Skocz do zawartości

Hasintus

Members
  • Postów

    815
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Hasintus

  1. Z moich przemyśleń wynika że helles powinien mieć bardziej wyeksponowaną nutkę słodową ale nie taką jak w marcowym lecz taką pochodzącą ze słodu pilzeńskiego i dużo mniej goryczki niż pilzner. W recepturach często spotyka się zacieranie dekokcyjne 1, 2 lub nawet 3 warowe. Drożdże uwydatniajace słodowość np. munichlagery, głównie słód pilzeński, mały dodatek carapils lub cara-hell, może nieco słodu monachijskiego, ale nie za dużo. Drugie przemyślenie to konkursu nie wygrywa się dlatego że ma się najlepszą recepturę ale dlatego że ma się najlepszą technikę.
  2. Jeżeli ten koelsch jest na 2565 do do czerwca mógłby nie wytrzymać, te drożdże są szybko dojrzewające. Swoją drogą to szkoda tej kategorii, też się nastawiłem a tak bez okazji chyba się nie zdecyduję. W kwestii wypicia to wystarczy zrobić degustację wśród warszawskich piwowarów i problem zniknie
  3. A może byś podał jakiś konkretny link do podobnego tematu.
  4. Czyli zgodnie z moimi wcześniejszymi postami - nie zakazujmy rzemieślnikom wstępu o ile będą też warzyć w domu i/lub będzie to ich hobby. pozdrawiam Czy będzie jakaś komisja która będzie sprawdzała czy członek Stowarzyszenia warzy i jak często warzy? Dlaczego do stowarzyszenia nie mogą należeć osoby które nie warzą ale żywo interesują się piwowarstwem domowym? Miłośnicy piwa domowego, degustatorzy itp.
  5. Jedyne podobieństwo jakie widzę to że zarówno żytni jak pszeniczny nie posiada łuski i tradycyjnie w Bawarii technologia produkcji roggena i weizena jest podobna. Poza tym słód żytni jest bardzo specyficzny i jego dodatek daje kompletnie inny efekt w piwie. Spróbuj zamienić pszeniczny żytnim, różnicę spotkasz już na etapie filtracji (filtrowanie pszenicy to pikuś ) Słód żytni w gotowym piwie często daje wrażenie gęstego wręcz lekko kisielowatego płynu i nadeje specyficzny, zupełnie odmienny od pszenicznego posmak.
  6. Praktycznie jeśli wcześniej ześrutowany słód przechowywany był w odpowiednich warunkach to może być zupełnie ok. Jeśli nadal ma przyjemny słodowy zapach, odpowiednią barwę. Słód żytni ma zupełnie inne właściwości niż pszeniczny, wątpię aby poprawił pianę w piwie.
  7. Dokładnie, przy takim zacieraniu jest ryzyko, że wyjdzie słodki syropik. Z drugiej strony gość miał I miejsce w porterach gdzie poziom był ekstrawysoki. Chyba, że jest to błąd w przepisywaniu receptury.
  8. Moim zdaniem, piwa dłuższy czas przechowywane w tak wysokim przedziale temperatur i tak załapią nutki estrowe. Mogą być nadal bardzo smaczne ale stracą czysty lagerowy charakter.
  9. Myślę, że nie będą jak to nie będzie Związek zawodowy pracowników przemysłu browarniczego, natomiast mogą się zapisać jeśli są sympatykami piwowarstwa domowego ale konkretnie domowego. To akurat jest chyba nierealne. Ze względu na przepisy wspólnotowe. Przecież Wspólnota to demokracja gdzie obywatele maja wpływ na władzę i przepisy We Włoszech chłopki robią wino po garażach i sprzedają całkowicie legalnie a przecież to też UE. Coś mi się obiło o uszy ze na Litwie niektóre browary domowe sprzedają swoje produkty. Jakoś tak często się zdarza że "przepisy wspólnotowe" u nas działają ze zdwojoną siłą.
