we wszystkich bioreaktorach stosuje się napowietrzanie przez barbotaż (czyli bąbelki). Jest tak z paru względów, raz że jeśli bełkotka jest pod mieszadłem to zmniejsza zapotrzebowanie na moc tego mieszadła, a dwa ciężko mi sobie wyobrazić mieszanie przez potrząsanie reaktora o pojemności 1000 litrów i więcej. Co do sterylności to można wąż i kostkę, np szklaną, wysterylizować w szybkowarze/autoklawie, dać filtr 0,2 mikrometra i przez to nam się nic do środka nie dostanie i tak się robi przy niektórych hodowlach komórkowych, bo nawet taką kostkę szklaną robiłem dla mojego Doktora.
Co do małych kolbek to stosuję się wytrząsarki, to jest dobra metoda dla małych ilości, bo mieszanie i napowietrzanie jest zadowalające, a stres hydrodynamiczny na komórki mały. Co ciekawe nie stosuje się mieszadeł tak jak my, prawdopodobnie dlatego, że powoduje to duży stres dla komórek drożdży i osłabia ściany komórkowe.
Słowem do starterów można stosować wytrząsanie i mieszadła, przy czym mieszadło lepiej napowietrza, ale bardziej uszkadza komórki.
Do brzeczki najlepiej jest stosować barbotaż, wystarczy pompka akwarystyczna za 20 złotych.