Skocz do zawartości

coder

Members
  • Postów

    5 608
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez coder

  1. Ogólnie przypraw w piwie należy unikać, bo smak wnoszony przez nie jest dość toporny i powstają piwa niezrównoważone, albo o takim chamskim smaku jak np. Redds /jest parę wyjątków/ Słodzik to jescze inna sprawa, jego smak jest wyczuwalnie sztuczny.
  2. Rośniemy w siłę, niedługo może coś się uda zorganizować, np. przy okazji giełdy warszawskiej. Poczekajmy aż powstanie PSPD, ono powinno się tym zająć.
  3. Widzieliście info: http://browamator.pl/szczegoly.php?grupa_p=7&przedm=9219288&=Karpacki_Jarmark_Piwny_-_22.08.2010_-_Zaproszenie&sess_id=10172869410 za 2 tygodnie, w Solinie, 2 kategorie....
  4. Widzę też, że masz mocniejsza Marynkę, moja miała jakieś 6% Zmniejsz ilość marynki do 20g
  5. Możesz też trochę skrocić zacieranie, powiedzmy: Zacieranie: 30 min w 63 30 min w 70-72 albo w ogóle zrobić po prostu 60 min w 67*
  6. tu masz sprawdzony przepis: http://www.browar.biz/forum/showpost.php?p=636331&postcount=9 jak chcesz bardziej chmielowe, dorzuć jeszcze 20g Lubelskiego na ostatnie 5 minut.
  7. Można uzyć piwa, przy jego pobieraniu jest okazja do zakażenia reszty piwa, ja by tego unikał.
  8. Areometr jest dokładniejszy i prostszy w obsłudze niż refraktometr
  9. coder

    napęd śrutownika

    Acha, to PET jest czymś jeszcze przykryty, a i tak kurzy? Bo ja kombinuję, żeby zrobić taki rękaw ze starej nogawki, przez który śruta wpadałaby pod blat, do wiaderka
  10. Zobacz wątek: http://www.piwo.org/forum/t1069-Smak-wnoszony-przez-slody-karmelowe.html
  11. coder

