Skocz do zawartości

pepek84

Members
  • Postów

    1 428
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pepek84

  1. Doskonale Cię rozumiem ! To piwo zmienia perspektywę Ja jednak jeszczę nie mam odwagi na tak głęboką wodę pójść Tak czy inaczej trzymam kciuki za eksperymenty. Twoje i kolegi Lodzermensch zapiski , śledzę z zaciekawieniem. Tak trzymać !
  2. Zioła , przyprawy , tytoń. Ale jeśli spodziewasz się intensywności jak w USA , to się zawiedziesz.
  3. No tutaj już po pianie widać że zupełnie inne piwo. Nie ma problemu , przecież to się zdarza. Jeśli będziesz degustował tego mój porter wędzony , to pamiętaj o ostrzeżeniach. Nie mam pojęcia co tam się kryje teraz w butelce , ale piwo było na prawdę zacne kilka miesięcy temu.
  4. Bardziej wędzone , ale też rozpuszczalnik , no sporo tam tego siedziało. Wiadomo bywa , Ty też trafiłeś w moim brown porterze.
  5. Nie , jest okej , fajnie jest mieć to zebrane w swoim temacie. Z wszystkim co napisałeś się zgadzam , poza jednym To nie jest American Stout , tylko Amerykański Dry Stout Czyli miał być wodnisty , wytrawny , a amerykańce to właśnie dlatego jest "amerykański" Piwo właśnie takie miało być A ten efekt ściągający , taninowy był zamierzony , chociaż tak jak pisałem , dla mnie to nowość bo pierwszy raz ich używałem. A jaką byś nazwę czy styl zaproponował ?
  6. Wędzony Koźlak Niestety piwo powitało mnie groźbą wyjścia z butelki , ale zatrzymało się na wysokości kołnierza , więc spoko Wygląd : Piwo niestety przegazowane , piana sycząca , nalewane na kilka razy . Średnie i duże pęcherzyki. Kolor jasno miedziany , rubinowy. Troszkę jak dla mnie zbyt jasny jak na koźlaka , ale ładny Klarowne chociaż było zmętnione na zimno. Aromat : Wędzoność, ale co dziwne szybko się ulotniła. Po nalaniu była mocno wyczuwalna. Dalej jest trochę dziwnych fenoli , sugerujących że coś tu się podziało. Wychodzą też estry , ciemne czerwone owoce. Smak i odczucie w ustach. Piwo jest mocno musujące. W smaku wędzoność jest raczej niska. Pojawia się mocna ściągająca goryczka . Gdzieś tam w tle majaczą lekkie karmele i słodowość. Niestety raczej miałem pecha , bo nie sądzę że tak miało smakować. Po ogrzaniu niestety stało się niepijalne.
  7. Mi jakoś cygara nie podeszły. Pewnie nie umiem ich palić. Natomiast dobry tytoń w fajce , jak najbardziej. A już odkrycie rewelacyjnego połączenia kilka lat temu , czyli corn cob i do tego balkan flake , albo jakiś inny z maksymalną zawartośćią lataki... uwielbiam Tyle że nie lubię palić sam , więc ostatnią fajkę wypaliłem z rok temu
  8. 1. Nie mam pojęcia co to za cukromierz. Jesteś pewien że nie ma tam Blg , albo OG ? Zrób fotkę , może. 2. Najlepiej jest pobrać próbkę do pomiaru zaraz przed końcem gotowania. Ewentualnie wcześniej jeśli chcesz coś korygować w ekstrakcie. Oczywiście próbkę trzeba schłodzić do temp. odpowiedniej dla danego spławika. 3. W trakcie kiedy piwo fermentuje , ,lepiej nic nie mierzyć. Dopiero po 7 - 10 dniach możesz mierzyć. Wcześniej nie ma to sensu. Ja spławik wrzucam bezpośrednio do piwa w fermentorze . Ale można też przez kranik lub pobrać próbkę pipetą czy zdezynfekowaną łyżką. 4. Podczas warzenia ja zużywam 3 litry środka do dezynfekcji. I tyle rozrabiam za każdym razem gdy coś przelewam , butelkuję itp. Spokojnie Ci to wystarczy na zrobienie jednej warki. 5. Do zdezynfekowania fermentora wystarczy te 2 , 3 litry roztworu. Wrzucaj do wiadra co potrzebujesz do zdezynfekowania . Piro działa oparami. 6. Nie wiem co to za receptura więc samego schematu chmielenia nie podpowiem , ale jeśli chodzi o dodawanie samego chmielu przy wyłączaniu grzania jest okej i daje dobre efekty. Pytaj , po to jest piaskownica i lepiej dopytać o coś czego nie wiesz niż robić bez zastanowienia a potem się martwić że nie bulka.
