Skocz do zawartości

ciezkicoswybrac

Members
  • Postów

    487
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez ciezkicoswybrac

  1. Tafla piwa jest czysta, zakażenia nie widać. Piwo w probówce jest lekko nagazowane, bo w trakcie fermentacji drożdże produkują głównie CO2 i alkohol. Im wyżej podniesiesz temperaturę w trakcie lub po fermentacji, tym mniej gazu zostanie w płynie. Różnicę niwelujesz stosując wartości z kalkulatora: https://brewness.com/calculator/pl/carbonation Temperaturę piwa przyjmujesz najwyższą jaką płyn osiągnął po fermentacji. Błąd pomiarowy. Piwo z fermentora, a nagazowany produkt z butelki mogą się skrajnie różnić, nie warto na tym etapie się martwić. Zabutelkuj, daj mu trochę czasu i będzie dobrze Nie zawsze masz wpływ na to co się stanie z piwem, ale środkami ostrożności i chemią możesz zminimalizować ryzyko. OXI zostało popularnie przyjęte jako środek do dezynfekcji, ale raczej się od tego odchodzi. Znacznie lepiej się sprawdza do mycia, do dezynfekcji zdecydowanie polecam StarSan (w Europie zamiennik to SaniPro). Butelka kosztuje 50-100zł, ale wystarcza na kilkadziesiąt warek. Jest bardzo wydajny, niegroźny w kontakcie ze skórą, nie utlenia piwa jak OXI i łatwy w użyciu. Nie. Jeżeli nie ma infekcji, to mógłbyś to piwo trzymać rok w fermentorze i nic by mu nie było, poza potencjalnym utlenieniem. Wylicz ilość cukru, butelkuj, zostaw w spokoju na tydzień-dwa i próbuj.
  2. Póki nie wysyłasz piwa na konkurs, w którym trzeba się trzymać określonych widełek, to 0,5, czy nawet 1,5blg w jedną czy w drugą stronę nie robi wielkiej różnicy. Tak z ciekawości - jak w konkursach jest to weryfikowane? Z gotowego piwa nie wyciągną przecież początkowego BLG, a wątpię że budżety konkursów pozwalają na wysyłanie próbek do laboratorium
  3. Fakt, nie zwróciłem uwagi że start w tak wysokiej temperaturze. US-05 to drożdże które bardzo dużo wybaczają, zrobisz piwo w 12'C i 24'C (oczywiście z innym profilem, niżej na pewno będzie czystsze profilowo), ale przy S-04 trzeba się bardziej przyłożyć do fermentacji.
  4. S04 mają tendencję do "zasypiania" w trakcie pracy, podnieś temperaturę na tydzień i sprawdź czy coś się zmieniło.
  5. Chyba nie podałeś na jakich drożdżach robiłeś, bo z postu wnioskuję że zwykle robisz na US-05 i teraz użyłeś czegoś innego. W jakiej temperaturze trzymasz butelki? Ile szt butelek już sprawdziłeś? Jaki stosunek cukru do wody użyłeś w syropie?
  6. Wiem, ale tak już mam Jak czyściłem fermentor po infekcji, to zostawiłem go na tydzień w dwóch oklejonych kartonach, żeby dzieciakom przypadkiem nie przyszło do głowy bawić się kranikiem... OXI w dużej dawce i gorącej wodzie jest w stanie domyć zeschniętą pleśń, jedyne czego nie ruszyło to taki mglisty osad z kveików na szyjkach.
