Skocz do zawartości

pepek84

Members
  • Postów

    1 428
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pepek84

  1. U mnie do około 30 stopni zajmuje to jakieś 25 - 30 minut. Do 20 już w okolicach godziny. W zimie będzie lepiej. Jeszcze niedawno korzystałem z wody ze studni to do 16 chłodziłem w jakieś 50 minut
  2. Mam dokładnie podobną sytuację jak ty. Moje pomieszczenie gdzie warzę co prawda nie jest połączone z kotłownią , ale jest zaraz obok. W okresie opałowym sam dobrze wiesz , że mimo utrzymywania czystości w takim pomieszczeniu , sporo kurzu unosi się w powietrzu. Czy to z węgla czy z popiołu. Ja mam pomieszczenie oddzielone drzwiami , które i tak najczęściej są otwarte. To część domu gdzie jest garaż , skład opału itp. Jeśli dobrze to zaplanujesz to nie widzę problemu. Możesz równie dobrze oddzielić się jakimś parawanem czy kotarą. Bo głównym problemem moim zdaniem będzie kurz. Tak jak napisał Jake , przed samym chłodzeniem nie ma dużego problemu , byleby ekogroszek nie wpadł razem ze słodem do gara Kwestia czy będziesz miał chłodnicę , czy będziesz chłodził w wannie itp. Jeśli chłodnica , to potrzeba będzie dobra przykrywka żeby wsadzić chłodnicę i od razu przykryć gar. Po schłodzeniu i tak większość kurzu opadnie ze względu na wysoką wilgotność i wtedy spokojnie odkrywasz gar i przelewasz do fermentora.
  3. Dziś postanowiłem otworzyć Twój Wędzony Porter. Okazja jest zacna Więc i piwo powinno być odpowiednie. Po otwarciu pojawia się lekka piana w szyjce butelki ale na szczęście nic nie ucieka. Od razu z butelki wiadomo o co chodzi Wygląd : Piwo nalewa się z piękną bujną pianą. Średnie i drobne pęcherzyki. Póki co redukuję się do kilku milimetrowej warstwy. Czarne , nieprzejrzyste. W tym szkle pod światło tylko minimalne rubinowe przebłyski. Prezentuje się zacnie. Do końca pozostaje cienka warstwa , niestety nie oblepia szkła. Jednak poza zamieszaniu bardzo łatwo buduje się. Aromat : Na pierwszym planie wedzoność. Troszkę gorzkiej czekolady. Sporo suszonych , wędzonych śliwek. Aromat jest dosyć delikatny , jednak bardzo przyjemny. Taki .. hm .. jedyne słowo jakie mi przychodzi na myśl to z angielskiego "gentle" ( mam nadzieje że nie palnąłem tutaj jakiejś gafy , ale chyba dobrze kojarzę to słowo ) Mam wrażenie że pojawiają się lekkie nuty starzenia piwa . Wprowadzają one troszkę słodyczy do w sumie dość wytrawnego aromatu. Nuty karmelowe jeśli w ogóle są to schowane daleko w tle. Smak : Tutaj na pierwszym planie nuta wędzona. Ale nie tylko taka typowa jak z wędzonych drewnem słodów. Pojawiają się smaki typowe dla torfu. Ale być to może to połączenie palonych i wędzonych drewnem słodów. Zaraz za wędzonością idzie gorzka czekolada. Odczucie czekolady potęguje tekstura piwa. Jest gładkie , przyjemnie "płynie". Goryczka jest średnia lub troszkę powyżej , ale zdecydowanie trafiona w punkt. Zaznacza się dopiero na finiszu, długim i z bardzo ciekawym połączeniem czekolady i alkoholu. Potem znów wędzone śliwki , troszkę więcej słodyczy. Po czym ulatniający alkohol powraca z nową porcją doznań. Retronosowo czuć sporo ziół i szlachetnego alkoholu. Wysycenie jest średnie , mogłoby być niższe , ale powoduje przyjemne musowanie na języku Podsumowanie : No i nie zawiodłem się. Piwo jest rewelacyjnie zbalansowane. Gładkie i bardzo lekkie w odbiorze. Wędzonka zarówno w aromacie i smaku pojawia się tylko na początku i zaraz robi miejsce dla całej palety aromatów i smaków. Rewelacyjnie zamaskowany alkohol który ujawnia się dopiero na finiszu i w szlachetny sposób powoduje że posmak jest długi i przyjemny. Chciałbym kiedyś uwarzyć takie piwo. Żadnych wad , cała paleta doznań i smaku. Na każdym etapie piwo po prostu jest smakowite. Gratuluję i chylę czoła , gdyby taki porter był na rynku , zdecydowanie gościłby w mojej piwniczne na stałe. Dzięki wielkie !
  4. Z albumu: Browar Sieprawskie

