Skocz do zawartości

coder

Members
  • Postów

    5 608
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez coder

  1. coder

    'wszystkożrące' WB-06 ?

    Jeżeli robisz 2 przerwy scukrzające np: 62-30' 72-30' to jeżeli słód jest dobry, narazasz się na to, że 95% skrobii przerobi się w 62* i na 72* nic nie zostanie. Bezpieczniej jest robić jedna przerwę posrednią, np: 68* - 60' (zwykle skrobii nie ma juz po 30')
  2. Wydajność można zwiększyć przez drobniejsze śrutowanie i dogłębniejsze wysładzanie, ale to powoduje zarazem pogorszenie jakości piwa. Moja rada: nie staraj się śrubowac wydajności, po prostu używaj nieco więcej słodu. Jeżeli masz podejrzanie wyżyłowaną recepturę, wpisz ją w recipe calculator na stronie www.beertools.com on podaje rozsądne wyliczenia wydajności.
  3. Ostatnio dałem 120 g glukozy/20L i Bitter wyszedł trochę przegazowany. Teraz chciałbym przeliczyć naukowo kalkulatorem nagazowania: http://hbd.org/cgi-bin/recipator/recipator/carbonation.html?9717715#tag Ale on mi proponuje zero gram - twierdzi, że piwo w 15°C będzie już nagazowane do 1 volume. W to raczej nie uwierzę. Ile proponujecie dać, myślę o 80g glukozy/20L ?
  4. Chyba trzeba uciąć. Przy okazji: czy ktoś ma dostęp do sadzonek chmieli innych niż lublin i marynka, np. niemieckich?
  5. Chyba niepotrzebnie panikowałem, teraz wącham bąbelki z cichej i zapach łagodnieje i przechodzi w piwno-chmielowy. Dawno nie robiłem mocno chmielowego piwa i ten zapach mnie zaskoczył, na dodatek ta warka była mocno chemizowana (burtonizacja), może ten konglometat dał takie efekty. W kazdym razie poinformuję co wyjdzie w tej warki.
  6. W tej samej publikacji piszą, że przy odpowiedniej ilości drozdży lag nie powinien być większy niz w wysokiej temperaturze. A co do startera: wszędzie widzę, że startery do lagerów zalecają robić w temperaturze pokojowej... to jakis dysonans poznawczy Dużo lepszy niż Lubelski? Z literatury widzę, że sa zbliżone, nawet Lubelski jest zalecany jako ew. zamiennik. Zresztą juz chyba nie zdążę nawarzyć pilsa w tym sezonie, teraz się skupiam na piwach na konkurs w Żywcu, bo to juz ostatni dzwonek.
  7. [quote name='angascJa bawiłem się w zimny start. Raczej nie polecam. 3 doby czekałem aż te cholerne drożdze zaczną brać się do roboty. [...] Choć z drugiej strony tego typu odczucia smakowe typowe są dla prawdziwych pilsnerów. Może w tym tkwi tajemnica Urqella? Acha' date=' jeszcze jedno: piwo po zimnym starcie ma zupełnie inną goryczkę. Jest ostrzejsza, szybko i wyraźnie wyczuwalna lecz po chwili łagodnie rozpływa się po paszczy przechodząc w bardzo miłe posmaki. To akurat niezwykle mi się podoba.[/quote'] Wygrzebałem trochę informacji o zimnym starcie. Podobno jest chętnie stosowany w przemysle, by zapobiec tworzeniu się estrów a także mutowaniu drożdży w kierunku "ciepłolubnym", ale-owym. http://www.beertools.com/forum/viewtopic.php?t=930&highlight=esb
  8. Zatem nie autoliza. Fenol... raczej to nie ten zapach, mnie się raczej kojarzy z dentystą. Smak mocno i nieprzyjemnie gorzki. Może to chmiel, była spoora dawka (Marynka + East Kent Goldings), a może te drożdże wytwarzają takie niespotykane zapachy. Wreszcie może być infekcja, ale to mało prawdopodobne - rozdzieliłem warkę na 2 fermentory, z osobnymi starterami, w obydwu by się zainfekował tak samo?
  9. Pierwszy raz używam drożdży Wyeast ESB, po 5 dniach burzliwej zdekantowałem na cichą. Po otwarciu fermentora uderzył mnie dziwny zapach - taki lekarski, antyseptyczny. Zastanawiam się, czy to przypadkiem nie autoliza, bo słyszałem, że te drożdże rozkładają sie szybko i chętnie...
  10. Tak proste, że aż genialne. I dodatkowo wyłapie on ew. gumowe czy smarowe zapaszki z membrany brzęczyka! Jeszcze jest problem kamienia napowietrzającego, z natury swojej jest on trudny do zdezynfekowania. Słyszałem, że są kamienie z nierdzewki, ale nigdzie ich nie widzę w sprzedaży. Drugie zalecane rozwiązanie to zakup większej ilości kamieni po 1,50 zł i używanie ich jednorazowo, tylko też nie wiem czy taki kamień prosto z fabryki nie ma jakichś zanieczyszczeń...
