Skocz do zawartości

Muchor

Members
  • Postów

    433
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Aktywność reputacji

  1. Super!
    Muchor otrzymał(a) reputację od majlosz w INFEKCJE   
    No okay, jeżeli uważasz, że te czynności kolegi są niewystarczające, to napisz o jakie dodatkowe byś uzupełnił. Bo sens tego forum zawiera się we wzajemnej pomocy i dzieleniu doświadczeniami - a nie na dowartościowaniu się kosztem innych.

    Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka


  2. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla Suchejroo w INFEKCJE   
    Słucham? Co w tym złego? Wrzątkiem traktuje łyżki itp, póżniej jeszcze  pryskam OXI. Fermentor myje plynem do naczyn czystą gąbką, póżniej 4l wody ciepłej z OXI 4 łyzeczki - z zaleceniami. Po kilku warkach zero infekcji, tylko ta, bo jak wzpomniał Wuuu, była to tak naprawde brzeczka. 
     
    Jeśli uważasz, że popełniem przy dezynfekcji błąd to popraw mnie, a nie komentarz nic nie wnoszący...
  3. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla Veniek w Do 3 razy sztuka, jaki popełniam błąd ?   
    Dla mnie lepszym rozwiązaniem byłoby:
    1) Piwnica (temp 15-16'C) ok. tygodnia fermentacji burzliwej, później przelanie i zostawienie w tym samym miejscu przez 2tyg. na fermentację cichą. Jak jesteś hardcore to możesz zbijać przy fermentacji cichej temp. poprzez owinięcie kocem i wymieniane zmrożonych wkładów/butelek celem obniżenia temp i lepszego sklarowania brzeczki.
    2) zostawić w cieplejszym miejscu, o którym wcześniej pisałeś. Kwestia ile tam dokładnie jest stopni. Jeżeli temp otoczenia to 18'C to bym w niej fermentował i później cicha w piwnicy. Jeżeli temp jest wyższa to pkt. 1.
  4. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla kamil2963 w Do 3 razy sztuka, jaki popełniam błąd ?   
    Czyli lepiej zacząć w piwnicy przy niższej temperaturze i po tygodniu (nie po dwóch jak wcześniej chciałem) wynieść do miejsca docelowego. Jeśli po tygodniu już odfermentowało to w wyższej temperaturze nie powinno hulać. Wtedy może się okazać że nie trzeba 2 tygodni na fermentację. 
  5. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla Veniek w Do 3 razy sztuka, jaki popełniam błąd ?   
    Wtrącę się trochę do dyskusji.
    Drożdze po tym czasie już nic nie dojadają, szczególnie po dwóch tygodniach. Jeżeli to jest piwo o ekstrakcie jakim kolega pisał to przy fermentacji ponad dwutygodniowej obstawiałbym zakażenie. Piwo po przeniesieniu do ciepłego już nie fermentuje - podnosi się temperatura, rozpuszczalność gazów się zmienia i stąd bulka. 
     
    Co do zadawania drożdży lepiej faktycznie zadawać w niższych temp i stopniowo podnosić. W warunkach domowych można to zrobić za pomocą chłodnicy. 
     
    Co do temp fermentacji i piwnicy to może to będzie nie fachowe co napisze i mnie wiele osób zjedzie ale ja przelewam piwo w piwnicy. Mieszkam w bloku, mam dużo warek na koncie i nigdy nie złapałem (chyba?) zakażenia przez przelewanie w tym miejscu. 
    Zanim wyposażyłem się w lodówkę do piwa ze sterownikiem to fermentowałem w temp otoczenia ok. 19-23'C, przelewałem na cichą, znosiłem do piwnicy (temp. 14-18'C) i po fermentacji cichej znosiłem wiadro z kranem i wlanym roztworem glukozy, przelewałem i wnosiłem z powrotem do góry żeby butelkować. Eliminuje to ryzyko wzburzenia osadu. Niższa temp również lepiej klaruje piwo więc wg. mnie nie ma sensu tego wnosić do góry z drożdżami. 
     
