Skocz do zawartości

ciezkicoswybrac

Members
  • Postów

    576
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Treść opublikowana przez ciezkicoswybrac

  1. @Raf78 dobra robota, fajnie wygląda. Od siebie mogę polecić żebyś od czasu do czasu zdjął tą osłonę i przemył. Kiedyś zrobiłem podobną z folii solarnej (ta do basenów) i zrobiłem kilkanaście warek, nie myśląc że coś może pocieknąć. Po kilku miesiącach zdjąłem i zobaczyłem piękne środowisko pleśni i syfu, po czym stwierdziłem, że nie chce mi się tego szorować i folia jest do wywalenia
  2. Nie jestem fanem ich pseudo-lagerów, a przynajmniej nie miałem okazji ich pić przed przejęciem przez śmieciowy koncern na ż, natomiast kibicuję żeby skończyło się jak z Cieszynem. Ha tfu na koncerny.
  3. Ciekawe, zawsze robiłem na samym końcu fermentacji. Nie będę się kłócił oczywiście, zwłaszcza że ile piwowarów tyle opinii. Może moja metoda nie działa, a moje chamskie kubki smakowe nie są wyczulone na diacetyl Niby tak, ale gdyby po fermentacji wyszło zamglone, to żelatyna załatwia problem przy 2 minutach roboty.
  4. Czemu nie całość w lodówce? Mając sterownik możesz ustawić ile chcesz, jak nie masz elementu grzewczego (kabel/mata grzewcza, żarówka itp), to samo wyłączenie lodówki przez sterownik będzie stopniowo podnosić temperaturę do zadanej na sterowniku. IMO tydzień to trochę krótko, moje lagery po takim czasie mają 5-7BLG, więc jeszcze sporo roboty przed drożdżami. Dobra, teraz zrozumiałem, że po tygodniu w początkowej temperaturze chcesz podnieść na 2 tygodnie To w takim razie jest OK, przerwia diacetylową możesz zaczynać jak burzliwa fermentacja się skończy, tj. piana opadnie, a piwo zacznie się klarować. Prawdopodobnie będzie to właśnie w okolicach 2,5-3 tygodni. Jak najbliżej 0'C, 3-4 dni wystarczą. Jak nie uda się idealnie wyklarować, to można dodatkowo użyć żelatyny - koniecznie roztwór w ciepłej wodzie. W pierwszym zakegowanym piwie chciałem iść na łatwiznę i sypnąłem z paczki do kega, skończyło się zapchaniem kranu przez nierozpuszczone granulki żelatyny
  5. Też o tym słyszałem, natomiast wydaje mi się to zbyt zaawansowane i za drogie na moje zastosowania. Ja potrzebuję tylko przepompować 50-100l wody raz w miesiącu, na dodatek w miarę czystej, takiej bez elementów zawartości jelit W lato byłbym w stanie nawet podpiąć się do pompy basenowej, przepuścić węże przez okienko i wylewać wodę na posesję, natomiast w zimę to nie przejdzie.
  6. Myślałem właśnie o pompie ze zmywarki lub pralki, ale obawiam się, że nie będzie w stanie podnieść wody na taką wysokość, albo szybko się zajedzie w takim trybie pracy. Wiem, że mógłbym je dostać za pół darmo, ale więcej wydam na złączki i pasujące wężyki, które mogą okazać się niepotrzebne jeśli pompa nie wyrobi.
  7. Wiem, że to forum nie do końca hydrauliczne, ale może akurat trafi się ktoś z doświadczeniem w podobnych tematach W piwnicy wyremontowałem sobie jedno pomieszczenie pod warzelnię, mam tam pełnowymiarową kuchnię, zlew z dojściem zimnej wody, stół, ławeczki itp. Ostatnie co zostało mi do ogarnięcia, to odpływ. Na ten moment działam w mało wygodny sposób, tj. rurę z syfonu mam włożoną do 30l wiadra, które oczywiście muszę ręcznie wynosić gdy się napełni. Chyba nie muszę mówić, że nie jest to najprzyjemniejsza czynność w ciasnej piwnicy i na stromych schodach. Niestety nie było możliwości stworzenia odpływu na etapie robienia podłogi, bo już wtedy miałem dość nisko sufit, a instalacja jeszcze bardziej podniosłaby podłogę. Wymyśliłem to sobie w ten sposób: -zostawiam zlew i wiadro jak jest -do wiadra wstawiam filtr z bardzo drobnej siatki. Do zlewu wylewałbym gęstwy, wodę po myciu kociołka, butelek itp, więc jakaś filtracja jest konieczna żeby nie zapchać pompy. -pod filtrem wkładam pompkę, która wyciąga mi wodę do góry gdy ją włączę -wężyk na wyjściu pompy podłączam do rury, w której mam odpływ z domu i pieca gazowego Odpływ znajduje się w pomieszczeniu obok, do którego mam kratkę wentylacyjną na wylot, więc tą drogą puściłbym wężyk z pompy. Odpływ znajduje się na wysokości ~180cm, sam wąż musiałby mieć około 3m. Czy to ma jakikolwiek sens? Jeśli tak, to jakiej pompy muszę szukać?
