-
Postów
843 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Shooter
-
-
Takim rowerem to można pojeździć
-
Ciekawe, czy jest opcja na kegi
-
jeżeli chodzi o legalizację to zależy od punktu gdzie wymieniasz butlę, ja wymieniałem juz kilkanaście razy butlę i jeszcze ani razu nie pytali i nie sprawdzali czy jest jakaś legalizacja. Nawet parę razy koledze wymieniałem butle bez leglizacji;).
Jeżeli sami nabijają to niekoniecznie patrzą na legalizację. Jeśli wożą do nabicia i nabijają to patrzą, bo w punktach hurtowego nabijania też pilnują legalizacji.
Jeżeli punkt nabija lub wymienia, to można poprosić o nabicie, ale to dłużej potrwa.
-
Przeciek skasowany poxipolem. Wolał bym pospawać, ale niecierpliwość zwyciężyła. Jutro wrzucę fotki
-
Witam was.
Pierwszy post na forum i od razu laickie pytanie.
Będę robił pierwsze piwko z puszki. Zakupiłem osprzęt i brew kit COOPERS HERITAGE LAGER. Naczytałem się, że lepiej sobie darować cukier. Czy ta glukoza się nada?
allegro.pl/dextrose-glukoza-krystaliczna-1kg-do-piwa-i1691218574.html
Dzięki i pozdrawiam.
Nadaje się. Każda glukoza się nadaje, problem w tym, żeby ją kupić jak najtaniej
-
No to wszystko jasne. UV myśleliśmy by kupić na powrót ze szpitala, choć to będzie przesada w sterylności, ale byłby sens gdyby tłukła muchy. Rozejrzę się za jakąś lampą dedykowaną do owadów.
W tym roku jest wysyp latającego śmiecia. Jutro zainwestuję w tradycyjny lep.
Miałem lampę z niebieskim światłem i choć trochę zabijała, rewelacji nie było. Polecam w okna moskitiery i lep na muchy. Najlepszy lep jaki miałem, to taki prostokątny arkusz z namalowanymi muchami. Widocznie owady są towarzyskie, bo chętnie siadały obok "koleżanek"
http://allegro.pl/bros-lep-plaski-na-muchy-muszki-owocowki-10szt-i1666873698.html
Niemniej gorąco polecam w okna moskitiery. Odkąd zainstalowałem je we wszystkich otwieranych oknach, problem owadów w domu zniknął.
-
Dzięki anteks za szybką odpowiedź, niemniej chciałbym uzyskać dobry stan oryginału. Na zdjęciu 1 widać elementy tulei "głównej'. Zdjęcie 2 przedstawia elementy, które powinny być szczelnie i trwale połączone. Na zdjęciu 3 przedstawiam planowane doszczelnienie, oczywiście nową uszczelką, lub o ringiem. Myślę, że może by to zespawać, a może wystarczy wkleić na poxipol?
-
Kupiłem kolumnę z nalewakiem, podczas prób okazało się, że występuje drobna nieszczelność. Jak widać na zdjęciach 3 i 4 rurka dopływowa, była wklejona do gwintowanej tulei. Nie wygląda mi to na oryginalne rozwiązanie.
Jak powinna być zamocowana rurka dopływowa, jeśli jednak wklejona, to jaki klej polecacie?
Jaki gwint posiada kranik (trochę większy niż 1/2 cala)?
-
Czyli jutro na cichą?
Nie widzę dokładnie, ale myślę, że można już na cichą. Ze zdjęcia wygląda mi na 4-5°Blg.
-
Witam, od kilku tygodni czytam posty na forach i miałem już mętlik, więc postanowiłem napisać:
...Teraz moje pytania:
1. Czy ktoś z Was umieszczał od zera kranik w fermentatorze? Jak to się robi, wkręca się go czy robi dziurkę o jego średnicy i umieszcza wypełniając jakąś pakułą? Czy można doszczelnić ewentualnie silikonem, żeby zachować hermetyczność? Podobnie z rurką fermentacyjną? Czy da się to zrobić w prosty sposób?
2. Jeżeli dobrze rozumiem, to najpierw przez około 1 tydzień będzie miała miejsce fermentacja burzliwa, a później najlepiej przelać na fermentację cichą, gdzie zatem powinna znajdować się rurka fermentacyjna? W sumie jest w pokrywce, więc czy można ją po prostu przenieść z jednego do drugiego fermentatora?
3. Kiedy nie można ruszać fermentatora, a kiedy dobrze byłoby zamieszać lub poruszyć drożdże/osad z dołu?
Może banalne pytania, ale po przeczytaniu tylu artykułów i postów chciałbym sobie uporządkować przed zrobieniem pierwszego piwa.
Pozdrawiam i witam wszystkich:)
1. Ja odrysowałem obwód i cienkim wiertłem obwierciłem, zostawiając linię. Dopiłowałem do odpowiedniego rozmiaru. Inni używają otwornic.