    Wędzony porter , warka 100 od kolegi Undeath - polecam
  5. Wchodzi kolega do mojej warzelni, akurat byłem w trakcie wygładzania wędzonego stoutu. "Ej, co tu tak śmierdzi ? Coś ci się chyba przyjarało"
  6. Witam sąsiadów Zapraszamy do depozytów na wymianę piw.
  7. Wyeast french saison mam w lodówce od 23 sierpnia. 1 zbiór.
  8. 7 dni to zdecydowanie za krótko 2,3 tygodnie przynajmniej. Potem pasowałoby dać do lagerowania ale to przy normalnych drożdżach dolnej fermentacji. Więcej nie podpowiem bo nie znam tych drożdży. Piwo po fermentacji i klarowaniu zlej do nowego pojemnika z kranikiem. Normalnie wężykiem, wężykiem bez żadnego filtra ale tak żeby nie zassać osadów. Na dno wlej syrop cukrowy w odpowiednim stężeniu. Nie baw się w refermentację ekstraktem bo szkoda na to kasy a nie będzie żadnej różnicy. Zwykły biały cukier.
  9. Jaki one mają zakres temperatur ? I w jakiej ty zamierzasz je trzymać ?
  10. No bardziej będzie z tego Black IPA , niż american stout , ale wygląda nieźle. Chmiel przykryje praktycznie wszystko
  11. No to coś jest nie tak. Termometr zostawiony na pokrywie wiadra nawet , pokazuje wyższą temperaturę niż otoczenia podczas burzliwej. Oczywiście przy bardzo spokojnej burzliwej ten skok nie będzie pewnie jakiś drastyczny , ale w 20C otoczenia spokojna ona nie będzie ( oczywiście zależy to też od szczepu drożdży )
  12. Jeśli ten syrop wlejesz do wiadra po fermentacji burzliwej i zamieszasz ,będziesz miał kompletnie mętne piwo. Jednym z etapów fermentacji piwa jest jego klarowanie. Więc chodzi tutaj o oddzielenie już gotowego piwa od osadów które zbiorą się na dnie , potem wymieszanie tego z syropem cukrowym i rozlaniu do butelek. Można to zrobić tak jak piszesz czyli mając tylko jeden fermentor z kranikiem. Jednak musisz dodać albo syrop strzykawką ( dokładnie odmierzona i wyliczona ilość tego syropu ) do każdej butelki , lub sypać cukier do każdej butelki. Jednak JA UWAŻAM że zdecydowanie wygodniej jest jednak fermentację burzliwą i klarowanie przeprowadzić w fermentorze bez kranika , potem zlać znad osadu do nowego zdezynfekowanego pojemnika z kranikiem i syropem cukrowym i wtedy do butelek. Koszt fermentora z kranikiem to około 30 zł , więc sam musisz zdecydować. PS. I tak , osad także tutaj występuje . Są to głównie drożdże które namnażają się zanim rozpoczną konsumpcję cukrów. Syrop po dodaniu do piwa musisz wymieszać.
  13. A wcześniej jaka była temp ? Bo w 20 stopniach czwartego dnia to już jest po fermentacji raczej.
  14. pepek84

    INFEKCJE

    Ostatnio miałem infekcję tlenowcem w już mocno widocznym stadium. Na ściankach nic by nie wskazywało że coś jest nie tak. Zazwyczaj pierwszą oznaką jest błona na powierzchni. Zdjęcie znajdziesz w moich zapiskach - wędzona pszenica.
  15. pepek84

    INFEKCJE

    Lepsze byłoby zdjęcie powierzchni piwa. Przy okazji możesz pobrać próbkę do pomiaru i testu organoleptycznego
  16. A może jest bardziej kwaśne w zapachu ? Jak sfermentowane owoce ?
  17. Wyobraź sobie jak wyglądałby ten spławik i cały ten płynowskaz po fermentacji burzliwej i jak byś to miał czyścić , skoro czasem z gładkiej ściany fermentora ciężko usunąć osady. Myślę że nie odczytałbyś niczego
  18. Powiem tak ( wcześniej miałem tylko gretę ) , grifo HD , to oprócz chłodnicy najlepiej wydane pieniądze w moim browarze. Daję głowę że nie będziesz żałował. Kapslowanie to przyjemność.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.