Skocz do zawartości

ciezkicoswybrac

Members
  • Postów

    495
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez ciezkicoswybrac

  1. Mi to wygląda na zwykłą pianę po fermentacji.
  2. Wygląda super, trochę boli cena wysyłki, ale pewnie kiedyś się skuszę. Dzięki wielkie!
  3. Moderator przeniósł Twój post do odpowiedniego wątku:
  4. OK, w poprzednim poście brzmiało to trochę niejasno, więc wolałem dopytać SaniPro jak najbardziej, ale po infekcji może nie dać rady zabić całego syfu. Na Twoim miejscu przeleciałbym cały sprzęt NaOH. Kwestia farta, któremu możesz mocno pomóc. Zazwyczaj natleniam brzeczkę blenderem, a przy jednej warce odpadła mi końcówka do trzepania jajek i instynktownie wsadziłem całą rękę do samego dna fermentora. Piwu nic nie było Też bym tak zrobił. Kilka stron temu miałem przypadek cydru, na którym zrobił się kożuch, ale ostatecznie postanowiłem go zabutelkować. Wyszedł z tego najlepszy cydr jaki do tej pory zrobiłem. Przy piwie jest trochę większe ryzyko, bo w przefermentowanym piwie nadal masz cukry, które w niektórych przypadkach infekcji mogą jeszcze fermentować w butelce.
  5. Dziękuję, pewnie jeszcze będę miał pytania jak w końcu coś uwarzę @Slawulo te bąble i błona na powierzchni wyglądają słabo, imo zakażone. Używałeś tej samej gęstwy co w poprzednim, acetonowym piwie? Jeżeli w smaku i zapachu jest w porządku, to możesz zaryzykować i spróbować to zabutelkować, ale będziesz musiał koniecznie kontrolować nagazowanie i spić to jak najszybciej, bo mogą być granaty. Cały sprzęt (wszystko co ma kontakt z piwem, włącznie z butelkami) nadaje się do gruntownego czyszczenia mocną chemią, np. NaOH, albo wymiany na nowe. Przed użyciem koniecznie poczytaj o środkach bezpieczeństwa.
  6. Rurki na allegro widziałem po 15zł, więc koszt znikomy, na ali pewnie taniej. Tak bym chciał robić, tzn. kilka "mocniejszych strzałów" z turlaniem kega, niż zostawiać niższe ciśnienie na dłuższy czas. Zastanawia mnie tylko skąd będę wiedział ile tego dogazować. A nie wystarczyłoby poluzowanie zaworka bezpieczeństwa w kegu? Podejrzewam, że najwyższe ciśnienie jest na samym początku fermentacji, po czasie zaczyna spadać. Podłączenie szybkozłączki do gazu/poluzowanie zaworka bezpieczeństwa w kegu nr 2 nie wystarczy? Na ten moment planuje mieć 2 kegi, z myślą o rozbudowie w przyszłości. Dzięki za odpowiedź, kilka kwestii mi rozjaśniłeś Byłbyś w stanie podrzucić jak to wygląda?
  7. Powoli zmierzam do kegów, na razie mam mętlik w głowie i potrzebowałbym wyjaśnić kilka zagadnień: 1. Gdzie kupujecie "pierdołki" do kegów? Aliexpress? Myślę, że część piw (głównie IPA) będę chciał fermentować i/lub wyszynkować z kega, więc pierwsze co mi przychodzi do głowy to "floating dip tube". Macie jakiś konkretny model, który u Was się sprawdził? Jeżeli z polskiego źródła, to pod jakim hasłem szukać? "Pływak do kega" nie pasuje na allegro. ' 2. Czym "zmierzyć" ciśnienie piwa w kegu? Są jakieś manometry, które byłbym w stanie podpiąć szybkozłączkami do Corneliusa? 3. Pytanie powiązane z dwoma powyższymi - jeżeli fermentowałbym w kegu, to spora część nagazowania będzie pochodzić z fermentacji. Czy dobrze rozumiem, że po zakończonej fermentacji mam X dwutlenku węgla w płynie, dobijam do tego Y z butli i wychodzi mi docelowe nagazowanie? 4. Transfer keg->keg. Załóżmy, że fermentuję piwo w kegu nr 1, po fermentacji chmielę na zimno i po kilku dniach przetaczam czyste piwo do kega nr 2. Do kega nr 1 podłączam butlę w złączkę do gazu, do złączki piwnej podłączam wąż, który następnie wchodzi do złączki piwnej kega nr 2. Oczywiście przed puszczeniem piwa napełniam keg nr 2 gazem pozbywając się powietrza. Czy ten tok myślenia jest dobry, czy jednak zapomniałem o czymś istotnym? 5. Prawdopodobnie zrezygnuję z opcji kegeratora i wyszynk będzie przez chłodziarkę Pygmy z ciepłego kega. Na forum znalazłem, że @anteks korzysta z takiego rozwiązania. Jakie problemy mogę napotkać na drodze? Czy nagazowanie piwa w temperaturze 15-20'C + wyszynk w 20-25'C będzie generować spore problemy? Na ten moment więcej nie wymyślę, ale pewnie w trakcie użytkowania wyjdzie więcej kwestii.
