Skocz do zawartości

Enethion

Members
  • Postów

    448
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Enethion

  1. A Krakowscy twórcy ankiet to pewnie z URu. O ile rozumiem, że na niektórych kierunkach robienie prac ankietowych ma sens, to inżynier technologii żywności, który pracę zrobił na podstawie (miernej) ankiety...
  2. Jasne, że możesz. Ale pamiętaj, że zamrażarki nie mają tak ładnie rozwiązanego odprowadzania skroplin jak to ma miejsce w lodówkach
  3. Ja też bardziej z zainteresowaniami w stronę astronomii Na karuzelach rzadko bywam, dlatego o nich nie pomyślałem Ale masz rację, dużo lepsze porównanie. Tak, czy inaczej. W fermentorze brakuje czynnika, który ściągałby całość piwa ku środkowi. Jeśli inne ruchy się ustabilizowały, to możliwe, że mamy wspomniane wcześniej zjawisko, gdzie w jednym miejscu ruch jest zgodny z ruchem wskazówek zegara, a w innym - przeciwny do tegoż. Cała frajda byłaby w ustaleniu jak to wygląda w rzeczywistości, ale ciężko mi wymyślić coś, co można by łatwo śledzić w celu zapisu ruchu.
  4. Mniej-więcej w minucie 5:20. Masz dokładne wyjaśnienie dlaczego efekt Coriolisa zachodzi w przeprowadzonym eksperymencie: Woda z krawędzi zbiornika ma dzięki rotacji Ziemi różne prędkości (względem zewnętrznego układu odniesienia). Wymuszenie ruchu tych cząsteczek w stronę środka zbiornika powoduje, że te szybciej (albo wolniej - zależy od punktu) ruszające się cząsteczki przemieszczają się w rejony, gdzie ich prędkość jest za duża (mała) względem obecnego położenia. To trochę tak jakbyś chciał umieścić Ziemię na orbicie zajmowanej przez Merkurego - spadlibyśmy na Słońce, bo nasza prędkość orbitalna (średnio 29,783 km/s) jest za mała, żeby utrzymać stabilną orbitę na tej odległości (Merkury ma średnią prędkość orbitalną 47,36 km/s, a w najwolniejszym momencie nadal jest szybszy niż my w najszybszym). Porzucając tę dygresję: fermentor jest jak ten eksperymentalny zbiornik PRZED otwarciem wypływu. Gdyby nie miejscowe zmiany temperatury, ruchy konwekcyjne, ruch gazów, czy przemieszczanie drożdży, brzeczka stałaby nieruchomo (pozornie, bo bardzo chaotyczny ruch cząsteczek cieczy występuje zawsze), ale te wymienione czynniki są zbyt losowe, by wymusić efekt Coriolisa.
  5. Na yt są bardzo ciekawe filmy z nieskończoną energią elektryczną (przedłużacz i piezo z zapalniczki) i takie, które dowodzą, że perspektywa powoduje zakrywanie obserwowanego obiektu przez podłoże. Generalnie jestem sceptykiem Wysłane z Rivendell przy użyciu Palantíru
  6. Dwa razy pisałem, że nie o to mi chodzi. Jeśli mnie masz za debila, to po prostu to napisz Oj, fajny wątek wcześniej z tego wyszedł i się zepsuł Nikt tu źle o Tobie nie myśli, po prostu nie można całe życie pisać i mówić tylko na poważnie Wysłane z Rivendell przy użyciu Palantíru Od początku do końca byłem poważny, a przynajmniej chciałem być w tym przypadku i dlatego może tak to odbieram A te laboratoryjne warunki to my przecież sami wprowadzamy chcąc nie chcąc przy fermentacji. W każdym razie nie negowałbym tego tak od razu, bo w końcu to magia żadna nie jest.Tylko weź poprawkę na inne zmienne: dowolna nierówność podłoża, energia z zewnątrz (np. dostarczona przez światło, drgania podłoża, itd.). Ktoś pisał o tornadach, które nie zważają na siłę Coriolisa - proces jest nieco inny i objęty obszar sporo mniejszy niż przy cyklonach, więc działa skala. Jak przy tak dużym zjawisku skala ma znaczenie to przy naszych warunkach prawie nie ma szans na 100% obserwację. Ale zrób eksperymenty jeśli wola Cokolwiek wyjdzie, chętnie przeczytam wyniki obserwacji Wysłane z Rivendell przy użyciu Palantíru
  7. Dwa razy pisałem, że nie o to mi chodzi. Jeśli mnie masz za debila, to po prostu to napisz Oj, fajny wątek wcześniej z tego wyszedł i się zepsuł Nikt tu źle o Tobie nie myśli, po prostu nie można całe życie pisać i mówić tylko na poważnie Wysłane z Rivendell przy użyciu Palantíru
  8. Jasne, że się da. Jak w prowadzisz niemal laboratoryjne warunki. Sprawdzać nie zaszkodzi, ale żeby zachować sens takiej zabawy konieczne są: powtarzalne warunki, testy na kilku wariantach sprzętu, szczegółowe notatki. Mi by się nie chciało Wysłane z Rivendell przy użyciu Palantíru
  9. Dodam, że przy wypuszczaniu wody z wanny również nie powinniśmy się doszukiwać siły Coriolisa Zmiennych jest naprawdę dużo, a w tak małej skali siła Coriolisa jest najzwyczajniej w świecie pomijalna.
