Skocz do zawartości

lechu555

Members
  • Postów

    493
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez lechu555

  1. Tak Nie żebym straszył, ale różne mam doświadczenia z karmelami. Piwo zawsze ostatecznie wychodzi dobrze, ale czasami trzeba czekać sporo, aż te przeklęte orzechowe ostre posmaki w końcu się ułożą, nawet i pół roku schodzi. Nie wiem od czego to zależy do końca.
  2. 😘 Dodam, że worek do tej JEDYNEJ SŁUSZNEJ METODY ZACIERANIA I FILTRACJI W GARZE można samemu sobie zrobić kupując woal na firanki, wyścielając gar i tnąc tyle ile potrzebne by wyścielić garnek w całości i zwinąć jeszcze trochę na bokach coby jakimś sznurkiem, opaską czy czym przymocować worasa do gara (można też przypiąć spinaczami dodatkowo). Można też dać do krawcowej niech zrobić jakiś ściągacz. Ja dałem - robota 15 zeta, worek nie do zajechania, a wyciskam go z całej pety.
  3. Niech zgadne, zatkała Ci się filtracja i po tych 3 litrach wysładzania dałeś sobie siana z ledwo lecącą brzeczką? Zakładam, że nie masz czym zmierzyć blg bo obstawiam, że o ile to się zatarło to brzeczka ma pewnie więcej niż te docelowe 12 blg i można by kilka litrów ugrać rozwadniając to do 12blg, ale to tylko jeśli znasz obecne blg.
  4. 9 barów to drożdże nie dobiją, prędzej same się zmiażdżą po drodze do tej liczby, ale faktycznie może nie ma co ryzykować nawet i ustanięcia fermentacji w razie zapchania się zaworu. Z drugiej strony zapchanie sie zaworu można chyba łatwo w corneliusach sprawdzić , upuszczając nim ręcznie odrobinę gazu? Z kegami faktycznue nie ma żartów, przekonał się o tym owy pies: A w temacie: jeżeli kogoś by interesowało zrobienie stouta 12blg ciśnieniowo to jest on naprawdę dry treści w nim tyle co w wodzie gazowanej, a poszlo 0.8 kg płatków owsianych (5kg zasypu), ale w miarę leżakowania zaczyna się pojawiać to co tam istotne, nie mniej jednak można się trochę przestraszyć po pierwszym spróbowaniu piwa po fermentacji, że piwa są trochu pustawe, ale wydaje mi się, że to kwestia silnego nagazowania spowodowanego rozpuszczeniem się co2 w piwie (warto poczekać aż próbka się odgazuje), raczej nie kwestia cukrów bo zostało 4blg po fermentacji. Trochę ma się ochotę wtedy rzecz: "diacetylu wróć!". Nie nabijałem kega co2, drożdże same utworzyły ciśnienie i trzymałem to pod 1 barem, następnym razem jednak spróbuję dać 0.5 bara i zobaczymy jaki efekt będzie.
  5. Zamówiłem dzisiaj parę godzin temu z 25 kg słodu i parę pierdół. Póki co ma status Przygotowane do Realizacji. Będę dawał znać jeżeli się będzie to przeciągać. Aczkolwiek nie dziwię się ewentualnych opóźnień bo patrząc na niedostępność sporej części towarów promocji to chyba ludzie trochę tego powykupowali.
  6. szerokodostępny Miłosław Pilzner jest chmielony na zimno tym chmielem, cytrusów to tam nie ma, ale piwo jest w swojej klasie cenowej bardzo w porządku.
  7. Pszenice nie sa kwaskowate, a juz hefe weizen zwłaszcza, skończcie z tym w końcu Ktoś kiedyś puścił taki bzdet i teraz wszyscy to podają dalej. Poprosze o przykład kwaskowatej pszenicy , którego nie będę musiał szukać po jakichś specjalistycznych sklepach, to się przekonamy co to te Wasze lekko kwaskowate pszeniczne znaczy. I nie w stylu Berliner weisse bo zaraz jakiś śmieszek takie tutaj poda.
  8. Po części idzie się zgodzić, że diacetyl, ale gumy i estrów w większej ilości niż w wyższych temperaturach to się nie uświadczy raczej. Co do diacetylu to po to robi się przerwę diacetylowa w wyższej temperaturze.
  9. Najlepiej zrobić sobie roztwór cukru np 3 blg i 5 blg. Zachmielić go i sprawdzić gdzie lepiej goryczka siedzi. 5blg moim zdaniem lepiej. Zresztą brzeczka zaeaz po gotowaniu i chnieleniu smakuje naprawde dobrze, ta goryczka pomimo iż nie ułożona siedzi w słodkiej brzeczce pięknie, potem w miarę fermentacji czasem okazuje się, że już tak fajnie nie zawsze bywa.
  10. Skoro w marxamie można się obkupić to i w Piwnym Krafcie też jest co nie co. Chmieli może mniej, głównie słodów specjalnych, z podstawowych widze głównie Marris Otter Pale Ale za 5taka kilo. https://piwnykraft.pl/produkty/promocje/name_asc
  11. lechu555

