Jutro mam w planach uwarzenie piwa na bazie Koelscha ale z dodatkiem imbiru. Popijałem sobie to piwo ostatnio i stwierdziłem, że smaki imbirowe fajnie by w nim "wyglądały". Zrobię ok 40l. takiego piwa. Przetestuję przy okazji moje "nowe" fermentory o poj. ok. 60l. Są chyba po jakiejś chemii, ale wlałem butelkę Ace, napełniłem fermentor do pełna, potrzymałem tydzień, potem umyłem z płynem do naczyń, teraz już "pachnie" plastikiem więc myślę, że wszystko będzie ok, tym bardziej, że fermentory/wiadra są bardzo wysokiej jakości. Gładziutkie bez żadnych rys w środku.
Ze względu na fakt, że gar mam ok 39l. to uwarzę ok. 33/34 i doleje ok. 10l. wody źródlanej (zakupiona, chłodzi się w lodówce).
Plan warki:
zasyp:
słód pilzneński- 6 kg.
słód monachijski- 1,5 kg. (tu się zastanawiam... w oryginale nie ma, ale chciałem dodać dla koloru...)
słód pszeniczny- 1,2 kg.
słód zakwaszający- 0,1 kg.
zacieranie:
ustalenie temp na 50°C z całym zasypem i podgrzewanie do 62°C
62°C- 25 min
72°C- 45 min
podgrzanie do 76°C i filtracja
wysładzanie do otrzymania 35/36l.
chmielenie:
gotowanie 60 min.
25g. Marynki od początku gotowania (tu się zastanawiam, czy dać ten goryczkowy chmiel, może dam trochę więcej ale aromatycznego np. Lubelskiego... nie wiem właśnie...)
40g- Cascade granulat na ostatnie 10 min. (z założenia wnosi cytrusowe nutki do piwa, do imbirowego jak znalazł)
100g- świeżo startego imbiru na ostatnie 15 min. gotowania
Nie chcę zbytnio przechmielić tego piwa, stąd takie ilości chmielu, mam nadzieję, że posmaki imbirowe nie będą w związku z tym zbytnio zdominowane przez chmiel.
drożdże:
piana drożdżowa z Koelscha I