Skocz do zawartości

ciezkicoswybrac

Members
  • Postów

    429
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Treść opublikowana przez ciezkicoswybrac

  1. Powodzenia Na tym etapie nie masz co się przejmować klarownością, to jest w 90% efekt estetyczny. Tak, drożdże dodajesz do brzeczki o temperaturze w której będziesz docelowo fermentował. Dobrą praktyką jest podnoszenie temperatury fermentacji stopniowo po kilku dniach. Jak każdy początkujący, nie masz do tego warunków (lodówka+pas grzewczy+sterownik), więc opcja przeniesienia fermentora po 10-12 dniach fermentacji do temperatury pokojowej 20-24'C jest w porządku. Najważniejsza jest temperatura początku fermentacji, wtedy drożdże namnażają się i zaczynają fermentację, gdzie produkują najwięcej estrów i niechcianych substancji. Właśnie dlatego reżim temperaturowy jest głównym czynnikiem wpływającym na jakość piwa. Pamiętaj, że brzeczkę (w Twoim przypadku brewkit) tworzysz Ty, ale piwo robią drożdże. Wszystko zależy od drożdży, temperatur i własnych obserwacji. Przy Nottighamach większość cukrów będzie przerobiona po 5-6 dniach i przeniesienie fermentora do temperatury pokojowej po tym czasie nie będzie miało negatywnego wpływu, tak w przypadku brzeczki fermentowanej drożdżami lagerowymi będzie ledwo na początku fermentacji. Ogólna zasada jest taka, że podnosisz temperaturę kiedy fermentacja zaczyna zwalniać, ale bez stabilnej kontroli temperatury zostaje Ci opcja z odpowiedzi nr 4.
  2. Ciężko spamiętać wszystkie posty z forum, nie zwróciłem uwagi. Jak uważasz że jest w porządku, to nic mi do tego, przecież nie piłem tego piwa. Napisałem tylko o moich wnioskach po tym jednym zdjęciu. Mimo wszystko poradę o witaminie C nadal uważam za pożyteczną, bo nie tylko pomaga przy ultenieniu po pierwszych tygodniach, ale też wydłuża żywotność piwa.
  3. Plan jest w porządku, pomijając zbyt wysoką temperaturę fermentacji. Za 3-4 dni możesz dać fermentor do wyższej temperatury, by pomóc drożdżom dojeść pozostałe cukry i posprzątać po sobie. Coś musiałeś pomylić, bo to absurdalny i ryzykowny pomysł. Zdecydowanie zbyt ciepło, w fermentorze będziesz miał 25'C i piwo smakujące jak szampan z bimbrem. Drożdże powinieneś zadawać w docelowej temperaturze fermentacji, nawet lekko poniżej. Ciężko stwierdzić co tam dodają, ale często przy brewkitach dodają drożdże górnej fermentacji do "lagerów", więc ciężko stwierdzić czy te drożdże dadzą radę w 13-16'C. Kup Nottinghamy, nie odczujesz tych 20zł, a będziesz miał pewność że piwo się uda. Nie, tak nie rób. Pomijając kwestię przelewania na cichą i nie przelewania, to Twój schemat wygląda na bardzo ryzykowny. Jeżeli już decydujesz się na przelewanie na cichą (wady i zalety tego rozwiązania prawdopodobnie znasz, skoro czytałeś forum), to powinieneś to zrobić w momencie gdy BLG jest już stabilne. Nie możesz określić tego w sztywnych ramach czasowych (np. te mityczne 7/10/14 dni), drożdże to nie komputer. Wyobraź sobie sytuację, że przelewasz piwo na cichą po 10 dniach, kiedy na balingomierzu masz 4 BLG. Najprawdopodobniej burzliwa fermentacja nadal trwa, a Ty w tym momencie oddzielasz fermentujące piwo od znacznej większości drożdży, te pozostałe nie są w stanie dofermentować piwa na cichej. Efekt? Dodajesz cukru do butelek, drożdże się namnożą i wznawiają pracę, dofermentowując pozostałe cukry w piwie razem z tym co dosypałeś, co kończy się granatami. Metod na chmielenie zimno jest dużo, ale wrzucenie go luzem i butelkowanie bezpośrednio przez kranik na 100% skończy się gushingiem. Ja wrzucam chmiel w woreczkach (ma to swoje minusy i plusy), następnie robię solidny cold crash (3-4 dni) i butelkuję przez kranik. Jak wyżej, kup Nottinghamy albo użyj gęstwy po pseudo-lagerze. Dropsy to wywalanie pieniędzy w błoto, bo nie ma żadnej różnicy między takim dropsem, a białym cukrem czy glukozą. Dobre podejście
  4. Właśnie po kolorze, ale jeśli twierdzisz że nie ma miodu i kartonu, to na zdrowie Polecam mimo wszystko zainteresować się witaminą C, bo w moim przypadku robi zauważalną różnicę.
