Skocz do zawartości

Wiktor

Members
  • Postów

    4 319
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Wiktor

  1. za tydzień będzie prawie ostatni dzwonek na marcowe ja też myślę o marcowym ale mam w lodówce tylko jedno miejsce, a myślę o porterze bałtyckim.
  2. no właśnie z myślą o Częstochowie go robię właśnie skończyłem filtracje i zagrzewam do chmielenia. W między czasie może rozleje wiśniowe do butelek... ten weekand miałem pracowity, wczoraj rozlałem portera angielskiego i umyłem z 70 butelek, a dziś warze stouta, przelałem na cichą korzenne, a teraz się prosi żeby wiśniowe i koźlaka rozlać... ale jakoś nie mogę się zabrać.
  3. można by pociągnąć rurę od mieszkania do piwniczki i zrobić transfer grawitacyjny:)
  4. ja teraz robię Dry Stouta i od piątku kręci się starterek z W1187 Ringwood Ale. Jak wyjdzie się przekonamy.
  5. mój nadawał się po tygodniu a najlepiej smakował po 4-6 tygodniach. Teraz ma 2,5 miesiąca i to już nie jest to.
  6. to może wrzucić piwo do szybkowaru to wtedy ugotuje się w 15 minut a nie w parę godzin
  7. stara praktyka winiarska poleca używanie gliceryny w rurkach fermentacyjnych.
  8. Wiktor

    Szybkowary z allegro

    chce sterylizować w tym elementy mieszające, kolby z pożywkami, falkony z gliceryną, kamyk ido napowietrzania i wszystko inne co mi wpadnie w rękę
  9. Wiktor

    Szybkowary z allegro

    witajcie, chcę sobie zakupić szybkowar do sterylizowania drobiazgów przy namnażaniu drożdży, przeszedłem się po sklepach i widziałem tylko ostatnie niedobitki i to w horrendalnych cenach. Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z szybkowarami z allegro? Bo jest tego trochę, a jak zwykle nie chce wyrzucić za dożo kasy w błoto i nie chce kupić badziewia które się albo rozleci albo zrobi mi krzywdę.
  10. tak samo było z moim wiśniowym. Smakiem przypominało coś smakiem podobne zupełnie do niczego Jakby nie powiedzieć człowiek się nie domyśli ze tam są wiśnie, ale płci pięknej wcale to nie przeszkadzało. Po kilku łykach jednak okazywało się bardzo zdradliwe bo było dość mocne same z siebie a jeszcze doszedł cukier i alkohol z wiśni, więc piło je się jak soczek, a potrafiło człowieka sponiewierać....
  11. wymrażanie nie zabija bakterii tylko je usypia. Tworzą sobie specjalne twory w których sobie zimują jak jest cieplej to znów odżywają. Ja używam wiśni domowych które zostały zapasteryzowane. Albo możesz użyć takich po nalewce na spirytusie, bo 70% alkohol bardzo dobrze zabija mikroby
  12. może się to brać z tego że aktywność piro bierze się z właściwości SO2, który z wodą tworzy nietrwały kwas siarkowy IV który jest zabójczy dla mikroorganizmów. W wyjątkowo zasadowych wodach SO2 może reagować z węglanami tworząc siarczany IV co może obniżać aktywność bakteriobójczą, a dodatek kwasu może temu przeciwdziałać. Ale to tylko moja teoria
  13. mnie też zawsze zastanawiała czystość cukru i gdy tylko zdobędę trochę agaru i szalek, powysiewam roztwory cukru rożnych producentów i w różnym czasie po otwarciu. A może nawet zaproponuje taki temat pracy inżynierskiej jednej z pań doktor u mnie na uczelni...
  14. Jak są bakterie które żyją sobie na dnie morza przy wulkanach w 120 stopniach, w pH koło 1, to kilaka procent alkoholu i jakieś żywice z chmielu nie robią na nich żadnego wrażenia i w takich warunkach poczują się jakby trafiły szóstkę w totka... co prawda bez kumulacji. A część bakterii zakażających piwo jest względnym beztlenowcem, czyli im to rybka czy maja tlen czy nie, z nim dobrze, bez niego jeszcze lepiej. a tak na serio najsłabszym ogniwem produkcji jest pakowanie. Przy produkcji cukru są skrajne warunki, duże temperatury, zmiany pH co wpływa na naszą korzyść, ale nie wiadomo czy przy pakowaniu nie trafił się prychający obrzydliwymi zarazkami pracownik, albo cukier nie leżał w magazynie w którym przypadkiem się rozlały próbki z wąglikiem Trzeba sterylizować wszystko jak popadnie, bez zakładania "a tu bakterii na pewno nie ma". Ja we wtorek zaczynałem namnażać drożdże w laboratorium i zajęło mi to kilka godzin bo trzeba było wszystko wysterylizować.
  15. Wiktor