  9. Dzięki za recenzję ! Ciesze się że smakowało. A piłeś je zimne pewnie ? Bo to może zmętnienie na zimno jest. Większość moich piw to ma No piwo się dość mocno poukładało jak pisałem zresztą wyżej. Twoje piwa na razie czekają w lodówce na troszkę chłodniejsze wieczór. A z newsów , dzisiaj zmajstrowałem wreszcie skrzynkę do filtracji z rurkami PEX. Trochę mała , bo 30 litrów.. ale na moje warki wystarczy. A jeśli wybicie się zwiększy to po prostu zainwestuje w tą skrzynkę Robusto i przełożę sam filtrator z kranem. A te Robusto , fajne, oglądałem je dzisiaj w Casto , ale są niestety w dwóch rozmiarach , 50 i 15 litrów chyba. Niestety na testy skrzynka musi poczekać. Na następne wolne dni zaczynam ogarniać temat zmywaka
  10. Bardzo fajna etka. Podzielisz się recepturami na kwasy chlebowe ? Na przykład w dziale domowe specjały.
  11. Ale macie skojarzenia:) dla mnie najsilniejsze skojarzenie to lizol i stare bandaże apteka. Ale coś w tym jest .... trzeba mieć trochę skrzywioną psychę żeby taki klimaty pozytywnie odbierać. Tak czy inaczej piwo ma tylko niewielką część początkowego aromatu - a prEz pierwsze dwa trzy tygodnie po prostu zabijało zapachem. I co najśmieszniejsze wtedy mi najbardziej odpowiadało. Następna wersja oprócz tych zmian o których pisałem na pewno będzie mieć też inny ekstrakt. Albo 10 -12 albo taka imperialna i ciemna wersja 18 - 20 blg. Nie wiem też dlaczego to piwo ma tak słabą pianę. Przełom podczas gotowania był ogromny i do fermentora zlałem idealnie klarowną brzeczkę. Kwesta słodu ?
  12. Nie znalazłem odpowiedniejszego tematu , więc wrzucam tutaj zapytanie żeby nie tworzyć niepotrzebnie nowego. Tutaj nie chodzi o brewkit , tylko o normalnie zacierane piwo. Trafił mi się dziwny przypadek i nie wiem o co chodzi. W jednym z moich piw pojawił się wyraźny metaliczny aromat i smak. Dokładnie chodzi o tą recepturę O dziwo wcześniej tego nie czułem . Pojawiło się to w kilkunastu ostatnich butelkach. Dziś otworzyłem ostatnią z tej warki , ale wada jest ewidentna. Czuć to zarówno w zapachu , smaku jak i przy teście na skórze. Czy może być jakikolwiek inny powód pojawienia się tej wady w piwie , niż sprzęt ? Dodam , że w żadnym innym moim piwie nie stwierdziłem tej wady , a na żelazo jestem wyczulony.
  13. Kantor już w samochodzie blg sprawdzał
  14. Dotarliśmy właśnie również. Dziękujemy wszystkim za spotkanie , jak zwykle było świetnie Wyrabiamy się.. 4 godziny od rozpoczęcia grzania do zadania drożdży... Do zobaczenia niedługo !
  15. Ja biorę 1 kg wędzonego steinbacha i 330 gramów karmelowego 300 ze strzegomia.
  16. Czas na małe podsumowanie sezonu 2013/2014 . Co prawda jeszcze dwa piwa stoją w fermentorach ale... Zrobiłem tez małe wyliczenia , ile słodów i chmieli zużyłem. W sumie nie licząc tych dwóch pracujących jeszcze piw uwarzyłem 15 warek. #39 Nelson - NZPA O samych piwach nie będę pisał , bo to zwykłe PA. Skupię się na chmielach bo o to w tym eksperymencie chodziło. Seria warek na chmielach z NZ , ten sam zasyp , parametry też , tylko chmiele inne. Zdecydowanie najlepsze efekty z całej trójki. Chmiel bardzo uniwersalny i na pewno jeszcze zagości w moich piwach. Winogrona , czarna porzeczka , agrest. #40 Waimea - NZPA Najgorsze z całej trójki. Aromat słaby. Liście czarnej porzeczki i i słodko mdły aromat , do tego kiepska goryczka. Tępa , niezbyt przyjemna. #41 Pacific Jade - NZPA Chmiel przypomina amerykańskie odmiany , z tym że w mocno ubogiej wersji. Podsumowując te 3 warki i degustując kilka piw z chmielami z NZ wiem, że nie zbyt one mi podchodzą , poza Nelsonem. #42 Brown Porter Zwykłe sesyjne piwo , dość wodniste. Jednak aromat słodu brown mnie zauroczył. Piwo już trochę w butelkach stoi i piwo układa się coraz bardziej. Jednak taka ilość tego słodu ( 500 gramów ) zdecydowanie zdominowała całe