Kopyr.
Zauważ że w zasadzie nie ma browaru rzemieślniczego, kontraktowego który nie poszedł by drogą /użyję brzydkiego słowa prosto z koncernów rodem/ premiumizacji własnych produktów.
I wszystko jest OK, tak powinno być, tylko...
Jeśli uda ci się zrobi piwo wybitne, dobre myślę że nikt specjalnie na wydaną kasą nie będzie płakał, jak cena będzie za wysoka klient jedynie będzie pił w niedziele i święta ale do piwa będzie wracał.
Natomiast jeśli piwo będzie nieudane, przeciętne, w odczuciu klienta nieadekwatna jakość do ceny, to niestety więcej nie kupi.
I w tym momencie niestety amortyzacja schodzi na plan dalszy, kilka takich wpadek i po prostu, klient powie dziękuję na dobre.
Czego oczywiście Ci nie życzę.