Skocz do zawartości

sredstvom

Members
  • Postów

    343
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez sredstvom

  1. To raczej mało możliwe. Jak wrzucasz pety to temperatura przy dnie pudła spada w ciągu kilku minut, a w fermentorze to chyba maks miałem 1C/h. Jak (w którym miejscu) mierzysz temperaturę ? Trzeba pamiętać, że ona też nie jest jednolita w całym wiadrze, raz że płyn cieplejszy jest przy powierzchni, dwa, że u góry dogrzewają go jeszcze pracujące drożdże. Edit W ogóle to są jakieś oznaki zatrzymania fermentacji ? Wiec tak: mam przyklejona sonde termometru na zewnetrznej scianie wiadra, w polowie poziomu brzeczki. Na to plaster ekranu zagrzejnikowego celem izolacji od otoczenia. Sonda drugiego termometru jest przyklejona na scianie pudla (oczywiscie w srodku :-) ). Oba wyswietlacze sa na zewnatrz. Oznak zatrzymania fermentacji po pierwsze, nie stwierdzilem (nastawiane bylo w niedziele po poludniu, fermentacja ruszyla po ok. 24h, czyli wczoraj, piana wyskoczyla na kilka centymetrow), po drugie - nawet nie wiem jak bym mogl je rozpoznac, poza pomiarem BLG. Nic to, dam temu spokoj i zobacze co dalej. Dzieki panowie. EDIT: Zeby nie mnozyc watkow: na co zwrocic uwage, zeby sprawdzic, czy stanela fermentacja? Jak podniose przykrywe, to poza piana i tak niczego nie widac...
  2. Jeżeli wsadziłeś PET-a wieczorem, to pewnie w nocy spadło poniżej 14 stopni a potem temp powietrza w lodówce już poszła do góry. A fermentator z 20 l płynu ma większą bezwładność cieplną niż powietrze. Jak drożdże pracują od 15 to jeden stopień niżej przez dobe nie przerwie fermentacji na amen. Z tą temperaturą pracujących drożdzy to też raczej szaleństwa nie ma, może przy bardzo mocnych piwach będzie duża różnica, ale dla 12-16 blg to maks 2 C różnicy miałem zwykle. No caly myk wlasnie w tym, ze od poczatku spadaly mi obie temperatury rownolegle... Nie sadze zeby w samym pudle bylo w nocy nizej niz jest teraz w wiadrze. Nic to, cierpliwie czekam co wyniknie z tego, ale chyba lekko zredukuje ilosc chlodziwa
  3. Panie i Panowie ruszyla mi fermentacja Kölscha na K-97, pojawila sie piana na 2 palce w okolicach 16 stopni (na wiadrze), calosc stoi w pudle styropianowym. Jako ze przez caly dzien nie dokladalem chlodziwa, temperatura w pudle byla na poziomie 17-17,3 stopnia. Ale ze wydawalo mi sie to za wysoko, poszedl PET 1,5L i maly wklad na zbicie temp. No i temperatura w pudle spadla to jakichs 15 stopni, a na wiadrze utrzymuje sie ledwo powyzej 14. I w glowe zachodze, czy nie spieprzylem sprawy i nie zatrzymalem fermentacji, bo do czego to podobne, zeby fermentujace piwo bylo zimniejsze od chlodzonego otoczenia? Z drugiej strony K-97 pracuja juz od ok. 12 stopni wg producenta... Jest sie czym przejmowac? Dac wiaderku troche cieplej, czy keep calm i trzymac 15 stopni w pudle? Moze nie jest to temat stricte na ostry dyzur, ale z drugiej strony jak mi drozdze spac pojda to bedzie malo wesolo... Dzieki!
