Skocz do zawartości

Wiktor

Members
  • Postów

    4 319
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Wiktor

  1. zadzwoniłem do faceta od którego brałem kegi, poszuka małej schładzareczki, używanej poniżej 500 zł
  2. dopiłem je po prawie godzinie i jeszcze była piana Robione na słodzie z optimy. Może np 2 miesiące po rozlewie było dobre a przegazowało się jakiś czas potem, bo powoli drożdże dojadały co zostało w butelce.
  3. warzone 20.03.2010, rozlewane 24.04.2010 13 blg pomimo mocnego schłodzenia, piwo po otwarciu w ciągu 3 sekund chciało na wolność, piana potężna podtrzymywana dużym nagazowaniem. Piana najpierw o średnich pęcherzykach, które się łączą w duże, ale nie powoduje to opadania piany, która jest wyjątkowo sztywna. Piwo początkowo klarowne, ale jak dolałem do pełna to już widać zmętnienie drożdży, które podniosły się z dna. W smaku bardzo czyste, bardzo niewiele estrów. W aromacie chmielu nie wyczuwam, a goryczka jest stanowcza, ale krótka dobrze ułożona - czas zrobił swoje. Bardzo dobre piwo, jedyny mankament to przegazowanie wynikające prawdopodobnie z wieku piwa.
  4. Wiktor

    Piwowarów nocne rozmowy

    bo ta skrzynka była głęboko zakopana pod stosem innych piw co to by nikt się przypadkiem do niej nie dokopał. No i raz na jakiś czas sobie przypomniałem i coś piłem, ale biorąc pod uwagę fakt ze do nalewaka mam 7 schodków, a do piwnicy muszę ganiać 3 piętra i kilkadziesiąt metrów wiele tłumaczy
  5. Wiktor

    Piwowarów nocne rozmowy

    no będę ostrożny, nie wiem czy to przewrażliwienie czy niektóre piwa sprawiały wrażenie że mają wypukłe kapsle. Postaram się w ciągu tygodnia z problemem rozprawić
  6. Wiktor

    Piwowarów nocne rozmowy

    poszedłem zanieść do piwniczki piwa z Wisły i znalazłem... piwa z półfinałów profesjonaliów i w sumie mam skrzynkę piw z różnych stron Polski a niektóre mają ponad rok i zabiorę się za ich rozpracowywanie
  7. tak czasem patrzę na różne rzeczy i pomysły i tak skłaniam się ku refleksji, że mi qbrew i zeszyt w zupełności wystarczają...
  8. mam czystą cynę ale musi być z dodatkiem miedzi bo inaczej się nie lutuje. Myślę że kilku sekundowy kontakt zimnego piwa z miedzią mu nie zaszkodzi, zwłaszcza że u mnie cała instalacja to aluminium miedź i mosiądz.
  9. tak nalewarka jest podpięta bezpośrednio do kega za pocą szybkozłączki piwnej. skybert próbowałeś nalać kiedyś nalać piwo do butelki z nalewaka? jak zmroziłem butelkę udało mi się nalać 2/3. Tym ustrojstwem nalejesz prawie pod korek. Po otwarciu butelki piwo zaczyna uwalniać CO2 więc powietrze się do środka nie dostanie. W browarach rzemieślniczych przepłukuje się butelki CO2 tak jak tutaj. Tu jest filmik jak to działa, ten jest najbardziej podobny do mojego, ale jest kilka wersji nalewarek
  10. tylko moje pędy są dość płytko w ziemi i od początku były fioletowe a teraz niektóre zaczęły wypuszczać liście. Da się je jeszcze zjeść czy nie bardzo?
  11. Po pozytywnych testach w Wiśle stwierdziłem ze opiszę moją nalewarkę. Jest to końcówka służąca do przetacza piwa z beczek Keg do butelek bez nadmiernego pienienia się. Piwo powinno do takiego przelewania powinno być schłodzone do możliwie niskiej temperatury, jak i butelka nie powinna być gorąca. Podobne rozwiązania stosuje się w browarach restauracyjnych do dawania gościom piwa "na wynos". Budowa jaki koń jest każdy widzi. Ja robiłem to z dostępnych materiałów możliwie niskim kosztem, dlatego w ruch poszła miedź i mosiądz. Ja mam 2 krany (1 i 2 na zdjęciu) oraz trójnik, można to zastąpić jednym zaworem trójdrożnym typu L, ale takie zawory są drogie i trzeba je sprowadzać. Oczywiście jak ktoś ma dostęp do kwasówki to będzie to na pewno lepsze. Połączenia gwintowe uszczelniłem taśmą teflonową, a połączenia miedziane lutowałem stopem do rur C.O. Całość składamy tak jak na zdjęciu, komentarza jedynie wymaga przejście w na rurki miedziane. Metodą prób i błędów stwierdziłem ze najlepsza rurka na której będzie uszczelka to rurka miedziana 15 mm. Rurka sięgająca do dna butelki to ma 9 mm. Przejście z trójnika wygląda następująco: gwint 1/2" na fi 15 na rurkę trójnik, a do rurki mniejsza i do tej mniejszej wchodzi rurka 9 mm. To i dopasowanie uszczelki to najtrudniejsze w wykonaniu nalewarki. Ja jako uszczelkę mam korke laboratoryjny fi 19 i przytrzymany cybantem żeby nie uciekał. Podłączenie Ja mam na wyjściach sztywne węże piwne, wystarczy podpiąć pod szybkozłączki. Jeden wąż pod króciec piwny, drugi do butli z gazem. Ja mam zrobione tak że za reduktorem mam trójnik - jeden wąż na stałe do szybkozłączki gazowej, drugi do zaworu przelotowego zakończonego wężem piwnym na który mogę szybko podpinać różne rzeczy za pomocą złączek. Jedną butelkę pewnie można nalać nie podłączając gazu do beczki, ale lepiej jest mieć podłączony gaz i do beczki i do nalewarki. Przy podłączeniu zawory 1 i 2 muszą być zamknięte inaczej zostaniemy obryzgani piwem albo przedmuchanie CO2. Użytkowanie Po podłączeniu (zawory 1 i 2 zamknięte, 3 otwarty) umieszczamy nalewarkę w butelce tak aby była połączenie było szczelne. Otwieramy zawór 2 i gaz zaczyna płynąc przez butelkę wypychając tlen z butelki. Czekamy chwilę aż wypchniemy powietrze z butelki i zamykamy zawór 3. Pytanie jakie się nasuwa to jak długo przedmuchiwać, ja jak nalewałem w Wiśle to zauważyłem że po wypchnięciu całego powietrza zmienia się trochę syk jaki wydaje wypływający gaz. Po zamknięciu zaworu 3, czekamy aż ciśnienie w butelce będzie jak w kegu i zamykamy zawór 2. Otwieramy zawór 1 i zaczynamy powoli zmniejszać ciśnienie w butelce zaworem 3. Piwo zaczyna płynąc, kontrolujemy zaworem 3 przepływ piwa tak aby się nie pieniło. Gdy butelka będzie prawie pełna, zamykamy wszystkie zawory najpierw 3 aby piwo przestało płynąc i wyrównało się ciśnienie, potem 2 żeby zamknąć dopływ piwa. Powoli otwieramy zawór 3, aby wyrównać ciśnienie pomiędzy butelką a atmosferą i tu może zacząć się pienić a w skrajnych warunkach może wylecieć piana z zaworu 3, dlatego można na ten zawór nałożyć kawałek węża i włożyć go do słoika to nie będziemy mieli wszystkiego w pianie. Po wyrównaniu ciśnienia możemy wyjąć nalewarkę i zamknąć butelkę patentem albo kapslem. na zdjęciu zawór 1 jest od piwa 2 od gazu. Jakby ktoś chciał taką nalewarkę a ma np 2 lewe ręce albo nie chce mu się polować na odpowiednie rurki możemy się jakoś dogadać.
  12. ja myślę że sporo mój duvel stracił przez wysoką temperaturę i niskie nagazowanie. Teraz zacząłem się zastanawiać nad małą schładzareczką na takie właśnie okoliczności - może na Żywca się dorobię
  13. te przelewane do butelek radziłbym spożyć w miarę szybko, część butelek miała osad na dnie którego bez szczotki nie dało się usunąć, no i nie mieliśmy nawet szczypty oxi...
  14. Widzisz ja przywiozłem Duvela i marcowe, Duvela się wszyscy bali wypić więcej (oprócz mojego nieświadomego pomocnika, który odpokutował to następnego dnia), a marcowego wszyscy mieli już dosyć. Napełniłem wszystkie puste butelki z patentem i mimo to przywiozłem trochę z powrotem do domu...
  15. Wiktor

