Wszystko zależy, czy masz możliwość w razie czego podjechać do sklepu specjalistycznego, albo innego piwowara w razie laga drożdży czy nieudanej gestwy...
Ja poprostu trzymam w lodówce saszetke s33 i danstar nottingam na taką okoliczność.
Generalnie przy pszenicy zaczynam od s33, od niedawna też mauribrew Weiss, a ale warze na Danstarach. Piwa robię od najlzejszego. Gęstwa idzie jeszcze 3-4 razy do wiadra. Wolę zostawić piwo na drożdżach niż trzymać gęstwe dłużej niż 2 dni w lodówce.
Inne szczepy drożdży rozkręcam na jakimś cienkim max 10 blg, jak się spodoba, to używam dalej.
Słód i Chmiel zawsze mogę w max 48h uzupełnić, więc nie wiem jak to dopracować.
Oczywiście to założenia , różnie w życiu bywa
I tak się jakoś kręci...