Skocz do zawartości

ciezkicoswybrac

Members
  • Postów

    449
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Odpowiedzi opublikowane przez ciezkicoswybrac

  1. Pomiar robiony w ten sposób nie zawsze będzie wiarygodny, bo w piwie w fermentorze masz już trochę rozpuszczonego gazu, który wypycha spławik. Dla pewności warto robić pomiary na odgazowanej próbce w probówce. 

  2. Pewnie moja metoda nie jest szczególnie poprawna, ale póki nie przeszkadza mi w finalnym efekcie, to nie chce mi się jej zmieniać. Warzę w kociołku, chmiel w hopspiderze, na dnie żadnej bazooki/hop stoppera. Z reguły warzę piwa niewymagające klarowności, a wręcz przeciwnie (witbiery, hazy ipa, ciemne). Po warzeniu odpalam chłodnicę, zakręcę kilka razy łychą, po schłodzeniu przestawiam górny wężyk z pompy w stronę fermentora i przelewam. Zostawiam 0,5-1,5l z dna w kociołku, reszta ląduje w fermentorze. Rzadko mam klarowną brzeczkę przed fermentacją, ale w piwach bez płatków i sporej ilości owsa/pszenicy, to po kilku dniach cold crashu do butelek leci minimalnie zamglone piwo. Gdybym chciał krystalicznie klarowne piwo, to wystarczyłoby dorzucić żelatyny 2 dni przed rozlewem. 

  3. 20 minut temu, anteks napisał(a):

    Plus jest taki że mogę podczas zacierania gdzieś wyskoczyć

    Podejrzewam, że przez tak długie zacieranie zwiększasz wydajność rekompensując straty z braku wysładzania, zgadza się? Masz jakieś porównanie dla typowego piwa 23l 12BLG i 60vs120min zacierania? 

  4. Po to masz fermentor w witrynie chłodniczej (a przynajmniej tak wywnioskowałem z poprzednich postów), żeby drożdże nie podniosły samoistnie temperatury fermentacji. Tzn. będą ją podnosić, ale wtedy włączy się chłodziarka i utrzyma docelową temperaturę startu fermentacji. Kwestia czy sonda zanurzona w brzeczce, czy przyklejona do fermentora, czy leżąca luzem to już osobne rozważania, jest za dużo czynników żeby powiedzieć zrób X wyjdzie Y. 

     

    IMO sonda w brzeczce to najdokładniejszy sposób pomiaru, który ma swoje wady. Nie wiem czy masz możliwość ustawienia histerezy, ale sytuacja, w której drożdże podniosą sobie temperaturę o 0,1'C, chłodziarka ją obniży, drożdże za 30min znowu podniosą o 0,1C i chłodziarka znowu się odpali, nie brzmi wybitnie zdrowo dla agregatu chłodzącego. 

  5. Bulkanie nie jest wyznacznikiem końca fermentacji. Wystarczyłaby nieszczelna pokrywka, a miałbyś trwająca w pełni fermentację bez żadnego bulkania z rurki. Instrukcje z brewkitów to niestety totalny badziew, który może być wręcz niebezpieczny. 

     

    Aby upewnić się, że fermentacja jest zakończona, potrzebny jest pomiar BLG. Jeżeli ekstrakt nie spada od co najmniej kilku dni, a fermentacja była prowadzona w optymalny sposób (dobre napowietrzenie, drożdże w dobrej kondycji, stabilna temperatura z zaleceniem podwyższenia jej pod koniec fermentacji), to można butelkować. 

     

    Sprawdziłeś BLG przed dodaniem drożdży? Jakich drożdży użyłeś (podejrzewam, że te dodane do brewkita, więc pewnie ciężko będzie określić jaki to szczep)? W jakiej temperaturze zadałeś drożdże i fermentowałeś piwo? 

