Skocz do zawartości

coder

Members
  • Postów

    5 608
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez coder

  1. Podejrzewam, że ma to znikomy wpływ na jakość piwa, to raptem parę dni w cieple. Ale warto zrobić test: wstaw butelkę pilsa w ciepłe miejsce jakieś 4 dni, mieszaj ją zawsze jak przechodzisz w pobliżu, potem schłódź i zrób ślepą próbę z takim samym pilsem trzymanym cały czas w chłodzie.
  2. Najwyżej admin wydzieli do innego wątku. Mnie marzy się rozwiązanie inżynierskie: gdyby były dostepne jakieś piwa kalibracyjne o znanych i stałych ocenach np. 3, 3.5, 4, 4.5. Przed konkursem dawało by się je sędziom z 10 takich piw do oceny i wprowadzało poprawkę "osobistą" dla każdego sędziego, a także wyliczało personalny błąd oceny. Potem mozna by wyliczać średnią z oznaczonym błędem pomiaru, np. to piwo ma 3.7 +/- 0.2
  3. Brak przeszkolonej kadry sędziowskiej. Powoli będzie się rozwijać, ale niestety wolniej niż ruch piwowarski. Z 5-6 lat może się dorobimy kilkunastu certyfikowanych sędzów. Na razie trzeba się pogodzić z pewnym rozrzutem wyników, ale bez przesady - jak się ma na stole 5-6 piw koło siebie, to kazdy głupi potrafi wybrać lepsze, błąd może być o 1-2 miejsca w górę czy w dół.
  4. Wątpie, żeby dało dużo dodatkowych dekstryn, musiałbyś zatrzeć z 50% zasypu. Zresztą chyba po to warzy się z ekstraktów, żeby nie zacierać? Kup: http://twojbrowar.pl/prestashop/611-brew-body-1kg.html Chyba może być też taka maltodekstryna dla kulturystów, ze sklepu z odżywkami.
  5. A to dziwne, z reguły ekstraty są zacierane "na słodko", i piwa wychodzą za mało fermentowalne. Wtedy nalezy dodać nieco cukru. Jak wychodzą za bardzo fermentowalne, jedyne co możesz zrobić to dodać maltodekstryny, chyba jest do kupienia w twojbrowar.pl Jaki to producent tych ekstraktów, WES?
  6. Warto warzyć dla takich degustatorów Dzięki za oceny; jak będziesz może przejeżdżał przez Warszawę do zapraszam do mnie po kolejne próbki, mam jeszcze parę piw, które mogły by Cię zainteresować.
  7. coder

    Newcastle

    W powyższych ilościach jest o jedno zero po przecinku za mało. Ma być 57g crystal 55 Lov, 57g chocolate i 28g black.
  8. Wpadnij do mnie, to Cię trochę zaopatrzę
  9. Nie chcę Cię martwić, ale tradycyjnie warzy się od 29 września do 23 kwietnia (od św. Michała do św. Jerzego); większość z nas robi sobie teraz przerwę. Ale jak masz takie ciśnienie, to warz już teraz; w lecie jest po prostu trochę większe ryzyko zainfekowania piwa.
  10. W mojej piwniczce mam praktycznie na stałe wody po kostki; piwom to nie szkodzi. US05 to dobry wybór, to są drożdże amerykańskie, pracują czysto w dużym zakresie temperatur. A w pierwszym piwie nawet nie zauważysz co to jest rozpuszczalnik Edit: poczytaj jeszcze tą dyskusję o acetonie: http://www.piwo.org/forum/t3354-Zapach-acetonu.html
  11. Tak, są drożdże które fermentują dość czysto w 25+ stopniach, głównie belgijskie. A za miesiąc - dwa już będziesz mógł robić normalne piwa. A w przyszłości może wykopiesz sobie piwniczkę w ogrodzie; jak ja.
  12. To nic strasznego, mam tak prawie przy każdej pszeniczce. Tyle, że rurki dezynfekuję a w środek nalewam wódki. @Zibi: ten korek z waty stosujesz tylko na burzliwej? Na cichej chyba byłaby za duża wymiana tlenu. W ogóle to myślę o przetestowaniu fermentacji otwartej - 3 dni otwarty fermentor, a potem zakładam pokrywkę z rurką, jak na tym filmie : http://www.brewingtv.com/episodes/?currentPage=2 (Episode 4 - Open Fermentation - Topless Hefeweizen)
  13. Korzystając z ochłodzenia dokonałem rozlewu Berliner Weisse. Stało już pół roku i co się miało zakwasić, to się zakwasiło, więcej nie będzie, a tak długie stanie w plastikowym kubełku na pewno mu dobrze nie zrobiło. Na powierzchni była błonka i kremowy kożuszek z bąbelkami, nawet zrobiłem zdjęcie na pamiątkę, ale w aparacie nie było karty, nie wiem czy się zapamiętało. Nagazowałem do 3.7 vol, więcej się boję i rozlałem do grubych bączków. Dodałem trochę drożdży (2g uwodnionych US05), żeby nie miało problemów z nagazowaniem. Smakuje przyjemnie, ale obawiam się, czy ma odpowiedni poziom kwaśności. Nie mogłem niestety porównać z oryginałem, bo jakoś w żadnych pobliskich delikatesach nie mają Berliner Weisse. Znowu będę poznawał smak nowego stylu na podstawie własnej produkcji. I dobrze. Chyba trzeba było zrobić jakiś starter z tego lactobacillusa, może by było gotowe szybciej i zakwasiło się lepiej. Ale grunt, że się nie popsuło, pierwsze kwaśne piwo w mojej karierze - gotowe!
  14. Popieram przedmówcę. Też lubię robić piwa pod konkurs, szczególnie żywiecki; przynajmniej jest zadany jakiś temat - można podyskutować o danym stylu, popróbować róznych prób, porównać na panelu testowym; i jeszcze te emocje konkursowe...
  15. Fredd: dostarczyłeś nam świetnego argumentu dlaczego trzeba wymieniać fermentory. 20% Twojej produkcji idzie do kanału, same surowce na jedną warkę kosztują ok. 30 zł, czyli jakbyś co 10 warek kupił nowy fermentor, byłbyś 40 zł do przodu i miał 40L piwa więcej. Ponadto jeżeli wylewasz co 5 warkę, to śmiało można założyć, że co drugą masz zainfekowaną w stopniu wystarczającym do pogorszenia smaku. Ja zrobiłem ponad 130 warek i nie wylałem jeszcze ani jednej.
  16. coder

