Skocz do zawartości

ciezkicoswybrac

Members
  • Postów

    444
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Odpowiedzi opublikowane przez ciezkicoswybrac

  1. Godzinę temu, szczawiosław napisał(a):

    możesz zawsze się zainspirować i poczytać.

    Tamten temat czytałem już dawno temu, podpatrzyłem kilka rozwiązań od kolegi ;)

     

    @smola w projekcie z tematu powyżej użyto pompy z pralki, a gdzieś mignęło mi info, że ich przepustowość to ~800l/h. Z drugiej strony, kolega nie użył tylu złączek, a i sama myjka jest mniejsza... No cóż, będę musiał dojść do rozwiązania metodą prób i błędów. 

  2. Dostałem ostatnio dużo butelek, które niestety w większości są brudne i zapleśniałe. Do głowy wpadł mi pomysł, by stosunkowo niewielkim kosztem zrobić automatyczną myjkę, w której mógłbym używać roztworu NaOH bez większego ryzyka. Najdroższą część projektu mam już w domu, więc mocno ogranicza to koszty. 

     

    Niestety mam zerowe doświadczenie z hydrauliką, PVC, pompami, więc byłbym wdzięczny za każdą radę i pomysł. Na ten moment mam przygotowany szkic w inżynierskim programie Paint, który wygląda następująco:

     

    image.png.f7cf7382cff7d606a9a139aab48b857d.png

     

    Pompa to OMIGENA OMI 25-40/180, która z reguły montowana jest przy instalacjach CO. Ma 3 biegi, maksymalny przepływ to ~3000l/h, więc ciśnienie powinno być satysfakcjonujące. Jest atest do spożywki, może pracować w wysokich temperaturach i jest odporna na środki żrące. Mój plan wygląda tak, że szkielet PVC wprowadzam do plastikowego pojemnika ze środkiem czyszczącym, następnie nakładam na niego transporter (kratę) i wkładam do niego butelki do góry nogami, nabijając je na wystające rurki z nawierconymi otworami po bokach. Na górze rurki będzie przyklejona zaślepka, którą nawiercę od góry. Pojemnik byłby z pokrywką, więc minimalizuję ryzyko oberwania NaOH. Całość chciałem złożyć na klejonych trójnikach, kolankach i rurkach 12mm. 

     

    Podłączenie pompy to efekt trochę druciarstwa i wykorzystania zalegających komponentów. Chciałbym wywiercić dziurę w pojemniku w miejscu oznaczonym na schemacie jako In, a następnie przecisnąć przez nią koszyk montowany w basenach (z dołożonym dodatkowym filtrem, co by pompa nie zaciągała ewentualnego syfu z butelek), a następnie uszczelnić całość silikonem. 

    image.thumb.png.0d077d178b68e085207e5e08b2f3a87c.png

    Mam już adapter na wejściu pompy, który pozwoli mi na podłączenie węża basenowego z użyciem jednej opaski skręcanej.  Wyjście wody natomiast sprawiło mi trochę problemów, wymyśliłem to tak: 

    Wyjście pompy 1,1/2 -> mufa redukcyjna 1,1/2-1/2 -> zawór kulkowy 1/2 (gdyby ciśnienie wody było za duże na skuteczne mycie butelek) -> końcówka do węża silikonowego - wąż - końcówka na wąż - kolanko z gwintem 1/2. 

     

    Całość chciałbym poskładać na kleju PVC, gwinty potraktować taśmą teflonową, ewentualne nieszczelności dobić silikonem.

     

    Czy to ma sens? Nie licząc pompy, cały projekt kosztowałby mnie +/- 150zł, a przy okazji mógłbym się trochę pobawić i może czegoś nauczyć. Tak jak wspominałem, nigdy nie miałem do czynienia z hydrauliką, więc jeśli zrobiłem jakieś herezje, to chylę głowę i posypuję popiołem. Nie mam też zgrzewarki do PVC i spawarki. Czy zastosowanie tego zaworu może negatywie wpłynąć na żywotność pompy? 

  3. Czekaj. W moim przypadku, piwa górnej fermentacji refermentowane w 20'C są dość nagazowane po tygodniu, po 2 tygodniach jest już idealny gaz. Lagery refermentowane w 12-15'C gazują się zazwyczaj 1,5-2 tygodnie dłużej od górnej fermentacji, a jeśli jeszcze dorzucam żelatyny, to cały proces trwa jeszcze tydzień dłużej (łącznie 4-5 tygodni do osiągnięcia idealnego nagazowania i piany). 

     

    Jeśli za 2 tygodnie nadal nie będzie gazu, to wtedy będziesz się martwił, ale szansa na to jest minimalna.

  4. 1 godzinę temu, INTseed napisał(a):

    Balkonu nie masz?

    Mieszkam w domku, ale pogoda nie zachęcała do warzenia na zewnątrz. Ostatecznie wyparowałem do 17BLG. Drożdży i tak już dziś nie zadam, więc mam jeszcze czas na przemyślenie co z tym dalej robić. Musiałbym pewnie dodać z 300-400g cukru, a wydaje mi się, że to już może negatywnie wpłynąć na efekt końcowy. Co sądzicie? 