     

    NAJPRAWDOPOBNIEJ Twoje piwo jest gotowe do rozlewu, ale dla pewności odpowiedz na pytania które zadałem. Butelkowanie niedofermentowanego piwa jest bardzo nieprzyjemną sprawą, bo w najlepszym wypadku masz 2h wyjęte z życia na sprzątaniu i odmalowaniu ścian, w gorszym możesz się naprawdę solidnie pokaleczyć odłamkami szkła. Pomożemy Ci z tą warką i kolejnymi :)

  6. 12 godzin temu, Raf78 napisał(a):

    Czyli mam rozumieć że przelew wpada Ci prosto na zacier.

    Dokładnie.

     

    12 godzin temu, Raf78 napisał(a):

    Jak często mieszasz zacier?

    Jak mi się przypomni, średnio 3-4 razy w ciągu godziny zacierania. 

  7. 2 godziny temu, Raf78 napisał(a):

    Mam jeszcze pytanie odnośnie sytuacji, która mnie spotkała, że blg nie było dla mnie takie jakiego oczekiwałem, co sądzicie aby w takim przypadku w procesie fermentacji podbić go używając glukozy rozpuszczonej w wodzie. Jej ilość wyliczę w kalkulatorze, tylko nie mam praktycznego doświadczenia, a czytałem, że może negatywnie wpłynąć na piwo.

    https://kalkulatorpiwowara.pl/dilution

     

    2 godziny temu, Raf78 napisał(a):

    Troszeczkę to w kociołku jest utrudnione bo za każdym razem trzeba ściągać tą górną blachę, ale nie jest niewykonalne.

    Nie używam tej pokrywki, bo nie chce mi się jej myć. Czasami do wysładzania założę. 

  8. @Raf78 W kociołku lepiej trochę zmienić proporcje wody do zacierania i wysładzania względem "klasycznych" metod. Więcej do zacierania (3,5-4l na kg) i resztę do wysładzania. Poza tym na wydajność wpływa dużo czynników, od ph wody, sposób śrutowania, mieszanie w trakcie itd. 

  9. 58 minut temu, Rumcajso napisał(a):

    Planowane jest uwarzenie ok. 20l piwa. Pytanie brzmi, ile średnio zastosować słodu - 4kg, 5kg, czy mniej? Zastanawiam się pomiędzy słodami pale ale Weyermann'a, a Viking Malt'a - czy są jakieś ogromne różnice w jakości pomiędzy tymi słodami?

    Weyermann to półka wyżej. Sam z reguły używam Vikinga, ale wiele osób uważa, że Weyermann jest bardziej aromatyczny i łatwiej osiągnąć na nim lepszą wydajność. Wydajność to "na chłopski rozum" ilość cukrów, które jesteś w stanie wyciągnąć z kg słodu przy warzeniu, podaje się ją w procentach. 

     

    58 minut temu, Rumcajso napisał(a):

    1.  Dlaczego do rurki fermentacyjnej dajemy wodę, a z tego co wiem, to można dać nawet spirytus/wódkę? Co jest lepsze i dlaczego?

    Marginalna różnica. Wódka/spirytus są ciut bezpieczniejsze, bo są sterylne, a istnieje małe ryzyko że np. przy przenoszeniu fermentora zaciągniesz część zawartości rurki do środka. Mi szkoda wódki, więc używam roztworów środków, których używałem przy dezynfekcji.

    58 minut temu, Rumcajso napisał(a):

