Skocz do zawartości

ciezkicoswybrac

Members
  • Postów

    473
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez ciezkicoswybrac

  1. Verdanty są super do piw, w których owocowe estry są wskazane i piwo nie musi być klarowne. Polecam zostawić dużo miejsca w fermentorze, bo już 2 razy uciekły mi rurką przy 24-25l w środku.
  2. Faktycznie, nie zauważyłem tego przy pierwszej próbie. Dzięki za info.
  3. Widzę, że temat o wariacji "Smart" tego kociołka zniknął, więc opiszę sytuację tutaj. W poprzednim temacie skarżyłem się, że niestety trafił mi się trefny model, który padł w trakcie testowego grzania wody. Kociołek po prostu wyłączył się i przestał reagować na cokolwiek. Zgłosiłem reklamację w okolicach 10 grudnia, przed świętami miał być kurier, ale oczywiście nie dotarł. Zgłosiłem to na infolinii, pracownik z supportu zapewnił mnie, że przyjrzy się sytuacji. Ostatecznie kociołek wyjechał ode mnie 27.12.2023. Stronka do zgłaszania reklamacji jest kiepska, delikatnie mówiąc, ale ostatecznie wczoraj (11.01.2024) dotarła do mnie paczka z całkowicie nowym kociołkiem. Plus dla Klarsteina za uczciwe rozpatrzenie reklamacji (obawiałem się scenariusza w którym producent będzie próbował zwalić winę na mnie), lekki minus za czas realizacji, ale trzeba pamiętać, że termin świąteczno-sylwestrowy na pewno nie pomógł. Co do kociołka, to nic więcej ciekawego nie jestem w stanie powiedzieć. Sterownik i aplikacja skrajnie biedne, mam nadzieję że faktycznie pojawi się jakaś aktualizacja. Na ten moment nie da się ustawić własnych receptur, a manualnie można ustawić tylko jeden krok... Kupiłem ten kociołek z myślą o wygodzie, a na razie jest gorzej niż w starej Cobrze CB5.
  4. Zamiast glukozy możesz sypać biały cukier, nie poczujesz różnicy. Pamiętaj że glukozy sypie się trochę więcej niż białego cukru, można obliczyć to kalkulatorem: https://brewness.com/calculator/pl/carbonation
  5. To są ogólnikowe zasady, które sprawdzają się w 100%, jeśli zostały zachowane wszystkie zasady zdrowej fermentacji. Do nich należą m.in. żywotność drożdży (a co za tym idzie ilość zadanych komórek)), natlenienie brzeczki, kontrola temperatury w fermentorze (kluczowa sprawa), higiena w browarze i pewnie kilka innych kwestii, które tworzą całokształt. Na początku to brzmi groźnie i zniechęca, ale zdobywając doświadczenie zrozumiesz o co w tym chodzi. Pewności co do potencjalnych granatów nie będziesz miał nigdy warunkach domowych, ale stosując się do wytycznych masz pewność w 90-99%. Chociażby infekcja dzikimi drożdżami jest na początku praktycznie niewykrywalna, a dowiadujesz się o niej dopiero po dłuższym czasie, gdy piwo zaczyna wychodzić z butelki i pojawiają się niezamierzone estry, aromaty itd. Twoje piwo najprawdopodobniej będzie w porządku, aczkolwiek tak jak koledzy wyżej wspominali, S-04 to dość kapryśne drożdże, które potrafią po kilku dniach stagnacji nagle "ożyć" i wznowić fermentację, zwłaszcza jak nie masz warunków do kontroli temperatury fermentacji. Kontroluj nagazowanie co kilka dni, a jeśli pojawią się problemy, to napisz na forum i ktoś na pewno coś doradzi. Edit: Kolejnym sposobem na uniknięcie problemów jest trzymanie już nagazowanego piwa w niskiej temperaturze (w tym przypadku poniżej 10'C powinno wystarczyć). Nawet jeśli zabutelkowałbyś niedofermentowane piwo górnej fermentacji, to praktycznie żaden szczep drożdży górnej fermentacji nie byłby w stanie wznowić fermentacji w tej temperaturze. W przypadku lagerów (dolna fermentacja), temperatury lodówkowe też powinny uniemożliwić dalszą pracę drożdży. Oczywiście to jest rada tyko w przypadku niedofermentowanego piwa, ale powinieneś zrobić wszystko żeby nie trzeba było tego stosować.
