Skocz do zawartości

jkx6

Members
  • Postów

    372
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jkx6

  1. Dlaczego wszystkie świeżaki chcą od razu robić jakieś wynalazki? Dlaczego nie zrobicie kilku stylowych warek żeby nabrać praktyki i jakiegokolwiek wyczucia? Meh... Co ja o tym myślę? Nie mam zielonego pojęcia. Połączenie mięta + piwo kiepsko mi pasuje, ale próbuj jak chcesz. I daj znać czy coś wyszło czy masz 20 litrów kanalizy więcej...
  2. Popełniłem taki sam błąd przy mojej pierwszej warce. Drożdże US-05, ruszyły i ładnie odfermentowały, lecz zgodzę się z kolegą bart3q, że nie jest to najzdrowsza praktyka.
  3. Zależy ilu litrową masz butlę. Ja na swojej 50 l zrobiłem 4 warki (warzę dość rzadko, średnio raz w miesiącu) oraz codzienne użytkowanie domowe. Więc nie ma spiny
  4. W takich temperaturach obawiam sie ze fermentacja skonczy sie za nim ja zobaczysz... Zdecydowanie! Kolega tutaj wyraźnie podkreślił, iż temperatura jest za wysoka i jeszcze pytasz czy nie przenosić w cieplejsze miejsce? Meh... Nie, nie przenosić. Dać mu spokój na co najmniej dwa tygodnie (wspominałeś o 3 więc nawet i na 3) niech sobie stoi.
  5. Już doradzono. Na początku fermentacji lepiej żeby było chłodniej, mniej estrów i innego niepożądanego ustrojstwa się narobi.
  6. Wychodzi troszkę ponad 6 g/litr. Jak butelkowałem z taką ilością wszystko było ok. Więc jeżeli piwo dobrze odfermentowało, a butelki nie będą miały jakiś skaz to powinno być dobrze.
  7. Wydaje mi się, że dużo Ci brakuje. Poczytaj wiki i uzupełnij trochę wiedzę o poszczególnych etapach warzenia z zacieraniem. Czy robiłeś kiedykolwiek, jakiekolwiek piwo? Jeżeli nie to wstrzymaj się troszkę z robieniem i doczytaj. A, jeżeli masz już doświadczenie z warzenia z ekstraktów na przykład i chcesz przejść na zacieranie to polecam na początek TO. W skrócie: podczas zacierania enzymy zawarte w słodzie rozcinają skrobie na cukry prostsze które drożdże podczas fermentacji przerabiają na alkohol. Nie trzeba dodawać cukru z zewnątrz, wszystko jest już w ziarnie. Trzeba to tylko wydobyć przy pomocy temperatury i wody. Co do laktozy to widziałem różne opinie. Jedni twierdzą, że nadaje słodyczy inni, że nie. Jak dla mnie piwo z laktozą ma taki dziwny posmak który sprawia, że mi nie podchodzą takie cuda Lecz w zamyśle jest tak jak mówisz, laktoza która jest niefermentowalna powinna nadać słodyczy i ciała piwu.
  8. Nie tak szybko. Fermentacja i REfermentacja to dwie różne rzeczy. Fermentacje przeprowadzają drożdże w gotowym nastawie, a refermentacja przeprowadzana jest w butelka już po ukończonej fermentacji w celu nagazowania piwa. Cukru do piwa zacieranego generalnie się nie dodaje. Można dodać do kotła jakiś kandyzowany w przypadku piw belgijskich, ale takiego białego rafinowanego raczej nie. A przynajmniej ja nie słyszałem żeby dodawali.
  9. Jaki cukier, po co? EDIT: Kolega wyżej mnie ubiegł
  10. jkx6

    INFEKCJE

    Właśnie jak dla mnie ta kra i bąble to tylko i wyłącznie gaz który się uwalnia. Drobiny chmielu są wspaniałymi jądrami kondensacji. Dużo gazu się pod ich wpływem uwalnia. Jeżeli jeszcze piwo było niedofermentowane (znaczy miało więcej cukru -> była bardziej lepkie) i dobrze schodzone to obrazek jak znalazł. Pamiętam, pamiętam. Sztuka polega na tym żeby tą infekcję ujarzmić
  11. jkx6

    INFEKCJE

    Nie wiem skąd. Wiem natomiast, że przy mojej ostatniej warce chmielonej na zimno miałem taki sam obraz. Piwo nie jest zepsute, pachnie dobrze i w smaku też jest w porządku. W połączeniu ze stwierdzeniem że pachnie dobrze wyraziłem swoją opinię.
  12. jkx6