    2.  Po jakim czasie od zostawienia brzeczki na fermentację zacząć mierzyć BLG? Co zrobić, gdyby było zbyt małe/duże?

    Ja mierzę kilka razy - po 25-30 min zacierania, po zakończeniu zacierania, po wysładzaniu i po przelaniu schłodzonej brzeczki do fermentora (PRZED fermentacją). Początkowe BLG (przed fermentacją) potrzebne Ci będzie do obliczenia ilości alkoholu po fermentacji. Jak BLG jest zbyt duże, to możesz rozcieńczyć brzeczkę wodą (zagotowana i schłodzona, albo butelkowa). Jak będzie za niskie, to zostaje dodanie ekstraktu/cukru/odparowanie nadmiaru wody/olanie sprawy :) Nie masz urzędu celnego nad głową, więc jak wyjdzie 11,5BLG zamiast 12, to różnica będzie praktycznie niewyczuwalna.  Najważniejsze pomiary są po fermentacji, bo one mówią czy fermentacja dalej trwa. Możesz przyjąć, że pierwszy pomiar po 2 tygodniach, następny 3-4 dni później. Jeśli pomiar jest stały, a objawów fermentacji brak, to najprawdopodobniej można butelkować. Warto pod koniec fermentacji podnieść temperaturę, więc jeśli np. w piwnicy masz 14-16'C, to po 1,5-2 tygodniach przenieś fermentor w cieplejsze miejsce. 

    58 minut temu, Rumcajso napisał(a):

    3.  Czy wartość Plato jest równa wartości BLG?

    Nie znam dokładnego przelicznika, ale z reguły zakłada się 1:1. Można wspomóc się kalkulatorem:

    https://piwko.com.pl/przeliczniki/blg-brix-plato-sg

     

    58 minut temu, Rumcajso napisał(a):

     A jak to wygląda w przypadku drożdży lagerowych? Ile powinna wynosic temperatura wody w której będziemy przeprowadzać rehydratację, i jaka temperatura brzeczki?

    Rehydracja też w 20-30'C, zaczynasz ją gdy masz już schłodzoną brzeczkę do temperatury fermentacji (8-12'C). Najbezpieczniejszą opcją jest stopniowe dolewanie zimnej brzeczki do roztworu z drożdżami powoli obniżając temperaturę roztworu, przez co unikniesz szoku termicznego. Ja przestałem stosować rehydrację, ale każdy piwowar ma własne zdanie na ten temat.

     

    58 minut temu, Rumcajso napisał(a):

    5. Jak postępować z drożdżami płynnymi? Czy wlewamy je bezpośrednio do brzeczki, czy trzeba coś z nimi jeszcze "zrobić", tak jak w przypadku suchych?

    W teorii są specjalne wersje "pure pitch", które można wlać bezpośrednio do brzeczki, ale nigdy nie masz pewności ile komórek drożdżowych faktycznie żyje. IMO przy każdych płynnych drożdżach trzeba zrobić starter. 

     

    58 minut temu, Rumcajso napisał(a):

    6.  W którym momencie wrzuca się dodatki do piwa np. płatki owsiane, skórkę pomarańczy itp? Podczas gotowania brzeczki, czy np. gdy zlewamy na cichą fermentację? Czy tego typu dodatki wrzucamy luzem bezpośrednio do fermentora, czy np. korzystamy z hopsocka, bądź innej siateczki?

    Zależy. Płatki dorzuca się do zacierania, skórki owoców/przyprawy najczęściej na ostatnie 5-10 min gotowania.

     

    58 minut temu, Rumcajso napisał(a):

    7. Czy do fermentacji cichej też korzystamy z fermentora z rurką fermentacyjną, czy wręcz przeciwnie, korzystamy z fermentora z "pełną" szczelną pokrywą?

    Pomijalna różnica. Jeśli dopiero zaczynasz, a chcesz zrobić IPA (to nie jest łatwe piwo na początek), to odpuść sobie temat cichej fermentacji. Przelewaniem zrobisz więcej szkód niż pożytku. 

     

    58 minut temu, Rumcajso napisał(a):

    8. Czy jeżeli odstawię fermentor na fermentację np. do piwnicy na te parę tygodni, to czy przez warunki tam panujące nie wlecą żadne bakterie/drobnoustroje przez rurkę fermentacyjną i nie zakażą brzeczki?  