2. Przy brewkicie daruj sobie cichą, rurka na burzliwej, na cichej fermentor może być szczelnie zamknięty. Polecam stosowanie glukozy, jest to kompromis, między cukrem a ekstraktem słodowym.
3. Piwo do butelkowania ściągasz znad osadu tak, aby jak najmniej go zaciągnąć. Nic nie mieszaj, piwo lubi spokój.
Witam, od kilku tygodni czytam posty na forach i miałem już mętlik, więc postanowiłem napisać:...
Zamierzam zakupić:
Areometr wraz z termomierzem http://allegro.pl/alkoholomierz-termometr-areometr-0-96-i1701969924.html
Miarkę do cukru (?)
Szczotkę do czyszczenia butelek, pirosiarczan sodu lub potasu - do dezynfekcji + mycia
Kapslownicę ręczną + kapsle
Rurkę do przelewania plastikową
Kranik oraz rurka fermentacyjna
Miarka do cukru zbędna, lepiej odważyć ilość cukru (glukozy, ekstraktu) dla całej warki i po wymieszaniu w fermentorze butelkować.
Odradzam zakup kapslownicy ręcznej, wielokrotnie na forum pisano o ich ograniczonej żywotności. Moja wytrzymała około 200 butelek i musiałem kupić nową, tym razem stołową. Zwiększył się komfort butelkowania i trwałość narzędzia.
Rurki polecam w dwóch rozmiarach fi10 i fi8 w odcinkach 1,5-2m.
Do ballingomierza dokup dodatkową plastykową menzurkę, oryginalna szklana pęknie w najgorszym momencie
Do butelkowania dobrze stosować rurkę z zaworkiem dostępną w sklepach internetowych. Zwiększa to komfort pracy i zmniejsza napowietrzanie piwa przy rozlewie.
-
Szymon sn_phoenix sto lat! i radości z kegatora
;)
-
to dam s 33 a co do przepisu to dobre piwko z tego wyjdzie?? czy coś innego doradzacie?? i tylko 2 przerwy??
Osobiście jestem zwolennikiem US-05. S-33 nie spełniły moich oczekiwań. Raczej pożegnałem się z tymi drożdżami. Opisywana wcześniej piana po fermentacji burzliwej jest dla mnie wielce pożądana. Z niej pozyskuję dobrą gęstwę do kolejnych warek, gęstwa US-05 z dna nie była już tak dobra, ze względu na obecność truposzy.
-
Myślałem ze mogą dać ciekawy smak. Może za kilka warek się na nie zdecyduje.
Przemyśl dobrze, ja zastosowałem je dwa razy; pierwszy i ostatni
. Jak ich dobrze nie przygotujesz, to szybciej złapiesz infekcję niż ciekawy smak.
-
ostatnio kupiłem parę sztuk sterowników chłodniczych Carel PJ32S, zagadaj z użytkownikiem allegro(aktualnie nie ma wystawionych) lada_102, sprzedawane były po 30-40zł.
Zakupiłem u tego sprzedawcy sterownik ID961 230V
styk 1 wspólny
styk 2 normalnie zwarty
styk 3 normalnie rozwarty
styk 6 i 7 zasilanie 230V
styki 8 i 9 podłączanie czujnika temperatury.
Tu jest układ połączeń, ja zrobiłem w formie przedłużacza, czyli kabel z wtyczką daje zasilanie, kabel z gniazdem na wyjściu (tam, gdzie napisane sprężarka). Do gniazda wyjściowego podłączyłem lodówkę. Przewód ochronny połączony na kostce.
Polecam tego sprzedawcę.
Sterownik, po złamaniu hasła odkrywa ciekawe opcje, m.in. histerezę, i opcje zabezpieczające sprężarkę.
-
No i rozlałem do butelek, i jeszcze jedno głupie pytanie czy to jest normalne że po na laniu do butelek piwo jest lekko mętne (nie klarowne) ?
Mam taką nadzieję że się wyklaruje stojąc (dojrzewając ) w butelkach.
To normalne zjawisko, piwo podczas leżakowania ma dojrzeć i się wyklarować. Czasem zdarza się, że chcemy mieć szybciej klarowne piwo, bez długiego leżakowania, wtedy można użyć żelatyny. Sposób jej zastosowania do klarowania, był opisywany na forum.
Piwa z konserw ładnie sie klarują podczas leżakowania, jak przejdziesz na zacieranie zobaczysz, że bywa różnie
-
100 lat Belzebubie
-
Woda i brzeczka/starter to diametralnie różne środowiska i nijak się to ma do dostosowania drożdży do nowych warunków. Czyli w/g przytaczanego artykułu jeśli tracimy połowę drożdży po ich rozsypaniu, to ocalała połowa z wsypanych będzie już na tyle silna, że da sobie radę równie dobrze, jeśli nie lepiej zanim te uwodnione wezmą się do roboty. Dopiero poprawnie przygotowany starter daje nam warunki do licznego namnożenia zdrowych i silnych drożdży. Dlatego, jeśli z jakiś powodów nie mamy dobrego startera to polecam rozsypanie drożdży. Tak zaleca Coopers i postępuje wielu zachodnich piwowarów.
