Skocz do zawartości

zgoda

Members
  • Postów

    6 297
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zgoda

  1. Pewnym to można być jak się zrobi posiew. Ale jest bardzo duże prawdopodobieństwo.
  2. Dori taką myjkę ma i podobno jest zadowolona. Ja też do tego dojrzewam, bo mnie zwykła szczotka z Kauflandu wystarcza na 2-3 warki...
  3. Jak chcesz to ci pomogę. Moje za wolno dojrzewają.
  4. Na Kurpiach jeszcze kilkanaście lat temu popularne było warzenie piwa tzw. "kozicowego", właśnie z dodatkiem owoców jałowca (suszonych - tłuczonych lub mielonych). Jak będę w tamtej okolicy to mogę poszukać kogoś, kto jeszcze pamięta przepis.
  5. No to wychodzi mi wyliczeniowa wydajność ok. 60%. Wychodzi mi też, że zestaw z którego robiłem zakłada wydajność na poziomie 65%, więc trochę mi do tego brakuje, nawet pomimo znaczącego postępu względem poprzedniej warki (ledwo 56%...).
  6. Że się liczy, to ja wiem. Ale ja nie liczę - albo jest tyle co trzeba, albo za mało, nie potrzebuję porównywać liczb. Do tej pory było za mało, teraz wyszło tyle co trzeba, co mnie bardzo cieszy. I to jest dla mnie ważne, a nie to, czy mam 72 czy 75%.
  7. Z powodu rozplenienia się gryzoni w piwnicy musiałem zmienić nieco plany zacierkowe i zrobić ciemną pszenicę z zestawu, który planowałem zatrzeć dopiero za 2-3 tygodnie. Ale jak zszedłem po słód, to się okazało że skubane myszy urządziły sobie rozpoznanie bojem moich worków z zestawami. Hak im w smak, zamknąłem 2 pozostałe zestawy w nieczynnym fermentorze i zabrałem na górę napoczęty worek. Wyszło to -> http://zgodowie.org/2010/09/04/9-ciemna-pszenica-v10/ - dunkelweizen. Wydajność wzorowa - po wystudzeniu okazało się, że wraz z tym co odzyskałem z chmielin mam równe 20l. Tym razem wysładzałem bez naruszania złoża, tylko polewając wodą z wierzchu - i dodatkowo nie spuszczając filtratu do suchego młóta. Filtracja też poszła zadziwiająco szybko, bo nie musiałem po każdym zalaniu wodą czekać 30 minut na ułożenie się złoża. Może też na wydajność miało wpływ to, że słód wyglądał na drobniej zmielony, było sporo mąki. Jak się okazało, w piwnicy panuje już całkowicie nieprzyjazne Weihenstephanom 16°C, więc piwko wesoło bulka w pokoju teścia, w temperaturze ok. 20°C. A do piwnicy pójdzie wkrótce Alt i kolejne piweczka, które będę robił z drożdżami na "hybrydy" (w lodówce czekają WY1007 German Ale i WY2112 California Lager). Na szczęście teść wraca z wiejskiej posiadłości dopiero za jakiś czas i zdążę zrobić drugą jasną pszenicę.
  8. Pieron, z największą przyjemnością uścisnę dłoń tak doświadczonego piwowara. I pozbawię go części zapasów (Belgi i Angliki najchętniej, bo te znam najsłabiej). W ramach wdzięczności oczywiście oddam coś z mojej piwnicy (aktualizowany na bieżąco skład magazynu w stopce), albo mogę zatańczyć. Albo zaśpiewać.
  9. Byłem w Radzyniu przejazdem i wpadłem po słód, ale go nie wziąłem, w porównaniu do Castle Malting miał strasznie dużo śmieci, pylił się jakby mąką. Może i piwo by wyszło z niego dobre, ale w cenie 30kg słodu od nich kupiłem 25kg Castle Malting. Teraz jest w promocji po 65zł za worek, więc może bym się skusił, ale wtedy był po ~80zł.
  10. Wczoraj wykonałem cały założony plan - przelałem #8 na cichą i zabutelkowałem #7. Najpierw #7 (pszeniczne V1 v1.0) - odfermentował sobie przez 2 tygodnie do 2°Blg (na Weihenstephanach, a ja myślałem że tylko WB-06 odfermentowują do zera...). Wyszło 19.5l, z wyliczeń wychodzi że piwo ma 5.1% ABV. Smak niestety pusty, żadnych bananów, żadnych goździków, hmmm... Ferulikowej było 50' i co, jeszcze za mało? Do refermentacji użyłem syropu ze 170g cukru białego. Za jakieś 2 tygodnie zobaczę jaki efekt, ale nie robię sobie wielkich nadziei. Natomiast #8 (Kölsch v1.1) zapowiada się całkiem całkiem, nie jest tak goryczkowy jak v1.0 i jest choć trochę treściwy. Przy przelewaniu był straszliwie mętny (pewnie się wzburzył podczas podróży z piwnicy do kuchni...), no ale po to będzie stał 2 tygodnie na cichej, żeby się wyklarował. Już nie mogę się doczekać kiedy będę mógł zdegustować to piwko. A jutro zacieram drugą jasną pszenicę, póki w piwnicy temperatura odpowiednia. Dzięki ostatniemu ochłodzeniu niebezpiecznie zaczęła się zbliżać do dolnej granicy dla WY3068 (ale nie ma tego złego, już się nie mogę doczekać mojego pierwszego lagerka).
  11. zgoda