  6. Powyższe receptury bardzo fajne, chętnie bym spróbował. Ja natomiast mam jedną recepturę, którą powtarzam do czasu do czasu, bo właśnie głównie kobiety często o nie pytają. Nie jest to marakuja i mango, ale z doświadczenia wiem, że ludzie, którzy na co dzień nie przepadają za piwem, chwalą sobie ten koncept. Jako że nie jest to piwo dla mnie i szkoda mi czasu na zacieranie, to używam ekstraktów. Równie dobrze możesz je zamienić na słód pilzneński/pale ale do oczekiwanych 12 BLG. 1,7kg ekstraktu jasnego/pszenicznego/amber Syrop malinowy Herbapol 980ml Ksylitol wedle uznania (ja robię bardzo słodkie zgodnie z gustami konsumentów i wrzucam paczkę 1kg z allegro. Tobie polecam zrobić sesję degustacyjną przed rozlewem, gdzie do kilku szklanek wsypujesz odmierzoną ilość słodzika, wybierasz najlepszą próbkę i proporcjonalnie odmierzasz ilość ksylitolu która Ci odpowiada. ) Drożdże US-05, albo jakiekolwiek neutralne. BLG początkowe 12, z reguły koniec w okolicach 2BLG, syrop malinowy wlewam przed fermentacją. Po zakończonej fermentacji dorzucam ksylitol w formie syropu. Wychodzi taki słodki, malinowy ulep w okolicach Reddsa czy innego sikacza. Mi to nie smakuje, ale inni sobie chwalą, więc zawsze jakąś warkę mam w zapasie Pomysł na to "piwo" pojawił mi się po przeczytaniu tego tematu:
  7. W jakiej temperaturze fermentowałeś? Trzymam butelki w piwnicy, gdzie aktualnie jest 10'C, więc wątpię że będą w stanie ruszyć. W każdym razie dzięki za info, będę to kontrolował.
  8. Coś w tym jest Podobnie jest z Mosaiciem i Citrą, też mocno dominują piwa.
  9. Sabro to mocno dominujący chmiel, imo może przykryć Ci cały efekt tego dziwacznego Idaho Gem. Jeśli faktycznie chcesz przetestować co daje, to zmieniłbym proporcje na 2:1 (Idaho:Sabro)
  10. Po co? Schłodzić przed otwarciem i otwierać mając przygotowany kufel.
  11. To nic nie da, na dodanie sucharów jest już za późno. Na tym etapie zostaje tylko mocna gęstwa, bretty, albo paciorek żeby ta jedna paczka jakimś cudem to przefermentowała.
  12. Trochę mało tych drożdży, dałbym minimum 3 paczki przy takim ekstrakcie i ilości. Raz miałem problem z odfermentowaniem na US-05 przy piwie 15BLG 22L i 2 paczkach, mimo zachowanego reżimu temperaturowego przy użyciu lodówki i sterownika.
  13. Na pewno byłoby lepiej, mało który szczep nie-kveik da sensowne piwo przy fermentacji w 25'C prowadzonej przez kompletnego nowicjusza.