  5. Wygląda na utlenione, musisz popracować nad techniką rozlewu. Generalnie mocno chmielone piwa są bardzo czułe na tlen, a jasne NEIPA to już w ogóle. Tu dałem kilka tipów co można zrobić: W domu nie zrobisz beztlenowego rozlewu bez kegów/fermzilli/nalewarki przeciwciśnieniowej, ale można minimalizować wpływ tlenu na piwo.
  6. Gęstwa z tego piwa leżała w fermentorze z końcówką piwa od 8 grudnia. Dziś odlałem część do kibla, na pozostałą część wlałem dzisiejszą brzeczkę 25l 12BLG o 20:00. Jest 21:45, a w fermentorze już solidna czapa i rurka strzela jak z karabinu. Niesamowite
  7. Na taki ekstrakt dałbym już 2 paczki. Verdanty są żarłoczne, ale 15,5 BLG to już sporawo. W sumie ten ekstrakt to już poza widełkami stylu, APA z reguły powinna mieć 11-13,5 BLG, wyżej zaczynają się IPA.
  8. Ja właśnie robię pierwszą warkę i natrafiłem na ten problem. Jeśli faktycznie nie będzie możliwości ustawienia kroków receptury z mocą, to ten sterownik można sobie postawić na szafce w formie przestrogi.
  9. A tak jeszcze dopytam - nie wiem, czy znowu czegoś nie zauważyłem, czy faktycznie tego nie ma. Przy ustalaniu własnej recepetury nie ma możliwości ustawienia mocy... Przy ustalaniu pojedynczego kroku jest, w recepturze nie ma.
  10. Verdanty są super do piw, w których owocowe estry są wskazane i piwo nie musi być klarowne. Polecam zostawić dużo miejsca w fermentorze, bo już 2 razy uciekły mi rurką przy 24-25l w środku.
  11. Faktycznie, nie zauważyłem tego przy pierwszej próbie. Dzięki za info.
  12. Widzę, że temat o wariacji "Smart" tego kociołka zniknął, więc opiszę sytuację tutaj. W poprzednim temacie skarżyłem się, że niestety trafił mi się trefny model, który padł w trakcie testowego grzania wody. Kociołek po prostu wyłączył się i przestał reagować na cokolwiek. Zgłosiłem reklamację w okolicach 10 grudnia, przed świętami miał być kurier, ale oczywiście nie dotarł. Zgłosiłem to na infolinii, pracownik z supportu zapewnił mnie, że przyjrzy się sytuacji. Ostatecznie kociołek wyjechał ode mnie 27.12.2023. Stronka do zgłaszania reklamacji jest kiepska, delikatnie mówiąc, ale ostatecznie wczoraj (11.01.2024) dotarła do mnie paczka z całkowicie nowym kociołkiem. Plus dla Klarsteina za uczciwe rozpatrzenie reklamacji (obawiałem się scenariusza w którym producent będzie próbował zwalić winę na mnie), lekki minus za czas realizacji, ale trzeba pamiętać, że termin świąteczno-sylwestrowy na pewno nie pomógł. Co do kociołka, to nic więcej ciekawego nie jestem w stanie powiedzieć. Sterownik i aplikacja skrajnie biedne, mam nadzieję że faktycznie pojawi się jakaś aktualizacja. Na ten moment nie da się ustawić własnych receptur, a manualnie można ustawić tylko jeden krok... Kupiłem ten kociołek z myślą o wygodzie, a na razie jest gorzej niż w starej Cobrze CB5.
