Skocz do zawartości

zgoda

Members
  • Postów

    6 297
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zgoda

  1. Są też inne sposoby pozbycia się drożdży - nieobecny już u nas (ale pojawiający się na browarbizie) kolega bnp miał obcykaną metodę filtrowania przez zol okrzemkowy. Potem pozostaje dosłodzić miodem. Inny sposób to sztuczny aromat miodowy. I też sobie zrobisz Łomżę Export Miodowe.
  2. Z pośpiechu bitter #41 Andrew został poszedł do kega z 60g cukru białego na sypko. Odfermentował do 3.5°Blg, z czego wnioskuję że ma ok. 4.4% alkoholu. Pachnie ładnie. Już w sobotę planowana jest konsumpcja.
  3. Ot, i stary się znalazł, co od razu wszystko wiedział... Coopers Lager to całkiem fajne piwko, ale wymaga trochę czasu. Kolega zrobił i piłem je po ok. 8 tygodniach po rozlewie, całkiem w porządku.
  4. zgoda

    CLO2

    Uciążliwego? 200ml Armexu, 200ml Mexacidu i 4.6l wody daje 5l roztworu 2000ppm (instrukcja sporządzania jest na etykiecie!), do dezynfekcji rozcieńczasz 1:10, czyli np. 500ml roztworu + 4.5l wody. Ludzie, nie dajmy się zwariować...
  5. Jak nie jak tak? Foremki do pieczenia ciasta są z blachy ocynkowanej.
  6. Nie. http://browar.biz/forum/showpost.php?p=972256&postcount=265 Kup miedź i sobie skręć.
  7. Jakoś nie mogłem się zebrać, żeby to wszystko wpisać. Dziś to już nawet nie bulka w piwnicy. #43 Weissbier Dunkel Piwo w stylu 15B Dunkelweizen Warzone dnia 12 sierpnia 2011 Słody, ekstrakty i dodatki niesłodowane * słód monachijski jasny (Weyermann) 2.00kg * słód pszeniczny jasny (Weyermann) 1.00kg * słód pszeniczny ciemny (Weyermann) 1.00kg * słód pszeniczny karmelowy (Weyermann Carawheat) 0.35kg * słód karmelowy ciemny (Weyermann Caraaroma) 0.15kg Chmiele * Lubelski gran. 2009 3.6% a-k 30g Drożdże: gęstwa WY3068 Weihenstephan Weizen (3 pokolenie) Zacieranie * 44-40?C: 45' * 54-51?C: 10' * 64-61?C: 15' * 74-70?C: 55' * 76?C: 5' Wysładzanie: 3x4.5l do objętości ok. 26.5l, nie zmierzyłem ekstraktu brzeczki przed gotowaniem Gotowanie / chmielenie * gotowanie 75' * 60' Lubelski 30g Brzeczka nastawna i fermentacja burzliwa * wybicie (litrów): 24.00 * gęstość brzeczki (Blg): 13.50 * ilość brzeczki (litrów): 21.50 Piwo robione w pośpiechu, bo drożdże kisną w lodówce. W sumie nie miałem już ochoty robić pszenicznego piwa w tym roku, ale uległem presji obowiązku - przynajmniej jeden dobry ciemny pszeniczniak w roku to mus.
  8. A koniecznie musi być "stylowe"? Zrobiłem piwo z zasypu na kolscha fermentowane California Lager (niby dolniaki, ale lubią ciepło). Było niezłe. Fermentowałem takie piwo również Nottinghamami - też było dobre. Żadnego z nich nie nazwałbym kolschem. Ale jak chcesz stylowe, to wybór drożdży jest bardzo ograniczony.
  9. Powiedziałbym że absolutne minimum. Po doświadczeniach ubiegłego sezonu lagerowego u mnie to będzie nie mniej niż 22-24 dni. Ale 22-24 dni to suma burzliwej i cichej? Ja kierowałem się zasadą ile blg tyle minimum dni burzliwej. Tyle fermentowania. Potem klarowanie (jak ktoś ma warunki, to lagerowanie). Jedno piwo które przelałem do klarowania przez pomyłkę po 15 dniach wyszło niedofermentowane.
  10. Nie wiem, nie robiłem takich piw jeszcze.
  11. Powiedziałbym że absolutne minimum. Po doświadczeniach ubiegłego sezonu lagerowego u mnie to będzie nie mniej niż 22-24 dni.
  12. Miller jednak nie wali kiszonkami, to musiało być złudzenie apteczne. Jutro - dunkelwajzen, dla zmycia hańby poprzedniego. 4.5kg słodu już zmielone.
  13. Poniżej 2 jeszcze takiego piwa nie było. Poniżej 3 schodziły, np. przy Kolońskim czy Alcie. Ogólnie testy schodziły mniej-więcej tyle, co brzeczka zasadnicza. I podejrzewam że w takim zakresie mieści się to dofermentowanie w butelkach, w granicach 0.2-0.3°Blg (ale to już przekracza dokładność pomiaru moim areometrem).
  14. Od ~10 warek robię testy na piekarniczych i różnica między odfermentowaniem brzeczki zasadniczej a testowej była najwyżej 0.5°Blg, w związku z tym teraz szukam przyczyny przegazowania się niektórych piw. Test służy określeniu ile jest cukrów fermentowalnych, więc nie liczy się szybkość fermentacji, a zdolność odfermentowania drożdży - powinna być zbliżona do drożdży fermentujący brzeczkę zasadniczą. Podobno piekarnicze mają bardzo zbliżoną do piwowarskich - tylko właśnie których, tych co odfermentowują 67% czy tych co 82%? Na początek trzeba usunąć jak najwięcej różnic między środowiskiem produkcyjnym i testowym, a pozostałe mieć pod kontrolą. Jednakowoż nadal pozostaje otwarta kwestia, czy moja hipoteza o wpływie kłaczkowania drożdży ma sens.
  15. Mam kolejne pasujące do tego schematu, przegazowane na Scottish Ale i nieprzegazowane na Nottinghamach (silne osiadanie, wysokie odfermentowanie) - oba po 11-12 tygodniach leżakowania, choć w wieku "średnim" (4-6 tygodni) były nagazowane zgodnie z założeniem. Coś jest na rzeczy, ale wciąż mam za mało materiału porównawczego, żeby wysnuwać jakieś poważniejsze wnioski. Pierwszą nauczką będzie nie robić FFT na drożdżach piekarniczych, będę do tego używał T-58 (WB-06 chyba byłyby lepsze bo mocniej odfermentowują, ale są za drogie na takie zabawy).
  16. zgoda

