycielami i uczniami (dokształcamy się) - grupowy + słówko od zainteresowanych nauczycieli, czyli, mam nadzieję, wszystkich
  13. Też się zgłaszam. Zaraz zapytam w temacie o szkole w Grodzisku na b.biz, czy ktoś kamerą cyfrową będzie dysponował.
  14. Nie byłby to zły pomysł, ale jeszcze długa droga przed nami do tego. Najpierw trzeba by było ujednolicić zasady konkursów regionalnych, no i musiało by być ich nieco więcej.
  15. A skąd takie nietypowe temperatury zacierania? Hm. No właśnie. Aż zerknęłam do instrukcji warzenia, którą załączamy do zestawów - jak byk stoi, że przerwę białkową można śmiało ominąć, ale nic nie napisałam, że można ominąć przerwę scukrzającą Fakt, że skupiłam się na zacieraniu dekokcyjnym a o infuzyjnym napisałam tylko hasłowo... może Zibi źle doczytał. Muszę chyba poprawić tę instrukcję. Ale może Zibi zabierze głos w tej sprawie najpierw:)
  16. Acha - no i d... przecież 17 zaczyna się szkoła w Grodzisku, zatem 16 będę już jechać. Ale tydzień wcześniej jest Szkółka w Opolu, zatem wtedy trzeba będzie zadziałać. We Wrocku w sierpniu szkółki się już nie uda zrobić z tego co widzę po datach imprez.
  17. Tym zdaniem ostatecznie udowodniłam, że jestem blondynką. Najpierw zdiagnozowałam problem, a potem się zdziwiłam, ze nie czuję drożdzowej goryczki w piwie, które u mnie stoi w skrzynce, a nie jest po podróży Czes, Twój brown ale ewidentnie wskazywałby na zepsutą butelkę. Przecież jakby było takie niedobre, to nie przeszło by eliminacji. A propos niedoskonałości fazy eliminacyjnej - czy zamierzacie w przyszłym roku zrobić to inaczej? No, bo chyba piw raczej mniej się nie spodziewacie
  18. E, jakoś się nie upiłam Właśnie kończę porterka, no fakt, nagazowanie mało imponujące, ale puste w smaku? Może za zimne było. No nic, trzeba się cieszyć, ze nie było gorszych opinii jury, poziom widzę wyszlifowany na maxa już jest, za rok też na pewno wystartuję, spodobało mi się (może jestem masochistką? )
  19. O żesz, ale lipa Porter Bałtycki zakodowano jako I-7. Przeszedł eliminację wstępną, a w konkursie został wniesiony do oceny przez Jury jako piwo 3-cie w kolejności. Uzyskał ocenę 2,86, co dało mu XII lokatę. Krytyczne uwagi Jury: zapach szybko się ulatniający, nieco rozpuszczalnikowy, alkoholowy. Słabe nasycenie, takaż pienistość. Mało treściwe (zbyt głęboko odfermentowany?), puste w smaku. Pilzner Bohemski Wiosenny Pils Prezesa 0znaczony jako V-19, nie pokonał progu eliminacji, jako piwo bardzo mętne z zalegającą goryczką nie tylko chmielową ale i drożdżową. No cóż, po pierwsze, to za późno się zdecydowałam wysłać piwa - dotarły do Browamatora we wtorek, a zaraz w piątek i sobotę robili eliminacje, pils ewidentnie się nie odstał. Chociaż tej drożdżowej goryczki to ja nie czuję. Chciałam sobie zweryfikować teraz, ale ostatnie 3 butelki Slavoy gdzieś głęboko schował i nie mogę znaleźć Co do portera to dziś go łyknę i się ustosunkuję, bo do tej pory miał i nasycenie i pianę dobrą. Odfermentowanie z 22 do 5,5 było. W każdym razie - poracha na całej linii :o Chyba się dziś upiję jakimś moim niedobrym piwskiem
  20. Coś spróbuję pokombinować. Tylko póki co termin Szkółki nieustalony na 100%, chyba 16 sierpnia. Nie wiadomo, ile osób przyjdzie, bo bywa od 10 do 30, ale spoko, i tak poproszę ekipkę wrocławską o pojawienie się, to będzie trochę ryjków
  21. Jesteśmy wszak poślubieniu domowemu piwowarstwu już od dawna, więc ślub to nie będzie
  22. Na tło muzyczne proponuję Bolero Ravela, chyba, że uważacie, że za bardzo oklepane? Wg mnie fajnie by się zgrało, bo melodia zaczyna się cicho, a kończy głośno, jest pełna werwy i entuzjazmu
  23. Tak, ale następujące bezpośrednio po sobie moim zdaniem brzmi niezgrabnie. Może np. "Nie zależy mi, żeby moje piwo smakowało wszystkim. Chcę, żeby piwo smakowało MI." Wiem, że przekaz trochę inny...
  24. Jak chcesz, tylko właśnie ten przekaz uważam, że będzie niezrozumiały dla osób postronnych. edit: " Nie zależy mi, żeby moje piwo smakowało wszystkim. Zależy mi na smaku." Z tym coś trzeba zrobić, no i w ogóle jeszcze chwilkę popracujmy nad tekstem, zamiast rzucać się już do kamery
  25. Tylko taki jeden mały zonk - trzeba się całego tekstu w takim razie nauczyć na pamięć, chyba, że ktoś posiada teleprompter
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.