Skocz do zawartości

JacekKocurek

Members
  • Postów

    2 351
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez JacekKocurek

  1. Ciśnienie można podawać jako bezwzględne lub nadciśnienie względem otoczenia. W tym wypadku, ciśnienie w KEGu 1,1bar to nadciśnienie względem otoczenia (innymi słowy takie ciśnienie po wkręceniu do KEGa pokaże Ci manometr pokazujący ciśnienie 0 bar "połączony" z otoczeniem). Spadki ciśnień są niezależne od sposobu wyrażania ciśnienia.
  2. Oczywiście założone jest stałe (regulowane reduktorem) ciśnienie w KEGu 1,1 bara. Jako ciekawostkę dodam tu jeszcze, że gdyby przewód odciąć od nalewaka to strumień piwa wylatywałby na wysokość ok. 30cm a kufel napełnił by się w 4s (oczywiście, gdyby nalewaniu nie towarzyszyło powstawanie piany )
  3. Wszystko jest OK. W takim układzie nadciśnienie piwa względem otoczenia pozwalające napełnić 0,5l kufel w 1 minutę na wejściu do nalewaka ma około 0,5bara (spadek ciśnienie na podniesienie cieczy 0,5864 bara a ze względu na opory przepływu przez przewód prosty zaledwie 0,0047 bara). Nalanie w pół minuty zwiększa tylko drugą wartość do 0,016 bara.
  4. To jest bardzo ciekawe stwierdzenie Jakaś nowa nauka? Ciśnienie to ciśnienie i do zatkania otworu przy takiej samej różnicy ciśnień po jego obydwu stronach potrzeba takiej samej siły i NIE MA od tego żadnego odstępstwa. Te różnice w "wrażeniu" mogą wynikać z: 1. wyższego ciśnienia w sieci niż w KEGu (w sieci może być 3-4 barów) 2. innej średnicy otworu (średnica większa ok 1,4 raza (pierwiastek z 2), to otwór o 2x większej powierzchni, na zatkanie którego potrzeba 2x większej siły)
  5. Tak jest. Mnie chodziło tylko o to, że już przy stosunkowo niewielkim otwarciu zaworu kulowego jego opór w porównaniu z resztą ustrojstwa jest minimalny (i tak jak napisał Szop007 ciśnienie za zaworem jest takie jak przed)
  6. Prawda z tym, że nie do końca . Natężenie przepływu i opór przepływu są ze sobą ściśle powiązane, jednak żadna zależność ogólna nie mówi, że otwarcie o połowę daje 20-krotny spadek natężenia przepływu bo zależność ta jest cechą charakterystyki zaworu. Jeżeli na drodze przepływu płynu jest kilka miejsc o istotnie różniącym się miejscowym oporze przepływu to o natężeniu decyduje ten element, który ma ten opór największy. Bez wnikania w teorię hydrodynamiki płynów w przypadku układów z filtrem RO i zaworkiem kulowym, który ma bardzo "stromą" charakterystykę już niewielkie jego otwarcie powoduje, że opór zaworu jest pomijalnie mały względem oporu filtrów i regulatora odcieku. Wniosek, nawet jak odkręcisz zaworek niezbyt mocno to praktycznie nie dławi on przepływu, jednak nie zaszkodzi otwierać go całkowicie. Na pewno NIE WOLNO go otwierać minimalnie (obrót od kilka ° względem pozycji zamkniętej), bo wtedy w membranie brak siły napędowej do przepychania wody na drugą stronę.
  7. No wreszcie Coder odpowiedź jakiej sie po Tobie spodziewałem
  8. A z tego co piszą w Logo24 to jednak w Polsce niedostępne, czyli cos mi sie przywidziało. Szukam znajomych w Lipsku....
  9. No i niestety nie było w Auchanie.Gdy podszedłem do półki wydawało mi się, że jest ale to był austriacki Gösser, nie mający poza podobną nazwą Gose nic wspólnego. Jestem prawie pewny, że gdzieś to piwo widziałem. A tu jeszcze o Gose pisze Michel Jackson I jeszcze tu.
  10. Faktycznie jest . I jak czytam z opisu degustatora jest dosyć smaczne, może warto jednak spróbować. Chyba, że to taka wersja light "dla turystów". Kurczę, aż zmieniłem plany i dziś zrobię zakupy. Gdybym trafił na Gose'a to kupić komuś jeszcze?
  11. Wydaje mi się, że widziałem je w Auchanie. Przy najbliższych zakupach sprawdzę.
  12. Nie no bez przesady, nie porównuj słodu zakwaszającego i "detergentu"
