Skocz do zawartości

dziedzicpruski

Members
  • Postów

    2 832
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez dziedzicpruski

  1. Że wali siarkowodorem to norma, tym bardziej, ze w niskich temp. zaczynałeś, takie pomiary jak robisz są bez sensu, tylko szczepisz sobie obcą florą przy okazji, zostaw to na tydzień jeszcze i butelkuj .
  2. Wężyki wywalać bez sensu, przecież to ma najrówniejszą powierzchnie ze wszystkiego i najłatwiej zdezynfekować, wiader też nie wyrzucaj tylko je wymocz w ługu i będą dobre, też miałem takie przypadki notoryczne na początku, nic nigdy nie wymieniałem, ponach 300 warek na tych samych wężykach i wiadrach i od kiedy ługuję i kwasuję fosforowym nie ma m praktycznie nic, no może z jedna się na sezon trafi ale obstawiam infekcje od chmielu na zimno, te bez chmielenia są ok. Dodam ,że nawet kranika nie odkręcam od wiadra z którego rozlewam (mam osobne tylko do rozlewu i to jest dobra praktyka),bo mi się nie chce ,robię naprzemiennie kwasy, dzikie i normalne i jest gut jak na razie.
  3. Raz tym ługiem potraktowałeś czy za każdym razem myjesz ?. Ewidentnie przenosisz z warki na warkę jaką infekcję, ale na jakim etapie tego nikt Ci nie powie bo nie wiadomo jaki masz cały proces.
  4. Jeszcze nie będę rył, na razie chciałem się do tego przygotować, pewnie gdzieś w połowie kwietnia (tak zalecają) to zrobię, w każdym razie dzięki
  5. Jeszcze tego nie odkopałem, się pierwsze pędy (pączki, czy jak to nazwać), ogólnie to dałem dupy ,bo zamiast kopca to ja zakopałem to w dołku, czyli co mam zrobić, odsłonić powiedzmy z 10 cm od góry i uwalić tego zeszłoroczny pęd ?
  6. Posadzony w tamtym roku chmiel trzeba odkopać i dokonać tych zabiegów na sztobrach, czy jest jeszcze za młody i zostawić w spokoju ?
  7. W tym roku także kwas (50 g jakieś 3-4 dni), butelkowałem właśnie i jest naprawdę fajnie, jabłka ( a właściwie skórka),nawet gdzieś mi się pałęta róża i trochę limonki jakby, albo cytryny, nie są to mocne zapachy, raczej w drugą stronę, ale mi to pasuje.
  8. No i takie niskie łatwiej opryskać, jakoś nie wyobrażam sobie pryskać na 5 m w górę, ledwo dałem rade na 3, fakt, że mszycy i innego gadziojstwa miałem mało na chmielu.
  9. To mszyce lęgną się bardziej na dole czy chodzi o zagęszczenie ?, jak mam na śliwce to cała jest oblepiona, bardziej nawet na górze niż na dole.
  10. Raczej normalnie, żadnych widocznych anomalii nie zauważyłem jak na razie.
  11. A co się pierniczy jak stoi za długo i na kranówce, ja w ten sposób używam i jakoś nic się nie pierniczy, oczywiscie nie mam za grosz zaufania do tego środka i stosuję to tylko kosmetycznie, na ostatni etap, czyli przelewanie do wiadra. Jedyne co się ślimaczy w połączeniu z S to wężyk igelitowy, reszty nie zaobserwowałem.
  12. Jak chcesz zakwasić probiotykiem to daj to przed drożdżami normalnymi.
  13. No to czas na uzupełnienie , pierwsze lekkie fermentowane w 35-30 sC (przez dwie doby pilnowałem temp.), potem opad, po miesiącu od butelkowania lekko mętne, smak podobny do german ale ,czyli takie winogrona białe z papy ,drugie fermentowane w normalnej temp. i jeszcze bardziej podobne do germańców, dziwaczne drożdże, przydatne bo można sobie fermentować normalne piwo w pokoju bez żadnych skrzynek, ale żeby urywały dupę, to nie bardzo, zwykłe york ale maja więcej owocowości czy jakiejś tam specyficzności,cholera wie jak to nazwać.
  14. Dobra, ja myje szczotką tylko brudne (pozyskane) przed ługowaniem ( te w obiegu tylko wodą płucze, potem ług ), potem zalewam skrzynkę butelek na przynajmniej 12 godz (czasem pare dni tak kiśnie),ług wykorzystuję wielokrotnie, płucze wodą (po pól butelki wody wystarcza), potem przelewam z butelki do butelki jakieś 200-300ml 5% kwasu fosforowego i przed butelkowaniem płuczę butelki wrzątkiem (bardziej chodzi o wypłukanie resztek kwasu),czyli ten kwasek możesz potraktować jak kwas fosforowy, chyba nie ma różnicy specjalnej (nie mam pojęcia). Wiadro tak samo (czyli to co piszesz może być tylko wytrząśnij jeszcze parę razy przez te kilka godzin), tylko lepiej użyj rozpuszczonego wcześniej ługi i na każdym etapie okulary ochronne, bez nich nawet tego nie dotykaj.
  15. Raczej nie jest to normalne ,jakieś błony i owszem, ale takie coś .
  16. Słód jest raczej ok, walić zaczęło dopiero przy gotowaniu, nadmiar z wysładzania (niegotowany) nie miał tego zapaszku,dzisiaj próbowałem tego czegoś co robię i ma ten przypalony smaczek, czyli raczej kibel, z lenistwa zostawię jeszcze pare dni pewnie.
  17. Nic nie zrobisz, to jak z farbami wodnymi, rozjaśnić możesz tylko wodą.
  18. To ciekawe ile mają te kultury starterowe skoro ich daję jak są świeże objętość jednej (max 2 jak mi się więcej sypnie) takiej kapsułki. To były Lactobacillus rhamnosus w ilości 340ml w kapsułce .
  19. Ja tam jadę na jednej, są pewne ograniczenia, ale naprawdę nie warto w takie piwnicy wykonywać operacji na piwie. Ewentualnie pomyśl nad komorą (namiotem) z folii jak da radę to zainstalować i oczywiście o ile ci się chce .
  20. Najprościej zrobić skrzynię ze styropianu i dać se luzu z lataniem z wiadrem .
  21. Hehe, coś jest na rzeczy ,próbowałem zakwasić probiotykiem z apteki trzymanym w lodówce ,dałem 4 kapsułki i po 20 godz zero zakwaszenia, wsypałem te piekarnicze przeterminowane po pół roku i pewnie zakwaszą bez problemu. No i ku osobie tu dla zdrowia...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.