St. Anger

Ciekaw jestem co powiecie o moim pierwszym Witbierze.

Polecam zrobić eksperyment zalać wodą pety wymieszane z sianem i osobno yerbę, zobaczymy co wygra. Jacyś chętni? Jeszcze się okaże, że pety z sianem wygrają...

Dobra... Rezerwacja potwierdzona.

Jak dla mnie każdy eksperyment ma sens, byle taki piwo było pijalne, a posmaki cytrusowe są naturalnie występującym (zazwyczaj przytłumionym przez banany i goździki) posmakiem w weizenach. Niestety nie znam tego chmielu, więc nie wypowiem się ile go dodać, ale skoro chcecie uwarzyć piwo marchewkowe, to czemu nie mandarynkowego weizena? Co do goździków, to wydłużyłbym przerwę ferulikową do 40' i fermentował w górnej granicy temperatury. I tak mnie nie pobijecie, planuję wędzonego witbiera.

Jeśli to krytyka, zwłaszcza konstruktywna to jak najbardziej nikomu nic się nie stanie. Ale chamskie i aroganckie docinki są zupełnie nie na miejscu. Raz przyklejona łatka, tak łatwo nie schodzi niestety. Natomiast właścicielowi życzę powodzenia.

Mnie tam smakuje klasyczna yerba, bez żadnych dodatków.

Myślę, że lkulos z Morią, chętnie przygarną, swoją drogą jeśli potrzebujecie trochę pustych butelek to dajcie za wczasu znać na pw, a coś załatwię od znajomych, tylko nie gwarantuję, iż będą w dobrym stanie w środku.

Gwoli ścisłości, jutro potwierdzę rezerwację na 06.07.13. Mam nadzieję, iż się zjawicie.

Wy to potraficie podbudować człowieka... Ale offtop zrobiliśmy.

Jakbym jeszcze musiał coś sprzątać, to nie wiem co bym zrobił...

No wiem, nic mnie nie usprawiedliwia, zamiast kuć na egzaminy siedzę na forum i robię wszystko, by się nie uczyć...

Hej. Zróbcie sobie odwrotną kolorystykę, to będziecie rozpoznawalni.

O wilku mowa: http://www.wiki.piwo.org/S%C5%82%C3%B3d http://www.wiki.piwo.org/Warka_z_procesem_zacierania_s%C5%82odu. Śrutowany ma łuskę, z resztą niby czemu nie miałby nie mieć, bez łuski nie odfiltrujesz... Co do gara to spokojnie wystarczy.

Jak sesja mi się skończy to chętnie pomogę.

Ja zdecydowanie rozumiem to wszystko, że można niedoczytać, sam tak mam jak pisałem w poście wyżej, rozumiem te wątki powtarzane co chwila, bo wiem, że jest tu olbrzymi natłok wiedzy i to mnie nie denerwuje. Wręcz rozumiem, że ludzie kupują brewkity bez podstawowej informacji, gdyż myślą, że z tym jest jak z zupkami chińskimi, ale nie znać podstwawowego sprzętu to już przegięcie... Jak kupujesz zestaw startowy to masz do niego instrukcje co i jak po kroku, do czego co służy. Nie chodzi mi o to, czy mam, czy nie mam cierpliwości, chodzi o to, że ludzie zadają pytania, nie mając absolutnych podstaw, więc jak im taką odpowiedź udzielić? Jak pisałem, wyżej to tak jakby chińczyka co nie zna naszego alfabetu uczyć płynnie czytać po Polsku...

Masz całkowitą rację, ale z drugiej strony co w takiej sytuacji robić, jak jeden z drugim rzucają takie pytania? Wiem, że najczęściej tłumaczenie im czegoś to tak jak uczenie Chińczyka, który kompletnie nie rozumie naszego alfabetu, czytania płynnie po Polsku. Może trochę przesadzam z porównaniem, jednak coś w tym jest jak się nie wie czym się blg mierzy... Też jestem mądry, dopiero teraz załapałem, że padło pytanie czym się mierzy blg na tym wątku. Dla mojego mózgu musiało być ciężkie do zrozumienia, że ktoś bierze się za warzenie i nie wie co to "areometr"... No wracając do tematu: Co mamy im odpowiadać? Ignorować wątki i mówić radźcie sobie sami? Czy może potraktować z buta? Na te ostatnie pytanie to spróbuję sam odpowiedzieć: Nie lubię traktować ludzi z buta nawet jakby byli największymi ignorantami... O... Widzę mam już odpowiedź na moje pytanie

Josefik dużo zdrowia!! Żeby piwa nigdy Ci nie zabrakło!