  13. Najpierw spróbuje gdzieś to piwo kupić. Jeżeli okaże się pijalne to z pewnością tak zrobię.
  14. No cóż chłopaki, de gustibus.... Gdyby to było coś nie pijalnego to by nie odtworzono tego stylu. Oczywiście dobrze jest przed próbą nawarzenia spróbować piwa i dlatego przy najbliższej okazji poszperam po sklepach. Bo co kto tam gdzieś kiedyś słyszał to ... sami wiecie co są warte takie opinie. Coder, szczególnie dziwię się Twojej opinii. Ty co atakujesz najprzedziwniejsze style z Berliner weissem na czele z takim nastawieniem a priori!? Co do zastosowania słodu zakwaszającego to zastanawiam się dlaczego taką masz negatywną opinię? Myślę, że on jest wytwarzany przy użyciu bakterii kwasu mlekowego więc efekt powinien być podobny jak przy wspólnej fermentacji drożdżowo-lactobacilusowej.
  15. Udało mi się znaleźć jeszcze jeden przepis. Na razie podaje bez przeliczeń, w jednostkach US: Ingredients Amount Item Type % or IBU 3.50 lb German Pale Malt (2 SRM) Grain 33.3 % 3.50 lb White Wheat Malt (2 SRM) Grain 33.3 % 2.00 lb Acid Malt (3 SRM) Grain 19.0 % 1.00 lb Munich Malt (9 SRM) Grain 9.5 % 0.50 lb Oats, Flaked (1 SRM) Grain 4.8 % 1.00 oz Hallertauer Leaf [4.8%] (60 min) Hops 16.4 IBU 1.00 oz Hallertauer Leaf [4.8%] (20 min) Hops 10.0 IBU 0.75 oz Coriander Seed (Boil 15.0 min) Misc 1.00 oz Sea Salt (Boil 45.0 min) Misc 1 Pkgs Bavarian Wheat (Wyeast Labs #3638) Yeast-Wheat
  16. Jakiś czas temu trafiłem na opis tego piwa, kiedyś charakterystycznego dla okolic Lipska, zapomnianego a niedawno wskrzeszonego. Nie ma go w zestawie BJCP więc o przepis nie jest łatwo ale co nieco wyszperałem. Najpierw jednak kilka słów o samym piwie. Nazwa piwa pochodzi od miasta Goslar a jego historia sięga XVIII wieku. Podobnie jak Berliner weisse piwo jest kwaśne i zawiera słód pszeniczny w ilości co najmniej 50%. Od berlińskiego odróżnia je dodatek kolendry oraz słony posmak pochodzący od wody użytej do warzenia (zatem nie spełnia wymagań Reinheitsgebot). Piwo jest chmielone tylko na goryczkę i to raczej niską (brak smaku i aromatu chmielowego) a w smaku i aromacie dominują cierpkie nuty cytrusowe i ziołowe (zapewne efekt dodatku kolendry). Kwaśność pierwotnie piwo zawdzięczało fermentacji spontanicznej, którą później (w latach 80tych XIX w.) zastąpiono fermentacją drożdżami i bakteriami kwasu mlekowego. Zwartość alkoholu 4-5%, gęstość początkowa 10-12°Blg kolor jasny (choć istnieje też wersja dunkel). Więcej informacji tu Teraz czas na przepis (znaleziony w sieci na probrewery.com). Zasyp (na 5 galonów czyli 19l): słód pszeniczny - 1,6kg słód pilzneński - 0,7kg słód zakwaszający - 0,5kg płatki owsiane - 0,25kg Widać, że z kwaśność raczej od słodu zakwaszającego niż wspólnej drożdżowo-bakteryjnej fermentacji. Na pewno tak jest prościej. Zacieranie w dwóch przerwach: 45°C i 67°C, niestety bez podania czasu ale można sie domyślać, że ponad godzinę (do negatywnej próby jodowej). Sens przerwy ferulikowej jest raczej mały bo goździków w aromacie styl nie przewiduje, pewnikiem bardziej chodzi o zmniejszenie lepkości. Chmielenie 28g Spalt 4%AK - dodane (to się bnp ucieszy) do zacieru 14g Spalt 4%AK - 45 minut na koniec gotowania 1/4 łyżeczki soli (nie jodowanej) i 28g kolendry Fermentacja W temperaturze ok 17°C drożdżami... no właśnie w cytowanym przepisie bawarskie pszeniczne ale chyba lepsze byłyby 3333 German wheat Wyeast bo nie produkują goździkowych aromatów tylko cierpko cytrusowe. Alternatywny przepis można znaleźć tu: http://hobbybrauer.de/modules.php?name=News&file=article&sid=116 No cóż, to by było na tyle. Pewno w tym sezonie spróbuję uwarzyć. A może jest tu ktoś kto pił to piwo?
  17. JacekKocurek

