Koledzy i Kolezanki - na wstepie przepraszam za brak polskich liter ale nie mam mozliwosci ich tutaj uzywac.
Od 2 warek (i 1 nastawu wina) wszystko mi plesnieje. Po fermentacji burzliwej, ktora trwa okolo tygodnia jak zawsze zlewam brzeczke znad drozdzy i w innym naczyniu odstawiam na 2 tyg. do fermentacji cichej. Juz drugi raz po kilku dniach od zlania na powierzchni pojawia sie plesn. Moja frustracje poteguje fakt, ze wszystkie naczynia i narzedzia, ktore maja kontakt z piwem dezynfekuje wrzatkiem, a fermentory i baniaki dodatkowo conajmniej 2 dni wczesniej szoruje domestosem/ACE, plukam i wietrze (wyparzanie zawsze tuz przed uzyciem). No i moje pytanie - skad sie bierze plesn i jak z nia walczyc?
Pierwsza zaplesniala warka byla robiona z zacieraniem. Burzliwa w fermentorze z rurka i cicha w fermentorze z rurka.
Druga warka z ekstraktu. Burzliwa w fermentorze z rurka, cicha w baniaku 19,8L po wodzie mineralnej (tez z rurka).
Obydwie warzone w garku emaliowanym.
Studzone miedziana chlodnica zanurzeniowa, myta plynem do naczyn i wsadzona do gara ok. 10 minut przed koncem warzenia.
Drozdze suche, zadane bezposrednio na wystudzona brzeczke.
Infekcja wyglada dokladnie jak ta:
To sie robi naprawde frustrujace. Co moge robic zle?
Czy tego typu plesn jest trujaca?