  6. Dzięki!
    Muchor otrzymał(a) reputację od burczas w Ciekawe aukcje na allegro.   
    Może komuś się przyda - trzeba by dorobić sterownik, albo dokupić w Niemczech:
    https://allegro.pl/oferta/kociol-warzelny-50l-30-140-c-stal-nierdzewna-8276917212
     
  7. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla mrmrooz w INFEKCJE   
    Dzięki. Myję go za każdym razem tak samo, ale zawsze musi być ten pierwszy raz... Zabutelkowałem, w środku nic się nie działo, szkoda tylko chmielenia na zimno. Oczywiście zobaczę za jakiś czas jak piwo dojrzewa w butelkach - ale jeżeli nic się do środka faktycznie nie dostało - to tylko i wyłącznie dzięki szczelnemu zamknięciu i rurce bulkającej :-). Jakby było bez rurki - to by nie mogło być szczelnie zamknięte - a wtedy wydaje mi się, że większa szansa by była na tych niepożądanych gości w piwie.
    A co do mycia czy też brudnego fermentatora z zewnątrz - to przez 27 dni nic się nie działo, bo 27go jak otworzyłem lodówkę, to fermentator był czyściutki. 28 dnia pojawiły się te czarne plamki..., a na pewno przez pierwsze 27 dni zaglądałem raz czy dwa do lodówki.
     
  8. Dzięki!
    Muchor otrzymał(a) reputację od mrmrooz w INFEKCJE   
    Fermentor powinien być szczelnie zamknięty - to wtedy piwu wewnątrz nic się ma prawa stać. Tyle, że niech to będzie dla Ciebie wskazówką, że musisz go dokładniej myć, również z zewnątrz. Polecam łyżkę Ace na litr ciepłej wody, potem dobrze spłukać.

    Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka


  9. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla burczas w Brewcrafter/Coobra/Bulldog 25   
    @Muchor wczoraj Napisał i zalicytowałem. 
    Mam ten złom.?
    Jaki sterownik możecie polecić do tej 50-tki? Mam Inkbird ITC-308, Myślałem też o bezprzewodowym od malinowego. Ale nie mam tam netu.
    Może uda mi się niewielkim kosztem przywrócić do życia ten kociołek.
    Myślałem tez przełożyć bebechy z mojego CB3
  10. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla fotohobby w Prośba o opinie o tych ofertach   
    Raczej nie rozważałbym 15l 
    15 to tylko teoria. Tyle gotujesz, a potem tracisz litr na osady po gotowaniu, kolejny po fermentacji, jeszcze jeden przy chmieleniu na zimno...
    Ja uzywam tego z oferty nr2, z dołożona pompką. Pompka sprawia, ze uzyskana do gotowania brzeczka jest klarowniejsza. Dla mnie optymalnie jest wlaczyc cyrkulację, a w trakcie zacierania trzy, cztery razy przemieszac zacier.
    Wowczas klarowność i wydajność są OK
  11. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla Lubliniak w Kwaśny cydr   
    A próbował ktoś z Was zamiast słodzić ksylitolem to poprostu zatrzeć na gęsto jakiś słód karmelowy jasny np 0,5kg caramel pils i 0,5kg np słodu monachijskiego odebrać tylko brzeczkę przednią ok 1,5l i dodać do ok 5-6 l soku jabłkowego? Cydr prawdziwy oczywiście z tego nie wyjdzie ale kwaśność myślę że się zredukuje znacznie bo cukrów z karmelu drożdże nie przerobią. Pół kilo karmelowego słodu potrafi zmulić 20l piwa czasem. Jak nikt nie próbował to ja będę pierwszy jak tylko czas znajdę. Co o tym myślicie?
  12. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla Pierre Celis w 3 powody, dla których warto odwiedzić Festiwal Piwowarów Domowych   
    Drugi Festiwal Piwowarów Domowych już tuż za progiem. To jedno z największych wydarzeń w Polsce łączących środowisko osób, które są fanami wytwarzania piwa w domu. Ta pasja jest niezwykle popularna, a ilość osób, które chcą uwarzyć własne piwo – ciągle rośnie.
    Może by więc wybrać się na Festiwal, by zobaczyć to na własne oczy? Oto 3 powody, dla których warto odwiedzić tę imprezę.
    1. Piwowarzy
    W sobotę w Warszawie przewidywane jest największe zagęszczenie piwowarów na metr kwadratowy. W Hali Expo pojawi się ponad 70 piwowarów z własnymi stoiskami oraz kolejne dziesiątki odwiedzających.
    Nie będą to ludzie przypadkowi: to niejednokrotnie doskonali piwowarzy domowi, którzy wygrywają konkursy. A ich piwa nierzadko biją jakością piwa dostępne w handlu o głowę! Piwowarstwo domowe to dla wielu zaawansowana pasja, której poświęcają mnóstwo czasu. Najlepsi warzą od lat i mają niemałe osiągnięcia. Chętnie dzielą się swoją pasją i piwem – co można będzie stwierdzić osobiście na Festiwalu.
    2. Warsztaty
    Interesujesz się piwowarstwem? Chcesz uwarzyć piwo? Potrzebujesz wiedzy? Na Festiwalu znajdziesz to, czego potrzebujesz. Wykłady, dyskusje, warsztaty, panele, pokazy warzenia – wszystko w jednym miejscu.
    Opowiadać o piwie będą blogerzy, znawcy piwa, dostawcy surowców, piwowarzy domowi i zawodowi, a także przedstawiciele uczelni. Potężna pigułka wiedzy o warzeniu w domu.
    3. Atmosfera
    Na deser wisienka na torcie: atmosfera. Festiwal to właściwie spotkanie dobrych znajomych. Nawet, jeśli nikogo nie znasz. Piwowarzy są otwarci, chętnie dzielą się swoją wiedzą (oraz piwem). Jest beztrosko i piknikowo.
    A wszystko to w otoczeniu rozmów, oczywiście, o piwowarstwie domowym. Festiwal to spotkanie pasjonatów, które jest otwarte dla wszystkich. Można się tu poczuć po prostu: dobrze.
    Kiedy i gdzie?
    15 czerwca 2019 r., godz. 12:00 Warszawa, Centrum Kongresowe EXPO XXI, hala 4, ul. Prądzyńskiego 12/14 The post 3 powody, dla których warto odwiedzić Festiwal Piwowarów Domowych appeared first on Kraftmagia.
    Przeczytaj cały wpis
  13. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla Hanys93 w Wada pojawiająca się po butelkowaniu   
    Dokladnie. Historie sobie zmyslilem. Takie natchnienie mialem.. A to ze sam roznice po 3 tygodniach w cieplym czulem to pewnie placebo. No i to ze cukier rafinowany rozni sie od roznych cukrow zawartych w brzeczce to mi sie pewnie tez jakies nieporozumienie. Sory za to ze wypisuje glupoty.
  14. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla Kaniutek w Wada pojawiająca się po butelkowaniu   
    To jest akurat taka sytuacja, kiedy bardzo łatwo zgrywać cwaniaka. Jako, ze prawie wszyscy refermentuja cukrem, każda cwana gapa może ze znastwem posmakować, pociumkać i burknąć: "refermentowane cukrem, nie?". Jak autor piwa odpowie - a prawie na pewno odpowie - tak, to wtedy: " no, wlasnie czuć". A jak odpowie: "nie" to wtedy mozna znowu pociumkać i rzucic fenolami, albo inna wadą. 
    Tak można udawać znawcę i kipera. I stawiam skrzynkę piwa, ze i tutaj tak bylo. Jeśli oczywiście historia jest prawdziwa. Co do czego mam pewien dystans.
  15. Dzięki!
    Muchor otrzymał(a) reputację od Łyskacz w OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !   
    Do udrażniania rur najczęściej stosuje się wodorotlenek sodu lub potasu - być może, tutaj dodali jeszcze jakiś związek chloru. Na pewno, toto wybije wszystko co się rusza - tylko warto potem bardzo dokładnie wypłukać wszystko wodą. A potem pewnie zdezynfekować po tej wodzie, i wtedy wystarczy już jakiś Oxi czy Starsan.

