Fradio

Jakaś fajna aromatyczna APA? Pale ale jako baza, trochę karmelu, trochę płatków dla gładkości, niewielka ilość chmielu na goryczkę i ile wlezie na aromat oraz na zimno. Takie coś mi chodzi po głowie;) Albo American stout.

Ciężko ocenić po gotowaniu co ostatecznie wyjdzie, to ze po gotowaniu jest mętne nie oznacza ze po fermentacji się nie wyklaruje. I na odwrót. Co do tego jakie piwo jak powinno wyglądać to polecam przeczytać opisy bjcp. Na wiki masz po polsku. Dużo zależy też od preferencji. Aipa według stylu może być zarówno klarowna jak i lekko mętna od chmielenia na zimno. Najwazniejsze żeby nie było to błoto.

Nie miałem jak sprawdzić, ponieważ nie było mnie w domu, ale jedna większa butelka oddaje wolniej ciepło niż 3 mniejsze o podobnej objętości. Dodatkowo owinąlem torba termoizolacyjną żeby to zimno jeszcze wolniej oddawało. Po 3 i pół doby jeszcze się nie rozpuściła do końca. Włożyłem po 4 dobach od zadania drożdży wiec biorąc pod uwagę ekstrakt 11blg i wysokość piany była to już końcówka. Wymieniajac jedna butelkę 1.5l co 24h temperatura oscylowała między 15-17, 15-18 stopni a butelka w środku przy wymianie była jeszcze częściowo zamrożona. Na pewno jak ktoś ma możliwość zaadoptowania lodówki to nie ma się nad czym zastanawiać. Ale lepiej wahanie o 3 stopnie niż fermentacja w 20 stopniach czy wyżej gdzie też występuje wachanie dzień/noc. Na lodówkę przyjdzie czas tylko czekam na okazje jak ktoś będzie zmieniał. Na nowa nie mam aktualnie wolnych środków, a starsze potrzebują sporo prądu i nie są najcichsze, a jest to dla mnie dość istotne. Tym bardziej się nie spieszę ponieważ przez większość roku w piwnicy mam 15-16C tylko latem jest za ciepło.

A właściwie same uciekną. Tez jestem za dwukrotnym przelaniem.

Jestem miło zaskoczony skutecznością mojego pudła. Steropian 5cm, temperatura otoczenia 20C, w środku kończące fermentacje 10l dry stouta. jako ze wyjeżdżałem na weekend włożyłem do środka zamrożona butelkę 5l po wodzie demineralizowanej która dodatkowo owinąlem torba na mrożonki jaką można kupić w supermarkecie żeby wolniej oddawało ciepło. Bylem nie lada zdziwiony kiedy po 3.5 doby piwo miało 15C a w butelce była jeszcze bryła lodu wielkości 500ml. Ciekawe jaki efekt da skrzynia ze steropianu 12cm który jest dodatkowo gęstszy. Akurat dostalem kilka arkuszy takiego i planuje zrobic skrzynie na wiadro 15l.

Tylko ze ja nie widzę tu wprowadzanaia w błąd. Kupiłeś zestaw z receptura w której autor przewidział dodanie palonych na koniec bo mu tak pasuje i wiele osób tak dodaje. Jak spojrzysz do wiki to przynajmniej dwie osoby wygrały konkursy z właśnie takim dodawaniem słodów. Ja też robiłem tydzień temu dry stouta z takim sposobem dodawania. Ty zapytałeś czy robić tak jak w instrukcji czy inaczej i znalazł się kolega który woli dodawać od początku i tez nie ma w tym nic złego, tylko trzeba uważać przy takich lekkich piwach żeby nie okazało się ze maja nieprzyjemna kwaśność(patrz wiki-słody palone/profil wody). W mocniejszych w większości przypadków dodaje się od początku. Wiec nie jest to błąd tylko zależy to od preferencji i efektu jaki chcesz uzyskać. Ja bym pozostał przy tym co jest w instrukcji a kombinował układając własna recepturę, bo z własnego doświadczenia widzę ze zmienianie czegoś na początku dla samego zmienienia nie zawsze daje dobre efekty. Udanej warki!

Od samego początku. Dla bezpieczeństwa można je wcześniej skleikować ale w przypadku jęczmienia nie jest to konieczne, z racji potrzebnej temperatury. edit spoźniłem się. Palone w przypadku dry stouty jak w instrukcji bo może wyjść zbyt palone/kwaśne.

Może napisz coś więcej o samym piwie? Zasyp, zacieranie, dodatki, sposób zadania gęstwy?

Przy takim ekstrakcie piwo na s-04 nie wyjdzie zbyt mało odfermentowane? US-05 chyba niżej schodzą, co przy takim ekstrakcie powinno być chyba bardziej pożądane? Chodzi mi o to czy nie będzie za słodkie? To nie jest żadna sugestia tylko pytam z ciekawości, bo sam będę robił coś podobnego tylko czekam na warunki.