    napęd śrutownika

    Łapacz słodu jest zrobiony z peta 5l' date=' ale nie wypadało go tu umieścić.:rolleyes:[/quote'] Właśnie się zastanawiam jak to u siebie rozwiązać - jak się sprawdza to łapanie śruty do peta? Nie kurzy się za bardzo na boki?
  12. Jasny karmelowy ok. 30-40 EBC. Podobne smaki daje też karmelizacja w kotle (długie gotowanie). Z diacetylem lepiej się nie bawić, to kapryśne bydle; a na konkursach jest bezwarunkowo punktowany jako wada.
  13. Zapewne Veteran5 nie ma odpowiednio dużego gara
  14. Treściwość zależy nie tylko od odfermetowania; w największym chyba stopniu wpływa na nią zawartość białek, ale też niedofermentowanie rezydualne, nagazowanie, a czasem nawet ilość żywic chmielowych lub drożdży.
  15. Znalazłem ciekawy artykuł, a w nim rózne sposoby fermentowania lagerów w przemyśle. http://braukaiser.com/wiki/index.php/Fermenting_Lagers#Maturation_of_the_beer Na wykresach widać linie: Ciągła ? temperatura Przerywana ? spadek ekstraktu Przerywana drobniejsza ? poziom diacetylu Gruba strzałka pod spodem ? dekantacja (transfer) A) Przemysłowa ? drożdże zadane w 6°C, fermentacja w 9°C, ale już po 4 dniach fermentacji zaczynają powolutku obniżać temperaturę i w 7-8 dni dochodzą do temperatury lagerowania, diacetyl jest redukowany już w czasie lagerowania. Jest to ryzykowna technika, w momencie rozpoczęcia obniżania temperatury jest jeszcze sporo niesfermentowanych cukrów i diacetylu, i jezeli drożdże odmówią współpracy zostajemy z ręka w nocniku. Trzeba mieć drożdże w dobrej kondycji i delikatnie obniżać temperaturę. B) Przemysłowa pod ciśnieniem, nieistotna dla nas. C) Z długą przerwą diacetylową. Drożdże zadane w 6°C, fermentacja w 9°C, a po tym jak ok. 50% ekstraktu jest przerobione podnosimy temperaturę do ok. 12°C na kilka dni (przerwa diacetylowa), aż zużyte zostaną cukry i przerobiony diacetyl. Aktywność drożdży nie będzie już potrzebna, więc możemy potem szybko zbić temperature do temperatur lagerowania. D) Z cichą fermentacją, bez przerwy diacetylowej - Drożdże zadane w 6°C, fermentacja w 9°C, a gdy ekstrakt jest ok. 2 Blg ponad docelowym poziomem, przelewamy piwo na cichą i trzymamy w 9°C aż przerobi wszystko. W momencie przelania warto dodać świeżej fermentującej brzeczki (krausen), zwykle w czasie cichej fermentacji gazuje się od razu piwo (fermentacja w szczelnym tanku). Myślę, że w domu dekantację na cichą można sobie odpuścić, dekantację i tak zrobimy w momencie przelania na lagerowanie. Ważne jest to, że trzymamy piwo w stałej temperaturze az do końca fermentacji. E) Bez przerwy diacetylowej - Podobnie jak D ale w wyższych temperaturach F) Z krótką przerwą diacetylową. Drożdże zadane w 6°C, fermentacja w 9-10°C, a po tym jak większość ekstraktu jest przerobione i fermentacja poważnie zwalnia podnosimy mocno temperaturę do ok. 17-19°C na 1-2 dni (przerwa diacetylowa), aż zużyte zostaną cukry i przerobiony diacetyl. Tu także aktywność drożdży nie będzie już potrzebna, więc możemy szybko zbić temperaturę do temperatur lagerowania. Jak widać przerwa diacetylowa nie jest konieczna, może byc zastąpiona dłuższą fermentacją, warto ją jednak robić jeżeli były jakieś problemy z fermentacją ? słabe drożdże itp. W większości przypadków (poza A) można też szybko obniżyć temperaturę po końcu fermentacji, aktywność drożdże na etapie lagerowania nie będzie potrzebna. Dodam, że w warunkach domowych po obniżeniu temperatury do temperatur lagerowania zwykle dekantuje się piwo do innego fermentora i w nim przeprowadza lagerowanie w temp. jak najniższej (2 do -2°C), i dopiero po lagerowaniu butelkuje. Choć możliwe są inne strategie, szczególnie jeżeli możemy użyć kegów.
  16. OK, jak w PET-ach to może być, w razie czego zawsze można upuścić gazu. Ale to ważenie suchego lodu wydaje mi się podejrzane - przecież on paruje w oczach ?
  17. No co ty, proces jest bez porównania lepiej kontrolowany. A tak z ciekawości: jak odmierzasz odpowiednią ilość suchego lodu?
  18. Belzebub: czy chcesz gazować piwo suchym lodem w butelkach? Z tego co słyszałem, to jest naprawdę trudne i niebezpieczne, z łatwością można przesadzić, bo jak powtarzalnie odmierzyć odpowiednią ilość suchego lodu potrzebną do nagazowania? Bnp: powinieneś w stopce umieścić ostrzeżenie: "nie próbujcie robić tego w domu"
  19. Może na okres letni używaj drożdże suche? Jest ich dużo, są czyste i łatwe w przygotowaniu.
  20. Ja w takich okolicznościach chętniej używałbym gęstwy - robienie starterów jest bardzo narażone na infekcje; a duży desant drożdzowy i szybka fermentacja są dobrą obroną przed mikrobami.
  21. Dlaczego tak sądzisz? Przecież nie ma w niej żadego pożywienia, na dobrą sprawę to mógłby być pusty słoik. Niemniej jednak, ja dodaję do wody do przemywania 2 ml ClO2/litr.
  22. W zasadzie wszystko robisz prawidłowo, musiałes załapać jakąś infekcję z powietrza. Nastawianie fermentacji bezpośrednio na poprzednią gęstwę może tu być dobrym pomysłem, unikanie infekcji ma priorytet przed negatywnym wpływem osadu. Tyle, że jakbyś się nie starał, do fermentora wpadnie i tak więcej mikrobów niż do słoika z gęstwą, może jednak lepiej zrób sobie przerwę do jesieni.
  23. Nie sądzę, aby przetrwały szybkowar. Miałem podobne problemy i wynikały ze złej obsługi szybowara - do gotowaniu należy go spokojnie pozostawić do ostygnięcia, a potem dopiero otwierać. Słoik musi być przykryty np. pokrywką (luźno), inaczej stygnący słoik może zassać do środka powietrze z mikrobami.
  24. coder

    Kalendarz piwowara.

    A może wskrzesić tamten pomysł z comiesięcznymi tapetami z kalendarzem na pulpit? Mnie się to bardzo podobało, kalendarz zawsze pod ręką, a ładny obrazek piwa wzmagał pragnienie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.