    witam

    Popraw to czemprędzej, zanim tutejsze Forum Czystości Języka Polskiego urządzi jesień średniowiecza...
  12. Jeżeli ktoś chciałby spróbować któregoś z moich piwek, albo po prostu ma do mnie interes, to podaję, gdzie będę we wrześniu (oczywiście, poza Wołominem i Warszawą). 6.09: Włocławek, od 8 do 16 w okolicach ul. Reymonta (samochód niestety uziemiony na polerce lakieru przez cały dzień) 24-26.09: Ustroń, od piątku wieczorem do niedzieli rano jestem na Jesieni Linuksowej Jeżeli ktoś chce piwko ode mnie, to proszę na PW info które go interesuje (bardzo chętnie wezmę jakieś w zamian na spróbowanie). Tu jest wątek z moimi piwowarskimi przygodami -> http://www.piwo.org/forum/t3269-Clair-de-Lune.html
  13. #4 Petszopian Kolonijny (v1.0 dla ścisłości) czyli a'la Kölsch jest zupełnie niepodobny do swojego komercyjnego pierwowzoru (sprawdzałem na Reissdorfie). W smaku gładki i taki... aksamitny?, zupełnie jak Reissdorf, jednak poza tym zupełnie pusty w smaku, nie ma w nim żadnej głębi. Niby w zapachu czuć odrobinę słodu, jednak w smaku nic z tego nie ma, przez to wydatnie czuć alkoholową moc, która zupełnie nie przystaje do wyliczonej. Co by się zgadzało z opisem słowno-muzycznym, ale nie z tym, co można kupić w sklepie jako Kölsch. Kolejnego zrobiłem nieco inaczej (inny rozkład przerw - dłuższa dekstrynująca, i więcej chmielu na aromat), mam nadzieję że te zabiegi dadzą spodziewany efekt. Stosunkowo najmniejsze zastrzeżenia mam do koloru - jest tylko trochę ciemniejszy od pierwowzoru, za to cudownie wręcz klarowny, tak jak powinien być. Będę robił to piwo jeszcze nie raz.
  14. Nie kłamią - można ich używać. Ale efekt będzie gorszy, niż użycie drożdży pracujących optymalnie w wyższych temperaturach. Spójrz na charakterystyki szczepów na forum - tam są informacje od producenta drożdży: (http://www.piwo.org/forum/t1167-Fermentis-Saflager-S-23.html) Oczywiście, odfermentują ci i w wyższej, tyle że dostaniesz niepożądane efekty.
  15. zgoda