    Rurka do rozlewu

    Myślę, że podobny efekt uzyskałbyś zaślepiając rurkę i wywiercając w niej otwór ok. 5 cm nad dnem.
  17. Do proboszcza na razie się nie dodzwoniliśmy, ale skontaktowaliśmy się z Caritasem: http://www.caritas.pl/news.php?id=10365&d=6 oni też mają listę osób potrzebujących pomocy, jeżeli wyślemy im oficjalnego maila (na adres lublin[at]caritas.pl) z wyjaśnieniem naszych intencji, mogą nam ją udostępnić, wtedy moglibyśmy spróbować wybrać rodziny odpowiadające naszym kryteriom. Elroy, albo Dori - może Wy wyślecie takiego maila z adresu piwo.org, będzie bardziej oficjalnie.
  18. No to w zasadzie możemy zacząć składkę, zobaczymy ile się uzbiera i dostosujemy do tego rozmach przedsięwzięcia, jak będzie bardzo mało, to najwyżej wyślemy pieniądze. Ja deklaruję 1 tys. zł
  19. Tak, trzeba coś robić, bo pomysł się rozejdzie po kościach. Widzę, że nikt nie ma zbędnej lodówki (u piwowara nie ma czegoś takiego jak zbędna lodówka ), więc może zrobimy zrzutkę, zbierzemy może ze 2-4 tysiące i kupimy parę nowych lub może nieco więcej używanych lodówek, z dostawą od razu do klienta końcowego, adresy i zapotrzebowanie uzyskamy od Proboszcza. EDIT: a w zasadzie, to można i od razu przesłać im pieniądze...
  20. coder

    Piwowarów nocne rozmowy

    Skoro się tak cieszysz, to pewnie na branżę piwowarską
  21. To jest przedmiotem ożywionej dyskusji, czasem takie przypadkowe zakażenie daje ciekawe i dobre rezultaty, ale w olbrzymiej większości przypadków po prostu psuje piwo. Jak zakażam piwo rozmyślnie, to zadaję mu "szlachetne" mikroby: mlekowe, brettanomyces, coli, dają przyjemne posmaki skwaśniałego mleka, końskiego potu itp. Jak piwo zakazi się samo, to zwykle mam posmaki octowe, szpitalne, starej szmaty....
  22. Tak, na powierzchni jest taka błona (pellicle), czasem z bąblami. Co więcej, nie można jej naruszać, bo chroni piwo przed utlenieniem - czyli w praktyce nie można próbować piwa, aż będzie gotowe. W lambikach objawy infekcji są mile widziane, poza infekcją octową.
  23. Te najbardziej ochydne kolorki to piwa z dodatkiem owoców. U mnie na lambiku kużuszek jest ładny, płaski, biały.
  24. Jeżeli to są faktycznie dzikie drożdże, to raczej nie będziesz się musiał martwić o brak nagazowania
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.