piwo. Przez to stało się płytkie i niestety troszkę zbyt kwaśne. Do poprawy z mniejszą ilością słodu brown i trzeba troszkę podnieść pełnię tego piwa. #43 Little Wing Jedno z bardziej udanych piw. Idealnie dobrana ilość laktozy i słodów palonych powoduje że piwo jest mega gładkie i pijalne. Do tego goryczka z Sybilli wydaje się być bardzo przyjemna. Receptura zdecydowanie do powtórzenia . Właściwie to to już była powtórka portera wędzonego ( #31 ) , ale poprawki zrobiły robotę. Na tej recepturze pewnie będe bazował komponując piwa w okolicach tego Blg i w zamierzeniu słodkie , pełne. #44 Pils Kompletnie nieudane piwo. Fermentacja ruszyła chyba po 5 dniach dopiero po podniesieniu temp. do prawie 15 stopni.Estrowe , ciężkie , niezbyt pijalne. Taki strong lager , bo estry przykryły nawet chmiele #45 98% Peated Ale Odkrycie roku Zaciekawił mnie pomysł Wihury na to piwo. Okazuje się że da się to pić. Początkowo zabijało aromatem , teraz stało się sesyjnym torfowym piwem. Do powtórki , jednak z mniejszym blg , w wersji ciemniejszej i czystszymi drożdżami. #46 Stout Żytni Straszna męczarnia przy tym piwie była. Piwo jest oleiste , mocno palone , ciężkie . Niestety alkohol zamiast się układać , zaczyna w tym piwie wychodzić. Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane . Niestety zauważyłem , że zaczyna się przegazowywać powoli. Chmielenie Simcoe kompletnie nie dało rezultatów. Aromatu nie ma chmielowego , wszystko przykryte przez palone słody . Do tego goryczka jest alkoholowa i niezbyt przyjemna. Ale mimo wszystko piwo mi smakuje . Sam zasyp ok , spieprzona fermentacja. Chmiele trzeba dobrać inne. Albo zupełnie w kierunku American Stoutu , albo z niższą goryczką. #47 American Amber Ale Z tym piwem dziwna historia. Po jakimś miesiącu piwo było kompletnie nie takie jak zamierzyłem. Zbyt mocno nachmielone na aromat i na zimno. Poczatkowo chmiele przykrywały wszystko. Goryczka niestety też zbyt wysoka i przykryła pełnię tego piwa. Dodatkowo taka ilość karmelowych słodów spowodowała że piwo wyszło mega ciężkie i męczące. Odstawiłem do piwnicy na prawie 4 miesiące , zapomniałem o nim. Kilka tygodniu temu odnalazłem je pomiędzy skrzynkami i okazuje się że się całkiem nieźle poukładało. Co mnie dziwi to aromat chmielowy jakiś został. Do tego goryczka pięknie się ułożyła i piwo jest bardzo dobre. Jednak wymagało no całkiem długiego leżakowania. Receptura to śmietnika , trzeba szukac w innym kierunku. #48 Amarillo Weizen Piwo stało ponad miesiąc w fermentorze , brak czasu. Zaryzykowałem i zabutelkowałem. Poczatkowo piwo nie do picia , bo skórka z pomarańczy przykrywła cały aromat i dodatkowo dało strasznie zalegającą i nieprzyjemną goryczkę. Niestety piwo jest z lekką infekcją , ale bardziej w kierunku cytryny , więc mocno zimne w gorący dzień da się wypić. Po dłuższym czasie zaczęły lekko pokazywać się aromaty typowe dla weizena , jednak już słabiutkie. #49 Age Of Reason AIPA Piwo całkiem udane. Fajny balans pomiędzy słodowością i goryczką. Ale to tylko AIPA , nie ma się co rozpisywać, zeszło szybciutko #50 Californication v.2 - APA Powtórka warki #29.Wyszło całkiem niezłe, chociaż niezbyt przypominało pierwowzór. Najprawdopodobniej kwestia użycia Pale Ale zamiast pilzneńskiego. Piwo zdecydowanie cięższe i bardziej słodowe. Jednak do tych piw zdecydowanie bardziej nadaje się pilzneński. Bardzo szybko straciło aromat. Mimo że początkowo był inrtensywny to dosłownie po dwóch tygodniach nie pozostało praktycznie nic. #51 Polskie Ale Pierwsze użycie chmielu Iunga i Sybilla w większej ilości. Generalnie Iunga jest dla mnie nadal zagadką. Bo trafiłem na piwa gdzie zapach był bardziej ziołowo korzenny , a w tym aromat jest zdecydowanie zbliżony do HopSasa. Oczywiście nadal dużo brakuje do takiego efektu , ale potencjał jest. Chmiel daje