  10. Tak sobie myślę, czy nie szykuje się za szeroka formuła tej organizacji. Z jednej strony piwowarzy domowi ? hobbyści i pasjonaci mający bardzo konkretny cel rozwijania swoich zainteresowań, dalej piwowarzy zawodowi, pracownicy wielkiego przemysłu browarniczego po miłośników i obrońców przyrody (jak ktoś wypisywał wcześniej w projekcie statutu). Wydaje mi się, ze jedno z drugim nie ma nic wspólnego może wręcz paraliżować pracę takiej organizacji. Zastanówmy się czego potrzebujemy. Po krotce rozwijania naszego hobby, czyli poszerzania wiedzy, szkolenia, wymiany doświadczeń, oceny naszych produktów, udziału w konkursach, wreszcie może możliwości legalnego sprzedawania naszych produktów nie koniecznie otwierając działalność gospodarczą. Moim zdaniem to może być realizowane, wspierane przez konkretne Stowarzyszenie Piwowarów Domowych. Takie stowarzyszenie może zrzeszać piwowarów, ale też sympatyków piwowarstwa domowego, którzy chcą wpływać na jego rozwój. Zawodowo mogą być handlowcami, pracownikami browarów, prezesami międzynarodowych koncernów, cokolwiek, natomiast ważne jest, aby wszystkim przyświecał jeden cel ? praca dla rozwoju piwowarstwa domowego, inaczej to nie ma sensu.
  11. Można wiedzieć jakie drożdże do tego alta?
  12. Dla tych co nie zaglądają na browar.biz
  13. W zasadzie to możesz całą tą piwniczkę zalać piwem i potem ściągać przez rurkę
  14. A nie można dosłodzić laktozą?
  15. Ja robiłem hefe-weizen http://www.browar.biz/forum/showpost.php?p=805378&postcount=114 z 5% zawartościa melanoidowego, ale robiłem tez dekokcję. To co pamiętam na pewno to barwa była troszkę za ciemna i miało troszkę taki charakter w kierunku dunkelweizena. Myślę też że warto dać więcej słodu pszenicznego tak z 60-65%. Moim zdaniem nie da się przełożyć w prosty sposób dekokcja = X% melanoidowy. Dla mnie on działa trochę jak carared.
  16. Dobry pomysł. Taki zbiornik chyba nie ma prawa przeciekać.
  17. Radziłbym rozbić saszetkę wczesniej. Aktywator tym tylko się różni od propagatora że nie trzeba namnażać drożdży, ale i tak musi być aktywowany. Ja miałem dokładnie problem z 3522 Belgian Ardennes, saszetka nie spuchła wrzuciłem do brzeczki i startowały 3 dni. Przy okazji wystartowały też bakterie. Nawet jeśli saszetka napuchnie wcześniej ze 2 dni wytrzyma, albo można je przerzucić do startera i hodowac przez kilka dni.
  18. Tak sobie myślę, że taka piwniczka to nie tylko jakiekolwiek pomieszczenie o jakiejś tam stałej niskiej temperaturze przez cały rok ale coś więcej. To miejsce które może być ciekawym i podwyższającym estetykę elementem architektury ogrodu. To miejsce podobnie jak strych, przywodzące nasze wspomnienia z dzieciństwa u dziadków. To miejsce owiane jakby tajemnicą, posiadające w swoim wnętrzu skarby. To miejsce w którego wnętrzu znajdujemy piwo którego nie można kupić w sklepie, ale też różne domowe specjały, smakowite przetwory. To miejsce, że tak powiem "kultowe", odgrywające jakby rolę podobną jak kominek w domu. To miejsce którego nie da się porównać z wiatą z blachy falistej z buczącym i sikającym agregatem chłodniczym. Ale pojechałem :rolleyes:
  19. Niestety nie wiesz. Zamiast być arogancki w stosunku do Elroya więcej czytaj. Temp 17 C jest jak najbardziej odpowiednia dla tych drożdży http://www.piwo.org/forum/t1335-Danstar-Nottingham.html.
  20. Zrób sobie wygodne wejście. Jak będziesz potrzebował na szybko piwo, albo w trakcie "imienin" dobrać kilka butelek, albo pokazać znajomym zawartość piwniczki.
  21. Jeżeli kupiłeś w cenie z tej aukcji to przepłaciłeś.
  22. Ale chyba ten przedwojenny? Czy ten z lat 80-tych też?
  23. Suche drożdże rozsypujemy równomiernie na powierzchni ochłodzonej brzeczki, bezpośrednio do fermentora i gitara' (chyba że to ma być mocne piwo to wtedy robisz starter).
  24. Ja mam odwrotnie. Jak używałem lodówki w lecie do fermentacji to chłodziła do +4 C i musiałem ją odłączać na jakiś czas. Z drugiej strony zauważyłem, że moja lodówka po włączeniu np. z +14 chłodziła stopniowo, zbijała temp o parę stopni, przerwa i potem znowu. Aby dojść do 4 potrzebowała prawie cały dzień. Być może celowo jest tak zaprojektowane aby uniknąć miejscowych przemrożeń blisko agregatu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.