    Miło Was czytać

    Po kilku warkach z podobnym problemem po prostu zagotowuję 2x 2l wody i dolewam do gara, żeby szybciej się zagotowało. I gotuję pod pokrywką aż nie będzie wrzało. Jakoś warzywa mi się jeszcze nie trafiły.
  16. #6 po odfermentowaniu do 3°Blg poszedł do butelek z syropem z 0.7l wody i 128g cukru białego. Wyszło 19l (22x 0.33l + 25x 0.5l). Pomimo najszczerszych chęci nie dałem już dziś rady przelać #7 na cichą - perspektywa targania fermentora z piwnicy i całego tego korowodu z myciem i dezynfekcją przygniotła mnie do kanapy. Postoi do jutra, może mu nic nie będzie.
  17. zgoda

    witam

    Witam kolegę, po nicku wnoszę, że znamy się już z v40.pl.
  18. Z przerażeniem zauważyłem dziś w piwnicy, że gryzonie dobrały mi się do worka ze słodem. Zabezpieczyłem co się dało, ale skubańce na pewno rozpowiedzą po okolicy. Trzeba szybko warzyć, żeby nie wyżarły wszystkiego, a tu jak na złość nie ma wiader (Piwodziej znowu ma problemy z dowiezieniem mi zamówionych rzeczy - może nie powinienem im płacić przelewem, wtedy mieliby jakąś motywację żeby przywozić mi towar?), nie ma czasu, nie ma okoliczności - bo żonie skończył się kurs nurkowy i siedzi wieczorami w domu. I dostaje białej gorączki na samą myśl o tym, co się dzieje w kuchni gdy warzę piwo. Jak do piątku nie wyjdzie z domu, to ją przywiążę do balustrady na balkonie i do chaty wpuszczę jak będę wystawiał brzeczkę do chłodzenia. Dziś uprzątnąłem owoce z kuchni (nauczony ostatnimi przejściami kolegi bnp) i przyniosłem #6 z piwnicy. Jutro poleje się do butelek. A #7 na cichą. Zwolni się 1 wiadro...
  19. Robilem wstępne rozeznanie cenowe i wychodziło raczej na to samo ale jako bardzo początkujący piwowar mogę być w blędzie Trudniej o czymś zapomnieć.
  20. W jakiej temperaturze kleikuje sie skrobia w kaszy gryczanej palonej? Z powodu koloru zależy mi na użyciu właśnie kaszy a nie płatków.
  21. zgoda

    Piwne piosenki

    Na początek - Edmund Fetting, Jesienne Piwo Może coś jeszcze fajnego znacie?
  22. Zapach mocniej czuć tylko podczas chmielenia, przez ok. godzinę. Nie jest uciążliwy i łatwo się wywietrza (nie pozostaje). Ze sprzętu to garnek wygląda na za mały, jeżeli chcesz zacierać. Woreczki są zbędne, jeżeli będziesz używał granulatu. Fermentację burzliwą lepiej się prowadzi w fermentorze niż w balonie (łatwiej zebrać gęstwę), więc 1 fermentor z rurką albo i bez dokup. Waga kuchenna też się przyda, taka żeby miała co najmniej dokładność 2g. 2x 1.5m węża (igielitowy ale lepiej silikonowy). Zaworek grawitacyjny bardzo ułatwia rozlew. Solidna drewniana łycha o długości ok. 50cm będzie potrzebna, lepsza taka niż mieszadło plastikowe. Szczotka do butelek. Łyżka do sosów (do pobierania próbek). Kapsle. Butelki. Skrzynki. Nie wiem czemu nie chcesz kupić zestawu? Wychodzi taniej niż kupować wszystko oddzielnie.
  23. Nic, czekać, kontrolować sytuację, za jakiś czas przelać na cichą. Znane są przypadki, że te drożdże słabo odfermentowują. W wątku obok masz przykład -> http://www.piwo.org/forum/t2879-Alt-slabo-odfermentowal.html
  24. Wczoraj uwarzyłem #8 Petszopian Kolonijny v1.1 -> http://zgodowie.org/2010/08/27/8-petszopian-kolonijny-v11/ Dziś wieczorem okazało się, że drożdże S-33 jednak poleżą sobie jeszcze w lodówce, bo gęstwa WY2565 w V pokoleniu ruszyła z kopyta. Fermentor poszedł do piwnicy, stoi sobie teraz w 19°C. Kurier doniósł 2 dodatkowe wiadra, niestety w jednym przez parę dni będę musiał trzymać słód. W paczce było jeszcze 5kg Monachijskiego i worek się wziął i pękł. Na szczęście w przyszłym tygodniu to wiadro się zwolni i będę mógł coś sobie uwarzyć. Może wreszcie ciemną pszenicę?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.