  13. Zamiast glukozy możesz sypać biały cukier, nie poczujesz różnicy. Pamiętaj że glukozy sypie się trochę więcej niż białego cukru, można obliczyć to kalkulatorem: https://brewness.com/calculator/pl/carbonation
  14. To są ogólnikowe zasady, które sprawdzają się w 100%, jeśli zostały zachowane wszystkie zasady zdrowej fermentacji. Do nich należą m.in. żywotność drożdży (a co za tym idzie ilość zadanych komórek)), natlenienie brzeczki, kontrola temperatury w fermentorze (kluczowa sprawa), higiena w browarze i pewnie kilka innych kwestii, które tworzą całokształt. Na początku to brzmi groźnie i zniechęca, ale zdobywając doświadczenie zrozumiesz o co w tym chodzi. Pewności co do potencjalnych granatów nie będziesz miał nigdy warunkach domowych, ale stosując się do wytycznych masz pewność w 90-99%. Chociażby infekcja dzikimi drożdżami jest na początku praktycznie niewykrywalna, a dowiadujesz się o niej dopiero po dłuższym czasie, gdy piwo zaczyna wychodzić z butelki i pojawiają się niezamierzone estry, aromaty itd. Twoje piwo najprawdopodobniej będzie w porządku, aczkolwiek tak jak koledzy wyżej wspominali, S-04 to dość kapryśne drożdże, które potrafią po kilku dniach stagnacji nagle "ożyć" i wznowić fermentację, zwłaszcza jak nie masz warunków do kontroli temperatury fermentacji. Kontroluj nagazowanie co kilka dni, a jeśli pojawią się problemy, to napisz na forum i ktoś na pewno coś doradzi. Edit: Kolejnym sposobem na uniknięcie problemów jest trzymanie już nagazowanego piwa w niskiej temperaturze (w tym przypadku poniżej 10'C powinno wystarczyć). Nawet jeśli zabutelkowałbyś niedofermentowane piwo górnej fermentacji, to praktycznie żaden szczep drożdży górnej fermentacji nie byłby w stanie wznowić fermentacji w tej temperaturze. W przypadku lagerów (dolna fermentacja), temperatury lodówkowe też powinny uniemożliwić dalszą pracę drożdży. Oczywiście to jest rada tyko w przypadku niedofermentowanego piwa, ale powinieneś zrobić wszystko żeby nie trzeba było tego stosować.
  15. Powyższe receptury bardzo fajne, chętnie bym spróbował. Ja natomiast mam jedną recepturę, którą powtarzam do czasu do czasu, bo właśnie głównie kobiety często o nie pytają. Nie jest to marakuja i mango, ale z doświadczenia wiem, że ludzie, którzy na co dzień nie przepadają za piwem, chwalą sobie ten koncept. Jako że nie jest to piwo dla mnie i szkoda mi czasu na zacieranie, to używam ekstraktów. Równie dobrze możesz je zamienić na słód pilzneński/pale ale do oczekiwanych 12 BLG. 1,7kg ekstraktu jasnego/pszenicznego/amber Syrop malinowy Herbapol 980ml Ksylitol wedle uznania (ja robię bardzo słodkie zgodnie z gustami konsumentów i wrzucam paczkę 1kg z allegro. Tobie polecam zrobić sesję degustacyjną przed rozlewem, gdzie do kilku szklanek wsypujesz odmierzoną ilość słodzika, wybierasz najlepszą próbkę i proporcjonalnie odmierzasz ilość ksylitolu która Ci odpowiada. ) Drożdże US-05, albo jakiekolwiek neutralne. BLG początkowe 12, z reguły koniec w okolicach 2BLG, syrop malinowy wlewam przed fermentacją. Po zakończonej fermentacji dorzucam ksylitol w formie syropu. Wychodzi taki słodki, malinowy ulep w okolicach Reddsa czy innego sikacza. Mi to nie smakuje, ale inni sobie chwalą, więc zawsze jakąś warkę mam w zapasie Pomysł na to "piwo" pojawił mi się po przeczytaniu tego tematu:
  16. W jakiej temperaturze fermentowałeś? Trzymam butelki w piwnicy, gdzie aktualnie jest 10'C, więc wątpię że będą w stanie ruszyć. W każdym razie dzięki za info, będę to kontrolował.
  17. Coś w tym jest Podobnie jest z Mosaiciem i Citrą, też mocno dominują piwa.
  18. Sabro to mocno dominujący chmiel, imo może przykryć Ci cały efekt tego dziwacznego Idaho Gem. Jeśli faktycznie chcesz przetestować co daje, to zmieniłbym proporcje na 2:1 (Idaho:Sabro)
  19. Po co? Schłodzić przed otwarciem i otwierać mając przygotowany kufel.
  20. To nic nie da, na dodanie sucharów jest już za późno. Na tym etapie zostaje tylko mocna gęstwa, bretty, albo paciorek żeby ta jedna paczka jakimś cudem to przefermentowała.
  21. Trochę mało tych drożdży, dałbym minimum 3 paczki przy takim ekstrakcie i ilości. Raz miałem problem z odfermentowaniem na US-05 przy piwie 15BLG 22L i 2 paczkach, mimo zachowanego reżimu temperaturowego przy użyciu lodówki i sterownika.
  22. Na pewno byłoby lepiej, mało który szczep nie-kveik da sensowne piwo przy fermentacji w 25'C prowadzonej przez kompletnego nowicjusza.
  23. Z drugiej strony, jakby napisali że fermentując w temperaturach pokojowych trzeba kupić dodatkowe drożdże o wartości brewkitu (kveik), a mycie sprzętu zajmie kilka godzin, to niektórzy uciekliby jeszcze zanim by zaczęli
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.