    Zbudować chłodnicę

    Chodzi oczywiście o zwiększenie przepływu ponad granicę przepływu laminarnego Dopóki nie zobaczę jakiś wiarygodnych danych dla podobnego układu to nie uwierzę. Od razu uprzedzam abyś nie podawał wyników obliczeń dla układów opartych na amoniaku' date=' glikolu, co2, freonie czy innych. Jaki będzie w naszym przypadku udział procentowy przenikania tego nie wiem. Pewny jestem jednego że całkowity rzeczywisty strumień ciepła będzie się różnił właśnie o tą różnicę wynikającą z przenikania ciepła dla miedzi czy stali bo zakładamy przecież jednakowe warunki zewnętrzne, zmieniając jedynie materiał chłodnicy. Piszesz że licząc tylko przewodnictwo metalu nie liczymy praktycznie niczego, moim zdaniem się mylisz.[/quote'] no może nie zupełnie nie liczymy niczego, ale przy przepływie ciepła jest tak, że decyduje opór cieplny który jest odwrotnością przewodnictwa cieplnego. Opór przewodzenia ścianki ze względu na dużą przewodność cieplną stali jest na tyle mały, że różnica pomiędzy stalą a miedzią jest tak mała ze pomijalna i mieści się w granicach rezerwy układu. Jeśli masz program Mathcad mogę się podzielić arkuszem, na którym liczyliśmy długość spirali grzewczej podnoszącej temperaturę w zbiorniku o daną temperaturę w 15 minut. Popatrzysz na wyprowadzenia wzorów, całki pozmieniasz sobie dane i zobaczysz jak mały jest wpływ przewodzenia ścianki na szybkość przepływu ciepła.
  16. 0,2% z 1000g to 2g a nie 0,02g. Ale i tak zgadzam się, że akurat te zanieczyszczenia nie nie powinny mieć wpływu na smak. Powiem tak, że może przy produkcji cukrów nie ma substancji, które mogłyby w jakiś bardzo wyraźny sposób psuć smak, ale do wyobrażenia jak 2 g może wpłynąć powiem że teraz używam antybiotyku który w stężeniu 0,0004% wstrzymuje namnażanie wszystkich eukariota. Nawet jeśli początkowo cukier nie powoduje negatywnych zmian smaku, ale jeśli są w nim bakterie (co jest bardzo prawdopodobne bo bakterie są praktycznie wszędzie), to po dodaniu takiego cukru do piwa mogą zacząć się namnażać w dzikim tempie, produkując duże ilości metabolitów wtórnych, które już na smak wpłyną i to w sposób negatywny. Dlaczego nie namnażają się w cukrze? Bo przy takim stężeniu cukru panuje tak wysokie ciśnienie osmotyczne, że bakterie są w formie przetrwalników które czekają na lepsze czasy, aby znów odżyć. Tak jako ciekawostkę powiem o pracy mojej koleżanki. Badała ona zanieczyszczenia bakteriami w... benzynie. Wydawałoby się że tam nic nie żyje prawda? A po filtracji próbek i wysianiu na płytkach wyrosły jej bardzo piękne duże kolonie kilku szczepów bakterii. Więc jak używamy cukru, to dobrze go dla pewności wygotować parę minut. Roboty dużo więcej nie jest a może wpłynąć tylko pozytywnie.
  17. Najgroźniejsze w cukrze mogą być mikroorganizmy które się dostały podczas pakowania. Gdy będę robić płytki do wysiewu bakterii, to zrobię kilka więcej i zaszczepię cukrem i zobaczę czy coś wyrośnie.
  18. też dzisiaj otworze IRA, ostatnią butelkę przeznaczoną do wypicia, a się uchowała bo to pierwsza jaką z zacieraniem robiłem.
  19. Wiktor

    Zbudować chłodnicę

    współczynnik przewodzenia ciepła będzie owszem 20 razy mniejszy, ale o sumarycznym przewodzeniu ciepła decydują jeszcze wnikanie ciepła, po obu stronach ścianki. Tak się składa że rok temu jako jedno z zadań projektowych liczyliśmy długość spirali przy której woda w zbiorniku zostanie zagrzana o ileś stopni przy określonych parametrach. Spirala wykonana była z kwasówki, ale z ciekawości zwiększyłem współczynnik przewodzenia ciepła 40 razy i... długość spirali zmniejszyła się o 4 %. Po za tym trzeba uwzględnić wiele czynników, t.j. rozkład temperatur wewnątrz spirali, rozkład temperatur na zewnątrz spirali. Mój algorytm na którym prowadziłem swoje obliczenia, stosuje uproszczenia, które można przyjąć. Słowem głupi problem obliczenia chłodnicy nie jest taki prosty i należy wyniki traktować z rezerwą i opierać sie na doświadczeniach kolegów którzy takie chłodnice sobie zrobili.
  20. ja robię już drugą warkę z wiśniami, ale obie się trochę różnią po pierwsze w składzie słodów, bo na drugą sypałem resztki z worków bo źle trochę zakupy zrobiłem... drugie co jest inne to wiśnie, do pierwszego miałem takie z nalewki, ale na drugie musiałem wziąć takie bardzo rzadki dżem wiśniowy bo te dobre matka mi zeżarła... Jak te zmiany wpłyną na smak nie wiem, podzielę się wrażeniami, na razie piwko jest na cichej.
  21. Wiktor

    Śrutownik

    to za ten ryż co mam w pokoju miałbym kilka palet śrutowników żarty żartami, ale jak człowiek chce zacząć produkcje i popatrzy na to co robią Chińczycy to siada czeka aż mu przejdzie i zostaje pośrednikiem... Dobrze że jeszcze piwa z Chin nie sprowadzamy...
  22. Wiktor

    Śrutownik

    miałem an myśli 100 ziarenek ryżu
  23. Wiktor

    Śrutownik

    chińskie rączki pewnie by to za 100 zrobiły...
  24. w końcu browar to nie apteka
  25. Nie można sie opierać na rurce fermentacyjnej ' date=' może być nie szczelny dekiel i zrobisz granaty. Podstawowym sprzętem jest areometr[/quote'] to prawda. Z innych rozwiązań to można się również posługiwać własnym smakiem. Trochę doświadczenia i łatwo można określić "stan" w jakim znajduje się piwo. Tak areometr to podstawa pomiaru, ale z rurki korzystam wtedy gdy po przelaniu na cichą sobie wesoło bulgocze i w miarę czasu po 10-14 dniach przestaje. Na razie na ponad 300 butelek nie trafił mi się żaden granat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.