  8. Inną opcją są drożdże Kveik, które lepiej sprawdzają się w wysokich temperaturach. Swoje kosztują w porównaniu z S-04 czy US-05, ale zawsze możesz wykorzystać je w kilku warkach z rzędu.
  9. Tafla piwa jest czysta, zakażenia nie widać. Piwo w probówce jest lekko nagazowane, bo w trakcie fermentacji drożdże produkują głównie CO2 i alkohol. Im wyżej podniesiesz temperaturę w trakcie lub po fermentacji, tym mniej gazu zostanie w płynie. Różnicę niwelujesz stosując wartości z kalkulatora: https://brewness.com/calculator/pl/carbonation Temperaturę piwa przyjmujesz najwyższą jaką płyn osiągnął po fermentacji. Błąd pomiarowy. Piwo z fermentora, a nagazowany produkt z butelki mogą się skrajnie różnić, nie warto na tym etapie się martwić. Zabutelkuj, daj mu trochę czasu i będzie dobrze Nie zawsze masz wpływ na to co się stanie z piwem, ale środkami ostrożności i chemią możesz zminimalizować ryzyko. OXI zostało popularnie przyjęte jako środek do dezynfekcji, ale raczej się od tego odchodzi. Znacznie lepiej się sprawdza do mycia, do dezynfekcji zdecydowanie polecam StarSan (w Europie zamiennik to SaniPro). Butelka kosztuje 50-100zł, ale wystarcza na kilkadziesiąt warek. Jest bardzo wydajny, niegroźny w kontakcie ze skórą, nie utlenia piwa jak OXI i łatwy w użyciu. Nie. Jeżeli nie ma infekcji, to mógłbyś to piwo trzymać rok w fermentorze i nic by mu nie było, poza potencjalnym utlenieniem. Wylicz ilość cukru, butelkuj, zostaw w spokoju na tydzień-dwa i próbuj.
  10. Póki nie wysyłasz piwa na konkurs, w którym trzeba się trzymać określonych widełek, to 0,5, czy nawet 1,5blg w jedną czy w drugą stronę nie robi wielkiej różnicy. Tak z ciekawości - jak w konkursach jest to weryfikowane? Z gotowego piwa nie wyciągną przecież początkowego BLG, a wątpię że budżety konkursów pozwalają na wysyłanie próbek do laboratorium
  11. Fakt, nie zwróciłem uwagi że start w tak wysokiej temperaturze. US-05 to drożdże które bardzo dużo wybaczają, zrobisz piwo w 12'C i 24'C (oczywiście z innym profilem, niżej na pewno będzie czystsze profilowo), ale przy S-04 trzeba się bardziej przyłożyć do fermentacji.
  12. S04 mają tendencję do "zasypiania" w trakcie pracy, podnieś temperaturę na tydzień i sprawdź czy coś się zmieniło.
  13. Chyba nie podałeś na jakich drożdżach robiłeś, bo z postu wnioskuję że zwykle robisz na US-05 i teraz użyłeś czegoś innego. W jakiej temperaturze trzymasz butelki? Ile szt butelek już sprawdziłeś? Jaki stosunek cukru do wody użyłeś w syropie?
  14. Wiem, ale tak już mam Jak czyściłem fermentor po infekcji, to zostawiłem go na tydzień w dwóch oklejonych kartonach, żeby dzieciakom przypadkiem nie przyszło do głowy bawić się kranikiem... OXI w dużej dawce i gorącej wodzie jest w stanie domyć zeschniętą pleśń, jedyne czego nie ruszyło to taki mglisty osad z kveików na szyjkach.
  15. @INTseed Nie lubię korzystać z NaOH bez konieczności, stąd pomysł z PBW. Stresuje mnie uważanie na każdym kroku, żeby przypadkiem gdzieś się nie rozlało, albo odprysło, albo myślenie czy aby na pewno dobrze przepłukałem. Wiem, że to bardziej paranoja niż zdrowy rozsądek, ale co poradzę
  16. Przed rozlewem i tak traktuje je StarSanem z myjki, więc gdyby coś się nie wypłukało, to StarSan powinien dokończyć sprawę. Dzięki za odpowiedź. Dopiero po zamówieniu zestawu zauważyłem, że zamiast Metakrzemianu sodu (Na₂SiO₃) wziąłem Metokrzemian sodu 5-hydratowy (Na₂SiO₃·5H₂O). Z chemii niestety jestem kompletnie zielony, więc posłużyłem się ChatGPT, który jak wiadomo nie przyzna się że nie umie Czy ktoś bardziej doświadczony mógłby zerknąć, czy te wypociny mają sens?