  7. @INTseed Nie lubię korzystać z NaOH bez konieczności, stąd pomysł z PBW. Stresuje mnie uważanie na każdym kroku, żeby przypadkiem gdzieś się nie rozlało, albo odprysło, albo myślenie czy aby na pewno dobrze przepłukałem. Wiem, że to bardziej paranoja niż zdrowy rozsądek, ale co poradzę
  8. Przed rozlewem i tak traktuje je StarSanem z myjki, więc gdyby coś się nie wypłukało, to StarSan powinien dokończyć sprawę. Dzięki za odpowiedź. Dopiero po zamówieniu zestawu zauważyłem, że zamiast Metakrzemianu sodu (Na₂SiO₃) wziąłem Metokrzemian sodu 5-hydratowy (Na₂SiO₃·5H₂O). Z chemii niestety jestem kompletnie zielony, więc posłużyłem się ChatGPT, który jak wiadomo nie przyzna się że nie umie Czy ktoś bardziej doświadczony mógłby zerknąć, czy te wypociny mają sens?
  9. Pozwolę sobie zapytać, bo odkopanie tematu i 100szt brudnych butelek zmotywowało mnie do wypróbowania tego środka. Jakie macie doświadczenia z używaniem PBW w zimnej wodzie? Do tej pory OXI świetnie się sprawdzało u mnie z gorącą wodą z prysznica (~55'C), ale planuję przenieść się z warzeniem poza mieszkanie, gdzie ciepłą wodę musiałbym gotować w czajniku/kociołku. Nie miałbym problemu żeby zalać butelki i zostawić na kilkadziesiąt godzin, ale czy to będzie wystarczająco skuteczne? Druga sprawa, jak podchodzicie do spraw bezpieczeństwa przy używaniu PBW? Tak samo jak przy NaOH bez konieczności tak dokładnego płukania, czy może jednak na spokojnie bez rękawic i okularów?
  10. Tak, NaOH (wodorotlenek sodu) i SaniPro (zamiennik StarSan na Europę) wystarczą w 99% przypadków. NaOH - mycie po zakażeniu, profilaktyczne mycie sprzętu co kilka(naście) warek, nie ma potrzeby żeby używać go po każdej warce. SaniPro - dezynfekcja przed samym rozlewem. Przy NaOH koniecznie rękawice i okulary ochronne, a po czyszczeniu dokładne opłukanie ciepłą wodą lub z dodatkiem jakiegoś lekkiego kwasu (NaOH to żrąca zasada).
  11. Allegro ma fajną funkcję, której wiele osób nie zauważa, bo jest dość nieintuicyjna: https://allegro.pl/szukaj/multi?phrases=metakrzemian sodu&phrases=kwas wersenowy&phrases=węglan sodu&order=p Tu masz wyniki wyszukiwania na 3 z 5 składników, OXI i NaOH (nadwęglan i wodorotlenek sodu) możesz sobie wyszukać u innych sprzedawców, albo kupić gdzieś lokalnie, bo to dużo bardziej popularne środki.
  12. Tak jak @Łachim pisze, Oxi/NaOH do czyszczenia, starsan do dezynfekcji czystej butelki przed rozlewem. Przy NaOH koniecznie rękawice i okulary, to mocno żrący środek, który jest w stanie wypalić skórę.
  13. Gaz, który uciekł przy podniesieniu temperatury, nie wróci magicznie do poprzedniego stanu. Przy butelkowaniu podajesz w kalkulatorze najwyższą temperaturę jaką osiągnęło piwo po fermentacji i wyliczy Ci większą ilość cukru, która zrekompensuje "utracone" CO2.
  14. W piwie praktycznie nigdy nie zejdzie do 0BLG, zwłaszcza z puchy (a gdyby zeszło, to miałbyś powody do obaw). Zostaw na 2 tygodnie po zadaniu drożdży i dopiero potem się martw, spadek z twojego przykładu jest całkowicie normalny. Teraz fermentacja powoli zwalnia, więc możesz przenieść fermentor do wyższej temperatury.
  15. Tyle warek za mną i znowu sprawdziła się złota zasada o cierpliwości Przeniosłem fermentor do ciepłego, zostawiłem i zapomniałem. Dziś tafla piwa jest czysta jak łza, żadnych bąbli, błon i innych podejrzanych zjawisk. W zapachu wydaje się znacznie lepszy od mojego poprzedniego cydru, który jak na moje kubki smakowe był solidny. Zostawię jeszcze na parę dni i leci w butelki.