  10. Ale tylko w nocy. Musiałbyś idealnie zgrać koniec fermentacji burzliwej z nastaniem nocy przy pełni. No i w ciągu dnia podczas nowiu masz podobne oddziaływanie grawitacyjne księżyca. Mi się wydaje, że to raczej specyficzne pasmo światła (słoneczne, ale filtrowane przez księżyc). W czasie pełni dociera go najwięcej.
  11. Osobiście się jeszcze na to nie natknąłem. Zwróciłeś może uwagę jakie to były piwa i na jakich drożdżach? EDIT: Coś mi się nie chce wierzyć... Oprócz układu mikro zadrapań w fermentorach i kierunku obrotów brzeczki, mamy jeszcze pole magnetyczne Ziemi. Wiem, że symulowanie przeciwnego bieguna magnetycznego wymagałoby środków, które w piwowarstwie domowym są zupełnie nieopłacalne, ale odpowiednie obrócenie fermentora już i tak pomaga odrobinę (zwrot linii pola magnetycznego będzie odpowiedni). Natomiast mieszadło magnetyczne wystawia drożdże na działanie bardzo zmiennego układu pola magnetycznego. Efekty takiej fermentacji nie mogą być stabilne, już nie wspominając o trudnej kalibracji prędkości obrotów mieszadła. Mieszadło jest akceptowalne tylko i wyłącznie na etapie startera, bo drożdże odrobinę się namagnesują i będą lepiej reagować na naturalne pole magnetyczne Ziemi.
  12. A długość geograficzna? Twoją metodą najlepsze co osiągniemy, to któreś z piw afrykańskich. Równe 180° obrotu, to Ocean Spokojny nieco na wschód od Nowej Zelandii, co i tak jest bliżej oczekiwanego efektu niż przy 90°. Dokładny kąt obrotu wymaga nakładów pracy nieopłacalnych przy warkach mniejszych niż 50 litrów gotowego produktu. Wysłane z Rivendell przy użyciu Palantíru
  13. Nie lubię Kopyra, ale nie wchodzi mi do domu krzycząc "szosy muszą być drogie" i nie wlewa mi siłą do gardła najgorszego z najdroższych piw. Z tego, że go nie lubię wynika tylko jedno: jego kanał na yt i bloga odwiedzam ras na ruski rok. Nie widzę powodu do zakładania konta na każdym możliwym forum żeby się cieszyć z cudzego "nieszczęścia". Nie wiem co autor miał na myśli, ale całkowicie jawnie by tego nie zrobił. Nie dlatego, że ktoś by go znalazł i poczęstował prawym prostym, po prostu nie chciałby wyjść przed znajomymi i rodziną na buca. No chyba, że całkowicie brak mu instynktu samozachowawczego. Życzę zdrowia. Wysłane z Rivendell przy użyciu Palantíru
  14. Odpowiednie warunki możesz zasymulować stawiając fermentor do góry nogami. To co się naprawdę liczy to układ mikroszczelin w powierzchni fermentora i ich wpływ na turbulencje w brzeczce. Oczywiście wyklucza to używanie bulkadełka. Jak myślisz czy jeśli do obróconego fermentora dodam wyklejenie ścian odwróconą do góry nogami fototapetą z wielką rafą koralową z jednej strony i Ayers Rock z drugiej, plus pluszowy miś koala, kangur i kiwi czy uda mi się nabrać drożdże? Jeśli nie to pozostaje mi tylko robienia kveika, a on niespecjalnie mi podchodzi. Tak, ale na fermentor koniecznie musisz położyć aborygeński bumerang, koniecznie na sztorc. Inaczej grozi Ci poważna infekcja. Wysłane z Rivendell przy użyciu Palantíru
  15. Odpowiednie warunki możesz zasymulować stawiając fermentor do góry nogami. To co się naprawdę liczy to układ mikroszczelin w powierzchni fermentora i ich wpływ na turbulencje w brzeczce. Oczywiście wyklucza to używanie bulkadełka.