  17. Pozwolę sobie zapytać, bo odkopanie tematu i 100szt brudnych butelek zmotywowało mnie do wypróbowania tego środka. Jakie macie doświadczenia z używaniem PBW w zimnej wodzie? Do tej pory OXI świetnie się sprawdzało u mnie z gorącą wodą z prysznica (~55'C), ale planuję przenieść się z warzeniem poza mieszkanie, gdzie ciepłą wodę musiałbym gotować w czajniku/kociołku. Nie miałbym problemu żeby zalać butelki i zostawić na kilkadziesiąt godzin, ale czy to będzie wystarczająco skuteczne? Druga sprawa, jak podchodzicie do spraw bezpieczeństwa przy używaniu PBW? Tak samo jak przy NaOH bez konieczności tak dokładnego płukania, czy może jednak na spokojnie bez rękawic i okularów?
  18. Tak, NaOH (wodorotlenek sodu) i SaniPro (zamiennik StarSan na Europę) wystarczą w 99% przypadków. NaOH - mycie po zakażeniu, profilaktyczne mycie sprzętu co kilka(naście) warek, nie ma potrzeby żeby używać go po każdej warce. SaniPro - dezynfekcja przed samym rozlewem. Przy NaOH koniecznie rękawice i okulary ochronne, a po czyszczeniu dokładne opłukanie ciepłą wodą lub z dodatkiem jakiegoś lekkiego kwasu (NaOH to żrąca zasada).
  19. Allegro ma fajną funkcję, której wiele osób nie zauważa, bo jest dość nieintuicyjna: https://allegro.pl/szukaj/multi?phrases=metakrzemian sodu&phrases=kwas wersenowy&phrases=węglan sodu&order=p Tu masz wyniki wyszukiwania na 3 z 5 składników, OXI i NaOH (nadwęglan i wodorotlenek sodu) możesz sobie wyszukać u innych sprzedawców, albo kupić gdzieś lokalnie, bo to dużo bardziej popularne środki.
  20. Tak jak @Łachim pisze, Oxi/NaOH do czyszczenia, starsan do dezynfekcji czystej butelki przed rozlewem. Przy NaOH koniecznie rękawice i okulary, to mocno żrący środek, który jest w stanie wypalić skórę.
  21. Gaz, który uciekł przy podniesieniu temperatury, nie wróci magicznie do poprzedniego stanu. Przy butelkowaniu podajesz w kalkulatorze najwyższą temperaturę jaką osiągnęło piwo po fermentacji i wyliczy Ci większą ilość cukru, która zrekompensuje "utracone" CO2.
  22. W piwie praktycznie nigdy nie zejdzie do 0BLG, zwłaszcza z puchy (a gdyby zeszło, to miałbyś powody do obaw). Zostaw na 2 tygodnie po zadaniu drożdży i dopiero potem się martw, spadek z twojego przykładu jest całkowicie normalny. Teraz fermentacja powoli zwalnia, więc możesz przenieść fermentor do wyższej temperatury.
  23. Tyle warek za mną i znowu sprawdziła się złota zasada o cierpliwości Przeniosłem fermentor do ciepłego, zostawiłem i zapomniałem. Dziś tafla piwa jest czysta jak łza, żadnych bąbli, błon i innych podejrzanych zjawisk. W zapachu wydaje się znacznie lepszy od mojego poprzedniego cydru, który jak na moje kubki smakowe był solidny. Zostawię jeszcze na parę dni i leci w butelki.
  24. Jeśli miałem mieć zakażenie, to właśnie w tej warce. Tyle problemów ile przy niej powstało, to głowa mała Nie dość że 1,5l wylądowało na podłodze przed zadaniem drożdży, to jeszcze po kilku godzinach zorientowałem się, że wspaniały kranik przecieka. Z fermentacją problemów natomiast nie było, wystartowała w kilkanaście godzin, stopniowo od 15 do 18'C, po 1,5 tygodnia 0 blg. No nic, zostawię to jeszcze na tydzień w ciepłym i będę obserwował.
  25. Cóż, chyba i mnie w końcu dopadło, oczywiście w piwie które miało być na konkretny termin... Cydr, US-05, 25l soku NFC, 2 tygodnie od rozpoczęcia fermentacji w 15'C. Pytanie retoryczne, ale z ostatnimi przebłyskami nadziei - kibel?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.