Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 005
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Oskaliber

  1. Ale ta temperatura jest wyższa tylko podczas najbardziej burzliwej części fermentacji, czy przez cały czas? Nawet zakładając, że w pomieszczeniu 6°C brzeczka będzie miała te 8-9°C to nie jest to wciąż za mało?
  2. Jeszcze a propos przelewania na cichą. Lepiej przelewać przez wąż przyczepiony do kranika, czy zassać wężem od góry? Cały czas wydawało mi się, że przez kranik lepiej, ale na dnie mam sporo chmielin, które z pewnością się zassają razem z brzeczką do drugiego fermentora. I przy okazji jeszcze jedno. Powoli zaczynam planować kolejne piwa i zastanawiam się, czy pomieszczenie o temperaturze 6-7C nada się do fermentacji lagerów, czy jest to jednak trochę za zimno?
  3. Odfermentowało jak na razie do 5°Blg. Przy okazji wziąłem łyka z próbówki i jest już bardzo dobre w smaku Mam nadzieję, że teraz wszystko pójdzie gładko i obędzie się bez niespodzianek.
  4. Mam nadzieję, że jest tak jak mówisz, ale jak dla mnie zdanie "Zmniejszanie się temperatury w procesie fermentacji zachęca drożdże do przedwczesnego porzucenia pracy i osiadania. Szczególnie groźny jest nagły spadek temperatury - powyżej 5°C na dobę" jest dokładnym odzwierciedleniem mojej sytuacji, gdzie spadło 4C w ciągu 13h i spada dalej. A w tym zdaniu nie ma nic z czego można by wnioskować że chodzi o temperatury poniżej zakresu pracy drożdży. Zastanawiam się czy nie przenieść z powrotem do pomieszczenia 21C~, teraz jak już nie jest tak burzliwie to pewnie temperatura wyrówna się mniej więcej z temperaturą otoczenia.
  5. Mówiąc, że przeleję "na dniach" miałem właśnie na myśli, że poczekam tak do tygodnia. Temperatura już 20C, spadło z 24C w ciągu 13h, czy to nie za szybki spadek? Wiki wyraźnie mówi, że spadek powyżej 5C na dobę jest groźny i skutkuje zatrzymaniem pracy drożdży, a u mnie ciągle spada i Wy jakoś ignorujecie moje obawy. Czyli mam się tym nie przejmować? Poza tym nie mogłem się oprzeć i przed chwilą zajrzałem do fermentora pierwszy raz od zadania drożdży . Jest na nim minimalna pianka, wygląda na to, że była większa ale już opadła. Da się wyczuć wyraźny zapach piwa, ale jednak jest zmieszany z jakimś takim dziwnym, nieprzyjemnym zapachem, czy to normalne?
  6. W zaledwie lekko ponad 24h? W takim razie dzis jak bede w domu zmierze blg i na dniach zlewam na cicha. Mam nadzieje, ze masz rację.
  7. Dzis rano niespodzianka. Piwo po przeniesieniu przestalu bulgotac (tak, wiem ze to zaden wyznacznik fermentacji, ale dziwne, ze wczoraj bulgotalo a dzis nagle fermentor jest nieszczelny). Temp spadla z 24 do 21C w ciagu 7 godzin. O co chodzi? Do glowy przychodza mi 2 rzeczy. Fermentacja zakonczyla sie wyjątkowo szybko (24h z hakiem) z powodu wysokiej temp lub drozdze przestaly robic z powodu naglego spadku temperatury. Jak myślicie i co radzicie? Pisze z telefonu, stad brak polskich znakow.
  8. Zdecydowałem się przenieść je do tych 17C. Postawiłem na jakiejś macie trzymającej ciepło i ręczniku. Smakowo co będzie to będzie, byle drożdże nie przestały pracować, bo to spadek temp otoczenia o prawie 5C.
  9. Czy ktoś, kto używał tych drożdży mógłby się wypowiedzieć, czy w temperaturze 24C~ wytwarzają one jakieś niemiłe posmaki?
  10. Tak, użyłem drożdży US-05. Jak na razie temperatura utrzymuje się na tych 24C, ale wiki mówi "w 24-25* dadzą sporo fenoli, gumy balonowej, palącego alkoholu" dlatego się przestraszyłem. No i już teraz nie wiem co robić, każdy mówi co innego . Może ktoś jeszcze się wypowie o tych drożdżach US-05? Jeżeli faktycznie przy 24C nie wytwarzają żadnych złych posmaków to zostawię to piwo tak jak jest.
  11. Położyłem termometr na podłodze w tym pomieszczeniu (tam gdzie by stał fermentor) i okazało się, że jest jeszcze zimniej czyli 14-15°C. Obawiam się, że to już może być za duży skok dla nich, mam rację?
  12. Szkoda, że nie wiedziałem wcześniej, że to norma. A czy takie nagłe przenoszenie do pomieszczenia 4°C chłodniejszego nie spowoduje zatrzymania pracy drożdży?
  13. Piwo już ładnie bulgocze, jednak niepokoi mnie jedna rzecz. W pomieszczeniu, w którym stoi jest rzekomo 21°C, jednak brzeczka ma 23°C i wygląda na to, że temperatura jeszcze rośnie. Nie wiem dlaczego tak jest, może nagrzewa się od podłogi? Mam inne pomieszczenie, w którym jest 17°C, nie wiem czy może przenieść do niego fermentor, bo już się robi niebezpiecznie za ciepło. Poza tym w tych temperaturach podobno powstaje dużo owocowych posmaków, których raczej nie chcę. Czytałem jednak, że takie nagłe zmiany temperatur mogą spowodować, że drożdże przestaną pracować. Co radzicie?