  5.  

    @lechu555 @x1d @Ununul

    Ewidentnie to nie jest mój dzień. Oprócz wpadki z wodą, to jeszcze zapchała się pompa. Do najbliższego sklepu mam 25km, ale dzisiaj już nie zdążę, najwyżej podjadę jutro i zadam gęstwę rano. Jeśli zdecydowałbym się na puchę, to raczej jasną/bursztynową? Zasyp to głównie wiedeński + monachijski (60/40), trochę karmelu 600 i 30 i czekoladowy. 

     

    Na razie gotuję na maksymalnej mocy kociołka (już widzę tę smołę na dnie). Po 20 min wszedłem do łazienki i nie byłem w stanie zobaczyć drugiego końca pomieszczenia, aż tak zaparowało 😁 

  6. Mam problem. Źle spojrzałem na przedziałkę w kociołku, przez co do zacierania poszło 10l wody więcej niż planowałem. Chciałem zrobić Portera Bałtyckiego w okolicach 19-20BLG, słodu było ~8,5kg, z czego 1,5kg karmelu i czekoladowego. Na ten moment jestem na etapie wysładzania i w kotle mam 12BLG i ~30l brzeczki. Do głowy przyszedł mi pomysł, żeby zamiast klasycznego wysładzania wodą zrobić Vorlauf. Ma to sens? Ile realnie jestem w stanie z tego wyparować? O wydajności już nawet nie wspominam, liczę że chociaż te 16-17BLG uda się z tego wyciągnąć. 

     

    Niestety nie mam żadnej puchy ekstraktu pod ręką, a cukier mnie nie przekonuje. 

  7. Pytanie dosyć amatorskie, więc myślę że to dobre miejsce. 

     

    Rzadko zbieram gęstwy, ale przyszła mi ochota na zrobienie mocniejszego Portera Bałtyckiego 19-21BLG na zimę. W tym kierunku poczyniłem już pierwsze kroki, tzn. uwarzyłem lekką warkę 20l 11 BLG ciemnego lagera na początku sierpnia. Drożdże W34/70 (2 paczki), fermentacja stopniowo ze sterownikiem 9-17,5'C. Fermentacja zatrzymała się na 3,5BLG (użyłem dość dużo karmelu i Carafy Special) gdzieś w okolicach 15.08, następnie podniosłem temperaturę na przerwę diacetylową i zostawiłem do 20.08, po czym obniżyłem znowu do minimalnej temperatury lodówki na lagerowanie. 

     

    Koniec historii, przejdźmy do pytania. Jak w takim wypadku uwzględnić datę zebrania gęstwy w kalkulatorze? Czy jej wiek liczymy od końca fermentacji, czy od dnia butelkowania? Planuję warzenie Portera i butelkowanie słabszego lagera w ten sam dzień, więc zebrałbym drożdże bezpośrednio z fermentora i zaszczepił nim mocarza. 

  8. 6 minut temu, Rheged napisał(a):

    W takim razie dodatkowe pytanie, do jakiej temperatury płynu dolać połowę ekstraktu w fermentorze?

    Bez znaczenia, możesz dolać w temperaturze butelek których używasz. Rozpuści się tak czy siak, w ciepłej wodzie po prostu trochę mniej machania będzie. Możesz też podgrzać samą puszkę do 50-60'C, wtedy na pewno ekstrakt wypłynie szybciej. 

     

    8 minut temu, Rheged napisał(a):

    A czy można dodać połowę ekstraktu na przykład na etapie chłodzenia brzeczki zamiast do fermentora? Dajmy na to jakby zeszła temperatura do 80 stopni?

    Można. Głównym wrogiem jest wrzucanie ekstraktu przy włączonym palniku, bo ekstrakt opada na dno garnka i zaczyna się przyklejać i przypalać. 

  9. 6 minut temu, Rheged napisał(a):

    1. Czy faktycznie nie powinno się gotować przy chmieleniu nastawów z dodatkiem ekstraktów?

    I tak i nie. Wrzucanie ekstraktu do gotowania ma pewien sens, bo przy gęstszej brzeczce lepiej zachodzi izomeryzacja alfa kwasów z chmielu, przez co chmielenie jest efektywniejsze (wyciągasz więcej ze chmielu).  Ma to też swoje wady, bo gotowanie ekstraktu doprowadza do jego przyciemnienia i skarmelizowania cukrów. Niegłupim pomysłem jest wlanie połowy puszki do gara, ale przed zrobieniem tego musisz wyłączyć palnik, bo ekstrakt zacznie się przypalać, co tylko zwiększy w/w objawy. 

     

    9 minut temu, Rheged napisał(a):

    2. Czy jednak powinienem dzielić ekstrat pomiędzy fermentor i gar? Jeśli tak, to dlaczego? Potem i tak dolewam wody do warek tak, aby wyszło łącznie około 20 litrów w fermentorze.

    jw. 