  11. Niestety, kupiłem zły brzęczyk - on nie ma wejścia na powietrze, ssie gdzieś dołem. Może poszukam jakiegoś lepszego. W sklepie WES jest jakiś podobno już z filtrem, może ktoś używał?
  12. Tu akurat literatura jest zgodna - ma być klarowne jak kryształ, a filtracja powolna. Mętność to mogą być drobinki łuski, zawierającej garbniki itp - może dac plewiaste posmaki, zwiększa ilość osadu itp. To mnie dziwi, czasem mieszam po wierzchu młóta jak się przytka, i nie obserwuję zamętnienia. Ale spróbuj lać na talerzyk położony na młócie, nie będziesz wzruszał złoża.
  13. Cenna wskazówka, powoli zacząlem do tego dochodzić samodzielnie. Raz dostałem nauczkę - zdekantowałem w fermentor z drożdżami po długiej cichej i nie zastartowały, dopiero jak zrobiłem taki starter z drożdżami po burzliwej to poszły. Chciałbym spróbować zalecanego gdzieniegdzie 'zimnego startu' tzn. zadawania drożdży w 10, a nawet 8 stopniach. Dotychczas tylko raz mi się udało. Ale nie robię tego głownie ze wzlędu na długotrwałość chłodzenia do tej temperatury. Muszę poszukać wydaniejszej chłodnicy.
  14. Kusi mnie jednak, żeby natlenić jedną warkę porządnie i zobaczyć co wyjdzie. A najlepiej pół natlenić, a pół nie. Miewam problemy ze zbyt płytkim odfermentowaniem, może to by pomogło. Pogrzebałem w literaturze i niewiele więcej znalazłem. Są drożdże ale-owe, które optymalnie pracują w 5 ppm i więcej nie potrzebują. Niektóre lagerowe pracują optymalnie w 10-12 ppm. Tam też znalazłem stwierdzenie, że natlenienie jest ważniejsze dla dobrej jakości zbieranej gęstwy, niż dla samej fermentacji.
  15. Są rózne techniki i nie wiadomo która lepsza. Ja po zassaniu (i wróceniu 1-2L mętnego filtratu do gara) już nie pozwalam mu przerwać, ani nawet odsłonić powierzchni młóta, dolewam wody tak, żeby zawsze było 2-5 cm wody nad powierzchnią młóta. Leję ostrożnie, na talerzyk położony na młócie, zeby zachowało poziom i nie wzburzało się.
  16. Obawiam się, że nikt nie zna. Pewne są tylko normy browarowe - owe 8 do 12 ppm, ale jak wiadomo browary maja inne standardy - 24h czekania na start fermentacji to potężne straty. Choć i tu ostatnio spotkałem się z publikacją, żeby nie natleniać brzeczki tylko dodawać dużą ilość drożdży, w ten sposób łatwiej kontrolować ilośc drożdży i przebieg fermentacji, łatwiej o powtarzalność procesu. Ja od zawsze natleniam dość słabo - dekantuję wężykiem trzymanym na poziomie brzegu fermentora, w.g. powyższych danych to da 4 ppm, czyli mało. Ale ja zadaję naprawdę duże ilości drożdży, starter 1litr, a zwykle więcej, albo całośc drożdży z cichej. A jak mam więcej gęstwy, to jeszcze zmniejszam napowietrzenie, albo nawet nie napowietrzam wcale - co mi bedą drożdże zużywać cukry na bezwstydne namnażanie. Ale czasem mam trudności ze startem lagerów...
  17. Znalazłem artykuł o pomiarze róznych metod napowietrzania zrobionym w Wyeast labs: http://www.brew-monkey.com/brewschool/oxygenation.php oto wyniki Siphon Spray 4 ppm 0 sec. Splashing and Shaking 8 ppm 40 sec. (nalewanie z rozchlapywaniem + potrząsanie 40 sek.) Aquarium Pump 8 ppm 5 min (pompka akwaryjna z kamieniem 5 min) Pure Oxygen with stone 8 ppm, 15 ppm, 22 ppm 20 sec., 80 sec., 2 min (wstrzykiwanie czystego tlenu przez kamień akwaryjny) Pożądane napowietrzenie, to w zależności od drożdży 8 do 15 ppm. Gdzi indziej czytałem, że wystarczy 5 do 10 ppm... Dodam, że przy uzyciu powietrza fizycznie nie da się uzyskać lepszego napowietrzenia niż 8 ppm. Nie bardzo rozumiem co to jest Siphon Spray, zapewne tylko nalewanie z wężyka, z pewnej wysokości, czyli to co zwykle robię przy nastawianiu warki. Potrząsanie przez 40 sek stosuję przy starterach, jak widać jest w zupełności wystarczające. Ale przy nastawianiu warki można by pomysleć o lepszej metodzie, np. pompka akwaryjna... Niestety, nie rozwiązałem jeszcze problemu filtracji powietrza i dezynfekcji kamienia akwaryjnego.. A przy pomocy tlenu jak widać łatwo przedobrzyć, co też nie jest pozytywne.
  18. coder