  14. Z drugiej strony, jakby napisali że fermentując w temperaturach pokojowych trzeba kupić dodatkowe drożdże o wartości brewkitu (kveik), a mycie sprzętu zajmie kilka godzin, to niektórzy uciekliby jeszcze zanim by zaczęli
  15. W poniedziałek 4 grudnia było 2,5 BLG (drożdże zadane 30 listopada), dzisiaj bez zmian, więc butelkuję. Próbowałem tego piwa w temperaturze 30'C, więc mało optymalnie, ale wydaje mi się, że po schłodzeniu jako piwo do szybkiego spicia będzie w sam raz. Lekko chmielowe od Saaza, gdzieś w tle pojawia się ta pomarańcza, ale naprawdę minimalnie. Jest w porządku, zwłaszcza jak na piwo zabutelkowane 10 dni po warzeniu.
  16. Głupia sytuacja, ale wypadki chodzą po ludziach. Muszę dziś zabutelkować piwo (nie jestem w stanie przeciągnąć tego nawet o jeden dzień), a bardzo zależy mi na gęstwie, bo są to kveiki. Nie mam dosłownie żadnego słoika pod ręką, więc wpadł mi do głowy głupi (a może nie do końca?) pomysł, żeby zabutelkować ~90% piwa z fermentora, a pozostałość zostawić w fermentorze i wsadzić do lodówki. Wróciłbym do tego po moim powrocie, więc za ~1,5-2tygodnie i użył tej gęstwy do następnego piwa. Ma to sens? Od osiągnięcia finalnego ekstraktu minęło +/- 5 dni, więc gęstwa jest bardzo świeża.
  17. Idealna metoda na utleniony, miodowy karton Jak chcesz odzyskiwać gęstwę, to albo przelać do drugiego pojemnika, albo bawić się w kilkukrotne przemycie gęstwy. Jak dla mnie obydwie metody mało przyjemne i skuteczne.
  18. Zgadzam się. Wiadomo, zawsze warto dążyć do coraz lepszych efektów, ale robimy te piwa dla własnej satysfakcji Mała aktualizacja - drożdżaki dojadły do 4 BLG w 22h od zadania sucharów. Jestem zdumiony.
  19. Zależało mi bardzo na czasie, a potrzebuję piwo typu "piwo", więc uznałem że użyję zachomikowanej paczki Vossów z wyprzedaży, data 08/2024. Warka to bardzo prosty zasyp (5kg pilsa + 1 kg wiedeńskiego), trochę marynki do 30 IBU, 50g lubelskiego na aromat, wyszło 12,5 BLG. Drożdże zadałem dziś o 17:00 w 30'C (temperatura brzeczki + sterownik ustawiony na tyle samo), o 22:00 już zeżarły do 10 BLG Dam znać jak fermentacja się skończy, ale coś czuję że we wtorek/środę będzie już po robocie. Konkursowe piwo pewnie z tego nie wyjdzie, ale docelowi konsumenci nie są sędziami PSPD
  20. Wygląda elegancko, z chęcią będę podglądał postępy
  21. Za 2,49zł/2szt można dostać podobne worki w biedronce/lidlu na dziale z warzywami.
  22. Trzymanie piwa w pokojowej temperaturze przyspiesza jego starzenie, więc wypada dążyć do przechowywania go w jak najniższej.
  23. Różnie bywa, ja unikam płynnych, bo decyzje o dniu warzenia z reguły podejmuję bardzo spontanicznie. Rzadko planuję konkretny dzień na warzenie, jak mam czas i ochotę danego dnia to rozstawiam sprzęt i lecę. Przy płynnych nie byłbym w stanie tego zrobić.
  24. Najlepsza opcja - schłodzić brzeczkę do docelowej temperatury fermentacji, następnie zrobić rehydrację drożdży, po 15-20 min dolewać stopniowo trochę zimnej brzeczki żeby złagodzić szok temperaturowy. Trochę gorsza opcja - schłodzić brzeczkę do docelowej temperatury, napowietrzyć, zadać drożdże na pianę. Najgorsza opcja: Zawsze zadawaj drożdże do brzeczki o temperaturze w której planujesz zacząć fermentację.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.