    Po to masz wodę/wódkę/roztwór w rurce, żeby piwo nie miało dostępu do warunków na zewnątrz. Jeżeli nie wyhodujesz żadnego syfu przed zamknięciem pokrywy, to najprawdopodobniej nie będziesz miał problemów. 

     

     

  10. Godzinę temu, Panama_536 napisał(a):

    A cha czyli teoretycznie mógłbym dodać do tego jeszcze 300 gram miodu i wtedy wyszło by mocniejsze piwo ?;)

    Miód nie jest sterylny, a gotowanie pozbawia go smaku i składników odżywczych. Dodając go na zimno do piwa ryzykujesz zakażeniem. Jak już uparłeś się na mocniejsze piwo (ostrzegam, przy takiej ilości glukozy i zapewne wysokiej temperaturze fermentacji, poranki na kacu mogą być mało przyjemne), to od biedy mógłbyś zagotować trochę wody, rozpuścić w niej ekstrakt suchy/płynny i dolać to do fermentora. Oczywiście po takim zabiegu trzeba poczekać aż drożdże odfermentują dodany cukier przed butelkowaniem. 

     

    Godzinę temu, Panama_536 napisał(a):

    dnośnie słodu który użyłem Gozdawa do pierwszego piwa które robiłem aromaty winne też były wyczuwalne

    Zbyt wysoka temperatura fermentacji. 

  11. 100g cukru = 116g glukozy krystalicznej

     

    = 150g suchego ekstraktu

     

    = 188g ekstraktu w syropie

     

    = 118g miodu

    (przelicznik z forum, nie mam na to dokładnych wyliczeń)

     

    Więc tak, w zależności od ilości tej glukozy mogło wyjść mniej BLG, równie dobrze ten brewkit mógł mieć mniej BLG od poprzedniego. Ogółem nie warto robić brewkitu z glukozą/cukrem, bo one nic od siebie nie wnoszą, podnoszą tylko ekstrakt i końcowy alkohol, a przy okazji piwo będzie zauważalnie gorsze niż na ekstrakcie słodowym. Mogą wystąpić aromaty bimbrowe, posmaki szampana czy taniego wina, będzie też bardziej wodniste. Nie warto oszczędzać. 

  12. 2 godziny temu, wizi napisał(a):

    Też by tak zrobił, ale z innych powodów.

    13 godzin temu, INTseed napisał(a):

    Ja bym zrobił bez ciemnego słodu już. Każdy ciemny słód zabija ipki.

    Tak się składa, że uwielbiam ciemne ipy, a na sklepowych półkach ciężko znaleźć cokolwiek innego niż wszelkiej maści Hazy czy West Coasty. 

    2 godziny temu, wizi napisał(a):

    Skrobi nie mają, ale cukry proste tak, więc dodawanie przed rozlewem odpada.

     

    No właśnie tego się obawiałem. Zostaje mi zamoczyć słód, przegotować i dolać do wiadra razem z chmielem. Cukrów pewnie nie będzie dużo, a 3 pokolenie gęstwy z kveików zje wszystko w kilka godzin. To piwo i tak nigdy nie miało być konkursowe, a ja po prostu lubię Black IPA. 

  13. Godzinę temu, Houdini napisał(a):

    Słody palone nie dają skrobi, możesz śmiało dolać herbatkę barwiącą na cichą albo przed rozlewem.

    Ok, dobrze wiedzieć. 

     

    24 minuty temu, Łachim napisał(a):

    Oczywiście trzeba pamiętać przy moczeniu na zimno, że słód palony nie jest sterylny.

    Chciałem moczyć na zimno, a następnie zagotować i potrzymać kilka minut w 100'C. Roztwór schłodziłbym do ~50'C i wymieszał z piwem o temperaturze 35'C, bo i tak było fermentowane w tej temperaturze (Kveiki). 

     

    16 minut temu, INTseed napisał(a):

    Nie wiem czy tak można, ale bym zagotował po moczeniu.

    Dobre pytanie, liczę że ktoś się wypowie :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.