    Płatki kukurydziane

    OK. Czy jakiejś specjalnej - szłyszałem coś o konieczności odtłuszczania (?). Trzeba ją kleikować?
  19. coder

    Płatki kukurydziane

    Mam przepis na Bittera w którym wystepują płatki kukurydziane (corn flakes). Zajrzałem do sklepu i widze tam 2 zbliżone produkty: kasza kukurydziana i płatki sniadaniowe, takie chrupiace Corn Flakes w kolorowej torbie - jak myślicie, co lepiej się nada?
  20. Czy to video będzie jeszcze gdzieś dostępne, nie zdążyłem obejrzeć...?
  21. Weź 4-5 butelek z róznych partii rozlewu, potrząśnij osadem i zostaw na tydzień w temperaturze pokojowej. Potem zobaczymy.
  22. Nie ma sensu. Jeżeli nie zastartują przez 36h, to przenieś w ciepelko.
  23. Ja bym podgrzał pasem grzewczym do 12-14*, ale pewnie nie masz? Daj im pełne 36 godzin, powinny zastartować, zadałeś drożdże suche, one, jak słyszałem startują bezproblemowo. Potem możesz przenieść w cieplejsze miejsce. Niech będzie i w 18* - lepsze piwo marne niż zepsute. Zresztą podejrzewam, że zanim się ogrzeje do 18* fermentacja zdąży zastartować. I na wszelki wypadek szykuj nowy starter.
  24. Dziękuję i wzajemnie gratuluję I miejsca w kategorii stout. Odrębne podziękowania dla Hasintusa za pomoc w doborze piw konkursowych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.