    Melasa.

    Można dodać do piw ciemniejszych i mocnych, np. mocnych belgów. Powinna dodać złożoności w smaku.
  18. JacekKocurek

    Melasa.

    Chodzi o to, żeby dodać właściwą ilość do refermentacji. Ze względu na zawartość innych składników oprócz sacharozy uzyskuje się z niej mniejszą ilość CO2. Pytanie ile mnie? Jeżeli masz podany skład to można to oszacować.
  19. Coś słyszałem o tych Ringwoodach, że są chimeryczne. Dziwi za to lenistwo US-05.
  20. Dziś do degustacji dostałem i natychmiast do niej przystępuję. Kolor ciemny, czerwono-miedziany. Piwo po nalaniu do kufla pokrywa się niezbyt wysoką, drobnopęcherzykową, kremową pianą. Piana niestety nie jest trwała, pozostaje tylko obrączka przy ściankach. Nagazowanie raczej niskie. Aromat słodowo-słodki, lekko czuć alkohol, zaznaczają się też rodzynki i chyba śliwki. Aromatu chmielowego nie ma, co jest jak najbardziej słuszne w tym stylu. Smak słodki, słodowy, lekko owocowy (ponownie rodzynki i śliwki) bez nieprzyjemnych wtrąceń. Piwo robi wrażenie gęstego, lepkiego ale nie są to wrażenia nieprzyjemne, wręcz przeciwnie. Goryczka niezbyt mocna, dobrze równoważy słodycz. Finisz jest wytrawny dzięki goryczce, lekkiej kwaskowatości i alkoholowi. Ten ostatni ładnie grzeje w przełyku. Doskonały balans powoduje, że piwo nie nudzi się a przez to jest naprawdę niebezpieczne, bo 9% alkoholu robi swoje. Wrażenie ogólne jest bardzo dobre, trudno mi znaleźć jakiekolwiek wady w tym piwie, może poza trochę za słabym nasyceniem CO2. Wspaniałe piwo Adam, jestem pod wrażeniem
  21. No mam. Ale chyba jednak jeszcze nie w tym tygodniu bo w sobotę impreza rodzinna.
  22. .... nie , no skąd ....... ;-) I ty też Brutusie....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.