  14. Mam nadzieję, że macie racje. Czas pokaże. Tymczasem wyciągając wnioski z wczorajszego warzenia stwierdzam 2 rzeczy: 1. Następnym razem chłodzę brzeczkę w fermentorze. W garnku wprawdzie schłodziła mi się zaledwie w około godzinę, ale co z tego jak potem jest tyle stresów i cackania się z przelewaniem uważając na infekcję. Wleję sobie następnym razem wrzątek do fermentora i go od razu zdezynfekuje, a potem niech się chłodzi nawet i 5 godzin, wrzucę tylko drożdże na koniec i problem z głowy. 2. Kupuję chmiel w szyszkach i chmielę w woreczkach (chyba, że szyszki nie rozlatują się tak jak granulat to można luzem), bo te chmieliny potem są wszędzie. Zasysając przepływ w wężu wziąłem solidnego łyka ich i potem wieczorem pijąc piwo po zakończonym warzeniu czułem w nim tylko te chmieliny Tak poza tym zacieranie to sama przyjemność, chmiele w sumie też, ale filtracja, wysładzanie i transfer brzeczki to dla mnie koszmar
  15. No oczywiście. Nie mówię, że wyleję już teraz, zobaczymy co z tego będzie. Nie mam doświadczenia, więc nie wiem jak bardzo to jest wrażliwe na infekcje, ale pod koniec już z natłoku zdarzeń i tego, że nie mogłem opanować sytuacji zrobiłem takie głupie błędy jak np. dotykanie pokrywy fermentora od spodu rękami, które były wprawdzie umyte, ale nie zdezynfekowane. Jak duża jest szansa, że z czegoś takiego będzie infekcja?
  16. Zaczynam właśnie rehydrytacje drożdży ale moim zdaniem z tego piwa już nic nie będzie. Pod koniec to już miałem takie zamieszanie, że jak tam się nie wdała żadna infekcja to będzie cud, bo okazji miała z 10. Przy okazji cała kuchnia mokra i się klei. Wyszło mi tego 18litrów niecałe 12,5°Blg. W fermentorze mam pełno chmielin, to też pewnie jakoś negatywnie wpłynie na jego smak, będzie się dało potem w ogóle ich jakoś pozbyć przelewając na cichą czy coś? Bo piwo butelkowane z chmielinami wydaje się mało ciekawą perspektywą (o ile będzie co butelkować)...
  17. Jeszcze jedno szybkie pytanie. Czy obmycie wrzątkiem np. mieszadła jest wystarczającą dezynfekcją żebym mógł je wsadzić do brzeczki?
  18. Brzeczka schłodziła mi się do poniżej 20C w godzinę z hakiem, myślałem, że to potrwa o wiele dłużej. Chmieliny mi ciągle pływają po powierzchni. Idę przelewać do fermentora i zobaczymy co z tego wyjdzie.
  19. Wydaje mi się, że mieszałem przed pomiarami Teraz panicznie boje się tej infekcji. Zmieszałem pół saszetki OXI, czyli 10g z 2,5l ciepłej wody, wlałem to do fermentora z zamocowanym kranikiem i rurką i w środku wąż do dekantacji i pomachałem nim trochę. Rurkę raczej obmyło, kranikiem spuszczę to i będzie też obmyty. Pytanie czy to starczy czy powinienem zrobić to jakoś dokładniej? Przytrzymać to w tym roztworze do czasu schłodzenia brzeczki, czy wylać i nic się temu nie stanie jak postoi kilka godzin? EDIT: Brzeczka wydaje się być już w miarę chłodna a chmieliny dalej nie opadają, czemu?
  20. Wody nie będę dolewać do chłodzącej się brzeczki, bo mi się nie zmieści w garnku. Jakby się mieściło to bym nie kombinował tylko zrobił więcej. Jak już to dodam już przy przelewaniu do fermentora.
  21. Ok. Ile czasu mniej więcej będzie mi się to chłodzić w wannie? Chcę mieć jako takie pojęcie żeby nie latać co chwile z termometrem. No i na co zwracać uwagę, jak już będę przelewał do fermentora? Panicznie boje się infekcji, jak cały dzień roboty pójdzie na marne to będzie trochę szkoda.
  22. Przed chwilą zaaplikowałem chmiel goryczkowy. Od razu się rozpuścił cały i teraz same gluty pływają, rozumiem, że potem to się elegancko osiądzie na dnie podczas chłodzenia i nie będzie nic tam pływać przy fermentacji? Btw, liczysz te blg w różnych przypadkach jakimś programem, czy jak?
  23. Wyszło mi jakieś 19litrów 14°Blg, a miało być 20litrów 12°Blg, więc nie wiem o co chodzi, może wyniki pomiaru są przekłamane, bo chyba dziwne, żebym miał taką wydajność przy pierwszym razie? Już zaczynam to gotować, mam garnek 20litrów więc jest nalane prawie do pełna, mam nadzieję, że nie wykipi. Doleję potem wody żeby zejść chociaż do tych 13°Blg i co będzie to będzie.
  24. Teraz już nie wiem czy dolewać wody czy chmielić na 2 garnki. Mam do dyspozycji tylko chmiel z zestawu czyli bodajże 35g maryńki i 25g lubelskiego, starczy to do porządnego nachmielenia czy lepiej dać sobie spokój i dolać tej wody? Na przyszły raz będę miał już większy garnek, więc chyba wielkiego grzechu nie popełnię jak raz tak zrobię.
  25. A nie wypłukują się jakieś tam garbniki czy inny syf przy zbyt długim wysładzaniu? I to normalnie, że areometr tak dziwnie się trzyma jednej ściany próbówki?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.