-
Przy 2-2' date='5°Blg można spokojnie butelkować, butelkowałem już powyżej 3°Blg i jak dotąd nie miałem granatów.[/quote']
Ale tylko wtedy jeśli jesteśmy pewni że niżej nie odfermentuje! Butelkowałem i przy 4°Blg ale tylko dlatego, że przez kilka dni wartość pomiaru się nie zmieniła.
Butelkojemy nie wtedy gdy zejdzie do X°Blg tylko gdy fermentacja ustanie. Więc jeśli Strażak nie jesteś pewny czy fermentacja się zakończyła lepiej poczekać moim zdaniem.
Strażak robi z konserwy, tam 10 dni fermentacji to maks. Jeśli od dnia nastawienia piwa do fermentacji minęło dziesięć dni i masz w granicach 2°Blg to nie ma na co czekać. Grand Championa z tego nie będzie, lać do butelek, uzbroić się w cierpliwość na kilka tygodni, a potem cieszyć się własnym piwem
-
Dla mnie rehydratyzacja (może inaczej się to pisze) drożdży to nic innego jak starter poniżej 2l. Nie stwierdziłem zwiększonej aktywności tak przygotowywanych drożdży. Inaczej rzecz się ma z gęstwą, którą budzę z leżakowania niewielkim starterem. Do prawdziwego startera właśnie się przygotowuję sprzętowo. Porządny starter ma w sobie tyle drożdży, że potrafi zakończyć fermentację po trzech dniach. Odpowiednio zadane drożdże suche, robią kocioł w fermentorze w kilka godzin. Co według ciebie wniesie ich uwodnienie? Zawsze jestem chłonny wiedzy, i chętnie dowiem się czegoś.
-
'- drożdże posypałem
"
Lepiej' date=' że posypałeś, lepiej wystartują, niż uwodnione.[/quote']
Głosisz dość rewolucyjne tezy
Widocznie Kolega niezbyt dokładnie czytuje forum. Kopyr już pisał, że albo zrobić starter, jak Bóg przykazał, albo normalnie rozsypać drożdże, a wiedza Kolegi Kopyra jest duża.
http://www.piwo.org/forum/p79426-27-12-2010-17-05-39.html#p79426
Przy 2-2,5°Blg można spokojnie butelkować, butelkowałem już powyżej 3°Blg i jak dotąd nie miałem granatów.
-
nie chcę się kłócić' date=' bo jak pisałem, temat znam tylko z praktyki.
Co do kegów to wiem tyle, że znacznie szybciej nagazowuje się piwo, które ma większy kontakt z powierzchnią CO2 czy to przez położenie kega, czy jeszcze wydatniej przez mieszanie zawartości.[/quote']
Ja też jestem daleki od chęci kłócenia się. Przy kolejnym butelkowaniu zrobię próbę, zalewając pod kapsel. Wtedy podzielę się uwagami.
Oba piwa poddane testowi były prawidłowo nagazowane. Powiedział bym nawet, że identycznie. Test przeprowadziłem na jasnym pszenicznym.
Wniosek;
Przy odpowiednio długim leżakowaniu piwa, nie ma to znaczenia ile nalejemy, pod kapsel czy z wolną przestrzenią.
Jak wspominali koledzy warto zostawiać wolną przestrzeń przy lagerach.
Reszta to rzecz gustu i nie ma wpływu na piwo.
-
100 lat dla wszystkich jubilatów
:)
-
Witam Piwowara
Na gorące dni polecam fermentację belgijskich.
-
Lesiek wszystkiego dobrego, zdrowia, kasy i udanych warek
Coś pływa w butelce?!
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Powodem wyczuwania drożdży może być zbyt krótkie leżakowanie i za krótka fermentacja. Dodatkowo sposób nalewania do pokala, też ma znaczenie. Trzeba ostrożnie przechylać i obserwować butelkę, aby nie zlać osadu. To pływające "coś" opisywane w poprzednich postach, to osad drożdżowy. W różnych piwach wygląda trochę inaczej, mam też w kilku takie czarne kłaczki. Polecam Wam klarowanie żelatyną, która zmniejsza ilość osadu, nie wpływając na smak i nagazowanie piwa. W sumie dziwi mnie to obracanie, według mnie to nie ma sensu. Środek refermentacyjny ma być dla drożdży, które osadzają się na dnie. Poza tym pierwsze dni refermentacji trzyma się butelki w temperaturze pokojowej by dobrze rozruszać refermentację.
Jak mąż lubi obracać to znajdź mu coś w zamian![:P](//www.piwo.org/applications/core/interface/js/spacer.png)