tak... bardzo wiele to wnosi do tego wątku.
Czy Wy kiedyś pojmiecie, że niektórzy nie mają warunków i możliwości (czas, miejsce/przyzwolenie na kilku godzinne ekscesy w kuchni, sprzęt) i chcą skoncentrować się na brew-kitach lub warzeniu z ekstraktów??
Zastanawia, że nikt z "ekstraktowców" ani z "kit-owców" nie wpisuje na forum przy każdej nadarzającej się okazji odpowiedzi typu:"...nie marudź, warz z konserwy!". Tylko "zacieracze" maja takie "myki".
A... jeszcze jedno:
Wiem, że piwo warzone z procesem zacierania jest lepsze...
... może kiedyś się uda tak uwarzyć.