Skocz do zawartości

x1d

Members
  • Postów

    1 579
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Treść opublikowana przez x1d

  1. Upierdliwy jest jej brak, przynajmniej w testowanym przeze mnie chińczyku.
  2. Wygląda o wiele lepiej niż chińskie produkcje, brakuje mu jednak z tego co widzę przekładni łączącej wałki
  3. Jak się schłodzi to z pewnością opadnie. Nie ma co teraz filtrować, bo tylko dodasz nieproszonych gości. A jak zbije się na wysokość +- litra to spokojnie możesz zostawić.
  4. Żeby nie było osadu (zwłaszcza przy whirlflocku) musisz poczekać, aż ten osad zbije się w garze, a potem zdekantować czystą brzeczkę. Niemniej, piwo przefermentuje, i jak zdekantujesz znad wszystkich osadów, to w butelkach będzie czysto (poza osadem refermentacyjnym). ps jeżeli nie dodałeś jeszcze drożdży, możesz teraz zdekantować brzeczkę do drugiego pojemnika.
  5. Tak btw to trudno stwierdzić na ile są jeszcze podobne do pierwowzoru chociaż z drugiej strony to a kveiki w ogóle zdają się być kuloodporne.
  6. x1d

    Piwa bez chmielu

    Czyli nie dojechałeś do reptilian i osób owadzich...
  7. Mam taki na łańcuchu [do filtra oleju], ale nie chciałem nim ryć tego dekla. Ale w sumie... Zresztą to nie tylko mój problem jak się okazuje:
  8. Czasem nieźle się zaklei... Nie mam klucza opaskowego, a taki mógłby być skuteczniejszy, tyle że wieko ma mniejszy profil, więc musiałby być dość dokładnie dopasowany. Nie mam za to kłopotu z dołem, bo w wersja 3.2 jest na klamry zapinane.
  9. A do wieka by nie zrobił? I ile z przesyłką?
  10. To górna granica tych drożdży, więc raczej ryzyko. Pamiętaj, że fermentacja podgrzewa jeszcze piwo, więc realnie możesz mieć i 25 st. Kveiki w takiej temperaturze powinny spokojnie przefermentować, nie dadzą jednak dodatkowych efektów (np cytrusy jakie dają hornindale wymagają tak koło 30 st). Vossy są dość uniwersalne, sam bardzo je lubię i również używam do neipy, kompletnie nie kontrolując ich temperatury. Dlatego pamiętaj, że kveiki rozleniwiają Możesz pomyśleć jeszcze o styroboksie, w którym uzyskasz lekkie obniżenie temperatury i jej stabilizację. Co do lodówki - jeżeli termostat jest w stanie obniżyć stabilnie temperaturę do jakiejś wartości, to można po prostu skręcić go na minimum i do tej temperatury używać sterownika. Nie osiągniesz tak pewnie nic poniżej 5-10 st, ale do fermentacji wystarczy.
  11. Zdecydowanie sterownik będzie dokładniejszy od termostatu lodówki, tylko ten musisz usunąć z układu. Co do kveików, to nie bałbym się obniżenia temperatury, to bardzo żarłoczne i niezbyt wybredne drożdże, fermentuję nimi w temperaturze pokojowej, jaka by nie była.
  12. No tak, jak masz ogarnięte warzenie to jasne, i przy takich wahaniach też się zgodzę, ale czasem można się zdziwić, bo wyjdzie 9 i potem płacz że chmielowa woda. Zresztą wydajność warzelni powyżej 60% w piwowarstwie domowym to nie taka tragedia.
  13. No nie wiem, zależy od piwa, w mocno chmielonych to jednak spora różnica czy 10 czy 16 blg... Ja raczej olewam ilość
  14. Gdzieś był taki schemat. Swoją drogą proponuję się przenieść do wątku
  15. Podbijasz słodowość, którą dobrze jest skontrować np chmielem.
  16. Możesz wrzucić po schłodzeniu do 80st, na tzw hopstand.
  17. Efekt finalny będzie zależał od drożdży, ilości chmielu bardziej. Słody ok, z uwzględnieniem kontry dla wiedeńskiego i karmelu. ps. Pliz popraw literówkę w tytule...
  18. Wrzuć termometr do młóta i patrz co się dzieje bez uruchomionej pompy. Nawet z pompą są różnice i trzeba brać pod uwagę odpowiednie ustawienie temperatury i czasu na sterowniku, żeby zacierać mniej więcej wg oczekiwań. Może autorowi instrukcji chodziło o gotowanie, a nie podgrzewanie?
  19. Przy złym przepływie pompa może wyssać całą wodę z dna i wtedy się przypali. Ale bez pompy jak chcesz podnieść temperaturę w koszu?
  20. To jakaś bzdura jest, właśnie podczas podgrzewania pompa jest najbardziej potrzebna. Trzeba dostosować śrutowanie, a w przypadku płatków ewentualnie stosować łuskę, by zachować dobrą cyrkulację. Przy czym za szybki przepływ obniży wydajność (przy zastosowaniu wysładzania, co akurat polecam), a za wolny może spowodować różnice w temperaturze na dnie kotła i w młócie rzędu nawet 5 stopni. Warto to sprawdzać dodatkowym termometrem, szczególnie przy zmianach temperatury. Co do mieszania - pomaga, ale też nie po to się kupuje taki kocioł, by stać przy nim i mieszać. Ja stosuję uproszczenia - nie używam górnego sita, przelewu, a ostatnio nawet hopstopera. Zacieram na 2,5k, gotuję na 2k, no i czasem zostanie osad na dnie, do usunięcia gąbką. Nie wiem czy poprawili w nowej wersji, ale w starej nie było uszczelki przy sterowniku, która akurat jest niezbędna (kipienie, mycie). Warto sprawdzić i ew. dołożyć jakiś silikon, bo potem bardzo trudno wyczyścić w środku.
  21. Na chłopski rozum to zacierasz infuzyjnie dolewając ciepłej wody z grzejącego kotła, wysładzasz podobnie, ale pewnie najlepiej będzie np skorzystać z namiarów na ekspertów jakie dawał Ci @anteks i zapytać o instrukcje
  22. Tak samo nie jest, ale chmiel też bywa różny w zależności od świeżości, źródła i przechowywania i to niepoliczalnie, więc imo różnica mieści się w tolerancji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.