    Chmiele w 2022 roku

    Pytanie dosyć ogólne. Mało ostatnimi czasy coś aktualizacji na temat rocznika 2022 chmieli. Czy możecie się podzielić wrażeniami z chmieli z owego roczników ? Nie ukrywam, że mam na myśli głównie chmiele nowofalowe US, Nowa Zelandia, Australia to co używamy głównie do aromatycznych górniaków, ale informacja o każdym się przyda na pewno. Pytanie bierze się z absolutnie tragicznych doświadczeń i masy zepsutego piwa na rocznikach 2021 (Citra, Mosaic, Simcoe, Galaxy, Cascade itd.) co budzi we mnie, uzasadnioną, nieufność do tych chmieli w roczniku 2022. Jeżeli macie już jakieś doświadczenia i możecie podać źródło chmielu, sposób i ilość chmielenia to będę wdzięczny. Nie koniecznie musi być w tym temacie, nawet lepiej jakby w temacie dotyczącym charakterystyki danego chmielu.
  12. Partial mash zawsze na propsie, pozdrawiam. I co teraz przeciwnicy ekstraktów hę powiecie?
  13. Nie miałem corneliusa, ale czy przypadkiem nie mają one wbudowanego zaworu bezpieczeństwa (tylko ma jaką wartość) można by mieć wywalone na spunding valve w tym przypadku?
  14. Pilzeńskiego bruntala to nie używałem, ale pale ale już tak i barwa jest wyraźnie ciemniejsza niżbym robił to na słodzie - miedziana. Trochę powątpiewam w możliwość uzyskania słomkowej barwy na ekstraktach, ale dam się przekonać jak będę miał okazję. Koledze doradzałem również spróbować drożdży Novalager skoro chce lecieć w stronę (paskudnego) żywca, ale uparł się już na USy, no to też ok, ale lager to nie będzie. @maniek929jeszcze tylko upewnijmy się wszyscy, że masz czym to szybko schłodzić po gotowaniu bo inaczej cały schemat chmielenia trzeba będzie RADYKALNIE zmienić.
  15. lechu555