  16. Jeśli miałem mieć zakażenie, to właśnie w tej warce. Tyle problemów ile przy niej powstało, to głowa mała Nie dość że 1,5l wylądowało na podłodze przed zadaniem drożdży, to jeszcze po kilku godzinach zorientowałem się, że wspaniały kranik przecieka. Z fermentacją problemów natomiast nie było, wystartowała w kilkanaście godzin, stopniowo od 15 do 18'C, po 1,5 tygodnia 0 blg. No nic, zostawię to jeszcze na tydzień w ciepłym i będę obserwował.
  17. Cóż, chyba i mnie w końcu dopadło, oczywiście w piwie które miało być na konkretny termin... Cydr, US-05, 25l soku NFC, 2 tygodnie od rozpoczęcia fermentacji w 15'C. Pytanie retoryczne, ale z ostatnimi przebłyskami nadziei - kibel?
  18. Możesz spróbować. Mi piwa faktycznie klarują się po czasie, ale bardziej do poziomu "niefiltrowanych" kocerniaków pokroju Miłosława. Przy żelatynie udało się zbliżyć do klasycznych koncerniaków, eurolagerów. Ja zagotowywałem 200ml wody, dawałem jej się schłodzić do ~90-85'C, potem 4g żelatyny i mieszałem zdezynfekowaną łyżeczką. Cały ten roztwór wlewałem od góry do piwa w temperaturze ~4,5'C i zostawiałem na 2 dni.
  19. Drożdże nie przepadają za skokami temperatury, ja bym odpuścił balkon albo załatwił sobie box ze styropianu (często ludzie oddają za darmo albo symboliczne piwo).
  20. Trochę mało, w zależności od szczepu nawet bardzo mało. W każdej paczce masz określoną ilość komórek, kalkulatorem jesteś w stanie policzyć ile faktycznie żywych komórek potrzebujesz dla danego piwa. Z reguły jedna paczka 11g wystarcza na 20-22l 12BLG, ale zależy od producenta i szczepu. Fermentacja już zwolniła (albo jest już po), przenieś na kilka dni do temperatury pokojowej. Piwo praktycznie nigdy nie zejdzie do 0 BLG. Nie ma sztywnej granicy, jest za dużo zmiennych. Fermentację można uznać za zakończoną kiedy pomiary nie różnią się po kilku dniach, zakładając że fermentacja była prowadzona w zdrowych warunkach (odpowiednia ilość drożdży, dobre natletnienie, stała temperatura i podniesienie jej na koniec fermentacji). Można, staraj się lać powoli wężykiem wprowadzając piwo w ruch wirowy. Unikaj tlenu i źle rozmieszanego płynu. 2g na butelkę 0,5l to dobra ilość na początek.
  21. US-05 to woły robocze, ciężko na nich zepsuć piwo Najniżej fermentowałem nimi w 13'C, ale niektórzy ponoć schodzili do 12'C. Cydra zrobiłem na nich bez kontroli temperatury w piwnicy w 15'C. Przy 18-20'C mogą wystąpić jakieś odchyły smakowe, ale nie na tyle żeby się tym przejmować. Jak chcesz bezproblemowe, tanie i łatwe w obsłudze drożdże to wg mnie US-05 są idealne.
  22. Najbardziej narażona jest brzeczka przed fermentacją, to idealne środowiska dla wszelkiego rodzaju syfu. Piwo po fermentacji ma niższe pH i przede wszystkim alkohol, przez co ryzyko infekcji się zmniejsza.
  23. Ja kilka razy kręcę spławikiem, potem parę razy góra i dół i gazu praktycznie nie widać. Jak jest mocno nagazowana próbka (głównie przy lagerach), to często po prostu odstawiam na parę godzin.
  24. Pomiary powinno się robić na odgazowanej próbce, bo gaz wypycha spławik zakłamując odczyt. Niektórzy tak robią, ale dla mnie jest to bez sensu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.