    Chlebek

    Zakwas stał u mnie trochę za długo i zakwitł w końcu. Trzeba zrobić nowy... Zresztą, i tak latem nie mam głowy do pieczenia chleba. Ledwo się wyrabiam z warzeniem piwa.
  17. Myślę o czasie kilku miesięcy, nie tygodni i akurat w moim przypadku nie chodzi o znaczące przegazowanie. Nie chodzi mi też o przypadki ewidentne rozlewu niedofermentowanego piwa czy znacznego nadmiaru środka do refermentacji. Za każdym z tych wymienionych 4 razów różnica wskazania między FFT na drożdżach piekarniczych i piwa mieściła się w zakresie błędu odczytu mojego cukromierza (+/- 0.5°Blg). Pewnie dlatego to przegazowanie nie jest w postaci jakiegoś gejzeru, tylko zwyczajnie wyczuwalne na języku jako mocniejsze nagazowanie, taka różnica między 2.2v/v a 2.7v/v.
  18. Szukałem, szukałem i jakoś nie trafiłem na żadne opracowanie, które podnosiłoby zależność stopnia osiadania drożdży i zdolności odfermentowania od ich skłonności do przegazowywania piwa. Wydaje mi się, że to przegazowanie jest wynikiem bardzo powolnej (tak powolnej że niezauważalnej), ale jednak wciąż trwającej fermentacji. Z kolei słabo osiadające i/lub wysoko odfermentowujące drożdże więcej cukru odfermentowują w sposób "zauważalny", na ten etap końcowy zachodzący w butelkach pozostawiając symboliczne ilości cukru. Gdyby tak było, to przegazowywanie piw zdarzałoby się przede wszystkim na drożdżach silnie osiadających oraz tych, które mają niższą zdolność odfermentowania. Wyciągam takie wnioski z moich obserwacji i porównania piw robionych w mniej-więcej tym samym czasie: * przegazowane piwo na Scottish Ale (silne osiadanie, średnie odfermentowanie) i nieprzegazowane na Kolsch (słabe osiadanie, wysokie odfermentowanie) * przegazowane piwo na Munich Lager (średnio-silne osiadanie, średnie odfermentowanie) i nieprzegazowane na Bohemian Lager (średnio-silne osiadane, wysokie odfermentowanie) Mało mam tego materiału porównawczego. Czy ktoś robił podobne obserwacje i mógłby moje wnioski potwierdzić lub je obalić?
  19. Ja robiłem na klasztornych Zymofermach (tu masz wszystkie numerki nt. tego piwa), podobnych do Wyeast Belgian Abbey II (1762) - raczej mało estrów, czysty smak. Po 6 tygodniach piwo jest w szczytowej formie, ale dobre już było w jakieś 2-3 tygodnie po rozlewie.
  20. Bazując na medalowej recepturze Dori zrobiłem piwo "bardziej przystające" do powszechnego pojęcia piwa (niższy ekstrakt, wyższe odfermentowanie). I ono bardziej przypomina Palm Speciale, niż BPAB... ;-)
  21. Z 11 do 4 i wodniste? Przecież to powinien być wzór treściwości albo słodki ulepek!
  22. #40 Miller rozlany do butelek (36x0.5l + 6x0.33l) z syropem ze 164g cukru białego - 2.8v/v. Zakończył fermentowanie na 3.5 Blg, co by mu dawało 5 proc. alko. W zapachu gdzieś daleko pojawiają się kiszone ogórki, więc chyba jednak złapało mlekowce. Jeżeli ten zapaszek zostanie potwierdzony przez nosy trzecie, to piwo razem z gęstwą pójdzie do kanalizacji. Z innej beczki - w Piwodzieju zabrakło słodu pale, więc plany warzenia bitterów zostały odłożone na lepsze czasy. Wspieram mój LHBS i staram się nie kupować gdzie indziej bez wyraźnej potrzeby. Trudno, zmontuję jakieś inne piwo.
  23. Pewnie, że to jest źle. To zaprzeczenie kapitalizmu i bezprzymiotnikowego wolnego rynku. Nie ma co udawać, że mamy wolność gospodarczą w Polsce, więc nie ma co się dziwić żądaniom żeby "ktoś coś z tym zrobił". Co jakiś czas władza właśnie "coś robi" z różnymi rzeczami, więc czemu nie miałaby się zająć i tym?
  24. No właśnie, idealnie pasowałyby na słód u mnie w piwnicy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.