To w takim razie zwracam honor. Myślałem że masz już jakieś warki z zacieraniem za sobą. Trochę za długo. w tyle to zdążyło by się ułożyć i prawie przefiltrować normalnie. 15minut na ułożenie się jest w zupełności wystarczające. Przez godzinę temperatura mocni spadła co nie pomogło. Podbicia też nie ma potrzeby robić przy tego typu filtracji. Przy fałszywym dnie się tak robi. Przed rozpoczęciem filtracji odkręcasz kranik z 2-3 szybkie razy, a następnie odkręcasz tak żeby powolutku leciało. Zbyt mocne odkręcenie może zapchać. Przy dłuższych filtratorach tego typu jak ty masz nie są one proste tylko są zakręcone, co tworzy większe szczeliny. Może spróbuj go lekko zagiąć rozciągnąć. Kolejna sprawa to warto wiadro z filtratorem postawić wyraźnie wyżej tak żeby wąż był prosty, wtedy ładnie zaciąga. A jak masz niewielką różnicę wysokości, czy tez wążst mocno zwinięty to też potrafi zatrzymać przepływ. No i na koniec polecam spróbować od prostszych piw do tych 12-14blg. Samo to dużo ułatwi, ponieważ mocniejsze piwa już tak błędów nie wybaczają.

Tak, po przeczytaniu twego opisu pierwsze co mi się nasunęło to mocne roztargnienie przy warzeniu. Inaczej trochę ciężko mi sobie wyobrazić twoją historię i to jak można napisać tak długą opowieść przy użyciu dwóch zdań. Co do drugiej części mojej odpowiedzi to na temat filtracji i pomiarów zostało napisane dość dużo, warto poświecić chwilę czasu na przeszperanie forum. Pozwoli to na przyszłość uniknąć sporej ilości błędów. Filtrator używałeś po raz pierwszy? Jaki zasyp? Jaka temperatura filtracji? Z tego co słyszałem ludzie są raczej zadowoleni z tego typu filtratorów spiralnych, co prawda dłuższych, co też może mieć znaczenie. Janek w Alchemi mówił że używa czegoś takiego, a i sam mam w planach się na taki przesiąść.

Pierwsze co się ciśnie na usta to piwo się pije po zakończonym warzeniu a nie przed. Trzeba chyba chcieć żeby przy warzeniu wszystko poszło nie tak. Od siebie mogę polecić więcej lektury w celu wyeliminowania błędów. Po co uczyć się na swoich jak można na cudzych. No i bardziej się skoncentruj na tym co robisz.

Dzięki za odpowiedzi. Czyli gra nie warta świeczki, więcej zabawy niż korzyści. Nie będę sobie w takim razie utrudniał. Co do wkładania do środka to tez bym odradzał bo jeszcze człowiek zacznie świecić w nocy na niebiesko. Osobiście nie polecam nawet dotykania tego po podłączeniu.

Witajcie, ostatnio pojawił mi się pomysł by wykorzystać pas grzewczy który można kupić w niewielkiej cenie na Ali do utrzymywania temperatury podczas zacierania. Bez żadnych sterowników, kontrolerów. Podłączył bym taki pas bezpośrednio do kontaktu i owinął wokół garnka. 80W nie powinno chyba ani przegrzewać zacieru ani zbyt mocno go podgrzewać. Podobny system można by zastosować do podgrzewania kadzi filtracyjnej. Stosował ktoś z was coś takiego? Co o tym sądzicie?

Ktoś ostatnio pisał ze po przelaniu dosypuje odrobinę cukru i fermentor też wypełnia się CO2. Trochę prościej.

Najbezpieczniej smakowo będzie dawkować stopniowo i próbować co wyszło. Jak zachowasz ostrożność nic nie powinno się stać, na tym etapie piwo nie jest już tak wrażliwe. Przy rozlewie i tak się dużo babra a mało kiedy coś się dzieje w butelkach. Laktozę dodawał bym w identyczny sposób jak cukier do refermentacji w postaci syropu. Jak masz dokładna wagę to możesz tak jak kolega wyżej pisał. Odlej z 200ml i dodawaj po kilka gram. Jak stwierdzisz ze starczy to przelicz na odpowiednia objętość i dodaj do całości. W fermentorze wstarczy ewentualnie skorygować. Mniejsze szanse na infekcje no i mniejsze szanse ze dodasz za dużo i będzie za słodkie.

A temperaturę w fermentorze czym mierzysz? U mnie piwo stojące w piwnicy na betonie nie wzrasta więcej niż jakiś jeden stopień.