     

    10 minut temu, Rheged napisał(a):

    aczkolwiek faktycznie nie doprowadzałem potem do wrzenia podczas chmielenia.

    Powinieneś doprowadzić do temperatury wrzenia, bo odparowywujesz DMS ze słodu (wada piwa, która objawia się aromatem kukurydzy / gotowanych warzyw), a samo chmielenie inaczej działa w konkretnych zakresach temperatur. Przykład:

    -x gramów chmielu na 60 min w 100'C da goryczkę na poziomie y IBU

    -x gramów chmielu na 60 min w 80'C da znikomą goryczkę, ale więcej aromatu chmielu w piwie

  10. 2 godziny temu, zgredooo napisał(a):

    Jak długo mogę zostawić w fermentatorze nastawione już piwo ?\

     

    Zakładając, że fermentor jest szczelny i zdezynfekowany, to spokojnie miesiąc-dwa. Lepiej potrzymać za długo niż za krótko. Przed wyjazdem upewnij się, że w rurce nadal jest woda/wódka/środek dezynfekujący, które chronią zawartość wiadra przed tlenem i badziewiem latającym w powietrzu. 

     

    2 godziny temu, zgredooo napisał(a):

    taki zestaw nastawionego piwa na około 3 tyg.

    Praktycznie wszystkie piwa trzymam w wiadrze 3-4 tygodnie, niektóre nawet dłużej. Najrozsądniej byłoby skończyć fermentację przed wyjazdem, wrzucić fermentor do lodówki i butelkować po przyjeździe. Zimno wyklaruje piwo i uzyskasz delikatny efekt lagerowania, które można przedłużyć w nagazowanych butelkach. 

  11. Nie mam dobrego źródła, ale na forum padł taki przelicznik:

    100g cukru=105g glukozy=150g suchego ekstraktu=188g ekstraktu w syropie=118g miodu

     

    40 minut temu, zgredooo napisał(a):

    a to odpowiada za około 5% alkoholu w piwie ?

    Procent alkoholu zależy od początkowego i końcowego poziomu BLG, co oczywiście jest stricte związane z ilością cukrów w brzeczce. Tu masz fajny kalkulator:

    https://brewness.com/calculator/pl/abv

    Dla przykładu:

    image.png.ce13be20bf1c47e39ea6e2346768680f.png

     

    3,4kg płynnego ekstraktu powinno dać około 22l 12 BLG. Brewkit + 1,7kg też w tych okolicach, ale to już zależy od konkretnego brewkitu. 

     

    Tu masz kalkulator ile wody dolać by uzyskać konkretne BLG:

    https://brewness.com/calculator/pl/gravity-correction

    Przykład:

    image.png.55b4fc21b03c26277cf08b24fde8b1ec.png

     

    @Szumidło faktycznie, w temacie Oxi widnieje jako opcja dezynfekcji. Nie mam żadnego dowodu ani artykułu, ale ja nie ufam Oxi w kontekście dezynfekcji, a do tego dochodzi kwestia potencjalnego utlenienia piwa przy mocnym i źle wypłukanym roztworze. Nie podam żadnego merytorycznego argumentu, więc nie jestem w stanie dyskutować. Każdy i tak w końcu dochodzi do własnych metod. 

  12. 26 minut temu, Centka napisał(a):

    Dlaczego homeopatyczne ?

    Lubelski to nie jest szczególnie aromatyczny chmiel, 30g to serio mało. Przepisy podają tak mało, bo pewnie patrzysz na style w których chmiel nie powinien dominować. 

     

    27 minut temu, Centka napisał(a):

    za dużo drożdży

    Na pewno nie było ich za dużo, 2 paczki to tak akurat na ten ekstrakt. Aromaty i posmaki o których wspominasz mogą się pojawić przy źle poprowadzonej fermentacji, głównie chodzi o zbyt wysoką temperaturę na początku. Jeśli miałeś temperaturę otoczenia w okolicach 17,5'C, to w wiadrze mogło być spokojnie 20-21'C, a to już za dużo na ten szczep. 

     

    Gaz pewnie jeszcze się pojawi, 3 dni to nie jest dużo. 

     

    Czekaj, równie dobrze za pół roku to może być najlepsze piwo jakie zrobiłeś ;) 

  13. Godzinę temu, zgredooo napisał(a):

    Czy dezynfekcja może polegać np. na zrobieni roztworu dezynfekującego i być spryskane przy pomocy zwykłego rozpylacza do kwiatków czy lepiej jest przepłukać fermentator ?

    Najłatwiej zrobić roztwór 1-2l, wlać do fermentora, zamknąć pokrywę i bardzo energicznie trząść przez kilkadziesiąt sekund. A co do środków, to tak jak kolega wyżej wspomniał - Oxi samo w sobie jest środkiem czyszczącym z jakimś minimalnym działaniem dezynfekującym, na początek starczy, potem przerzuciłbym się na coś lepszego. Starsan / SaniPro (to ten sam środek z inną nazwą) jest bardzo wydajny, mała buteleczka starcza na dłuuugo, a przy tym jest bardzo skuteczny. 

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.