całkiem przyjemne aromaty , żółtych słodkich owoców. Moreli , brzoskwini. Goryczka też jest bardzo przyjemna. Zdecydowanie ten chmiel zagości w przyszłym sezonie w moich piwa. Pozatym piwo wyszło zbyt słodkie i przez to mało pijalne. Trzeba by popracować na głębszym odfermentowaniem , drożdże zdecydowanie US05 i zdecydowanie mniej karmeli. #52 Bitter z niespodzianką Generalnie słabe piwo. Zapowiadało się nieźle , ale niestety jest zbyt kwaśne i płatki owsiane jednak nie dają ciekawego efektu w jasnym piwie . A już na pewno nie podnoszą sesyjności tego piwa. Niespodzianką w tym piwie była kawa , czyli 3 rodzaje kawy w ilości 100 gramów dodane do zacieru w postaci całym ziaren. Wcześniej robiłem testy z zalewaniem całych ziaren kawy zimną woda. Efekt był głównie w aromacie , ale krótkotrwały. I w gotowym piwie to samo. Dodatkowo podniesiona kwaśność ( nie wiem czy od kawy czy wody ) powoduje że piwo jest po prostu słabe. #53 Amerykański Dry Stout Jedno z lepszych piw w tym sezonie. Piwo będzie na pewno powtarzane z dwoma zmianami. Inne płatki i jeszcze niższy ekstrakt. Płatki i kompozycja chmieli świetnie ( oczywiście to tylko moje zdanie ) tutaj zagrała. Płatki będę testował inne , bo szukałem bardziej waniliowego aromatu , a tutaj jest więcej drewna , tanin. Piwo daje dużo wrażeń mimo tak niskiego ekstraktu. Zużyłem słodów : 33 kg pilzneńskiego 22 pale ale standardowych karmeli i palonych po mniej więcej 1 kg. Jeśli chodzi o chmiele to o dziwo najwięcej zużyłem Sybilli , 280 gramów , no i głównie amerykańskie ulubione czyli Citra , Amarillo , Cenntennial. Pewnie sporo w następnym sezonie będzie na chinooku , bo pół kilo czeka w zamrażarce Plan na jesień to ruszenie tematu wody , coraz bardziej mnie męczy podniesiona kwaśność w moich piwach. Oczywiście nie jestem pewien czy to to , ale spróbować warto. Zakupiłem już paski na początek. Co dalej w tym temacie - zobaczymy. Co do sprzętu to na ten sezon znowu zmiana środka do dezynfekcji na Starsan. Niestety CLO2 tez okazał się dla mnie zbyt drażniącym środkiem. Kilka mocniejszych zatruć oparami mimo sporej ostrożności przy użyciu. Starsanu użyłem dopiero raz , całkiem przyjemnie się z nim pracuje. Jednak martwi mnie ta mętność , bo rozrabiałem w kranówce na jednorazowe użycie i roztwór zrobił się mętny praktycznie od razu po rozrobieniu. Oczywiście woda destylowana pójdzie w ruch. Myslę też powoli o filtrze RO. Pozatym w samym sprzęcie prawdopodobnie nic się nie zmieni poza filtratorem. Znowu wracam do rurek PEX , tym razem w osobnej skrzynce. Mam dosyć kombinacji z filtratorem wkładanym. Plan jeszcze jest na zbudowanie jakiegoś miejsca do mycia. Być może brodzik lub coś w tym stylu. Postaram się jeszcze odpalić w końcu lodówkę do fermentacji. W zasadzie mam dwie , brakuje tylko sterownika. Pewnie jakiś większy ruch dopiero jesienią , wrzesień / październik.
  17. Oki , udało się tak ogarnąć że wpadniemy z żoną. Powiedzcie czy coś mam brać ? Mogę wziąć podstawowy słód ,karmelowy 150 EBC , palony jęczmień i wędzony Steinbach. Nie wiem jakie piwa brać Jak ktoś coś by chciał ,niech pisze
  18. U mnie niestety co raz więcej wskazuje na to że nie zawitam. Być może nawet praca mnie jutro czeka. Ale jeszcze nie wiem na 100%
  19. Jest lato i ludzie się urlopują i ruch niewielki. A aktywny był na Łużyckiej , jak był tylko jeden. Poczekajmy na jesień
  20. Dzięki za recenzję ! Powiem szczerze, to moje pierwsze użycie płatków dębowych i daje to świetne efekty. Jednak spodziewałem się właśnie bardziej waniliowego aromatu. Mnie bardziej się to kojarzy z drewnem , dębiną , taki ściągający taninowy efekt. Ale i tak jestem bardzo zadowolony. Jestem w szoku ile można wyciągnąć z 10 blg
  21. Jeżeli lubisz pikantne to zamień w panierce mleko na wodę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.