Witaj, Zastanawiam się co do wysłania mojego American Wheat. Zastanawiam się ponieważ wiem że piwo najprawdopodobniej stanie na samym dole stawki. Niemniej w przypadku tego piwa nie zależy mi na zdobyciu jakiegoś miejsca tylko na poznaniu fachowej opinii na jego temat. Nikt z poczęstowanych nie zwrócił uwagi na nic niepokojącego, ale mi coś w nim nie pasuje i chciałbym wiedzieć co. Czy wysłanie takiego piwa będzie faux pas? Czy mogę śmiało wysyłać?

Ja używam najtańszego za około 50zł, z tego co pamietam jakieś 5KW bez żadnych dodatków. Przy 40litrowym garnku i maksymalnie 20litrowych warkach wydaje się ze ma jeszcze zapas. Butle używam dużą 10.5kg propanu. Na ile starcza ciężko powiedzieć bo różne warki robiłem i część na zewnątrz przy kilku stopniach wiec na pewno zużyłem więcej niż normalnie. Ale z 10 warek chyba zrobiłem od 10 do 20L. Jak masz budżet to możesz wziąść z termoparą, szczególnie jak będziesz używał w zamkniętym pomieszczeniu, zawsze to dodatkowe zabezpieczenie. To co mogę polecić to posiadać drugą butle na zapas żeby mieć możliwość szybkiej przepinki, bo szkoda oddawać z resztka gazu a jak się skończy w trakcie to tez nie dobrze.

Dzięki za odpowiedź. Rozumiem teraz co gdzie wpisać. Teraz kiedy napisałeś do czego to służy zauważyłem że faktycznie kiedy zaznaczę opcję estimate boil hop until in whirpool to zwiększa się ilość ibu przy każdej porcji chmielu. Po wyłączeniu tej funkcji w equipement i dodaniu chmielu na whirlpool cały czas dochodzi kilka jednostek ibu, ale są to mniejsze wartości zależne w od czasu i temperatury chmielenia. No i ibu dochodzi obok tej porcji a nie zwiększa się we wszystkich porcjach(nie zauważyłem tego). Dzięki za pomoc.

Mam pytanie odnośnie chmielenia na whirlpool. Zakładając że chcę na 10l wrzucić 20g Galaxy na 30min kiedy temperatura spadnie poniżej 80°C. W jaki sposób mam ustawić to W BS3? W ustawieniach sprzętowych ustawiam czas 30min. Następnie w głownym oknie dodaje 20g Galaxy i ustawiam temperature. A co mam wpisać w tym oknie steep for? 30min czy zostawić 0? Zmienia to w zauważalnie ilość ibu.

Ja co prawda w swojej karierze zrobiłem tylko jeden brewkit, na samym początku, wiec nie mam jakiegoś doświadczenia w tej kwestii, ale też nie zauważyłem bimbrowych posmaków. Za to piwo przez dodatek takiej ilości cukru było jak na mój gust zbyt wodniste. Gdybym robił to jeszcze raz to zrobił bym polowe mniej bez zwiększania kosztów albo dokupił ekstrakt słodowy. Ale to tylko taka luźna sugestia, ja dodałem cukier i mimo wosnistosci zostało dość szybko wypite. Odnosnie kapslownicy to najtańsza którą mogę z czystym sumieniem polecić to eterna, niemniej jak kolega wyżej pisał nic się nie stanie jak zabutelkujesz w pety. Tylko koniecznie po czymś gazowanym żeby wytrzymało ciśnienie i trzymaj w ciemnym miejscu.

Od siebie mogę polecić najnowszy odcinek podcastu Alchemia na YouTube. Jest tam sporo informacji co warto kupić na start. Bardzo ciekawy materiał i godny polecenia kiedy ktoś własnie kompletuje sprzęt.

To prawie się wyklucza. Prędzej czy później każdy zacznie przepuszczać. Jak koledzy napisali wyżej dalej bym nie szukał. Zawsze możesz uszczelnić fermentor owijając taśmą i wtedy będziesz pewny. Z drugiej strony cały temat o tym jest 12 stron. Polecam poczytać.

Na pewno to dużo bezpieczniejsze podejście. Przez te 28 dni powinno wszystko ładnie przefermentować, ale jak już napisano wyżej zakładasanie czasu w jakim mają wyrobić się drożdże jest niezbyt poprawne. Raz te same drożdże przefermentują w tydzień a raz w trzy. Dużo lepiej jest obserwować co się dzieje, oczywiście bez otwierania fermentora i kiedy stwierdzisz ze od jakiegoś czasu nic się nie dzieje wtedy możesz dokonać pomiaru upewniając się czy na pewno to koniec. Z pomiarem tez nie ma co się spieszyć bo w zależności od piwa dobrze jest je zostawić pewien czas na drożdżach żeby drożdże miały czas po sobie "posprzątać„. No i warto pamiętać w większości wypadków lepiej zostawić piwo tydzień dłużej w spokoju niż zlać dzień za szybko, dlatego nikt ci nie powie po jakim czasie możesz butelkować. Pozdrawiam