  8. Próbował ktoś zrobić piwo w stylu Porter Malinowy? Przykładem jest chociażby Komes. Na necie znalazłem kilka receptur, ale nigdy nie używałem mrożonych owoców do piwa, zwłaszcza ciemnego. Ile malin powinienem użyć by faktycznie były wyczuwalne i nie zaburzyły całej kompozycji? Jak długo trzymacie owoc w brzeczce? https://www.brewersfriend.com/homebrew/recipe/view/477334/raspberry-porter
  9. W punkt, oto chodzi w tym hobby. Jak nie będzie idealne to i tak wypijesz, a z doświadczeniem każde kolejne będzie lepsze. Fermentacja cicha i burzliwa, one zachodzą bez Twojego wpływu. Przelanie do innego wiadra po fermentacji burzliwej nie sprawia, że magicznie zaczyna się cicha Kiedyś to był popularny mit, że po opadnięciu drożdży i zniknięciu piany koniecznie trzeba przelać piwo do innego wiadra, bo będzie walić drożdżami albo się zakazi. Portera Bałtyckiego trzymałem niecałe pół roku w wiadrze, po 2 latach od butelkowania nadal staje się coraz lepszy. Lagerowanie możesz prowadzić w butelkach lub wiadrze, ja bym sugerował butelki, bo: -nie blokujesz sobie lodówki na 2 miesiące -masz możliwość porównania jak piwo zmienia się z czasem Na początku możesz użyć drożdży W34/70 (koniecznie minimum 2 paczki przy klasycznym 21l 12BLG), temperatura początkowa od 8 do 10'C (kiedyś wstawiłem do garażu i zapomniałem, a że przyszła sroga zima, to przefermentowały lagera w 6'C otoczenia ) i po tygodniu możesz stopniowo podnosić temperaturę w zakresie 0,5-1'C.
  10. Im zimniej tym lepiej, ale nie każdy ma warunki żeby trzymać tyle butelek w zimnie. Te 7-8'C też się nada. Najważniejsza i tak jest fermentacja, a leżakowanie w zimnie wydobywa z piwa charakterystyczną "lagerowość", nie mam pomysłu jak to opisać.
  11. Po 3 latach, to nawet pustych butelek już dawno nie ma
  12. @kuxdaty w dziale sprzęt jest cały wątek poświęcony Corneliusom. Jestem "na świeżo" w temacie kegowania, więc mogę przedstawić jak to wyglądało z mojej strony: -kegi dostaniesz od 150 do 250zł za sztukę, zależy na ile jesteś cierpliwy -butla CO2 150-250zł w zależności od wielkości, ja mam 1,5kg i 6kg, nabicie w okolicach 40zł -złączki, rurki, pierdoły 100-200zł -wyszynk: to już zależy jak do tego podejdziesz. Możesz zainwestować w kegerator (lodówka z wbudowaną kolumną i kranami), albo kupić chłodziarko-nalewarkę Pygmy. Ja wybrałem opcję nr 2, używane znajdziesz od 1800 do 2500zł. Są modele z dwoma kranami, ja mam pojedynczy. Minus takiego rozwiązania jest taki, że po przepięciu kega (kwestia wypięcia złączki z kega nr1 i podłączenie do kega nr2) masz jakieś 300-400ml straty, bo w rurkach nalewarki jeszcze jest poprzednie piwo, a po chwili leci zmieszane. Ogromnym plusem jest mobilność - na co dzień sprzęt stoi w piwnicy przerobionej pod warzelnię, ale jak zapraszam gości na grilla czy mecz, to mogę wyciągnąć nalewarkę, kega, butlę i przy 35'C na dworze mam lodowate piwo z kranu -tyle samo co w butelkach, może nawet i dłużej, bo możesz ograniczyć dopływ tlenu -warto jeden keg "poświęcić" na środki do czyszczenia. Ja jeden mam na stałe zalany Oxy, po rozlaniu ostatniego piwa przelewam przez sprzęt kilkaset ml roztworu, dzięki czemu nie ma ryzyka że gdzieś w rurkach zostanie skiśnięte piwo. -zabawki typu filtry, zestawy do fermentacji ciśnieniowej itp. to już wedle uznania. Ja na razie wydałem ~150zł na hop spidery, "floating dip tube" i zestaw do fermentacji pod ciśnieniem. Zdecydowanie nie żałuję, nie wróciłbym już do butelek. Najdroższy w tej zabawie jest zestaw do wyszynku, ale to jest solidny sprzęt który prawie nie traci na wartości, więc będziesz w stanie go sprzedać z małą stratą.