    Słód gryczany

    Dodałem 1kg na 5kg zasypu do stouta, ale kaszy gryczanej ciemnej i mam mieszane uczucia: oczekiwałem raczej podbicia paloności, prażonych klimatów, a mam zamiast, wspomnianą tutaj przez niektórych, kwaskowatość, ale zdecydowanie bardziej w smaku niż w aromacie. Myśląc o stoucie raczej nikt nie ma pierwszego skojarzenia: "rześki", ale takie właśnie to piwo przed zabutelkowaniem jest. Trochę z paniki zawaliłem to saazem (tak wiem, dziwne w stoucie, ale to jedyny chmiel który jak dotąd mnie nie zawiódł) na zimno coby jakoś może lekko przysłonić tę kwaskowatość, albo odwrócić od niej uwagę. Może to by się później ułożyło i tak, czort wie. Nie jest to zła kwaskowatość w żadnym razie, ale dziwnie to gra tam. Nie mniej jednak nie wiem czego się spodziewalem: rozgotowana kasza faktycznie jest kwaskowata, więc...
  16. jeżeli to jest mętna brzeczka to chyba nigdy nie warzyłeś w worku....
  17. Mogę tylko potewierdzić długi start tych drożdży. Zamiast startera dalem 8l warkę 10blg, w 13 (niestety, chociaż zobaczymy...) stopniach. 3.5 dnia to cholerstwo startowało, ale wystartowało. Przy czym za każdym razem jeszcze mieszałem gdy tylko przechodziłem obok. Zobaczymy co z tego będzie.
  18. No z tym mniejszym ryzykiem to niby tak, ale niby nie. Z serowarstwa wiem, że bakterie kwasu mlekowego laktozą nie gardzą, stąd też wolałbym dodać to podczas rozlewu coby nie dawać im szansy, i tak dość mają innych cukrów w brzeczce. Ale to tylko dla superpewności, szansa na dostanie się tam ich jest raczej mała. Gdyby poszło coś z piwem nie tak podczas fermentacji to zawsze laktoza zostanie niezużyta i może pójść do czego innego Jeżeli chcesz dodawać w garze to też ok, warto by znać chociaż blg przed i po dodaniu ażeby potem nie przestraszyć się, że stanęło na wysokim blg. Ale to takie uwagi może trochę na siłę z mojej strony. Jak widać nasze doświadczenia są inne. Nie twierdzę, że nie, nie mniej jednak może nie dostajemy 100% czystej laktozy. Kolorem bardzo przypomina mi ona po rozpuszczeniu kolor serwatki, więc może to co kupujemy posiada jakieś jej składniki powodujące taki a nie inny kolor.
  19. No bezbarwny to bym raczej nie powiedział. U mnie ma żółto zielonkawy po rozpuszczeniu. I pytanie po co dawać ją do brzeczki zamiast przed rozlewem.
  20. No właśnie nie wiem bo potem i tak wygrywają piwa o prostych recepturach... do pilznera, pale ale, bittera, hefeweizena, koelsha i długo by wymieniac jeszcze też bedziesz czynil zarzuty bo nie mają pierdyliard słodów? Nikt też nie chce robic piwa konkursowego, o ile fajnie takie uwarzyć o tyle nie jest to mus by pić dobre piwo. A wody to nie można i tak czy siak modyfikować? Ja też nie wiem z czego jest zacierana 99% piw w sklepach i nie przeszkadza mi to uznać dane piwo za dobre (jeżeli takie faktycznie jest). Co ma większe prawdopodobieństeo powodzenia: polecenie komuś piwa z ekstraktu, które łatwym wysiłkiem wyjdzie pijalne czy wrzucenie go w zacieranie, 8 godzin z życia plus sprzątanie up**** kuchni, prawdopodobne kłopoty z filtracją i potem wylądowanie na dziale ostry dyżur. Pewnie, że dużo osób zaczyna od zacierania i im wychodzi, ale nie każdy chce na to poświęcać tyle czasu i nie zawsze jest to konieczne. Jak ktoś się podjara to sobie dalej pójdzie w zacieranie. Pamiętaj o co gramy, nie o najlepsze piwo tylko o przyszłego potencjalnego piwowara oraz o oszczędność czasu dla zabieganych.
  21. zasadniczo się zgadzam, uzyskać jasną barwę na ekstraktach jest ciężko, najjaśniejszą jaką mi się udało to ta jaką przedstawiłem na zdjęciach w tym wątku. O pilsnerowskiej słomkowej barwie nie ma co marzyć nawet - taka natura ekstraktów, że w wyniku zagęszczania barwa się przyciemni. Nie mniej jednak nadal bym doradzał ekstrakty ludziom kompletnie wchodzącym w ten świat, ażeby chociaż podjarali się, że da się zrobić piwo w domu i kwestią czasu jest wtedy dokompletowanie sobie reszty sprzętu i zacieranie po Bożemu. A co do partial mashu - oczywiście, że tak !! Znacznie poszerza to możliwości. Nawet głupie zatarcie 0.5kg słodu + 0.5kg czegoś niesłodowanego może przynieść szereg możliwości do przeciętnej warki.
  22. Nie da się odpowiedzieć rozdzielając te dwie kwestie od siebie bo właśnie o tu chodzi, że godzimy się na spadek jakości piwa, ale zyskujemy prostotę i oszczędność czasu. Przy czym spadek owego smaku wcale nie musi być drastyczny i nadal takie piwo może być lepsze niż wiele sklepowych, a koncerniaków zwłaszcza. Więc jeżeli próbujesz nam podprogowo przekazać, że zacieranie będzie ogólnie lepsze, to my to wiemy. A na pewno da więcej możliwości kreowania smaków.
  23. Nie mam szczęścia do udowodnienia dobroci tego ekstraktu. Póki co nie daję jeszcze znać o efektach bo o ile piwa przeszły i odfermentowały ok to coś mi się zejsrało i 3 warki (nie tylko na tym ekstrakcie) w temp ok. 10 w piwie czuć ewidentnie gumę balonową i ogólnie słodko. Albo nie domyłem fermentora, albo w butelkach jakimś cudem jeszcze zostały jakieś inne drożdże. W wyższych temperaturach serwowania piwo jest takie jakiego oczekiwalibyśmy od drożdży W43/70 i 100% słodu pilzeńskiego i masą chmielu Amora Preta i Izabella (te akurat nic nie dały poza goryczką) Kwas jak na złość też mi się nadkaził dzikimi drożdżami i czuć aptekę, albo to kwestia trzymanych do końca lactobaccilusów, ale raczej to pierwsze bo po 3 dniach zakwaszania pojawiła się typowa piana dla rozpoczęcia fermentacji sacharomyccesami. W każdym razie, pamiętam o temacie i jeszcze tu k... wrócę, z Olem...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.