    INFEKCJE

    Wszytko to chmiel i drożdże. Pod dodaniu chmielu gaz rozpuszczony w piwie zaczął się uwalniać. Wygląda ok. Daj komuś do spróbowania, jeżeli nie będzie obrzydliwe to lej w butle.
  13. Ponieważ nie wiedzą jakie kwiatki czekają ich po drodze. 6 h przy garze, zatrzymująca się filtracja, godzina gotowania, chłodzenie, dezynfekcja, mycie całego tego bajzlu i obsługa drożdży. Jeszcze nie znają tych przyjemności więc kombinują, bo w internetach wygląda tak łatwo jak ktoś po powiedzmy 30 warkach od ręki wszystko robi
  14. To zależy od wymiarów fermentora. Moje 33 litrowe wiadro żeby się wygodnie zmieściło z petami i rurką wymagało 5 pyt. Czyli prawie całej paczki.
  15. Jeżeli możesz to udaj się do najbliższego marketu budowlanego i kup paczkę styropianu (około 10 cm grubości). Z tego styropianu złóż sobie pudełeczko i trzymaj tam fermentor wraz z zamrożonymi butelkami pet. Ilość petów która będzie potrzeba musisz wypracować sam. Koszt całości to około 40-50 zł, a przyda Ci się do innych piw. A jeżeli nie masz możliwości/funduszy/chęci i koniecznie chcesz zrobić piwo to możesz zrobić, ale nie będzie to wspaniałe piwo i lepszą opcją byłby październik.
  16. Uważaj z tym butelkowaniem. Piwo jest nie odfermentowane, więc sprawdzaj co jakiś czas czy się nie przegazowuje. Granaty to nie jest piwowarski mit.
  17. Zlałeś z nad drożdży za wcześnie. Piwo nie odfermentowało. Przy dużym blg piwa potrafią trochę fermentować, a brak piany czy aktywność rurki nie są jednoznacznymi wskaźnikami końca fermentacji. Trzeba zrobić pomiar blg i następny po dwóch dniach. Jeżeli blg nie spada to zakończyła się burzliwa i można zlać na cichą. Aczkolwiek jeżeli nie zbierasz gęstwy nie ma konieczności przelewania piwa do innego pojemnika. Co bym zrobił na Twoim miejscu? Nie wiem, zapewne spróbował bym zadać nowe drożdże i trochę napowietrzył piwo. Ale to nie jest dobre wyjście. Pchanie w butelki tego specyfiku też nie wydaje mi się rozsądne. ps. Co masz na myśli pisząc słód w swoim poście? Z wypowiedzi wnioskuję, że nie do końca wiesz czym jest słód. Co może oznaczać brak podstawowej wiedzy. Poczytaj wiki i uzupełnij braki żeby uniknąć podobnych wpadek w przyszłości.
  18. Nie koniecznie na dwa tygodnie. Piwo musi odfermentować. Może to nastąpić po 2 tygodniach ale nie musi. Miałem przypadek, że drożdże zjadły cukry w jeden wieczór, a także taki gdzie przez miesiąc pracowały. Te dwa tygodnie o których mówi Kopyr to nie zasada. Co najwyżej sugestia. W tym okresie możesz oczekiwać, że skończą ale nie muszą i tyle. Żeby wiedzieć kiedy zakończy się burzliwa musisz sprawdzać poziom BLG. Jeżeli piana opadnie oraz BLG przez 3 dni się nie zmieni to piwo odfermentowało i można zlać na cichą. Co do butelkowania to i tak będziesz musiał zlać piwo z nad drożdży i chmielin (jeżeli zdecydujesz się na chmielenie na zimno). Bo gdyby wpadł Ci do głowy pomysł z rozlewem bezpośrednio z fermentora w którym odbywała się fermentacja to nie wróżę świetlanej przyszłości temu piwu.
  19. Ależ przeprowadzisz cichą fermentacje tylko, że w tym samym fermentorze. Bez przelewania piwa. Nie trzeba zmieniać fermentora żeby zaszła cicha fermentacja. Z chmieleniem jest tak, że sypiesz chmiel na tyle czasu w zależności od tego jaki chcesz osiągnąć efekt. Jeżeli chcesz mieć fajny aromat to sugeruję sypnąć coś na cichą. Z samego gotowania aromat nie będzie tak świeży i intensywny jak po chmieleniu na zimno.
  20. Napisz coś więcej, czy to zestaw jaki masz plan na piwo, jakie docelowe blg itd?
  21. Nie chcę majstrować przy zimnej brzeczce żeby nie dorobić się kwasiżuru. Do następnego warzenia powinienem już sklecić sobie chłodnice przeciwbieżną i problem z głowy. Dziękuję za informację odnośnie rozpuszczania tlenu. Wcześniej nie zastanawiałem się nad zależnością rozpuszczalności tlenu od temperatury.
  22. Z racji nie posiadania przez mnie żadnej chłodnicy ani wanny do chłodzenia muszę czekać aż sama ostygnie. Warzę wieczorami i odstawiam napowietrzoną brzeczkę w chłodne miejsce na noc, a rano zadaję drożdże. Wszystko mi ładnie startuje i fermentuje. Także z mojego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że nie będzie większych problemów z tym.
  23. Piwo na cichej miało 20 stopni dałeś żelatyny i miałeś problem, dobrze rozumiem? -> możesz rozwinąć? Piwo miało około 17 stopni na cichej. Zadałem żelatynę i nadeszły ciepłe dni. Moja piwnica nie jest zbyt zimna i podgrzało się do 20. Po tygodniu dalej była breja więc zrobiłem lodówkę i schłodziłem w niej do 7 stopni i piwo się wyklarowało ładnie.
  24. Możesz również skoczyć do marketu budowlanego zakupić styropian i poskładać sobie taką małą lodóweczkę. Na forum są wątki odnośnie takich zabiegów. Całkiem dobrze się sprawdza. Ja w swojej schodzę do 5 stopni. Ja przy 20 stopniach piwa miałem spory problem. Raczej nie polecałbym tej temperatury i sugerował zejście poniżej 15.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.