  16. Chyba najlepiej wszystko uchwycił zasada. Dodam tylko, że kiedy ludzie wchodzą w świat piw rzemieślniczych, marki przestają mieć znaczenie. Nagle nie rozróżniasz piw na zasadzie "Żywiec", "Tyskie", "Lech", tylko "IPA", "APA", "Stout" Czasem jeszcze dochodzi "O, a tego to ja wcześniej nie widziałem!". No i oczywiście znajdą się zwolennicy konkretnych browarów, itp. itd. Co do miejsc, w których najczęściej się spożywa piwo: plener był, jest i będzie popularny Przepisy są (wbrew pozorom) dość liberalne w tym względzie, więc można sobie wziąć piwo, np. na grilla w plenerze. Ankietę już wcześniej wypełniłem, ale jak pojawi się wersja ulepszona, to chętnie zrobię to znowu
  17. Ale zaznacz, że mówisz o pincie amerykańskiej, bo to stwierdzenie jest nieprawdziwe dla pinty brytyjskiej Wysłane z Rivendell przy użyciu Palantíru
  18. To żart? Jeśli nie to jakieś uzasadnienie tego? Jakich czasów dożyliśmy jeśli trzeba tłumaczyć sarkazm? Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka
  19. Pytałem o to na fb jakiś czas temu (jak załapałem się na darmowe pro). Wszystko zostaje jak było, ale jeśli po wygaśnięciu pro zmienisz status przepisu z prywatnego na publiczny, to nie będziesz go mógł przywrócić bez odnowienia subskrypcji.
  20. A ja polecam przeciwnie: śrutować samodzielnie, skoro masz czym. Grunt to poznać swój sprzęt, bo wtedy łatwiej osiągać zamierzony efekt. Robienie notatek zawsze ułatwia ten proces. Syfi się tak, czy inaczej: "80% pracy piwowara, to sprzątanie". Wysłane z Rivendell przy użyciu Palantíru
  21. Dlaczego w takim razie również umieszczono "przekreslony kieliszek"? Tak jakby wiadro bez atestu czarodziejskim sposobem przeksztalcalo się w wiaderko z atestem? :-)Czyli sugerujesz, że "wiadro przemiany" można bezpiecznie stosować? Pozostałe kilka wiaderek wygląda identycznie, jednak nie posiada żadnych oznaczeń związanych z żywnością, jedynie datę produkcji - jak to zasugerował Kolega wyżej. Bo jakiś geniusz wymyślił, że lepiej dać oba oznaczenia i wskazywać właściwie strzałką. Obracanie strzałki i dwa oznaczenia wychodzą najwyraźniej taniej niż jedno stosowane wedle potrzeby. Wysłane z Rivendell przy użyciu Palantíru EDIT: albo najpierw produkują wiadro, dają oba oznaczenia, robią atest (albo nie) i wskazują właściwie.
  22. Podpowiem dwa hasła: bezwładność cieplna i procesy egzotermiczne. Wysłane z Rivendell przy użyciu Palantíru
  23. Myślę, że to tytuł posta odstraszył piszących. Mogli pomyśleć, że to wywód o butelkowaniu w sposób umożliwiający produkcję granatów odłamkowych w celu obalenia rządu boją się represji Wysłane z Rivendell przy użyciu Palantíru
  24. Zgaduję, że o to Double IPA chodziło: http://twojbrowar.pl/pl/zestawy-surowcow-piwo-domowe/1023-exterminator-19blg.html Na szybko sprawdziłem w BS ten przepis. Przy wydajności całkowitej ustawionej na 72% wychodzą mi dokładnie takie parametry jak powinny (19 blg, 20l). Gdybyś wysładzał do objętości (np. do 25 litrów) uzyskałbyś brzeczkę ~17 blg przed gotowaniem. I teraz tak: 20l na 4,7 kg słodów daje stosunek około 2,7:1. BS sugeruje wysładzanie 12 litrami. Patrząc po końcowym wyniku masz odpowiednią wydajność. Mogę sobie teoretyzować, ale nie wiem jak dokładnie przebiegał proces wysładzania. Moja hipoteza: za szybko zacząłeś filtrację i wysładzanie - złoże się dobrze nie ułożyło. To by tłumaczyło czemu tak dużo wody zostało w młócie - zwyczajnie odsłaniało się wcześniej niż przy dobrze ułożonym i wydawało się, że to "już-już", a jednak "jeszcze-jeszcze".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.