  13. Miałbym głupie pytanie - tego typu śrutownik da się podpiąć do wkrętarki/wiertarki, czy trzeba manualnie rzeźbić?
  14. Miałem 4 kociołki, w każdym robotę zaczynałem od wywalenia tego badziewia W Cobrze CB5 nie mam problemów z zatkaniem pompy bez żadnego dodatkowego filtra, ale w Klarsteinie z sterownikiem BT niestety problemy były większe. Możesz dokupić hop stopper (kiedyś zajmował się tym kolega z forum @lewatywa8, chyba są też gotowce), olać, albo pobawić się z fałszywym dnem. Niby znalazłem taki hop stopper za 175zł, ale Marxam zamknął część piwną w okolicach 2023-2024. https://marxam-project.com/product/hop-stopper-nierdzewny-z-rurka/
  15. Jeszcze nie kupiłem. Na razie zdążyłem zalać i opróżnić jednego kega, a koszta już idą w tysiące Ogółem na ten moment planuję robić warki 23-25l, Corneliusa zalać ile wejdzie i reszta do butelek klasycznymi metodami. Ten iTap wygląda super, jak trochę uwarzę to pewnie znajdzie się chęć i fundusze na kolejne pierdoły do warzelni, gdzie na pewno go rozważę. Dzięki za podrzucenie.
  16. Raczej musiałbyś tego użyć w formie filtra, niż wrzucać szyszkę do środka. Miałbyś za bardzo upchane, więc pewnie chmiel nie odda wszystkiego do piwa.
  17. No tak, zamykany hop spider. Jedynie nie spodziewałem się, że ta siateczka jest dorzucana w zestawie: Chyba kupię kilka szt na wszystkie kegi, nie będę musiał się ograniczać z chmieleniem Jedynie przeglądanie aliexpress będzie drogą przez mękę...
  18. Szukając najlepszej metody do chmielenia na zimno w kegu, natknąłem się na taki patent: Klasyczny hop spider, w którym piwowar dołożył dodatkową siatkę na górnej pokrywce, następnie wywiercił otwór i włożył do niego rurkę z piwem. Dzięki temu można wrzucać granulat luzem, po czym po kilku dniach wypchnąć piwo do czystego kega. Hop spider jest na tyle duży, że nie powinien się przytkać, a przy okazji na tyle gęsty, że nie powinien puszczać chmielin do rurki piwnej. https://scottjanish.com/my-favorite-way-to-dry-hop-loose-in-primary-and-kegs/
  19. Też tak robiłem. Jak wydawało się, że na oko jest za dużo, to część leciała w kibel
  20. @g_berger Mógłbyś zacierać na 2 razy i odparować, ale roboty i gazu zużyłbyś nieproporcjonalnie do efektu. Najlepiej większy gar, albo wspomóc się ekstraktem
  21. Jak nie sypiesz chmielu na zimno do fermentora (w trakcie lub po fermentacji), to spokojnie możesz używać. Gdybyś chmielił, to trzeba by się bawić z myciem gęstwy.
  22. Po części sam sobie odpowiedziałeś. Inna charakterystyka drożdży, inaczej poprowadzana fermentacja i jeszcze jedna rzecz - starsze piwo jest bardziej dojrzałe. Posmak spirytusowy może wynikać ze zbyt dużej temperatury fermentacji, z czasem na pewno trochę zaniknie. Osobiście nie przepadam za S04, użyłem ich tylko raz i raczej nie wrócę.
  23. Wygląda jakbym mógł to rozkręcić i otwierać zawór tym metalowym pokrętłem używając klucza/kombinerek. Edit: @Koora miałeś rację, niepotrzebnie spanikowałem. Po odkręceniu nakrętki zdjąłem grzybka (to się faktycznie tak nazywa?) i wychodzi na to, że ta srebrna blaszka do otwierania i zamykania zaworu wyrobiła cały plastik, przez co grzybek kręcił się na około. Kluczem/kombinerkami bez problemów jestem w stanie otwierać i zamykać butlę Dzięki za pomoc!
  24. Mam problem z butlą, obawiam się że rozwaliłem zawór. Chciałem nagazować kega, podłączyłem reduktor, keg na szybkozłączki, otwarłem przepływ gazu do kega i zabrałem się za otwieranie zaworu na butli. Zawór w mojej butli chodził praktycznie tylko na 2 pozycjach - max 1/4 obrotu, zamknięty-otwarty. Tym razem chyba użyłem za dużo siły, bo "grzybek" na zaworze przekręcił się o 3 przeskoki (3/4 obrotu), zaworek bezpieczeństwa popuścił gaz, od tego momentu nic się nie dzieje. Nie jestem w stanie ani otworzyć przepływu, ani go zamknąć. Udało mi się zdjąć zaślepkę z "grzybka", jest pod nim taka nakrętka: Chodzi dość luźno, kombinerkami byłbym w stanie ją ruszyć. Da się coś z tym zrobić, czy rozwaliłem butlę? Gazu na pewno mi nie zabrakło, bo to nowiutka butla 6kg, którą do tej pory użyłem tylko raz do przedmuchania kega. Na ten moment butla wydaje się być zamknięta, bo w układzie nie ma żadnego gazu (nic nie ulatuje po otwarciu zaworka bezpieczeństwa).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.