Skocz do zawartości

dziedzicpruski

Members
  • Postów

    2 832
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez dziedzicpruski

  1. A jak smakuje takie przegazowane piwo (po odgazowaniu), tak samo jak to nieprzegazowane ?. Jak dla mnie to jakaś infekcja, mam tak czasem i piwa przegazowanego nie piję bo zawsze jest do bani.
  2. Dzięki za popozycje, ale zamówiłem już Falcon'y 50ml. Też są ok, można je potraktować identycznie jak pojemniki na mocz.
  3. Jak jeszcze nie dodałeś wsyp drożdże jak najpóźniej ,albo daj pół paczki żeby opóźnić start, jak już dałeś to też nic się nie stanie, a z tym zabójczym chmielem to jakieś pierdoły moim skromnym zdaniem. Tak, czy tak, drożdże trzeba dać na jakimś etapie, same bakterie nie załatwią sprawy.
  4. to chyba o tym pisałeś: http://www.piwo.org/topic/17803-namnażanie-drożdży-pobranych-ze-skosów/?p=349279 A jak zabezpieczasz wypalony otwór? Odcinam ostrym nożem kawałek wieczka (od strony gwintu) rozgrzanym śrubokrętem wspawuję w dziurę ten skrawek i zalepione. W tym temacie to to opisałem mniej więcej jak to robię http://www.piwo.org/topic/388-mrozenie-drozdzy/page-13
  5. Sterylne pojemniki na mocz są b.dobre, gdzieś opisałem jak ich używam, probówki są bardziej problematyczne.
  6. Jak w woru to może daruj sobie rurkę, będzie niewygodnie to transportować.
  7. To proste, zrób to piwo, zapakuj do wora na śmiecie (chyba ze 60 l musi mieć ),zawiąż i do piwnicy, po tych 3 tygodniach wytargasz do domu, zaczekasz dobę, dwie i rozlejesz i po sprawie.
  8. A ile dojrzewało to piwo, co innego jak wypiłeś te wynalazki szybko, co innego jakbyś to leżakował pól roku czy dłużej, wiele razy miałem infekcję po dłuższym czasie leżakowania, co z tego, że piwo po 3 miesiącach było ok jeszcze, jak po 4 się zrypało, ostatnio nawet w rocznym flandryjskim w niektórych butelkach miałem jakieś śmierdzące dziadostwo, wcale nie trzeba dużo tych bakterii czy dzikich drożdży, trzeba po prostu dać im czas. A kwaśne wynalazki są bardzo stabilne, w końcu kapusta czy ogórki kiszone stoją rok i nic się z tym złego przeważnie nie dzieje .
  9. Łyżwa zapodaje temat, a 20-warkowcy wyskakują ze swoimi złotymi myślami..., dziatki drogie, żeby to wszystko było takie proste i przewidywalne.
  10. Haha, trzeba było jeszcze wody święconej dodać...
  11. Te wniosą płatki co ten słód pszenny, czyli nic co odbiegałoby od normy, spokojnie możesz sobie zrobić z samego pale ale czy pilsa, to samo wyjdzie.
  12. Taa, jak dasz na gorycz to ci wyjdzie gorycz, a nie żadne mango czy inny badziew.
  13. A jak z gazem, przegazowane czy w normie, bo jak dla mnie to infekcja jakaś.
  14. Najfajniejszy jest film o Januszach i biedronce, wychodzi na to, że jakiś obesrany browar z Rakszawy robiący mózgojeby dla wieśniaków po zadaniu ameryki do kotła robi całkiem przyzwoite piwa za normalną cenę...
  15. Przeprowadziłem eksperyment, czy tylko ze słodu karmelowego wyjdzie ,no wyjdzie całkiem dobry, nawet b.dobry. Robi się to prosto, na jakieś 25 L trzeba; 1,2 kg słodu karmelowego żytniego (Strzegom, angielski może też być), niemiecki się raczej nie nadaje, nie jest scukrzony w środku. 0,5 kg cukru 0,12 kg ksylitolu (opcjonalnie) 50 g cukru do refermentacji, jak ktoś lubi jak mu gaz nosem wyłazi to więcej Dobrze też mieć enzymy do scukrzenia pozostałości skrobi w słodzie. Reszta tak jak w górnych postach, długość fermentacji jakiś tydzień, pić można dobę po rozlewie. Coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że żegnam się z tradycyjnym piwem (przynajmniej w tej ilości jaką zrobiłem w tym roku), po prostu kwasy lepsze .