  4. Mi z kolei wyszlo bardziej gozdzikowe, bananow trzeba szukac jak za PRLu. Drozdze zadane w 14 stopniach, fermentacja w przedziale 17-19, pewnie moglem im dac lekko cieplej. Ale piwo samo w sobie bardzo smaczne, poza kiepska piana jestem z niego bardzo zadowolony. Niebezpiecznie szybko znika
  5. Na logikę piwo jest przegazowane. Ile czasu chłodziłeś? Dla scislosci: o ktore chlodzenie pytasz? Po warzeniu - ok 25 minut karbowanka (woda w kranie jeszcze nie byla zbyt zimna) + 4,5 litra lodowatej wody (i tak musialem rozcienczyc, wiec mialem podwojna korzysc). Zbilem do jakichs 14-15 stopni wg. zapiskow. A co do chlodzenia przed spozyciem - to wg uznania. Ale przewaznie jakis kwadrans na balkonie Do refermentacji poszlo po 4g cukru na butelke. Sadzac po wysyceniu i tym, co na jezyku, to piwo nie jest przegazowane. Nie zebym sie teraz klocil, ale ewidentnie nie ma oznak przegazowania. Domyslam sie, ze chodzi Ci o to "odstanie" po otwarciu - ale po zdjeciu kapsla tez nie ma takiego efektu, nawet nie widac jakiejs wielkiej pracy na sciankach butelki, pssssyk tej jest umiarkowane. Piwo sprawia wrazenie, jakby potrzebowalo sie po prostu napowietrzyc - przy czym zdaje sobie sprawe, ze to bzdura, mowie tylko o swoim wrazeniu. Tak czy inaczej dzieki!
  6. Dla mnie są to najlepsze sucharki do weizenów. WB-06 z kolei dają aromaty, w których za każdym razem doszukuję się czarnej porzeczki, które idealnie pasują do ciemnych pszeniczniaków typu dunkelweizen czy weizenbock. Podepne sie, bo rowniez jestem zadowolony z efektow Y1433. Zadawalem uwodnione w jakichs 14 stopniach, fermentacja prowadzona w przedziale 17,5-19 stopni, 3 tygodnie bez zlewania. Piwo wyszlo naprawde pyszne, aromatyczne, jet wszystko co trzeba. Moze z wyjatkiem pienistosci, tu mam czesto efekt coca-coli... A wlasnie. Moze ktos z was moze mi wyklarowac ten fenomen. Piwo schlodzone, ale bez przesady, po otwarciu i natychmiastowym przelaniu - piana jak na coli, czyli znika w tempie Usaina Bolta. Nagazowanie jest dobre, przy przelewaniu sie pieni nawet obficie - ale znika w 20 sekund do zera, nie zostaje nawet wianuszek. Za to ja dam piwu odstac kilka minut w butelce po zdjeciu kapsla - piana potrafi sie utrzymywac do ostatniego lyka. Ogarnia to ktos z was?
  7. kolega chce połączyć końcówkę zaworka grawitacyjnego bezpośrednio z wężem silikonowym, z pominięciem rurki stanowiącej większość długości rzeczonego zaworka Taaaakie buty... Co kto lubi, mi ta plastikowa rurka bardzo ulatwia gmeranie po dnie butelki przy rozlewie. Ale - powtarzam - co kto lubi.
  8. Ale ocb? Ja wciskam koncowke tej rurki z zaworkiem w wezyk silikonowy (a wchodzi gladko jak u Sashy Grey:) ) i hula. Zadnej bialej plastikowej koncowki nie uzywam. Do czego ona w ogole mialaby sluzyc - oswieccie rodacy?
  9. Ja swoje warki 20+ bez problemu ogarniam spirala zrobiona z 8 m karbowanki, wiec te 10-12 m powinny Cie spokojnie urzadzic. Co do czyszczenia: wbrew plotkom nie ma z tym wiekszego problemu, wlasciwie to zadnego. Wystarczy po uzyciu porzadnie splukac, zeby brzeczka i chmieliny nie pozasychaly na rurze, ewentualnie zatopic w wodzie (mozna zbierac wode z chlodzenia z fermentorze i po wszystkim wsadzic w to chlodnice + pare kropel plynu do naczyn). A potem jak masz czas to lekko potraktowac szczotka do naczyn (taka na raczce) z plynem, potem oplukac, a jak wyschnie, to w czysty worek na smieci, zawiazac i bida nam nie grozna. Przed nastepnym warzeniem wyciagasz, pluczesz woda i do gara na ostatni kwadrans chmielenia
  10. Ja uzywam Emilki i nie mam na szczescie zadnych problemow.
  11. Sorry za post pod postem, ale nie moglem sie powstrzymac :-D
  12. Tylko miej na uwadze, że filtracja przy takim zasypie może być problematyczna. Tez oczami duszy zobaczylem ta filtracje przy zasypie 5:1... ale dla chcacego nic trudnego. Powodzenia @Igorrodz!
