Przerwa białkowa
50-55°C
W czasie tej przerwy proteazy, peptazy i proteinazy mają rozpuszczane łączenia peptydowe i powstają albuminy, peptydy i aminokwasy. Właśnie abuminy, nie proteiny dają piwu treściwość i pianę.
Enzymy białkowe są aktywne w 45-60°C, ale przerwę robimy w 50-55°C.
Proteinaza działa w 40-60°C, optimum 50-60°C, pH 4.6-5.0 tworzy peptony, polipeptony i peptydy (cząstki duże, wspomagające treściwość i pianę)
Peptydaza: optimum 45-50°C, pH <5.3 - tworzy aminokwasy (cząstki małe, pożądane dla drożdży, ale zmniejsza to treściwość i pianę)
Cytaza (45-55°C) i beta - glukanaza (35-55°C) ropuszczają pektyny i inne gumiaste składniki.
ww. enzymy lepiej przeżywają w gęstym zacierze, mogą dzięki temu dłużej działać, aż do przerwy scukrzającej.
W czasie przerwy białkowej powstają kwasy, dalej obniżając pH zacieru.
Jeżeli przedobrzymy z przerabianiem protein, piwo będzie mało treściwe i bez piany. Będą też problemy z przełomem (wytrącaniem polifenoli w chmieleniu) a bez tego piwo będzie miało szorstki smak. Zbyt wiele aminokwasów sprzyja bakteriom.
Właściwie dobraną długość przerwy białkowej możemy ocenić po jakości osadu białkowego leżącego na powierzchni młóta po filtracji. Powinna być to średnio gruba warstwa, raczej ziarnista (powdery) niż gumiasta. Do roztworu powinno przejść ok. 30% azotu ze słodu.
Zwykle przerwa ta trwa 5-20 min, potem część zacieru jest odbierana do dekokcji.