Skocz do zawartości

coder

Members
  • Postów

    5 608
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez coder

  1. Warka #149 - Godefroy de Bouillon Piwo w stylu Belgian Golden Strong Ale (Duvel) Przewidywane OG: 18 Blg, FG: 2 Blg, vol: 22.7L, przy wydajności 75% IBU 29 Kolor 7 EBC skład: bohemian pils 5.30 kg cukier 1.20 kg //cukier zamierzam dodać dopiero w połowie fermentacji zacieranie: (kranówka + 50% RO 23L 66°C) + 5ml kwasu mlekowego 80% 62°C - 30' //pH=5.5 70-72°C - 60' ->75°C //+4l wrzątku wysładzanie 8L wody 72°C gotowanie 90' Saaz '09 gr ~3.2% 40g 60' Tettnanger '09 gr ~3.5 % 30g 60' //233 GPH mech irlandzki - 3g 15' + 3g pożywki Enartis Special ładny przełom drożdże Wyeast 1388 Belgian Strong Ale, gęstwa ok. 100 ml Kopia Gotfryda, ale tym razem mniej cukru, więcej słodu, zacieranie bardziej wytrawne
  2. Spróbuj Rodenbach Grand Cru. Podejrzewam, że będzie smakować podobnie do Twojego piwa.
  3. To jakie są konkluzje z dyskusji o lejach? Rozumiem, że należy kręcić dość wolno, aby powstawał niewielki dołek, bo to jest stosunkowo nieszkodliwe dla drożdży, a jednocześnie zapewnia wystarczające mieszanie? A tylko bardziej utalentowani technicznie piwowarzy mogą rozważać bardziej zaawansowane metody jak przegrody łamiące, mieszadła śmigłowe i zwiększenie liczby Reynoldsa w ciele sztywnym?
  4. Ja mam tylko uwagę do korka z waty - podobno jest to już przestarzałe rozwiązanie, trudne do dezynfekcji (trzeba autoklawować). Obecnie używa się plastikowy gąbkowy foam stopper (nie znam polskiej nazwy): np. taki jak ten: http://www.williamsbrewing.com/_9_-_10_FOAM_STOPPER_P430C108.cfm
  5. RIS po 6 miesiącach będzie w olimpijskiej formie. Szkockie Ale też bardzo dobrze się starzeją. Kolscha lepiej chyba wysłać na swieżo.
  6. coder

    Analiza słodu.

    Ja z kolei znam liczbę Lintnera (pewnie amerykańską) - słód monachijski ma ~40, pilzneński ~80, 2-row ~120, 6-row ~160. Do zatarcia brzeczki wymagane jest 30-40 jednostek. Przeliczenie na WK: WK= (3.5 * L)-12
  7. coder

    notes/złote myśli

    Tak, trzeba nacisnąć Ctrl+D
  8. Pewnie chodziło o to, żeby wstępna faza fermentacji odbyła się w odpowiednio niskiej temperaturze. Dla nas raczej nie ma to znaczenia, bo wiaderko brzeczki szybko nabierze temperatury otoczenia, nie to co tank w browarze.
  9. O, jeszcze jeden stopień i byłaby spełniona stara niemiecka zasada fermentacji weizenów: temperatura zadania i temperatura otoczenia powinny się sumować do 30.
  10. 2 lagery, 2 hybrydy, 2 górniaki. Pełna równowaga
  11. Dekokcja to fajna zabawa, ale widzę, że sporo wysiłku Cię to kosztuje. Sugerowałbym przejście na zacieranie infuzyjne, będziesz mniej zmęczony na koniec warzenia, a prawidłowe zadanie drożdzy jest dużo ważniejsze niż zacieranie. Co spartolisz przy zacieraniu, możesz poprawić przy fermentacji. Błędów fermentacji poprawić się nie da.
  12. U mnie nieco więcej - aby uzyskać 23L wybicia wlewam do gara 35l wody.
  13. U mnie dekokcja podnosi wydajność o 5 punktów procentowych. Wracając do meritum wątku: słuchałem ostatnio wywiadu, gdzie stwierdzono, że dekokcja jednak daje zwiększone posmaki garbnikowe, piwa są nieco bardziej szorstkie w smaku. Ale jest to efekt na tyle subtelny, że może być postrzegany jako pożądany, jako część tzw. "niemieckiego" smaku piw.
  14. Coś jest narzeczy, bo ostatnio widziałem post cżłowieka który twierdzi, że odkąd zrezygnował z mieszadła na korzyść napowietrzania pompką dostaje drożdże w lepszej kondycji. wsaczuk: wyrastasz na forumowego pogromcę mitów, plus za te rewelacje. Postaram się je potwierdzić i poprawię artykuły w wikipedii. Zresztą właściwie sam mógłbyć to zrobić.
  15. Fajne style. Wszystkie mi pasują poza RIS i Bohemskim Ciemnym
  16. OK, to mnie przekonuje. Jeżeli da się osiągnąć 360 mln/ml, to w 2 litrowym starterze może jeszcze coś się namnożyć przy zadaniu nowej brzeczki.
  17. Obawiam się, ze ciasno im się zrobi szybciej: http://maltosefalcons.com/tech/yeast-propagation-and-maintenance-principles-and-practices "100 million cells per ml is about the maximal concentration of yeast attainable in fermenting wort" 100 milionów drożdży na cm3 to najbardziej optymistyczna wartość jaką napotkałem w literaturze, inne źródła podaja 50 albo nawet 20.
  18. Obawiam się, że ta metoda ma wadę: drożdże podniosą się z dna gdy dostaną nowe pożywienie i niechętnie będą się dalej rozmnażać, bo będzie im już dość ciasno. Lepiej by było zebrać tą gęstwę.
  19. admiro: ale tą gęstwę z dna zbierasz do innego pojemnika, czy zostawiasz i tylko dolewasz pokarmu?
  20. Czort wie, raz mi się coś takiego przydarzyło, i starter zrobił się wyraźnie kwaśny, trudno powiedziec co się stanie u Ciebie. Dokończ starter, zlej brzeczkę znad drożdży i zostaw parę dni w cieple, a potem posmakuj, to da jakieś pojęcie o kondycji drożdży.
  21. To będzie ok. 35-50 g cukru na pół litra wody. Dodaj gdy drożdże będa aktywne, w fazie wysokiej piany (high krausen).
  22. Wracając do meritum, sprawa jest niepewna i sam nie wiem, co bym zrobił w takiej sytuacji. Pewnie bym użył tych drożdży, bo koszt saszetki jest porównywalny z kosztem reszty surowców. Książkowe rozwiązanie to: przygotować 2-3 litrową warkę z ekstraktów i przefermentować ją tymi drozdżami. Jak będzie smakowac dobrze to drożdże są OK.
  23. Niestety bywa tak, jak mieszadło jest mało wydajne (jak moje) to nie nadąża odprowadzać CO2.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.