#82 BAA (Buckwheat Amber Ale)
z dnia 09.11.2012
Zasyp:
słód pilzneński (Castle Malting) 2.60kg
kasza gryczana palona (Melvit) 1.30kg
słód monachijski jasny (Weyermann Munich Type I) 0.80kg
słód karmelowy 100 EBC (DMGP/Strzegom) 0.20kg
Chmiele:
Hallertau Spalt Select gran. 2010 6.1% a-k 34g
Styrian Goldings gran. 2011 5.2% a-k 20g
Drożdże: Nottingham I pok. (1 saszetka, uwodnione)
Dodatki:
mech irlandzki 3g
Zacieranie (15l wody):
55-54°C - 15'
65-61°C - 40'
73-70°C - 40' (+3l wody)
75°C - 10'
Wysładzanie i filtracja: 3x4.5l, do obj. ok. 27l
Gotowanie: 70'
Chmielenie:
60' - Spalt Select 34g
10' - Styrian Goldings 20g
10' - mech irlandzki 3g
Wybicie 23l 14.5°Blg, rozcieńczone do 14°Blg (oczekiwane: 13.5°Blg). Drożdże zadane 10.11.2012 rano w temp. 16°C, fermentacja w temp. 16°C. W wiadrze mam 21.5l.
Kasza była ześrutowana i kleikowana przez 40' w temperaturze 65-75°C. Na oko wyglądała na dobrze rozgotowaną i napęczniałą, więc jej już nie gotowałem żeby nie tracić niepotrzebnie aromatu.
Filtracja to był koszmar, kapało przez prawie 2 godziny. Potem jakoś szybko udało mi się zagotować brzeczkę i gotowało się całkiem solidnie, dlatego skróciłem z zakładanych 90 minut. Wydajność wyszła stosunkowo wysoka, ale pewnie dlatego, że asekuracyjnie założyłem niską ekstraktywność kaszy gryczanej, zweryfikowaną moimi dotychczasowymi doświadczeniami.
W ostatniej chwili powąchałem resztki Lubelskiego z zeszłego roku i nie spodobał mi się jego zapach, więc nastąpiła nagła zmiana w schemacie chmielenia, ale na efekt nie narzekam. Goryczka w brzeczce jest całkiem przyjemna, fajnie się rozwija na języku. Aromat chmielu wyraźnie wyczuwalny, ale schowany trochę za plecami gryki. Kolor: jasny bursztyn.
Następne będzie ciemne żytnie, podobne do tego co zrobiłem wiosną. Jako że nazewnictwo skrótowe mi się spodobało, to nazwa będzie RBA - Rye Brown Ale.
A dziś jedziemy do skansenu do Kuligowa wypić Country Milda.