    Wysłane z mojego LEX820 przy użyciu Tapatalka


  16. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla tymbarck w Wynajem kotła do zacierania   
    Co tu takiego skomplikowanego w zacieraniu. Wrzucasz słody, trzymasz w określonej temperaturze przez godzinę, przerzucasz wszystko do wysładzania i następnie gotujesz. Wszystko pokazane na youtubach;)
     
    Najprościej kup emalię (100-120 zł), do tego chłodnicę (samoróbka 100 zł) sraczwężyk (30 zł) do fermentora i lodówkę ze styropianu (50 zeta). Przy 4 brewkitach miałbyś już odłożone na garnek;)
  17. Dzięki!
    Muchor otrzymał(a) reputację od Łyskacz w OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !   
    Do mocnej dezynfekcji można też użyć wybielacza jak Ace - zawiera aktywne związki chloru. Śmierdzi jak na peerelowskim basenie, ale wystarczy dobrze przemyć i jest okay. Czyli sugerowałbym najpierw czyszczenie mechaniczne, potem kąpiel w Ace a potem wyparzenie w gotującej się wodzie.
  18. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla Gadget w Wynajem kotła do zacierania   
    kociołki ala lidl trafiają się nawet poniżej 100zł, ja za swój zapłaciłem 160 z przesyłką ale mój jest z nierdzewki, zwykła emalia jak pisali wyżej to koszt rzędu 120zł, na początek zamiast chłodnicy zawsze możesz do wanny nalać zimnej wody i do niej wstawić wiadro do ostudzenia. jak masz już wiadra, kapslownice i inne pierdoły to jak dobrze poszukasz na start nie wydasz 200zł i będziesz mógł warzyć piwo ze słodów
  19. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla Juniorek w Wynajem kotła do zacierania   
    Wedlug mnie trudny teraz czas dla piwowarów, ze względu na temperatury. Może pomysł nad tym aby kompletować podstawowy sprzęt. Jeżeli chcesz zrobić to porządnie myśle ze w 1000zl zmieścisz się na tyle aby być zadowolony ze sprzętu, oraz surowców które zakupisz. Niestety jak to mówią hobby kosztuje, ale nic tak nie cieszy jak (bynajmniej mnie) jak zacieranie ziarna, cierpliwe czekanie i degustacja własnego piwa w takie
    upalu jak teraz mamy.
    zdrowko ?
  20. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla INTseed w Wynajem kotła do zacierania   
    Właśnie że chodzi o koszty warek.
    Płacisz około 30-50% drożej.
    Tą różnice możesz nawet jak cię nie stać na sprzęt przeznaczyć na raty za nie.
    A jak ci się odwidzi i nie będziesz chciał już piwka robić to możesz sprzęt sprzedać.
  21. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla DanielR7 w Fermentacja Brew-kitu   
    Witam, piwo wyszło bardzo dobre w smaku jak na pierwszy raz, ale po otworzeniu piwa, piwo robi dużo piany nawet jak otworzę delikatnie jest to nie spotykane w browarach sklepowych czy to jest problem i dla czego tak się dzieje? 
     
    I jeszcze jedno kupiłem ostatnio BA brewkit plus 1kg i jak widać na obrazku nie jest zamknięty hermetycznie i niewiem jak długo tak stoi taki mi wysłali czy coś można z tego zrobić czy do śmietnika? 
     

  22. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla zasada w Wynajem kotła do zacierania   
    Nie mogę teraz znaleźć, ale jakiś czas temu przewijał się na forum temat takiego biznesu: wyposażam warzelnię rzędu 20 albo 50 litra, w miejscu dostępnym, z kaflami, wylewką, mediami, lodówkami etc. i został poddany analizie/ krytyce etc. Znajdę to podkleję.
     
    Zrelacjonowana jest także inicjatywa kolegów (nie z warszawy chyba), którzy w trzech bądź czterech wyposażyli sobie takie miejsce i korzystają zeń wspólnie. Znajdę to podkleję.
    edit: dzięki mocy czatu znalazłem odpowiedź szybciej niż przypuszczałem. To relacja z warzenia w tym miejscu wyposażonym siłami 4 piwowarów. http://karpackiewp.pl/2017/12/19/pokaz-warzenia-na-youtube-na-zywo/
  23. Super!
    Muchor otrzymał(a) reputację od pawel_lublin w Sprzęt piwowarski z aliexpress - przegląd   
    @Kaniutek - ja bym chciał wrócić do tego Twojego wątku (wątek w tym wątku) o utlenianiu piwa w trakcie napełniania. Jako żem piwny neofita, ale z pewnym doświadczeniem z innej branży - chciałem się dopytać.
     