    Przełom

    ja słyszałem że w instalacjach browarów restauracyjnych, które stosują właśnie gotowanie w niższej temperaturze nie da się opanować DMSu i zawsze jakoś wylezie w gotowym piwie. Są nawet browary w których DMS jest na porządku dziennym...
  16. to może by jakieś wspólne warzenie i byłoby piwo na przyszły kongres a do tego np nowy gatunek -> kongresowe
  17. do środka czerwona uszczelka z fibry. Ja tak miałem w starym mam w nowym i nic nie cieknie.
  18. widzisz ja teraz do marcowego dałem 250 g caramunicha II i jest już mało pijalne piwo. To może być przyczyną, jeśli to pierwszy taki przypadek to na przyszłość dawaj za mało słodów specjalnych niż za dużo. Nadmiar jest dużo bardziej szkodliwy niż niedomiar. Zawsze potem można dodać do cichej zamoczonych słodów, a rozcieńczyć piwo już trudniej.
  19. Moje na Bohemian Lagerach a się pośpieszyłem. Bo to oba zaczynają i kończą się tka samo i wychodzi na to że tylko jedno było na bavarianach
  20. a jest mocno karmelowe? ja zauważyłem u siebie że duża liczba słodów karmelowych potrafi obniżyć pijalność.
  21. w piwach domowych błędy wynikają zazwyczaj z infekcji - metabolitów bakterii, albo niewłaściwej fermentacji - drożdże w wyniku stresu lub słych warunków powodują niewłaściwe związki. Jak wyglądała fermentacja?
  22. teraz widać. A nie zastanawiałeś się żeby zrobić sobie do leżakowania zbiornik ciśnieniowy? potem napełnienie kega polegałoby tylko na powolnym przetoczeniu pod wpływem ciśnienia i piwo od razu by było nagazowane i gotowe do wyszynku.
  23. niby zdjęcia są wgrane, ale jakoś nie da się ich zobaczyć... Sprawdź Dziadek czy album jest dostępny dla wszystkich
  24. wszystkie medalowe piwa na konkursie warzone na Bavarianach
  25. No najlepiej jest przy tych piwach zlać na cichą jak już odfermentuje większość i opadnie piana. Ważne też żeby dobrze napowietrzyć i zadać odpowiednio dużo drożdży żeby ta fermentacja nie ciągnęła się w nieskończoność - ale nie ma tu chyba wyraźnych granic że np po 3 tygodniach zaczyna dawać mydłem. To też bardzo zależy od gatunku drożdży. Zobacz ze piwa trapistów fermentują tydzień góra 2, nawet te najmocniejsze. I to nie dlatego że mnichom się gdzieś śpieszy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.