  16. Na zapach tylko harkorowy roztwór wybielacza, czyli coś z chlorem.
  17. W alkoholu też się rozpuszcza, ale efekt to nie wiem...., piłem takie coś jak bimber destylowany razem z konopiami, smak raczej do brody, waliło to strasznie badziewnie.
  18. Czymś takim, http://bioenzym.pl/kultury-starterowe.html, nie pamiętam co to za mieszanka, ale można się dowiedzieć od dystrybutora. Tu moje doświadczenia z kwasami na tych kulturach, http://www.piwo.org/topic/16563-kwas-chlebowy-modern/
  19. Woda raczej nie, też mam mega twardą, bardziej czym, a najbardziej czy pierwsze jest zakwaszenie, potem drożdże , odwrotnie, czy mieszanka. Jak widzę, to probiotyki średnio się sprawdzają, lepiej pewnie kupić te do kwasu wodnego http://sklep.jogurt-domowy.pl/pl/p/-Kwas-Kefir-wodny-do-warzyw%2C-owocow%2C-chleba/166, ale na stronie nie ma info, że tam są też drożdże (a gdzieś znalazłem pdf-a z taką informacją), a to w sumie ważne info, lepiej jakby ich tam nie było, większa kontrola nad zakwaszaniem byłaby. No i jakoś słabo z ilościami piszą ,że opakowanie wystarczy na 3 l, cholera wie ile tam tego jest, trzeba by się dowiadywać, może da rade na tym wiadro przerobić, a ilość podana jest zachowawczo, starter to raczej kiepski plan jak chce się mieć jakakolwiek kontrole, kij wie co tam się namnoży w większości.
  20. To chyba zależy jak zakwaszasz i czym, w moim przypadku po 12 godz jest już kwaśne wyraźnie, po 24 to już bardzo kwaśne, pewnie jeżeli by dać drożdże wymieszane w bakteriami to byłaby konkurencja,co innego zapewne się dzieje jak da się drożdże na początku ,a po przefermentowani szczepi się bakteriami, obstawiam ,że zakwaszanie jest oporne.
  21. Pewnie różnica jest niezauważalna, co do procesu, to nie spontaniczny, jest przewidywalny, zawsze otrzymasz kwaśne piwo (o ile ci się nie skisi w jakiś infekcyjny sposób, typu woda z ogórków, jakieś niepożądane zapaszki i smaki), profil ma być cytrynowy, coś jak woda z sokiem z cytryny,a jaki stopień zakwaszenia to już zależy jak to zrobisz. Jak zamierzasz robić dużo kwaśnych piw, to lepiej kupić czyste kultury piekarskie http://www.bioenzym.pl/kultury-starterowe.html, z przesyłką to 60 zł, ale masz tego 20 g, na wiadro dajesz tyle ile zmieści się w osłonce na leki (jakieś 0,5-1g),, na luzie zrobisz ze 20 wiader na tym (strzelam bo nie liczyłem), przetestowałem wielokrotnie, efekt jest świetny.
  22. Z tego co piszecie to nie ma problemu z siarką podczas fermentacji jak w gwoździach i bananach, jakoś mnie to siarka prześladuje, szczególnie jak nie zrobiłem cichej.
  23. Rób z samego sorgo, przynajmniej duże ziarna to ma w miarę, łatwo go też przebrać z zanieczyszczeń.
  24. Kup białe, jak Ci zależy na naprawdę bezglutenowym to to przejrzyj ,kupiłem i były ziarna pszenicy. Enzymy też sobie kup,mogą się przydać, a raczej przydadzą się na pewno.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.