    Utlenianie piwa zachodzi w wyniku stykania się piwa z tlenem w powietrzu. Gdyby tlen rozpuścił się w piwie, to naturalnie szybko ulegnie reakcji chemicznej i utleni nam piwo. Ale zakładamy, że w piwie zlewanym z fermentora rozpuszczonego w nim tlenu raczej nie ma - czyli utlenianie może zachodzić tylko na powierzchni styku piwa z powietrzem. I tutaj szybkość przelewania piwa nie gra roli - można się spodziewać (zakładając stałą szybkość procesów dyfuzji), że stopień utlenienia zależy od iloczynu powierzchni styku i czasu stykania (co raczej należałoby wyrazić jako całkę powierzchni styku po czasie, ale to już w sumie detal). Zatem szybkość nalewania może wpływać na stopień utlenienia tylko pośrednio.
    Jeżeli szybkość nalewania będzie duża, to piwo będzie się po prostu pieniło w butelce. Bierze się to stąd, że w tym piwie jest rozpuszczony (roztwór nasycony) dwutlenek węgla zalegający nad piwem w fermentorze. Nawet niewielka zmiana temperatury, zderzenie piwa ze ścianką butelki - to wszystko będzie powodować pienienie się. Przy takim pienieniu się nalewanego piwa będzie dochodziło do mieszania powietrza z ulatniającym się CO2, czyli w tych bąbelkach będzie na pewno trochę powietrza, czyli będzie tam tlen, czyli będzie tam dochodziło do niepożądanego utleniania się piwa.
     
    Przy prędkościach z jakimi mamy do czynienia w rurce nie ma niebezpieczeństwa, że przekroczymy liczbę Reynoldsa - przepływ w rurce będzie zawsze laminarny, nigdy turbulentny. Bardzo niebezpieczne byłyby jakieś drobne nieszczelności bo zgodnie z prawem Bernoulliego, powietrze mogłoby być przez nie zasysane przez przepływające piwo, czyli znowu - piwo by się nam utleniało bardziej.
     
    Zatem jeżeli będziemy w stanie nalewać piwo przy pomocy tej rurki z większą średnicą dziurki na końcu rurki - w taki sposób, że piwo nie będzie się bardziej pienić - to lepiej nalewać je szybciej niż wolniej. Bardzo wolne nalewanie naraża nalewane piwo na długie przebywanie w towarzystwie tlenu z powietrza (które przecież jest w butelce zanim nie zostanie wyparte przez nalewane piwo). Podejrzewam, że to też jest powód dla którego piwo nalewamy zawsze aż do miejsca zwężenia się szyjki butelki - w ten sposób minimalizujemy powierzchnię styku z pozostałym tlenem, jak i jego objętość.
     
    Innymi słowy - w Twojej implikacji (" większe ciśnienie powoduje szybszy wypływ, szybszy wypły powoduje większy prąd, większy prąd powoduje większe natlenienie ") nie zgadza mi się ostatnie zdanie. Większy "prąd" (czyli większa szybkość piwa w rurce) nie powoduje jeszcze większego natlenienia. Dopiero spienienie się piwa w butelce daje ten niepożądany efekt. Jeżeli da się nalewać szybko ale bez spienienia, to nie będzie zachodziło zwiększenie utleniania się piwa.
     
    Pozdrawiam serdecznie,
     
    Przepraszam za ten długi post, ale chciałem rzecz uściślić.
  24. Super!
    Muchor otrzymał(a) reputację od Robert87 w Sprzęt piwowarski z aliexpress - przegląd   
    @Kaniutek - ja bym chciał wrócić do tego Twojego wątku (wątek w tym wątku) o utlenianiu piwa w trakcie napełniania. Jako żem piwny neofita, ale z pewnym doświadczeniem z innej branży - chciałem się dopytać.
     