  13. Jakby dorzucic wedzonego boczku to i Grodziskie wyjdzie
  14. W ramach kompromisu proponuje wiadro, co Panowie na to? A jeszcze ad rem: sam na burzliwej klade tylko luzno dekiel na wierzch. Raz mi sie juz zachcialo zamykac wiaderko na szczelnie (z rurka w celach testowych) podczas fermentacji pszeniczniaka. "Rzygi" drozdzowe zbieralem w promieniu pol metra Wiec spokojna czapka, ja bedzie przykryte - wystarczy. Grunt zeby nic nie nawpadalo. A tak jak powyzej ktos juz wspomnial - warstwa CO2 nad fermentujaca brzeczka nie dopusci tlenu. @Zasada: tymi zabami i smokami ju mejd maj dej
  15. O widzisz jak to dobrze podpytac. Nie znam sie na tyle, zeby skojarzyc, kto kogo przykryje To sypanie na 30' mialo byc w celach smakowych, mowisz, ze 10' w zupelnosci wystarczy? Dziekowac.
  16. Odkopie temat i tez sie poradze madrzejszych Kolezanek i Kolegow. Mam zestaw PA z CP w wersji nastepujacej: - Pale ale 3,95 kg - Karmelowy jasny 0,35 kg - Marynka 40 g - Lubelski 40g - Drozdze Danstar Nottingham Oprocz tego na stanie 0,5 kg pszenicznego. Chcialbym to troche podrasowac w kierunku APA, ale tylko troche - nie jestem az takim milosnikiem "bomby chmielowo - cytrusowej" , niemniej jednak delikatne nutki dopuszczam. Pomyslalem sobie o dorzuceniu tej pszenicy, zatarciu na lenia w 67->65 stopniach i... no wlasnie, jak to dochmielic? Przyszedl mi do glowy Cascade taki oto schemat: - na poczatek Marynka cala - 30g Cascade i 20 Lubelskiego na 30' - 20 Cascade i 20 Lubelskiego na 5' Chlodzenie karbowanka w jakies 20 minut. I na cichej na 3-4 dni 30g Cascade. Zaznacze tylko, ze nie chcialbym dokupywac kilku gatunkow chmieli, bo w jedynym sklepiku pod reka mam tylko paczki po 100g, a co zrobie z reszta Citry czy innego Simcoe... Mialoby to rece i nogi? Dzieki.
  17. Sprawa oczywista jest, ze mowa o Krakowie?
  18. Ja sobie mrożę wczesniej 1-2 litry przegotowanej wody, taka mrożonka nie dość że rozciecza, to jeszcze przyspiesza chłodzenie. Wysłane z mojego Mi-4c przy użyciu Tapatalka Zgadzam sie. Zapomnialem po prostu dopisac, ze dolewam przed zadaniem drozdzy, czyli do wystudzonej brzeczki.
  19. Korekta: 6.190 L, bo kolega Klucha machnal sie o 3 litry
  20. 23L Dunkelweizen 21L "6 zboz" (zburz ) Aktualnie kisi sie ok. 22L pszeniczniaka jasnego. Mamy zatem 6.060 L
  21. Jesli dobrze pamietam to leci to tak: [aktualna objetosc brzeczki] x [(aktualne BLG) - (docelowe BLG)] / [docelowe BLG] Robie tak, gdy mi wyjdzie wyzszy ekstrakt niz sie spodziewalem. Dolewam (po chmieleniu) mineralki z butli, albo przegotowanej i wystudzonej wody.
  22. Powodzenia! Pierwsze koty za ploty :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.