Wnioskuję, iż myślisz, że Twoje piwo pracuje, gdyż rurka wciąż "bulka". To może być wynik tego, że cały dwutlenek węgla jeszcze nie uleciał. Mogą to też być drożdże. Powiedz jakich użyłeś?

Siarkowodór to nie jest infekcja, zgadza się. Jednak Olo chodzi o to, że to tenebri, mógł nie odróżnić dwóch podobnych zapachów. Pytanie: Ten zapach się Twoim zdaniem pogarsza? Bo jeśli tak to raczej na pewno pomyliłeś ten zapach z szambem.

#21 William Wallace Scottish Ale 80/- export 12,5°blg Wielkość warki: ~30l Czas gotowania: 60' Prawdopodobne IBU: 18,2 Zasyp: Słód pale ale: 2 kg Słód pilzneński: 2 kg Słód pilzneński wędzony torfem: 0,5 kg Słód karmelowy 600: 0,2 kg Słód karmelowy 30: 0,25 kg Jęczmień palony: 0,05 kg Przerwy: Słód wsypany w 62°C temperatura ustaliła się na 55°C 55°C - 10' 69°C => 61°C - 95' 78°C -filtracja Chmielenie: 20g Sybilla (szyszka) - 60' 20g East Kent Goldings (granulat) - 10' 20g Fuggles (granulat) - 10' Drożdże: gęstwa Wyeast XL 1728 Scottish Ale

#20 WITold Wędrowycz z Lublina herbu kolendra 10,5°blg Wielkość warki: ~27l Czas gotowania: 60' Prawdopodobne IBU: 20,1 Zasyp: Pszenica niesłodowana: 2,5 kg Owies niesłodowany: 0,35 kg Ziarna niesłodowane zostały skleikowane -Słody: Słód pilzneński: 2,5 kg Słód pszeniczny: 0,5 kg Przerwy: Słody wsypane do wystudzonego kleiku z ziaren niesłodowanych i temperatura ustaliła się na 44°C 44°C - 15' 55°C - 35' 64°C - 25' 72°C - 60' 78°C - filtracja Chmielenie: 20g Perle (granulat) - 60' 20g Lubelski (szyszka) - 60' 20g Lubelski (szyszka) - 10' Inne dodatki: 5g Kolendry - 10' 10g Kolendry - 5' Drożdże: Brewferm Blanche Uwagi: Ze względu na sesję, którą mam, dopiero teraz dodaję opis dwóch warek, które uwarzyliśmy w dużej mierze nocy z soboty na niedzielę. Niestety warzenie nie obeszło się bez niefortunnego zdarzenia, o którym zaraz napiszę pokrótce... Postanowiliśmy uwarzyć w nowej kuchni, jednak podczas warzenia doszło do awarii prądu, toteż musieliśmy zabrać sprzęt cały w tym gorące brzeczki, które przelaliśmy do fermentorów (nie było innej rady) i przewieźć je do kuchni Kaplosa, stąd ta nazwa. Mam nadzieję, że wszystko będzie z tą warką w porządku. Zaskoczyła nas niezwykle ekspresowa filtracja, z tego co pamiętam 15' trwała.

Witamy kolegę ze Śląska. Co do garnka, wiem, że to dziwne miejsce, by się za nim porozglądać, ale spróbuj na złomie. Ja tam kupiłem swój pierwszy gar zacierny i wciąż go używam do zacierania i grzeję w nim wodę na wysładzanie. Co prawda kiedy go kupowałem nie był w idealnym stanie, musieliśmy go umyć, przeczyścić kretem, ale zapłaciliśmy za niego... 5zł. Druga sprawa, jakbyś miał jakieś pytania problemy, chciałbyś z kimś pogadać w cztery oczy to zapraszam na co miesięczne spotkania piwowarów domowych. Jakby co, tu masz linka. No i powodzenia.

Ja bym doradził dodawanie chmielu co 5-10', tak jak Scooby radzi.

Sto lat! Marusia

Crocco, MMP duuuuużo zdrowia i żeby piwa nigdy Wam nie zabrakło!!