    Utlenianie piwa zachodzi w wyniku stykania się piwa z tlenem w powietrzu. Gdyby tlen rozpuścił się w piwie, to naturalnie szybko ulegnie reakcji chemicznej i utleni nam piwo. Ale zakładamy, że w piwie zlewanym z fermentora rozpuszczonego w nim tlenu raczej nie ma - czyli utlenianie może zachodzić tylko na powierzchni styku piwa z powietrzem. I tutaj szybkość przelewania piwa nie gra roli - można się spodziewać (zakładając stałą szybkość procesów dyfuzji), że stopień utlenienia zależy od iloczynu powierzchni styku i czasu stykania (co raczej należałoby wyrazić jako całkę powierzchni styku po czasie, ale to już w sumie detal). Zatem szybkość nalewania może wpływać na stopień utlenienia tylko pośrednio.
    Jeżeli szybkość nalewania będzie duża, to piwo będzie się po prostu pieniło w butelce. Bierze się to stąd, że w tym piwie jest rozpuszczony (roztwór nasycony) dwutlenek węgla zalegający nad piwem w fermentorze. Nawet niewielka zmiana temperatury, zderzenie piwa ze ścianką butelki - to wszystko będzie powodować pienienie się. Przy takim pienieniu się nalewanego piwa będzie dochodziło do mieszania powietrza z ulatniającym się CO2, czyli w tych bąbelkach będzie na pewno trochę powietrza, czyli będzie tam tlen, czyli będzie tam dochodziło do niepożądanego utleniania się piwa.
     
    Przy prędkościach z jakimi mamy do czynienia w rurce nie ma niebezpieczeństwa, że przekroczymy liczbę Reynoldsa - przepływ w rurce będzie zawsze laminarny, nigdy turbulentny. Bardzo niebezpieczne byłyby jakieś drobne nieszczelności bo zgodnie z prawem Bernoulliego, powietrze mogłoby być przez nie zasysane przez przepływające piwo, czyli znowu - piwo by się nam utleniało bardziej.
     
    Zatem jeżeli będziemy w stanie nalewać piwo przy pomocy tej rurki z większą średnicą dziurki na końcu rurki - w taki sposób, że piwo nie będzie się bardziej pienić - to lepiej nalewać je szybciej niż wolniej. Bardzo wolne nalewanie naraża nalewane piwo na długie przebywanie w towarzystwie tlenu z powietrza (które przecież jest w butelce zanim nie zostanie wyparte przez nalewane piwo). Podejrzewam, że to też jest powód dla którego piwo nalewamy zawsze aż do miejsca zwężenia się szyjki butelki - w ten sposób minimalizujemy powierzchnię styku z pozostałym tlenem, jak i jego objętość.
     
    Innymi słowy - w Twojej implikacji (" większe ciśnienie powoduje szybszy wypływ, szybszy wypły powoduje większy prąd, większy prąd powoduje większe natlenienie ") nie zgadza mi się ostatnie zdanie. Większy "prąd" (czyli większa szybkość piwa w rurce) nie powoduje jeszcze większego natlenienia. Dopiero spienienie się piwa w butelce daje ten niepożądany efekt. Jeżeli da się nalewać szybko ale bez spienienia, to nie będzie zachodziło zwiększenie utleniania się piwa.
     
    Pozdrawiam serdecznie,
     
    Przepraszam za ten długi post, ale chciałem rzecz uściślić.
  25. Super!
    Muchor przyznał(a) reputację dla Kaniutek w Sprzęt piwowarski z aliexpress - przegląd   
    Ale wypływ z rurki bywa turbulentny więc powierzchnia styku z powietrzem sie zwiększa. I o ten wypływ sie rozchodzi.
    Chodzi o to, zeby dziurka z rurki była jak największa, to wtedy się robi wypływ bardziej laminarny, a mniej turbulentny i piwo mniej sie natlenia.
    Najmniej sie piwo natleni nalane szybko, bez rozbryzgów i turbulencji. A do tego potrzebna jest duża dziurka.
    Chyba juz nie mam więcej do dodania.
     
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.